markoto 05.04.2011 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Pierwszy raz miala robione badanie krwi jak juz jest bardziej swiadoma, wczesniej miala jak nie miala chyba 2 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.04.2011 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 ojejku to musiała być trauma. boroczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.04.2011 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 maryśno właśnie. rok dwa, a Wy jesteście ten rok dwa do przodu. już zupełnie inaczej wyglądają roślinki. chociażby twoje przykłady wrzosów i trawki. wszystko sie zdążyło zadomowić i rozrosnąć. a u mnie bedą wypierdki sadzonki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.04.2011 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Myslalam, ze bedzie twarda jak mamuska mam nadzieje, ze nastepnym razem bedzie bardziej przygotowana na to co ja czeka i przejdzie to spokojniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.04.2011 08:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Efi za to drzewka masz 4 razy wieksze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.04.2011 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 one są większe właśnie po to żeby zrekompensować te kurduple poniżej dodatkowym problemem jest to że musisz być na czczo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.04.2011 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 no dokladnie, dostala potem czekoladke i potem pojechali do domu na sniadanie, teraz siedzi w domu a maz ma przymusowy urlop kazda roslinke mozesz kupic w wersji mniejszej i wiekszej , mozesz wybierac te wieksze jak wolisz miec szybciej efekt a nie ograniczaja cie zbytnio finanse Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario31 05.04.2011 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 maryś no właśnie. rok dwa, a Wy jesteście ten rok dwa do przodu. już zupełnie inaczej wyglądają roślinki. chociażby twoje przykłady wrzosów i trawki. wszystko sie zdążyło zadomowić i rozrosnąć. a u mnie bedą wypierdki sadzonki. No właśnie widziałam na zdjęciach te wypierdki...!!! Nie bluźnij Kobieto...! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.04.2011 10:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Dzisiaj mnie juz dobilo to co sie w szkole stalo. Amelia sie zle czula rano ale potem adam ja zawiozl na rekolekcje,najpierw do szkoly podjechal ale tam nie bylo dzieci potem ja zawiozl do kosciola gdzie byla tylko klasa 2, ale zostawil ja bo myslal, ze klasa sie za chwile zjawi, potem do zony kuzyna ktora pracuje w budynku szkoly zadzownila katechetka co ma robic z Amelia bo tylko ona byla z ich klasy a msza sie juz skonczyla. Okazalo sie, ze dzieci lataly samopas po szkole, nikt sie nimi nie zainteresowal, nikt ich nie zaprowadzil na rekolekcje - tak funkcjonuje ta szkola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.04.2011 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 No właśnie widziałam na zdjęciach te wypierdki...!!! Nie bluźnij Kobieto...! mówię o sadzonkach a nie o drzewkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 05.04.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 marta to masakra co opowiadasz. przerażają mnie te Twoje opowieści. co za odpowiedzialni ludzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario31 05.04.2011 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Dzisiaj mnie juz dobilo to co sie w szkole stalo. Amelia sie zle czula rano ale potem adam ja zawiozl na rekolekcje,najpierw do szkoly podjechal ale tam nie bylo dzieci potem ja zawiozl do kosciola gdzie byla tylko klasa 2, ale zostawil ja bo myslal, ze klasa sie za chwile zjawi, potem do zony kuzyna ktora pracuje w budynku szkoly zadzownila katechetka co ma robic z Amelia bo tylko ona byla z ich klasy a msza sie juz skonczyla. Okazalo sie, ze dzieci lataly samopas po szkole, nikt sie nimi nie zainteresowal, nikt ich nie zaprowadzil na rekolekcje - tak funkcjonuje ta szkola. Porażka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.04.2011 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 ja jestem zalamana, co jesli by sie ktoremus dziecku krzywda stala?? nikogo tam nic nie interesuje, hura rekolekcje dzien wolny , wszyscy nauczyciele maja wszystko w zadku. Raz sie tez zdarzylo, ze pani opiekujaca sie poszla do domu, zostawiajac dziecko na korytarzu przed szatnia. A dzieci nie maja swietlicy tylko do godz 13 siedza w bibliotece a od godz 13 sa z pania, ktora ma akurat jakies zajecia wyrownujace z innymi dziecmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 05.04.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 1. telefon do kuratora2. ksiedzu tez sie dziwie, to on nie widzi ze w kosciele nie ma dzieci na rekolekcjach? pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 05.04.2011 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Kurator może jedynie pogrozić palcem i nic więcej.Organ prowadzący szkołę tu ma wladze, czyli naczelnik wydzialu edukacji w urzedzie miasta czy tez gminy.PS. Ja osobiście jestem w szoku. Pracując w szkole średniej mam obowiązek z "dziećmi " spotkac się przed szkołą, iść z nimi do kościoła, a potem z powrotem do szkoły. Co tez jest nonsesnem, bo bardzo wielu naszych uczniów dojeżdża do szkoły z okolicznych wsi i muszą dymać do szkoł,y a potem do kościola, jakby nie mogli od razu do koscioła. W końcu to nie sa malutkie dzieci. Aaaa i potem jeszcze do szkoły z nimi, nie wiem po co?? PS2. Marta, tyle razy Ci powtarzam, to nie jest wymysł nauczycieli i naprawdę to nei ich wina. Tu wladna jest dyrekcja szkoły i to ona za wszystko odpowiada. Za wszystko. W razie wypadku to nie nauczyciel odpowiada, tylko dyrektor, za niezapewneinie opieki nad uczniem. I znowu na moim podwórku: my mamy dyzury, że jakby któregoś olsniło, ze może by tam coś poprawił to zawsze jakiś nauczyciel jest. Bo tak naprawdę to jest to wolny dzińe od nauki dla uczniów a nie nauczycieli, a j€ż na bank i na pewno nie dla obsługi i administracji szkoły. Ale prawda tez jest taka, że wiejskie/małe szkoły rządza się innymi prawami. Nauczyciel na wsi to jest dopiero GOŚĆ. Niczym wójt i pleban! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 05.04.2011 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 i w niektórych wsiach jeszcze grabarz :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 05.04.2011 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 U nas kościół ściśle współpracuje ze szkołą. Czasem to az do przesady ale nie narzekam.Gdy sa rekolekcje to dzieci idą do szkoły. Najpier mają spotkania w szkole a potem z nauczycielem i siostrami idą do koscioła. Tak jest juz od kilku lat. Zajęcia są w szkole i w kościele. W ten dzień normalnie też jeździ autobus szkolny. W gimnazjum do którego chodzi moja córka są też zasady, gdy dziecko ma samo wracać lub gdy bedzie je ktoś odbierał czy będzie wychodziło wcześniej. Za każdym razem muszę pisac kartkę, że wyrażam na to zgodę i przejmuje odpowiedzialnosć za córkę. Bez kartki jej nikt nie puści tylko będzie mogła normalnie opuscić szkołę jak wszyscy z klasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 05.04.2011 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 to co pisze Markotka to nadaje się do UWAGI !!!!!u nas wszystko jest bardzo dograne tak jak pisze Kaśka czy Mayland - czy to w szkole, czy kosciele zasady bezpieczeństwa dzieci są bardzo przestrzegane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 05.04.2011 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 U nas dzieci do Kościoła i z kościoła same wracają i same chodzą. Przynajmniej tak było dzisiaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 05.04.2011 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Markoto, to ci piszesz jest przerażające Ja bym jutro zrobiła karczemną awanturę w szkole, bo nie wyobrażam sobie, że 7-8 letnie dzieci są puszczone samopas i nikt się niemi nie opiekuje. U nas w szkole rodzic musi się pokazać nauczycielce, aby wiedziała, że dziecko jest odbierane ze szkoły. Jeśli I. jedzie po szkole do jakiejś koleżanki, to też muszę poinformować nauczyciela, że ktoś inny będzie ją odbierał. Dzieci nigdy nie biegają samopas i jest nad nimi sprawowana opieka do godz. 17:30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.