Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Znajomek jeden, kiedyś zapytał Giugiaro, jak to możliwe, że nigdy w zasadzie nie stworzył knota i z taką lekkością tworzy wciąż świeże projekty, kiedy inni, nawet ci dobrzy, cierpią często katusze i okresowo mają okrutną niemoc twórczą.

A ten skubaniec powiedział, że on nie cierpi , bo się przecież fantastycznie bawi.

:)

tak właśnie mają geniusze

a co do kredek, oj tak, to prawda

taki mam plan

 

ażeby wzmonić Twoje Noworoczne Postanowienie powiem, że w swoim zawodowym śmietniku też ostatnio wróciłem do tego (rysunki) porzucając elektronikę do liftingów wyłącznie. Potwierdzam, mojej głowie jest lepiej :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2942437
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no może nie aż tak :)

bardziej mi chodziło o fazę szkicową koncepcji, to miejsce gdzie rodzi sie pomysł, dopieszczany potem np. w szczegółowych renderkach... ale w sumie nie znam tej branży więc pewnie się wygłupiam.

Grunt to intuicja. ona podpowie co robić...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2942505
Udostępnij na innych stronach

wiesz, ty to co innego, bo "robisz" w internecie

ja nie mówię, że wytrwam w tym postanowieniu, bo jednak sketchup jest fajny

ale naprawdę super się robi akwarelkami, zwłaszcza wnętzra gdzie jest dużo tkanin, jednak komputerowo to drewnianie wygląda

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2942561
Udostępnij na innych stronach

dlatego wspomniałem o tym że nei znam branży :) Myślę, że 'Twój' sketchup jest jak 'mój' internet. Ja nie wyobrażam sobie rysowania tego co do sieci (poza faza koncepcyjną). I do takiego rozpracowania są proste narzędzia. Podobnie być może sest ze sketchup'em, sprawnie pozwala na wiele ale określone sprawy i tak zawsze beda lepiej wyglądać w tym o czym napisałaś... Tyle że u Ciebie chyba wiele więcej da się (a nawet warto) naszkicować ręcznie etc...

mówiąc 'rysunki' miałem na mysli szkice do koncepcji znaku itp..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2942649
Udostępnij na innych stronach

W naszej robocie ,oprogramowanie chyba ma bardziej znaczenie funkcji marketingowych :p. Dla samej pracy projektanta fotorealizacje i rendery są zupełnie zbędne, natomiast ważne dla nas te cechy programu, które przyspieszają dokumentację, zmiany itp.

Ładne rendery są dla klienta , który nie kuma (bo nie musi kumać) rzutów, wymiarówek i kładów albo nie ma wyobrażenia o zestawie faktur, barw czy proporcji.

Nie wiem Irmo jak Twój SketchUp liczy światło -ale tu komputer jest faktycznie niezastąpiony.

 

A propos kredek. Niedawno kolega mój wygrał konkurs na miękkie mebelki dla hiszpańskiej manufaktury. Zrobił w tydzień koncepcję tuszem lawowanym markerami :D

Padła spora konkurencja na 3D max-ach i wypasionych prezentacjach.

Ale ...niestety często w kontakcie z klientem bardziej liczy się efekciarski obrazek niż pomysł.

Rysunek zawsze wymaga czasu i innego myślenia -tu nie "myślisz" płytą, ścianą jak komputer,tylko formą jako całością. Jest czas na przemyślenie kompozycji - dobrze się oderwać co jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2944132
Udostępnij na innych stronach

nie lubię renderów

wnętzra czesto wyglądaja na nich bardziej efektownie niz później na żywo.

Z zasaday się nie posługuję fotorealistycznymi wizualizacjami, bo szkoda mi na nie czasu. pozniej byle poprawka zabiera mnostwo czasu i trzeba klientowi wciskac, ze jak to nie zachwyca skoro zachwyca :wink:

 

widziałam w kilku włoskich pismach wnętrzarskich piekne wizualki robione markerami, normalnie zazdroszcze

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2944177
Udostępnij na innych stronach

no bedzie, jak już pomalujemy to będą zdjęcia :) :wink:

kupiliśmy beckersa złamaną biel na wszystkie ściany

różowy na kilka scian u Marysi

u nas będzie ciemny fioletografit

u Gucia trochę zielonego

na dole jedna ściana czarna, grafitowa, albo brudno żółta(tu jeszcze farby nie kupiłam)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2944645
Udostępnij na innych stronach

nie lubię renderów

wnętzra czesto wyglądaja na nich bardziej efektownie niz później na żywo.

 

ooooo z tym sie zgodzę, ja zwykły zjadacz :wink: :lol:

 

wbrew pozorom tez tak uwazam :). Konieczna jest duza poprawka. W samym renderze wole zwracac uwage na bryle, proporcje, lokalizacje okien itp/ W pewnym momencie rysunek pozostawia juz zbyt duze artystyczne niedookrelenie /mowie oczywiscie o procesie decyzyjnym klienta. ktory nie umie sobie wyobrazic ciekawego zestawienia takich materialow, a moze innych.../ Sam w sobie /zgadzam sie z Wojtkiem/ rysunek jest przydatny kreacyjnie lub klientom czulych na taka prezentacje idei. Ja jednak nie prezentuje rysunkow /nie mysle o rysunkach pod tym katem/

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2944954
Udostępnij na innych stronach

W sumie to mi ukradłaś ulubiony kolorek Irmo. :wink:

Znakomicie wygląda na dużych powierzchniach i świetnie się zestawia z szarościami.

 

Dla pokrzepienia serca, znalazłem kawałek felietonu, popełnionego jakieś 10 lat temu.Oczywiście traktować na wesoło.

 

Typ Inwestora

1. Inwestor wszystkowiedzący – wie lepiej niż projektant, zatrudnia go tylko po to by udowodnić mu ,że projektant nic nie umie a sobie , że jest genialny.

2. Inwestor światły – naczytał się Muratora, naoglądał setek kolorowych gazet, siedzi na kilku forach, gdzie z podobnymi sobie światłymi inwestorami wymienia złote myśli, poddaje każdą propozycję projektanta w wątpliwość i konsultuje ją z innymi uczestnikami forum. Decyzję podejmuje wyłącznie po publicznym konsylium w gronie podobnych mu światłych amatorów.

3. Inwestor spolegliwy – gotowy do współpracy, oczekuje propozycji. Otwarty na argumenty ale robi się smutny i melancholijny, kiedy dojdzie do wniosku, że jego wyobrażenie estetyki ma tyle do czynienia z harmonią co pokój w , którym wybuchł granat.

4. Inwestor „tabula rasa” – nic nie wie, nie ma żadnego pomysłu. Liczy się efekt, głównie przed znajomymi. Jego motto : „cena nie gra roli, musi być pierdyknięcie na wejściu”

Typ projektanta

1. Projektant wszystkowiedzący – wie lepiej czego oczekuje inwestor, ma genialne wizje, nie daje dojść do słowa inwestorowi. Propozycje inwestora najczęściej kwituje skrzywieniem twarzy lub głębokim westchnieniem bólu.

2. Projektant światły – naczytał się Neuferta, zna wszystkie wymiary ergonomiczne, stosuje jedynie swoje sprawdzone patenty, inwestor mu zazwyczaj przeszkadza w pracy.

3. Projektant Spolegliwy – gotowy do współpracy, otwarty na sugestie. Strasznie cierpi, kiedy pomysły inwestora burzą jego podstawy estetyki.

4. Projektant „tabula rasa” – w zasadzie to nie ma pomysłu, każda propozycja inwestora jest świetna. Godzi się na wszystko, nawet na złote anioły na sedesie w minimalistycznym kiblu, oczekuje jedynie sowitej gratyfikacji.

 

Aksjomaty projektanta

1. Każdy projekt ma minimum 3 koncepcje, z których najlepsza jest zawsze ta pierwsza. Wniosek – szkoda czasu, realizuj tylko pierwszy pomysł.

2. Najlepszy pomysł po realizacji i tak okazuje się nie do końca przemyślany. Wniosek – nie myśl nigdy o projekcie po jego realizacji, bo wpadniesz w depresję.

3. Ilość dostępnych barw , faktur i form jest zbiorem ograniczonym. Wniosek – nie kombinuj za mocno. Liczba permutacji z powtórzeniami wyraża się co prawda dosyć prostym wzorem, jednak wynik daje liczbę tak wielką , że życia ci nie starczy na sprawdzenie tysięcznego ułamka tych kombinacji.

4. Inwestor ma zawsze możliwość wyboru projektanta i … vice versa. Wniosek – czasem lepiej całe życie swobodnie projektować łazienki niż pod przymusem pałace.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/87540-komentarze-do-dziennika-irmy/page/119/#findComment-2947013
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...