Komentarze do dziennika Irmy

[Irma]

a bo ja wiem?

sama już nie wiem jakie te schody będa.

Na razie jak wchodz ę do domu to przytłącza mnie bałagan jaki tam jest

wogóle nie mogę się skupić

[marekmarian]

w takim razie trzymam kciuki i postaram sie trzymać ich jak najwięcej !

[78mysz]

Bedzie dobrze Irma. Popatrz na to wszystko z boku. Kazdy wszak chce zeby jego domek byl upragniony, wiec pragnij, pragnij, a w miedzyczasie zjedz sobie dobre ciasteczko

http://th.interia.pl/20,b3205c2521093331/ciasteczko.jpg

[malgos2]

I popij mleczna...

[2112wojtek]

Ci niemcy są bardzo podobni do siebie. W tle proste schody.

 

Aż się poplułem.

Niezwykle cenna uwaga, co gorsza niosąca ze sobą, jakże daleko idące konsekwencje dla naszego "domowego wzornictwa".

Chyba wiem skąd się to bierze ?

Byłem kiedyś w Niemczech w centrum SiliconGraphic i pamiętam panikę jaka wybuchła w biurze, bo ktoś im przysłał z zagranicy dyskietkę 3" z plikami Worda.

Sytuację uratowała starsza i niereformowalna pani sekretarka ( Jugosłowianka), która po kryjomu trzymała na stanie PC-ta z Windowsem.

 

I druga sytuacja.

Przygotowywaliśmy projekt targowy dla pewnej włoskiej firmy, dla której pracował wówczas min. Matteo Thun. Nasza dokumentacja była zrobiona w "awangardowym" na owe czasy w Polsce Corelu 3 , szliśmy więc milcząc, jak owce na skazanie.

Nasze kopary opadły jednak już w pracowni projektowej. Pani szefowa oglądała nasze "koncepcje" a my... podziwialiśmy starożytne deski kreślarskie.

Po czym z pewną nieśmiałością pani szefowa oznajmiła : " też zamierzamy niebawem zacząć pracę na komputerach".

[AgaAloes]

Irma...uwielbiam takie rozbrajace i szczere reakcje jak twoja Pomysl co by pomyslal ksiadz gdybys mu powiedziala: "Maz bardzo ksiedza lubi, tylko akurat ma problemy z jelitami" Czysta hipokryzja.

 

No wlasnie...ja juz wczesniej myslalam o tych twoich schodach. Bardzo jestem ciekawa co wykombinujesz.

A jak tam kuchnia? Zdecydowalas w koncu jaka wersje pozostawisz?

[Irma]

nic nie zdecydowałam...ani w sprawie kuchni, ani w sprawie schodów

kuchnia raczej biała, bo widziałam większy kawałek tego forniru i on jest zdecydowanie bardziej czerwony niż mój stół, na 90% byłaby kicha.

Myślałam jeszcze o czarno białej ale wydaje mi się, że takie kombinowanie mi na zdrowie nie wyjdzie

co do schodów, nie wiem, pójdę na żywioł. Tzn, wiem, ze mają być kanciaste z olejowanego dębu, a balustrada ma być z metalowych pionowych prętów.

I tyle...

[marekmarian]

Ci niemcy są bardzo podobni do siebie. W tle proste schody.

 

Aż się poplułem.

Niezwykle cenna uwaga, co gorsza niosąca ze sobą, jakże daleko idące konsekwencje dla naszego "domowego wzornictwa".

 

jeśli chodzi o moja uwagę to odnosiła się ona do kilku innych kuchni, które pokazałem Irmie chyba w tym wątku, a zrobionych przez BERSCHNEIDER+BERSCHNEIDER

http://www.berschneider.com/projekte/detail.php?start=0&kat=1&show=30&pic=6

Musisz mmi Wojtku 'odśnieżyć' skrót Twój myślowy bo ja dzisiaj słabo to rozumiem chodzi o to że Niemcy prosto i ręcznie wszystko robią wbrew temu co sie mysli o Technice Zachodniej?

[marekmarian]

co do schodów, nie wiem, pójdę na żywioł. Tzn, wiem, ze mają być kanciaste z olejowanego dębu, a balustrada ma być z metalowych pionowych prętów.

I tyle...

 

dla mnie ok. stanowczo i oszczędnie. olejowany dąb do stali moze byc ciekawy jesli mocno go nie ściemnisz i zachowa swoje półtony. Z bielą będzie robił kontrast, z stalą rozmawiał

 

Co do kuchni to nie umiem sie wypowiedzieć. emocjonalnie stawiałbym na szary zamiast czarnego (jest mniej nobilitujący a bardziej przyjazny)

 

Jesli mogę coś 'pomyśleć na głos': po sobie widzę, że z czasem dochodzę do ciekawych wniosków, które wymagają spojrzenia z dystansu.

Biorąc pod uwagę Twoją wiedzę i umiejętności to może to sie okazać zbawienne w przemyśleniach (u mnie wobec jej braku niemoc rosnie ) Więc moze nei poddawaj się presji (o ile nie jest krytyczna)

[Irma]

Jesli mogę coś 'pomyśleć na głos': po sobie widzę, że z czasem dochodzę do ciekawych wniosków, które wymagają spojrzenia z dystansu.

Biorąc pod uwagę Twoją wiedzę i umiejętności to może to sie okazać zbawienne w przemyśleniach (u mnie wobec jej braku niemoc rosnie ) Więc moze nei poddawaj się presji (o ile nie jest krytyczna)

masz na myśli kuchnię?

Że mam spojrzeć z dystansu? Kurczę ostatnio już doszłam do takiego dystansu, że jest mi wszystko jedno

[marekmarian]

Jesli mogę coś 'pomyśleć na głos': po sobie widzę, że z czasem dochodzę do ciekawych wniosków, które wymagają spojrzenia z dystansu.

Biorąc pod uwagę Twoją wiedzę i umiejętności to może to sie okazać zbawienne w przemyśleniach (u mnie wobec jej braku niemoc rosnie ) Więc moze nei poddawaj się presji (o ile nie jest krytyczna)

masz na myśli kuchnię?

Że mam spojrzeć z dystansu? Kurczę ostatnio już doszłam do takiego dystansu, że jest mi wszystko jedno

 

Tak, myślalem o kuchni. bo schody to łatwiej wymienic po 2 latach, kuchnia droższa (chyba)

Jak Ci jest wszystko jedno to sporo zaoszczędzisz a na poważnie, może zmuś kilka osób do narzucenia CI jednej z kilku opcji (zebranych przez Ciebie w puli). Powinnaś odruchowo poczuć czy Ci sie ich 'narzucony koncept' podoba czy nie (i odrzucic największe negatywy). Czasem to działa, na zasadzie 'selekcji przez odruch niechęci' Robię sobie czasami taki 'przymus testowy' i wiem czego nie chcę najbardziej.

[AgaAloes]

Bedzie git Dopiero teraz doceniam naturalne olejowane drewno. Rozumiem, ze schodow nie bielisz tak jak podlogi?

[marekmarian]

i ja tak uważam ("będzie git"). I nie ma co smęcić!

a z Twojego dębu prywatnie się cieszę Piękne, chłodne drewno.

[Irma]

Aga: schody bedą naturalne

bielona podłoga tylko na górze

 

marek nie mam aż tylu koncepcji tej kuchni, zeby robić selekcję

szary mi się nie widzi, nawet nie umiem powiedzieć dlaczego, na zdjeciach ok, ale ja takiej miec nie chce, na biało czarną ma za malo miejsca

myslę, ze zostanę przy bialej, najbardziej uniwersalna i najmniej pretensjonalna mi się wydaje

[AgaAloes]

Mialam kiedys okazje mieszkac tydzien w domu niemieckiego architekta. Dom byl wybudowany w latach 70 lub 80. Niewiele sie roznil od tych nowoczesnych, ktore sie treaz projektuje. Mial przestrzenna, przeszklona klatke schodowa, szklane drzwi, niebanalny podluzny uklad i wielkie okna z wyjsciem na ogrod. W holu wisialy plakaty i projekty oprawione w szklo ciekawie podswietlone. W piwnicy byl basen, fitness i winiarnia. Zarowno architektura jak i wystoj...wszytsko proste, piekne i ponadczasowe. Pan architekt mial prawie 90 lat i wkrotce zmarl.

[AgaAloes]

Irma biale lazienki i biale kuchnie sa najbardziej ponadczasowe Przynajmniej za jakis czas moze sie okazac, ze nie bedziesz zalowala swojej decyzji.

[2112wojtek]

Musisz mmi Wojtku 'odśnieżyć' skrót Twój myślowy bo ja dzisiaj słabo to rozumiem chodzi o to że Niemcy prosto i ręcznie wszystko robią wbrew temu co sie mysli o Technice Zachodniej?

 

No nie do końca

Ten drugi opisany przypadek był akurat we Włoszech i to oni nie używali komputerów , kiedy Niemce poniżej Silicona nie schodzili.

Mój śmiech, był wywołany niezwykłą celnością Twojej uwagi o niemieckim designie - oni tacy do siebie podobni hi,hi.

Ich wzornictwo jest do bólu pragmatyczne i zgodne z definicjami a z zasada Ordnug muss sein kiedy wódz zapoda idee , to nie ma od niej odwrotu. Stąd rewelacyjny sprzęt w opakowaniu tak grzecznym, jak dziecko przed komunią - przeciwieństwo Makaroniarzy ręcznie rysujących.

PS

Napisałem enigmatycznie też o polskim designie, ale nie chcę Irmy więcej wkurzać, bo będzie jak z tymi szafkami w kuchni

[Irma]

wojtku, nic a nic się nie wkurzam, nawert jak mnie okropnie krytykujesz

tzn. wkurzam się, ale nie na ciebie tylko na siebie właściwie, że nie jestem genialna

 

madry z ciebie gosć i wiele można sie od ciebie nauczyć, wiec się nie przejmuj tylko pisz co chcesz

[2112wojtek]

Moi

Irmo ja Cię krytykuję ??

Przez myśl mi nie przeszło.

Owszem mam niepoważny i mocno zdystansowany stosunek do naszej roboty (jak to staruszek pod osiemdziesiątkę ), ale krytykować ...? Never.

Nie śmiem Ci dawać rad. Jesteś duża dziewczynka, projektujesz zawodowo i wiesz dużo lepiej niż inni co masz robić , żeby było gut

 

Czasem już tak jest, że chcemy i nic nie wychodzi.

Znajomek jeden, kiedyś zapytał Giugiaro, jak to możliwe, że nigdy w zasadzie nie stworzył knota i z taką lekkością tworzy wciąż świeże projekty, kiedy inni, nawet ci dobrzy, cierpią często katusze i okresowo mają okrutną niemoc twórczą.

A ten skubaniec powiedział, że on nie cierpi , bo się przecież fantastycznie bawi.

Aha!

Z tym mądrym gościem i nauką od niego , to nie przesadzaj proszę - ja sobie tylko czasem jaja robię.

Rzuć komputer,3D, teksturowanie, wymiarówki, ergonomię oraz inne bzdety i wróć do kredek i ołówka.Dosłownie i w przenośni.

Powtarzam to moim byłym uczniom kiedy ze swoimi projektami, mnie starego nawiedzają i zamiast beztrosko pić wspólnie wódkę, zaczynają mi narzekać, że nie mają weny.

Kiedyś ten komputer zażre im mózgi - już przestają myśleć, sądząc, że program za nich wszystko zrobi a oni w swej mądrości tylko optymalnie zaakceptują jego gotowe propozycje .

 

Wielodzietny Żyd miał mało miejsca w domu. Poradzili mu , żeby kupił sobie jeszcze kozę. Kiedy po miesiącu Żydek był bliski wytrzymałości, poradzili mu sprzedać kozę. Ze zdziwieniem stwierdził, że jego sytuacja w domu bardzo się zmieniła, nagle tak dużo miejsca się zrobiło po sprzedaniu kozy.

[Irma]

Znajomek jeden, kiedyś zapytał Giugiaro, jak to możliwe, że nigdy w zasadzie nie stworzył knota i z taką lekkością tworzy wciąż świeże projekty, kiedy inni, nawet ci dobrzy, cierpią często katusze i okresowo mają okrutną niemoc twórczą.

A ten skubaniec powiedział, że on nie cierpi , bo się przecież fantastycznie bawi.

tak właśnie mają geniusze

a co do kredek, oj tak, to prawda

taki mam plan