Komentarze do dziennika Irmy

[Irma]

hm.. przecież wiecej jak jedna czekolada to sie na raz nie da.. Ja ledwo jedną gorzką pochłonę na raz (i to jak szybko jem:)) Organizm nei pozwoli wiecej, zapycha się(chyba )

 

tia...ja mogę zjeść na raz dwie mleczne i w zasadzie jeszcze coś bym później mogła...neistety są skutki uboczne

Pocieszam się myślą, że jak będę miała ogród i dużo przy nim ruchu to skutki uboczne znikną...pewnie to marzenia ściętej głowy, ale jakieś tzreba mieć

 

A co do Kozy, rzadko ją niestety odpalamy.

mąż kiedyś w domu miał męski wieczór i wtedy palili, mówił, ze fajnie grzeje

[malgos2]

Oj, latem kupujemy zawsze jedna podwojna mleczna do mieszania z woda sodowa i zawsze nam braknie... Po jednej gorzkiej tez mam zawsze niedosyt. Czasami kupujemy zgrzewke - 12 sztuk - starcza na najwyzej tydzien.

[marekmarian]

to był mz dobry wybór. Zaglądam sobie na nią czasem. Gdyby nie to że to takie drogie - na górze kiedyś chciałbym mieć podobną.

[Irma]

Irma, dla dzieci podtrzymuje sie tradycje, a tradycja jest polska, nie katolicka. Kosciol ja sobie zawlaszcza, a wiekszosc z tego nie ma nic wspolnego z religia.

 

myślę, że nie do końca tak jest

To się w dużym stopniu pomieszało przez wieki i teraz trudno stwierdzić co z czego wynika. Niemniej jednak póki co jeszcze nie zdecydowałam czy chcę żeby dzieci już teraz poznały moje poglądy na religię.( Są coraz bardziej zbieżne z poglądami Marka) Bo może coś w nich jest takiego, ze oni akurat będą wierzyć...

[Irma]

to był mz dobry wybór. Zaglądam sobie na nią czasem. Gdyby nie to że to takie drogie - na górze kiedyś chciałbym mieć podobną.

są i tańsze

ta jest jak na kozę duża i ma barzdo dużą moc grzewczą

Na górę lepsza by była jakaś słabsza chyba

[Irma]

Oj, latem kupujemy zawsze jedna podwojna mleczna do mieszania z woda sodowa

jak to smakuje?

dla mnie brzmi jakoś nie bardzo

[malgos2]

Irma, dla dzieci podtrzymuje sie tradycje, a tradycja jest polska, nie katolicka. Kosciol ja sobie zawlaszcza, a wiekszosc z tego nie ma nic wspolnego z religia.

 

myślę, że nie do końca tak jest

To się w dużym stopniu pomieszało przez wieki i teraz trudno stwierdzić co z czego wynika. Niemniej jednak póki co jeszcze nie zdecydowałam czy chcę żeby dzieci już teraz poznały moje poglądy na religię.( Są coraz bardziej zbieżne z poglądami Marka) Bo może coś w nich jest takiego, ze oni akurat będą wierzyć...

 

Irma, nie musisz mi tego mowic, akurat jestem historykiem sredniowiecza i glownie zajmuje sie historia Kosciola (taka ironia losu). W zasadzie wszystkie daty w kalendarzu liturgicznym sa dopasowane do swiat poganskich, mozna by o tym dlugo rozmawiac.

Tez uwazam, ze dzieci powinny znalezc sobie swoja droge same - w te czy wewte. Moi rodzice tez sie nie zdradzali ze swoimi pogladami, az w koncu sama do tego doszlam, ze nie chce byc hipokrytka jak wiekszosc ludzi. Zgadzam sie z Markiem, chociaz nie do konca w kwestii, ze religia jest zawsze czyms dobrym. Wiemy, ile w imie religii dzieje sie dzisiaj i dzialo w historii zla.

 

A co do mlecznej z woda sodowa to jest to klasyczny spritzer - dobrze wchodzi latem i tak sie czlowiek nie... najada.

[marekmarian]

Zgadzam sie z Markiem, chociaz nie do konca w kwestii, ze religia jest zawsze czyms dobrym. Wiemy, ile w imie religii dzieje sie dzisiaj i dzialo w historii zla.

 

A co do mlecznej z woda sodowa to jest to klasyczny spritzer - dobrze wchodzi latem i tak sie czlowiek nie... najada.

 

To fakt. Ale pomysl jak wygladałby dzisiaj swiat gdyby nie było kilkunastu wiekow wpajania 10 przykazan i strachu przed Gniewem, pieklem po smierci itp... Dzieki tym wszystkim historiom/psychozom (+ pozytywny wpływ "Ania z Avonlea" i "Muminki") nie jest jeszcze tak źle na tej planecie...

 

spritzer ? bosze co Wy tam na Zakrzówku spożywacie...

[malgos2]

Zgadzam sie z Markiem, chociaz nie do konca w kwestii, ze religia jest zawsze czyms dobrym. Wiemy, ile w imie religii dzieje sie dzisiaj i dzialo w historii zla.

 

A co do mlecznej z woda sodowa to jest to klasyczny spritzer - dobrze wchodzi latem i tak sie czlowiek nie... najada.

 

To fakt. Ale pomysl jak wygladałby dzisiaj swiat gdyby nie było kilkunastu wiekow wpajania 10 przykazan i strachu przed Gniewem, pieklem po smierci itp... Dzieki tym wszystkim historiom/psychozom (+ "Ania z Avonlea" i "Muminki") nie jest jeszcze tak źle na tej planecie...

 

spritzer ? bosze co Wy tam na Zakrzówku spożywacie...

 

Nie no, jasne, ze tak, ale gdzies tak od rewolucji francuskiej czlowiek zaczal miec alternatywe i ja akurat mam zamiar z tego korzystac. BTW - widziales "Przelamujac fale"?

 

I wypraszam sobie, ja jeszcze nie z Zakrzowka, a tak w ogole to bede z Lagiewnik. Siostra Faustyna niedaleko i... rog Tischnera. To akurat mi sie podoba. To byl jedyny ksiadz, ktorego moglam sluchac. Robilam z nim wywiad na krotko przed smiercia. Czysta przyjemnosc.

[marekmarian]

spritzer ? bosze co Wy tam na Zakrzówku spożywacie...

Nie no, jasne, ze tak, ale gdzies tak od rewolucji francuskiej czlowiek zaczal miec alternatywe i ja akurat mam zamiar z tego korzystac. BTW - widziales "Przelamujac fale"?

Nie, choc duzo słyszałem.

Dogme spotykam raz ciekawą raz ciężką, trudno powiedzieć żebym lubiał.. Podoba mi sie pomysł ale efekty często frustrują

 

I wypraszam sobie, ja jeszcze nie z Zakrzowka, a tak w ogole to bede z Lagiewnik. Siostra Faustyna niedaleko i... rog Tischnera. To akurat mi sie podoba. To byl jedyny ksiadz, ktorego moglam sluchac. Robilam z nim wywiad na krotko przed smiercia. Czysta przyjemnosc.

No tak... faktycznie dalej od Zakrzówka, Jezior, Lasów

Nei czytałem nic J. T. ale spotkałem wiele pozytywnych opinii. Czytałem też czyjs artykuł o tym jak z rozmów z autorem wynikało, że w sumie trochę się w tym wszystkim pogubił A jak ten wywiad? mozna go gdzies przeczytac?

[Irma]

rany malgos, to mi zaimponowałaś

 

a ten spritzer to jak się robi, przecież mleczna się w wodzie nie rozpusci, wybacz ale ciemna jaks jestem

 

Tak sobie też pomyślałam, że religia to może sama w sobie zła nie jest, ale władza z nią związana to już co innego

gdyby wszyscy byli jak św. Franciszek....

tak czy siak jest tak w nas wrośnieta i nie mówie tylko o kulturze, ale też o obyczajowości i to małych miasteczek

a w takim teraz mieszkamy

do tego moj mąż sam niewierzący, ale upiera się żeby np. ochrzcić synka.

ma już 2,5 a ciągle nie możemy się z tym uporać

 

dobra dość już o tym

 

w pn. przyjeżdza gość od parkietów, trzymajcie kciuki co by było sucho

bo będzie tak jak u Malgosi

komentarzy strona 3000 a parkietu ani widu ani słychu

[marekmarian]

jo kciukole trzymom (głosem wokalisty De Press)

[malgos2]

Tu mozna... Ale ostrzegam, ze mloda wtedy bylam (Jesssu, to byl 1997 r.)... No i w zasadzie pytania zostaly zlikwidowane.

 

http://makulatura.biegun.eu/wp-content/uploads/makulatura%2013.pdf

 

Irma, jak najbardziej sie rozpuszcza w wodzie.

 

http://images35.fotosik.pl/48/8a2ac3b0a8320be0.jpg

 

Marek - Przelamujac fale to zupelnie nie jak Dogma, na ktorej nota bene zasnelam w kinie. Smutny film, ale dobry.

[mayland]

My praktykujemy, a jakże. W ubiegłym roku byliśmy z mężem w Jerozolimie i w Betlejem. Lekko nas ta wycieczka zniecheciła. Tam kościoły nie ociekają złotem, nie ma przesadnej pompy czy nawet skupienia, ciszy... Jest....normalnie. Kto chce i czuje potrzebe to przeżywa. Jest skromnie a przecież to miejsca narodzin i śmierci Jezusa, kolebka naszego chrześcijaństwa...

Potem wracamy do naszego kraju widzimy taką Częstochowę, Licheń i..... aż złość czuję. Tyle pieniędzy poszło na to!!! Wróciliśmy z mężem bardzo rygorystycznie nastawieni do sposobu finansowania kościoła i jego roli we wspomaganiu biednych. Dobrze, ze tam pojechaliśmy, że to zobaczyliśmy. CHyba nie uwierzyłabym komuś tak na słowo.... a już napewno nie wywarłoby to na mnie takiego przygnebiającego wrażenia.

W czwartek u nas ma być ksiądz. Zobaczymy jak będzie. Skrycie liczymyna to, że przyjdzie nasz znajomy

[marekmarian]

ja ze swej strony tylko powiem ze dzisiaj pozostała mi mocna wiara w wartości, ktore wpaja kosciół katolicki (i nie tylko ten). W zasadzie poza Kościołem (i kilkoma mniejszościowymi wyznaniami) w Polsce nie istnieje żaden zbiorowy kręgosłup moralny.

 

Natomiast zupełnie nei trawię przeróżnych wytrysków architektury, zwłaszcza tej nowoczesnej ideologicznie, co w większości sprowadza sie moim zdaniem do dziwactw a nie logicznej platformy do komunikacji z Bogiem. Zgadzam sie (jako poganin nawet) z Mayland, że budynek to tylko miejsce zebrań ludzi wypełnionych czymś, powinien jedynie łączyć i prowadzić w jedną stronę,, wiadomo jaką, do komunikacji z Bogiem.

 

ciekawostka:

http://www.archdaily.com/9201/temporary-chapel-for-the-deaconesses-of-st-loup-localarchitecture/

dziwaczna kapliczka we francji bodajże. Ale jest tam jedno świetne zdjęcie, dla mnie właśnie kwintesencja tej(i pewnie innych) religii. Chodzi o fotkę gdzie siostrzyczki siedzą naprzeciwko wzniesionej ku pionowi (wobec szerokiego poziomegop wejscia) Światłości. W zasadzie żadnych mebli, przeszkadzajek, dyrdymałów i archaizmó, one i ich wiara i światłość naprzeciw. Podoba mi się to.

[mayland]

Żydom wystarcza w zupełności ściana płaczu

Zresztą bardzo ciekawą rzecz tam spotkaliśmy..... Po męż stronie pod ścianą płaczu było sporo ortodoksyjnych żydów. Nie tylko modlili sie głośno kiwając ale też wiazali się rzemieniami i biczowali (raczej lekko i na pokaz ) I taki jeden....ortodoks podchodzi do meża i kumpla i mówi: One dolar Potem się okazało, ze oni pod tą scianą płaczu sobie dorabiają. Za dolara będa się za ciebie modlić i biczować 20minut

[mayland]

Fajna ta kaplica, ascetyczna. A zdjecie z tą jasnością robi wrażenie. I czyż to nie wystarczy? Dla mnie w zupełności...

[kaśka maciej]

Fajna ta kaplica, ascetyczna. A zdjecie z tą jasnością robi wrażenie. I czyż to nie wystarczy? Dla mnie w zupełności...

Oglądałam, rzeczywiście czysta forma

Mnie osobiście bardzo podoba sie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach Zwłaszcza w środku. Ale i stare kościoły też mają coś w sobie Akurat tam nie wyobrażam sobie, żeby nie było tych wszystkich malowideł i ozdób Ale jak nowy kościół udaje stary to już jest kiszka

[marekmarian]

Fajna ta kaplica, ascetyczna. A zdjecie z tą jasnością robi wrażenie. I czyż to nie wystarczy? Dla mnie w zupełności...

 

niestety funkcjonujemy w cywilizacji, w której coraz trudniej o proste autentyczne posiadanie potrzeb. Wokoło nas jest już taki chaos produktów, kreowania potrzeb, pokus, quasiwartosci etc....

I niestety obawiam się że to tak naprawdę zagraża religiom, które próbują za tym nadążyć....Sam nie wiem... obserwuję to jednak z ciekawością...

 

Może to powinno być jak z zawodowym wojskiem. Uczestniczą w tym naprawdę tylko CI którzy bardzo i zdecydowanie chcą a nie cała ta nieokreślona 'szara strefa'. Tylko sami najwięksi zapaleńcy nie utrzymają finansowo całej instytucji...

 

A sam przyznam się, że zdarza mi się czasem posiedzieć w jakimś pustym starym kościele w Krakowie. Głównie dlatego, że w tym skompresowanym wielkim mieście lubię tą ciszę i chłód spokoju, oderwany od wszystkiego wokoło, jakieś proste wartości wiszą tam w powietrzu. Czasem tylko wpadnie ktoś krzątający sie w biegu, pomodlili się, pomknie...

 

Na Łagiewnikach (kościół) nigdy nie byłem ale to wynik mojego podejścia do sanktuariów w polskim wydaniu Nie bywam w takich miejscach, zwłaszcza że niereligijny jestem... Dużo sie za to o nim mówi. To prawda.

[marekmarian]

kuchnia dla szarolubnych

http://www.fuchswacker.de/Projekte/Letsch/bild_4.jpg

http://www.fuchswacker.de/Projekte/Letsch/bild_2.jpg

Ci niemcy są bardzo podobni do siebie. W tle proste schody.

http://www.fuchswacker.de/Projekte/Letsch/bild_1.jpg już nie szare wklejam bo jak pamietam to gdzies na renderkach mialas podobne, z białą obejmą stopnie drewniane... zmieniło się?