Komentarze do budowy aps33+2g

[efilo]

my nie będziemy mieć wyboru ale i tak bym kruszke posłała wcześniej do szkoły. w obecnej sytuacji juz nie ma odwrotu. uważam że dzieci zostawione w przedszkolu są na straconej pozycji.

[malgos2]

Przedszkole to strata czasu.

 

Czesc Szalona Ogrodniczko.

[markoto]

E tam moje dziecko mialo ksiazki w przedzkolu dla 6 latkow wiec cos tam realizowali

 

Czesc Malgos

[efilo]

marta nie chodzi tylko o książkę. chodzenie do szkoły różni się od chodzenia do przedszkola i te dzieci które już rok się dostosowywały mają po prostu łatwiej

[markoto]

Ja bylam w szoku jak bylam na akademii w szkole bo byly i dzieci 7 letnie i gimnazjalisci konie o 2 glowy wieksze niz ja nie wiem jak sie w takiej szkole odnajdzie szesciolatek

a plecak to maja taki ciezki ze nie wiem jak beda wygladac ich kregoslupy, na szczescie maja jedna klase i nie laza po calej szkole

[efilo]

nieźle

u znajomych w szkołach dzieci nie noszą książek bo mają w szkole drugi komplet. tylko cwiczeniówki muszą nosić w te i z powrotem ale to już dużo lżejsze

[markoto]

no ale to sa szkolne egzemplarze??

 

u nas tez niby mozna informatyke i religie zostawiac

 

tylko w ksiazkach chyba pani zaznacza co jest do zrobienia w domu

[efilo]

nieść książkę tylko po to żeby pani zaznaczyła to trochę wiesz... wszystko pewnie zależy od organizacji w danej szkole.

tak, to są szkolne egzemplarze. też byłam zdziwiona. mam nadzieje że kruszka będzie miec jakąś szkołę z fajnym podejsciem.

[markoto]

to u nas na bank nie bedzie takich egzemplarzy, zwlaszcza ze zmienili ustawe i moze sie okazac ze w przyszlym roku beda inne ksiazki

 

U nas biedna szola, to jest minus szkol na wsi, mniejsze mozliwosci dorobienia np na wynajmie klas i to rodzice sie skladaja na rolety czy malowanie klasy

Teraz szkola sie wykosztowala na tablice interaktywne wiec na lata mozna zapomniec o jakichs inwestycjach

[malgos2]

Wiecie co, to jest w ogole chore, zeby podreczniki do szkoly nosic. Od czego jest nauczyciel??? Kurde nic sie nie zmienilo od 50 lat... A a propos tornistrow, to widzialam fajne na kolkach.

[efilo]

ale powiedzcie mi wlasciwie gdzie to dziecko chodzi z tym tornistrem? przecież do szkoły i ze szkoły idzie z rodzicem a zajecia ma caly dzien w tym samym miejscu prawda?

[malgos2]

No chyba po szkole, nie?

[markoto]

taki maluch moze ma na miejscu ale potem juz laza po szkole

 

a te na kolkach sa fajne ale po schodach nosic trzeba a wtedy sa ciezsze

[malgos2]

Kurcze, na uniwersytet chodzi sie z torebka, do liceum chodzilam z jednym segregatorem, a do podstawowki 12 kg na plecy. Chyba ciezar tornistra jest odwrotnie proporcjonalny do przekazywanej wiedzy i poziomu nauczycieli.

[markoto]

No dokladnie, keidys przez lata obowiazywala ta sama ksiazka i sie ksaizki sprzedawalo a teraz co roku inne, podreczniki 2 a do tego wycinanki cwiczenia, zeszyt do kaligrafi i 2 zeszyty dodatkowe do cwiczenia pisania i liczenia i 2 zeszyty normalne to do jezyka polskiego i matematyki i plus ksiazka do angola i informatyki-ale z tego co widzialam to kompa szybko nie dotkna i to za 225 pewnie im wyzej tym drozej

[malgos2]

To ja jednak przy kocie zostane.

[rasia]

Małgoś, Ty się kotem nie zasłaniaj!

 

To prawda, że co rok to nowa podstawa programowa, nowe książki i zeszyty ćwiczeń...

U moich Młodych w podstawówce /klasy 1-3/ było to rozwiązane tak, że były ustalone dni na konkretne książki/dziedziny... np. w poniedziałek gramatyka, we wtorek kaligrafia... wtedy po jednej książce lub zeszycie ćwiczeń na dany przedmiot musieli mieć...

 

Ps. Mój Młody też się nudził w zerówce w przedszkolu jak mops, potem się nudził w całej podstawówce Ale że jest z grudnia, to nie pozwolili mu pójść wcześniej do szkoły.

[Konieczki]

U nas w szkole fajnie zrobili, kupiliśmy podręczniki w czerwcu w szkole i dzieciaki dostały gratis podręczniki których nie muszą nosić (podręczniki sa najcięższe). Ktoś pytał czy dzieci noszą plecaki: moja 7-letnia Ulcia nosi i to ma kawałek do szkoły 2,5km. Jak jest ładna pogoda to ją podwożę rowerem ale jak leje to mpk,ale tatuś jak wraca z pociechą to nie ma mocnych wszak ruch to zdrowie i nie widzę w tym nic strasznego - ja tak dylalam całą podstawówkę. W wakacje lata po górach z cięższym plecakiem i jeszcze sprawia jej to radość (albo tak udaje, bo my uwielbiamy wędrówki).

Kurcze wiecie że w Krk świeci słońce - ach ta polska jesien w górach - najpiekniejsza az się rozmarzyłam zamiast ciężko pracować na wykonczenie

[malgos2]

Ruch to zdrowie, ale na pewno nie z plecakiem na plecach. Obojetnie, czy to szkola, czy wedrowka, nie jest zdrowo nosic wiecej niz 2 kg, a jesli nosi sie ciezary regularnie to staje sie potem pacjentem malki... Nie powiem, malka fajna jest, ale wole z nia pic martini.

[skaba]

jutro idę na zebranie to pewnie dowiem się co nieco w sprawie przygotowania dzieci do szkoły.. muszę się bliżej rozeznać w tej sprawie.. nie wiem jak mój syn, ale ja na pewno nie jestem na to gotowa