Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ja w zasadzie tylko prywatnie sie zachwycam, ale też wkleiłem Irmie, bo myslę że to miłę dla oka jako 'mozliwość (otwarcie) w projektowaniu". Wiadomo, po komentarzu Irmy o wprowadzani udźwigiem juz nei jestem takim optymistą :) ale oko cieszy mi ten widok... w jakis sposób jest to też sympatyczne graficznie.

 

Sama lampa tu juz dla mnie przesyt (choć śliczny) pietyzmu, dozgonnie na miejscu rodziców trząsłbym sie o to, że dziecko machnie w bijatyce paletką do badmintona i po sprawie będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

......I pamietam, ze odezwal mi się w głowie taki cichy głosik - do jasnej cholery to tylko mieszkanie po co tylke zachodu...?

Chore,miec coś takiego w głowie jak się jest projektantem :)

A ja uważam, ze z takim podejściem jesteś projektantem świadomym a nie tylko wizjonerem :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :) Podczytałam sobie wasza dyskusje o ilustracjach i stwierdzilam,ze muszędorzucic swoje pięc groszy :wink:

Jakis czas temu zawitalam do sklepu Red Onion w Wa-wie, gdzie oprócz mebli i dodatków sprzedawane są też książki, w tym bardzo oryginalnie ilustrowane bajki dla dzieci. Kazda ksiązka to kawałek wspólczesnej wariacji na temat "sztuka w ilustarcjach". Łaczenie kolorów jest maksymalnie współczesne, barwy ...hmmmm, długo by opisywac - Disneya nie uświadczysz, realizmu również,jedynie postaci w manierze plakatu, minimalizmu, kubizmu, dadaizmu, abstrakcja i surrealizm... Uch :roll:

Moja siorka pracująca w reklamie (póki co, bezdzietna :wink: ), piala z zachwytu, ze swojemu dziecku tylko TAKIE ksiażeczki bedzie kupowac, ze to rozwija wyobraźnie, gust, poczucie smaku itp...

Ja, jako mama trójki dzieci uważam jednak z doświadczenia, że dzieci z natury nie lubią "brzydkich rzeczy". Dzieci lubią barwy teczy, błysk, lśnienie, radosne kolory, miękkie linie, jasne odcienie (ciemne kojarzą ze złem i brzydotą, brudem, ciemne barwy niepokoją). Dzieci kochaja kicz, bo prowokuje usmiech, zabawę i endorfiny szcześcia (do dzis wspomina sie u mnie w rodzinie jak w Zakopanem, jako 8 letnia dziewczynka, w sklepie z upominkami, na widok plastikowego, bursztynowego jelenia , błyszczacego w słońcu na półce, wykrzyknęłam na cały głos z zachwytem: "Och mamo, jakie to pięęęęęęękneeeee!" Mama z zakłopotaniem uśmiechneła sie do sprzedawczyni i zaczęła mnie uswiadamiac,ze to kicz i w cale nie jest piękne :roll: :lol: )

Fascynacja brzydotą, dziwacznoscią, odmiennościa przychodzi dopiero w "okresie buntu", w wieku negacji, wątpliwości, nonkonformizmu, poszukiwań... a wtedy, to juz bajeczki o kogutkach, murzynkach, lalkach, misiach i królewnach, nie ważne jak nowatorsko zilustrowane, są zbyt dziecinne :)

Moim zdaniem, tego typu ilustracje jak w czasopiśmie Kura, czy tych wspomnianych ksiazeczkach, to sztuka dla dorosłych. A dzieci uwielbiaja właśnie ilustracje J.M.Szancera , takie jak w mojej ukochanej publikacji Baśni - Andersena z 1980r. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wizjonerstwo jest potrzebne w tym zawodzie...czasem się wznieść ponad własne obawy, uprzedzenia i skąpstwo i zaszaleć :)

 

wizjonerstwo jest też potrzebne by przesuwać granice. by tworzyć w ludziach świadomość tego ze 'coś więcej' to nie jest kraina z przyszłości...

wiadomo że proporcje rzemieślników do wizjonerów powinny być na fermie Ziemia odpowiednie :) ale są moim zdaniem bardzo potrzebni.

Zresztą coś mi podpowiada, że Irma ma w sobie spory pierwiastek wizjonerstwa (skłonności do owych 'poszerzających' eksperymentów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wizjonerstwo jest potrzebne w tym zawodzie...czasem się wznieść ponad własne obawy, uprzedzenia i skąpstwo i zaszaleć :)

 

wizjonerstwo jest też potrzebne by przesuwać granice. by tworzyć w ludziach świadomość tego ze 'coś więcej' to nie jest kraina z przyszłości...

wiadomo że proporcje rzemieślników do wizjonerów powinny być na fermie Ziemia odpowiednie :) ale są moim zdaniem bardzo potrzebni.

Zresztą coś mi podpowiada, że Irma ma w sobie spory pierwiastek wizjonerstwa (skłonności do owych 'porzeszarzających' eksperymentów)

To chyba każdy ma-tylko nie zawsze w odpowiednim kierunku -to raz, a dwa, ze ludzie boją się wykraczać poza granice, odstawać od innych, od kanonów, od tradycji i takich tam. Takie wizjonerstwo jak to określasz, bierze się chyba z pierwiastka dzieciecego- dzieci lubią odkrywac, tworzyc nowe rzeczy i wcale sie nie przejmują, czy społeczeństwo to zaakceptuje czy nie.To taka odwaga stawienia czoła. Jeśli przy tym umie się stworzyc coś nowego i pociągającego, to sukces murowany.Irma powinna nauczyć się lepiej wykorzystywać to nie tylko w pracy.

 

 

A moje dziecko akuratnie uwielbia mocne i ciemne kolory i wcale nie jest smutasem- to tak do Inez. Wydaje mi się jednak, ze sposób odbierania barw przez dziecko trochę kreujemy sami strasząc nocą-która jest ciemna, wielkim, ciemnym lasem itd. Wróżka kojarzy się ze świetlistościa, ale czy to znaczy, ze juz nigdy nie założy granatowej jak ocean sukni?Chodzi o pokazywanie roznych aspektów dziecku, a to co ono sobie potem wybierze to jego sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje dziecko akuratnie uwielbia mocne i ciemne kolory i wcale nie jest smutasem- to tak do Inez.

 

Nigdzie nie pisałam,że takie dzieci są smutasami :wink:

Wydaje mi się jednak, ze sposób odbierania barw przez dziecko trochę kreujemy sami strasząc nocą-która jest ciemna, wielkim, ciemnym lasem itd.

Tylko niemądry rodzic straszy własne dzieci- wychowanie polega na tym , by uczyc dzieci radzic sobie z lekami, które pojawiają sie wraz z rozwojem dziecka.

Rola rodzica polega , by nauczyc sie nie bac dzieci ciemnosci pod kazdą postacia, gdyz lek przed nieznanym jest pochodna instynktu samozachowczego, czysty atawizm. Podobnie jest z organiczną niechecia do ciemnych barw i ostrych lini - psychologia rozwojowa sie kłania :wink: Polubienie tego typu odczuc to jest dopiero wpływ środowiska. Na wszystko jest odpowiedni czas i lepiej pozwolic dziecku odkrywac swiat piękny, niz zbyt szybko zaburzac odbiór własnym jego odczytem wprowadzajac maluszkom krople niepokoju :wink: I tak do tego dochodzi naturalnie w odpowiednim wieku i wtedy rodzice powinni byc na stanowisku- zwarci i gotowi, by otwierac swemu starszemu dziecku oczy.

Wróżka kojarzy się ze świetlistościa, ale czy to znaczy, ze juz nigdy nie założy granatowej jak ocean sukni?Chodzi o pokazywanie roznych aspektów dziecku, a to co ono sobie potem wybierze to jego sprawa

 

Są rózne aspekty koloru granatu. Wrózka nocy ma garnat skrzący sie gwiazdami- zła wróżka ma suknię w ciemnym granacie,w czerni. Przekazy dla dziecka powinny byc proste i czytelne, by nauczylo sie rozrózniac najpierw to co dobre od złego, to co czyste od brudnego itd. Na niuanse, względności i wątpliwości bedzie czas w podstawówce, ale wtedy bajki i magazyn KURA bedzie już passe :wink: Moim zdaniem źle dobrany przez ilustratorów i wydawców target.

 

Swoich słów nie kieruję do nikogo osobiście i nikogo nie zamierzam zmieniac. Mam w tej dziedzinie troche wiedzy nie tylko z autopsji, ale również naukowej. Jak kto wychowuje swoje dzieci, to jego sprawa 78mysz :wink: Badania naukowe dotycza całej masy dzieci, przeprowadzane na całym świecie, w przeciagu dziesiatków lat, Twój skarb jest pewnie wyjątkiem potwierdzajacym regułę :D

Ja chciałam tu tylko wypowiedziec sie na temat nowatorskich ilustracji dla dzieci, które pojawiaja sie w coraz wiekszej ilości ksiażek wydawanych przez niszowe wydawnictwa, specjalizujące sie czesto w promocji sztuki i designu[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............Na niuanse, względności i wątpliwości bedzie czas w podstawówce, ale wtedy bajki i magazyn KURA bedzie już passe :wink: Moim zdaniem źle dobrany przez ilustratorów i wydawców target.

z tym ja sie zgodzę, ale targetem jest tu też decyzyjny rodzic marzący o kreatywności i ponadprzeciętności swojego dziecka (kupione-sprzedane). Wspomniałem też iż w decyzji zakupowej ma znaczenie własnie jego gust

...Ja chciałam tu tylko wypowiedziec sie na temat nowatorskich ilustracji dla dzieci, które pojawiaja sie w coraz wiekszej ilości ksiażek wydawanych przez niszowe wydawnictwa, specjalizujące sie czesto w promocji sztuki i designu[/b]

tu też sie to pokrywa z moimi poglądami. Dobrzy designerzy to robią, ale są chyba też Product Managerem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wizjonerstwo jest potrzebne w tym zawodzie...czasem się wznieść ponad własne obawy, uprzedzenia i skąpstwo i zaszaleć :)
no widzisz jaką mądrze mówisz!! :D Własnie ta myśl mi przyświeca w poszukiwaniu ławy. Bo ja tak bardzo nie chcę kolonialnej..... :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już tak sobie gadamy to dodam, ze dla mnie wizjonerstwo oznacza bezkompromisowośc i wolność

jeszcze daleko mi do tego...

 

 

a co do ilustracji to Inez napisała dokładnie to co ja czuję na ten temat. Pamietam, ze jako dziecko marzyłam o tym, zeby umieć rysować tak jak Szancer. Mam do dziś stare wydanie małej księżniczki(jeszcze mojej mamy) i te ilustracje niesamowicie pobudzały moją wyobraźnię mimo, ze były czarno białe.

Ale jednak nie były syntetyczne, tworzyły opowieść. Jak dla mnie nowoczesne designerskie ilustracje za bardzo upraszczają świat, syntetyzują go do tego stopnia, ze już nic nie znaczą. Kawałek dziecka we mnie się na to buntuje, czuję w tym pewne oszustwo i lenistwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no odpisałam ci natychmiast u siebie tylko uciekłaś i widać nie przeczytałaś odpowiedzi :p

 

tak. mam dwie - ta jest traktowana jako zimne szuflady. np. na piwo które mi zajmuje w lodówce miejsce i sie wkurzam jak mi garnek nie wchodzi

 

chciałam zapyatć czy obie szufladowe ale sobie przypomniałam, ze przecież masz sbs...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już tak sobie gadamy to dodam, ze dla mnie wizjonerstwo oznacza bezkompromisowośc i wolność

jeszcze daleko mi do tego....

......dobrzeeeeeeeee :roll:

czyli to znaczy, że poza kolonialną ławą nie widzisz u mnie zadnej innej, tak??? :lol: :wink:

 

widzę, ale nie sądzę żeby ci się to spodobalo...

podobała by mi się szklana z elementami kutymi

puf z nakładką drewnianą - takie zastępstwo ławy

drewniana ale ciężka taka trochę eko

tylko nowoczesnej kanciastej tam za bardzo nie widzę...

ale te co Ci kiedyś wkleiłam wg mnie pasują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...