mmmad 25.09.2007 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ja sie do swojego nazwiska nie przyznam (...) Otóż moje zawiera dwie takie same literki obok siebie Banalna zagadka: Zielonooka ! Wracając do nazwisk: kiedyś pracowałem w Śląskim i nieraz na wydrukach widziałem nazwisko klienta: "Jakoktochce". I wyobrażałem sobie dialogi w urzedach: - Jak się pan nazywa ? - Jako-kto-chce... Jest taka anegdota o urzednikach: "Jak sie Pan nazywa?" "Piszpan Józef" "A na nazwisko?"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 25.09.2007 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Dyrektorem wojewodzkiego osrodka szkolenia kierowcow w Piotrkowie byl pan Wieńczysław Niewieczerzał (o ile nic nie przekrecilem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 25.09.2007 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 W tej samej klasie był również Kościuszko.Zgadnijcie jak miał na imię??? Przypomnialo mi sie! Kiedys bolało mnie ucho i poszlam do laryngologa - taki przemily mocno starszawy Pan doktor "od uszu" ktory nazywał sie HENRYK SIENKIEWICZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 25.09.2007 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Najśmieszniejsze nazwisko to ma ten nieszczęsny BOR-owik Jarosław Kaczyński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olenka717 25.09.2007 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Swego czasu w firmie w której pracuję mieliśmy dwóch klientów jeden to Serwatka a drugi Śmietana nigdy nie wiedziałam który jest który (na szczęście nie doszło do żadnej pomyłki przy identyfikacji klienta) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniazbyszek 25.09.2007 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ja pamietam jak dwóch fachowców przyszło do domu i się przedstawiło: - Rzeźnik - Kiełbasa Niewiarygodne, ale prawdziwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 25.09.2007 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 przypomniałam sobie o koleżance , która na nazwisko miała NIEWIEM. Egzaminator chce wpisac oceny do indeksów po ustnym. Ma trzy indeksy-"Pani nazwisko: Niewiemegzaminator: tak sie pani zdenerwowała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 25.09.2007 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ja znam takiego...Choroba się nazywa Mówi, że wszyscy go pamiętają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 25.09.2007 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 "Jak sie Pan nazywa?" "Piszpan Józef" "A na nazwisko?"... Joanna Chmielewska w swej "Autobiografii" pisała, jak to w jakiejś instytucji mieszkaniowej miała się telefonicznie przez sekretariat umówić na spotkanie z dyrektorem Czakiewiczem. Podczas rozmowy dziwiła się w duchu, że sekretarka parokrotnie z naciskiem podkreślała: "Pan Czakiewicz ! Pan Czakiewicz !" Pani Chmielewska była nieco zdziwiona i zniesmaczona tym przesadnym w jej mniemaniu "panowaniem" i w rozmowie dalej operowała "dyrektorem Czakiewiczem". Gdy odłożyła słuchawkę, olśniło ją... Dyrektor nazywał się Panczakiewicz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 25.09.2007 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Genowefy Stojeby i tak nic nie przebije Ametysta Chujzwis ? Joanna Swadźba? (no, nie wszyscy wiedzą jaką między innymi czynność swadźbienie określa) Mój kolega miał okazję przedstawić naszego wspólnego kolegę o nazwisku Kijanka swemu sąsiadowi Panu Żabie. Zresztą Kijanków i Żabów w Sosnowcu nie trudno znaleźć. A w podstawówce mieliśmy w klasie Dupaka (który później zmienił nazwisko na Dupiński). Kolega w wojsku zwykł się przedstawiać "Jestem Kajetan Mydlarz, syn Ewarysta, ale wszyscy mówią mi Kajtek..." Bratu koleżanki, Marioli Żeromskiej oczywiście na imię dali na imię Stefan. Znajomy, Marek Schab, ma kolegę Kiełbasę, i był przeszczęśliwy gdy poznałem go z Golonką i Bigosem. Autentyczność powyższych nazwisk możnam sprawdzić w ksiażce telefonicznej Sosnowca, Czeladzi, Jaworzna, Mysłowic. Znajdzie się tam wiele innych niezwykłych nazwisk, ale ich właścicieli (nosicieli?) nioe miałem okazji jeszcze poznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 26.09.2007 00:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Klasyka: http://img374.imageshack.us/img374/4994/metro0jy.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 26.09.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Koleżanka nazywała się Kiełbasa, bardzo jej się nie podobało nazwisko, ale wszyscy znajomi ją uspokajali, że kiedyś wyjdziesz za mąż i zmienisz nazwisko. Wyszła za mąż i zmieniła, na Bigos A ja też miałam często problem ze swoim nazwiskiem. Nazywałam się Jakubowska, a do tego jeszcze Aleksandra Na szczęscie już mam spokój wyszłam za mąż, zmieniłam nazwisko i nikt się nie czepia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julieta 26.09.2007 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 U mnie w firmie jedna koleżanka ma po mężu Lampart, a panieńskie Szerszeń; druga po mężu Skórka, a panieńskie Śledziona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.09.2007 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 sie mi "przypomło" [ sorry za gramatyke ale ogladam ostatnio namietnie polska kreskowke dla dorosłych pt "Włatcy móch" i tam "chlopacy" tak mówia (Czesiu:" bye bye maszkarro!" )] -znałam dziewczynę o nazwisku "prześliczna" - hmmm bardzo łagodnie mówiąc dosyć watpliwej urody oraz o nazwisku "chuda" która hm.... troszkę (tez duza dyplomacja ) miała problemy z wagą. Normalnie nikt by nie zwracal uwagi na wygląd oraz tusze , no ale... przy takich nazwiskach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 26.09.2007 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 u nas było dwóch ochroniarzy -jeden Sałata a drugi Kapusta do dziś nie wiem który który; dziś w autobusie słyszałam jak uczennice opowiadały o nauczycielce Piątek-Sobota uczniowie mówią na nią Weekendowa; Wracając do nazwisk: kiedyś pracowałem w Śląskim i nieraz na wydrukach widziałem nazwisko klienta: "Jakoktochce". I wyobrażałem sobie dialogi w urzedach: - Jak się pan nazywa ? - Jako-kto-chce... właśnie JAKOKTOCHCE był klientem znajomej ten jej mówi: -nazywam się Jakoktochce a ona mu na to - to ja chce żeby pan nazywał się HUK krótko i łatwo a on swoje: - nazywam się Jakoktochce i jak dogadać się z facetem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 27.09.2007 01:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 - to ja chce żeby pan nazywał się HUK krótko i łatwo Za dawnych czasów kumpel z akademika, student architektury, miał iść na egzamin u pewnego niezbyt lubianego pana doktora o takim właśnie krótkim i zwięzłym nazwisku: HOP. Na pytanie: - U kogo masz egzamin ? odpowiadał: - Aaaa, u tego na "H" na trzy litery... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 27.09.2007 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 U nas w pracy bardzo często dzwonimy do jednego działu w którym pracuje gościu o nazwisku Zając a u nas pracowała dziewczyna o nazwisku Wilk. Początek rozmowy: - Dzień dobry Wilk z tej strony- Zając witam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 27.09.2007 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 sie mi "przypomło" [ sorry za gramatyke ale ogladam ostatnio namietnie polska kreskowke dla dorosłych pt "Włatcy móch" i tam "chlopacy" tak mówia (Czesiu:" bye bye maszkarro!" )] Czesiu jest zajebiaszczy tak samo jak dykcja pani Frau . Fajna kreskówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 27.09.2007 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 sie mi "przypomło" [ sorry za gramatyke ale ogladam ostatnio namietnie polska kreskowke dla dorosłych pt "Włatcy móch" i tam "chlopacy" tak mówia (Czesiu:" bye bye maszkarro!" )] Czesiu jest zajebiaszczy tak samo jak dykcja pani Frau . Fajna kreskówka. No, włacha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 28.09.2007 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Ja nie mam pamięci do imion, a tym bardziej do nawisk , ale u nas na prowincji po drugiej stronie rzeki jest taka dzielnica w której funkcjonują tylko dwa nazwiska FLAK i PASKUDA - rody liczą sobie pareset lat i podobno od zawsze ze sobą rywalizowały, teraz im już mineło, przyjaźnią się i nawet żenią... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.