Komentarze do dziennika Irmy

[78mysz]

ja też się bałam i dlatego zlecilam wykonanie projektu

nie załuje, bo bardzo mi się przydał

teraz tylko wiem, ze powinien to być jakiś super projektant przy którym nie miałabym wrażenia, zę mogę to zrobić lepiej...albo jednak od początku robić sama

 

To tak ja przy mieszkaniu...

 

Czyli wiesz, co czuja malkontenci, ktorzy nie lubia projektantow wnetrz...

 

rozumiem to tylko w przypadku kiedy maz jest plastykiem i samemu ma się nieco gustu

jesli ktoś nie ma pojęcia to powinien zamówić chociaż projekt funkcjonalny

Nie rozumiem tego też w przypadku osób, które chcą czegoś więcej niż kremowe sciany i ciemne meble.

Bo jednak nawet średni projekt jest w 90% lepszy niż samowolka.

No to lecę rozpierniczać sciany u siebie

 

naraziłam się, co?...

nie.wyczarowalam juz wielkiego posta w tej sprawie, ale go gdzies wcieło. w kazdym razie zawsze są plusy i minusy i gdyby mnie bylo stac to zamówiłabym projekt- sto milionów stresów mniej bym miała

[Hanneczka]

czesc Irmo.. ,

 

przez przypadek dotarlam do Ciebie..., dziewczyno ale masz piknie w domku....Uklad salon, kuchnia , jadalnia, no i kominek- koza wyglada superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr (!!!), kuchnia tez extra... Jeszszce dokladnie musze poszperac u Ciebie w watku, na komentarze trzeba wygospodarowac sporo czasu .. Bo moja ciekawosc dotyczy: rolet na oknach, w kuchni i salonie, zdradz mi prosze czy sa one szyte na miare, czy kupione takie szerokie...(glownie mam na mysli te w slonie- troche niedokladnie widac w calosci). Jak sa montowane, na specjalnej szynie czy na rzep... ? Lampki nas bletem kuchennym bardzo fajne, tez nad blatem zawisnie cos podobnego u mnie.. ... Ogolnie szuper !

[Irma]

ja też się bałam i dlatego zlecilam wykonanie projektu

nie załuje, bo bardzo mi się przydał

teraz tylko wiem, ze powinien to być jakiś super projektant przy którym nie miałabym wrażenia, zę mogę to zrobić lepiej...albo jednak od początku robić sama

 

To tak ja przy mieszkaniu...

 

Czyli wiesz, co czuja malkontenci, ktorzy nie lubia projektantow wnetrz...

 

rozumiem to tylko w przypadku kiedy maz jest plastykiem i samemu ma się nieco gustu

jesli ktoś nie ma pojęcia to powinien zamówić chociaż projekt funkcjonalny

Nie rozumiem tego też w przypadku osób, które chcą czegoś więcej niż kremowe sciany i ciemne meble.

Bo jednak nawet średni projekt jest w 90% lepszy niż samowolka.

No to lecę rozpierniczać sciany u siebie

 

naraziłam się, co?...

nie.wyczarowalam juz wielkiego posta w tej sprawie, ale go gdzies wcieło. w kazdym razie zawsze są plusy i minusy i gdyby mnie bylo stac to zamówiłabym projekt- sto milionów stresów mniej bym miała

 

na pocieszenie powiem, ze stresu jest chyba tyle samo, tylko innego rodzaju

[Irma]

czesc Irmo.. ,

 

przez przypadek dotarlam do Ciebie..., dziewczyno ale masz piknie w domku....Uklad salon, kuchnia , jadalnia, no i kominek- koza wyglada superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr (!!!), kuchnia tez extra... Jeszszce dokladnie musze poszperac u Ciebie w watku, na komentarze trzeba wygospodarowac sporo czasu .. Bo moja ciekawosc dotyczy: rolet na oknach, w kuchni i salonie, zdradz mi prosze czy sa one szyte na miare, czy kupione takie szerokie...(glownie mam na mysli te w slonie- troche niedokladnie widac w calosci). Jak sa montowane, na specjalnej szynie czy na rzep... ? Lampki nas bletem kuchennym bardzo fajne, tez nad blatem zawisnie cos podobnego u mnie.. ... Ogolnie szuper !

 

Hanneczka - witaj, miło mi, że Ci się u nas podoba.

Koza to byl jeden z lepszych pomysłów na jakie wpadliśmy.

Mamy mały hol - trudno go zresztą tak nazwać - a kominek miał zabrać jego całkiem sporą częsć i stad takie rozwiązanie.

 

Juz odpowiadam na pytanie:

Rolety kupiłam na stronie http://www.stylus.pl

Tak są na rzep. Najszersza jest ta kuchenna, bo w salonie są trzy sztuki.

Ogólnie stronę i sklep mogę z czystym sumieniem polecić.

[mayland]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

Tego nie rozumię. To źle czy dobrze? Te co biorą 300zł sa nieuczciwe? Tak wnioskuje po określeniu "panienki".

Uważam też, że to krzywdząca opinia dla innych. Z góry zakłada, że projekt za 300zł będzie projektem złym.

[braza]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

 

Wiesz Małgoś ... to wytłuszczone przeze mnie z lekka mnie ubodło ... bo ja nawet tych 300 zł nie biorę...

 

I przepraszam Irmo, że tak się wtryniłam ... dobry wieczór

[78mysz]

ja też się bałam i dlatego zlecilam wykonanie projektu

nie załuje, bo bardzo mi się przydał

teraz tylko wiem, ze powinien to być jakiś super projektant przy którym nie miałabym wrażenia, zę mogę to zrobić lepiej...albo jednak od początku robić sama

 

To tak ja przy mieszkaniu...

 

Czyli wiesz, co czuja malkontenci, ktorzy nie lubia projektantow wnetrz...

 

rozumiem to tylko w przypadku kiedy maz jest plastykiem i samemu ma się nieco gustu

jesli ktoś nie ma pojęcia to powinien zamówić chociaż projekt funkcjonalny

Nie rozumiem tego też w przypadku osób, które chcą czegoś więcej niż kremowe sciany i ciemne meble.

Bo jednak nawet średni projekt jest w 90% lepszy niż samowolka.

No to lecę rozpierniczać sciany u siebie

 

naraziłam się, co?...

nie.wyczarowalam juz wielkiego posta w tej sprawie, ale go gdzies wcieło. w kazdym razie zawsze są plusy i minusy i gdyby mnie bylo stac to zamówiłabym projekt- sto milionów stresów mniej bym miała

 

na pocieszenie powiem, ze stresu jest chyba tyle samo, tylko innego rodzaju

 

hmmm, ja do ogrodu wziełam Panią architekt i byłam niezmiernie zadowolona.Rzuciłam par haseł jak i co, sama określiłam układ, funkcjonalność i kolory. Ona mi to pięknie narysowała ręcznie na papierze, ze wszystkimi wymiarami, opisem roślin. Pierwsza klasa.Z domem byłoby podobnie chyba, najwyżej by czasem pokręcila nosem i do ogólnej koncepcji wprowadziła coś od siebie, zeby spiąć wszystko w całość. I nie musiałabym nic dłubać w marnych programikach, bazgrolic układów na karteluszkach i wsciekać się, ze nie umiem prostej rzeczy narysować i takie tam. I zapewne nie gdybałabym tyle , a tu trzeba było wszystko spinać terminowo, finansowo, technicznie, ergonomicznie i jeszcze wizualnie.Toz to masakra jest jakaś

[marekmarian]

Moim zdaniem dla takich osób jak Ty, to tylko konsultacje. Nie wierzę, ze jakikolwiek projekt zrealizowałbyś w 100%

kombinuje coś tam sobie i tak myślę jednocześnie... i wiesz, Irma, olśniło mnie Tobie chodziło o ścieżkę kreacji projektu poprzez moje konsultacje u architekta, a nie o mój potencjał chęci (lub wiedzy ) do bycia jakimś tam arch. konsultantem dla kogokolwiek Ale głupi jestem

 

Ostatnie zdanie (...100%) sprowadza sie do tego samego. czyli w sumie prawdy.

Póki co - kombinuję, jest to nieporadne, widać 'nawis' 2d, ale i widać zaczątki pomysłów, ciekawych kierunków. To, o czym wspomniałaś to fakt. Nie mam polotu w tym medium, a to jest konieczne. To jednak sa inne zasady myślenia, inna swoboda.

 

Zgodzę się że przydałby sie taki wątek - Manual do współpracy z projektantem. Ale widziany z obu stron. Czyli do jakiej granicy walczyć o swoje a do jakiej się słuchać. I jak projektantowi nie utrudniać życia a ułatwiać (przygotowanie własne)

[marekmarian]

sory ale na jej pomysły z jakąś suchą trawą za szybą w salonie spoglądaliśmy z zażenowaniem

lubię suche trawy w ogrodzie

Oczywiscie to też kwestia jaki to dom i jaka lokalizacja (w moim przypadku lekkie górki i łąka, pola... wiadomo że czymś innym jest 'dzielnica dobrych domów')

[marekmarian]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

Tego nie rozumię. To źle czy dobrze? Te co biorą 300zł sa nieuczciwe? Tak wnioskuje po określeniu "panienki".

Uważam też, że to krzywdząca opinia dla innych. Z góry zakłada, że projekt za 300zł będzie projektem złym.

przyznam rację , znam dobrych i rzetelnych programistów o stawkach 3x mniejszych od takich co potrafią wszystko ładnie spier...lić przy stawach górnowarszawskich

[Irma]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

Tego nie rozumię. To źle czy dobrze? Te co biorą 300zł sa nieuczciwe? Tak wnioskuje po określeniu "panienki".

Uważam też, że to krzywdząca opinia dla innych. Z góry zakłada, że projekt za 300zł będzie projektem złym.

przyznam rację , znam dobrych i rzetelnych programistów o stawkach 3x mniejszych od takich co potrafią wszystko ładnie spier...lić przy stawach górnowarszawskich

 

a ja trochę nie rozumiem jak można zrobić projekt za 300zł. Na same dojazdy wydałabym więcej...Przecież projekt to nie tylko obrazki na papierze. To wizyty na budowie, w sklepach, spotkania z inwestorem. Jednym słowem kupa czasu...

[78mysz]

Każdy chce na siebie zarobić.W mojej dziedzinie też pojawiają się stawki banalne- ja sobie zdaję sprawę, z jaką rzetelnością wykonywane są takie usługi, ale cóż-każdy inwestor wybiera za siebie co chce mieć i jak

[marekmarian]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

Tego nie rozumię. To źle czy dobrze? Te co biorą 300zł sa nieuczciwe? Tak wnioskuje po określeniu "panienki".

Uważam też, że to krzywdząca opinia dla innych. Z góry zakłada, że projekt za 300zł będzie projektem złym.

przyznam rację , znam dobrych i rzetelnych programistów o stawkach 3x mniejszych od takich co potrafią wszystko ładnie spier...lić przy stawach górnowarszawskich

 

a ja trochę nie rozumiem jak można zrobić projekt za 300zł. Na same dojazdy wydałabym więcej...Przecież projekt to nie tylko obrazki na papierze. To wizyty na budowie, w sklepach, spotkania z inwestorem. Jednym słowem kupa czasu...

nie do konca chodziło mi o projekty wnętrz, ogrodów.. ale o zasadę, która zależnie od różnych sytuacji miewa odstępstwa. Bywa tak że ktoś szuka prac do PF bo niewiele ma (tu zysk przyjdzie po latach), bywa tak pewnie że to są szkice rozwojowe, ale też na pewno jest jak piszesz - pewne minimum kosztów istnieje i musi się zwrócić. W przypadku programistów to jest czysty czas netto.

[Irma]

Każdy chce na siebie zarobić.W mojej dziedzinie też pojawiają się stawki banalne- ja sobie zdaję sprawę, z jaką rzetelnością wykonywane są takie usługi, ale cóż-każdy inwestor wybiera za siebie co chce mieć i jak

 

dokładnie

W sumie to szczęście, że na rynku pracy znajdzie się miejsce dla każdego...

[Irma]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

 

Wiesz Małgoś ... to wytłuszczone przeze mnie z lekka mnie ubodło ... bo ja nawet tych 300 zł nie biorę...

 

I przepraszam Irmo, że tak się wtryniłam ... dobry wieczór

 

Braza, zalezy co wchodzi w skład projektu.

 

Ale "panienki" to sobie mogłaś Małgoś darowac ...

[78mysz]

Każdy chce na siebie zarobić.W mojej dziedzinie też pojawiają się stawki banalne- ja sobie zdaję sprawę, z jaką rzetelnością wykonywane są takie usługi, ale cóż-każdy inwestor wybiera za siebie co chce mieć i jak

 

dokładnie

W sumie to szczęście, że na rynku pracy znajdzie się miejsce dla każdego...

Każda dobra usługa kosztuje, ale czasem kosztuje też i zła usługa. Chyba tego sie boi inwestor, bo gdybym wiedziała, ze mi ktoś zaprojektuje dom tak, zeby mi się podobał, to pewnie wysupłałabym tą kasę. A u mnie z zaufaniem ciężko.Po każdym etapie kompiluję na nowo i sprawdzam warunki, czy aby nie da się czegoś ciekawiej.Ty to se normalnie miałaś szczęście, ze umiesz kreować takie przyjazne wnętrza, a ja dalej trzęse gaciami .Dobrze, ze to juz etap, w ktorym nie ma za dużo wyborów, a co wybór to mniej inwazyjny i latwieszy to zmiany na inny "wybór" W końcu zostaną mi same wybory dekoratorskie, a z tym się nie spieszy

[kaśka maciej]

A mnie sie wydaje jeszcze inaczej: każdy szuka rozwiązań na jakie mu pozwala kieszeń. Jak mnie stać to kupuję sobie klapeczki na lato za 400zł, a jak mnie nie stac to za 50zł tez się znajdą.

Podobnie z całą resztą. Jak kogoś stać, to wybiera najdroższego projektanta, bo wiadomo: prestiż, można się pochwalić przed innymi bogatymi przyjaciółmi ( lub też skrzętnie to przemilczeć, żeby ludzie myśleli, ze sami mamy taki łeb na karku) I takie tam A jak ktoś nie ma zupełnie bladego pojęcia co z czym i jak, to bierze takiego projektanta, kto mu to zrobi w pieniądzach na jakie go stać. Albo też nie bierze

 

Tak jest ze wszystkim, każdy towar znajdzie swego amatora. I lexus za 300tysięcy i matrix za 30. I ten jedzie i ten. Może troszkę w ciut innym komforcie, ale tak czy siak, nóg nie zużywasz Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy gardzić właścicielem matrixa tylko dlatego, że go nie stać na lexusa

[Irma]

tu wogole nie ma co gadac o pogardzie

to jest tylko nieświadomość inwestora

bo jednak nawet matrixa nie kupisza za 1000zł

i tylko o to chodzi

[mayland]

Irmo zgodzę się, że cena zalezy od zakresu. Dojazdy, wizyty, spotkania, zakupy..... To wszystko w celu by lepiej odgadnać zamysł inwestora, jego potrzeby, gust i żeby samemu dobrze opracować podstawy projektu. Ale wszystko to zmierza ku jednemu - projektowi. Dlatego taki projekt będzie droższy, to oczywiste. Duzo wiecej czasu na to projektant poświęci. Mi też za 300zł nie chciałoby sie ganiać po budowach, sklepach z niezdecydowanym klientem i spadzac jeszcze godizny przy komputerze. W końcu przecież w cenniku projektanta istnieją też takie osobne pozycje jak zakupy z klientem czy wizyty na budowie. Niektórzy z tego rezygnują.

Ale niekiedy klient decyduje się pominąć te wszystkie etapy nie tylko kierując sie obniżeniem kosztów ale też jemu poprostu wystarczy sam projekt a czesto i sama wizualizacja bo nie ma wyobraźni, nie wie jak moze wygladać to wnętrze, nie tylko sobie nie wyobrazi ale też nie ma pojęcia ile mogą zając poszczególne elementy armatury. Czy oczekuje wówczas spaceru w 3D po wnetrzach czy zajefajnej makiety? Raczej nie. To chyba nie ten zakres prac. Czy jednak to decyduje, że projekt jest zły? Kilkanaście lat temu projekty były tylko na papierze, w rysunku technicznym czasem też troche plastyki dochodziło. Powstawały domu ładne i te mniej ładne. Myślę, ze tak samo jest też teraz tylko srodek przekazu inny. Czy zastosowany środek decyduje o wartości projektu? O jego cenie napewno decyduje ale nawet najlepiej wykonana prezentacja, najlepsze materiały, nawet doskonałe wyliczenia nie uchronią przed wtopą stylistyczną czy aranżacyjną.

Dlatego mi samej trudno jest określić dobrego projektanta. Dobry projekt juz łatwiej bo to rzecz pozbawiona cech ludzkich Jest rysuenk, są wymiary, produkty, wszystko do siebie pasuje, gra, nie ma problemów z realizacją wykonawczą, podoba się, nie zgrzyta z obowiązujacymi zasadami, klient zadowolony więc co trzeba więcej?

[malgos2]

Odpowiedz tez nie zawsze jest latwa ze strony inwestora... Pomysli sobie - rzuce za duza kwota, to architekt mi tu zaraz podesle swoje ekipy, wcisnie mi najdrozsze materialy, za ktore zgarnie prowizje... Niestety tez nie kazdy projektant jest uczciwy, malo to na forumie takich panienek, co robia lazienki za 300 zl?

 

Wiesz Małgoś ... to wytłuszczone przeze mnie z lekka mnie ubodło ... bo ja nawet tych 300 zł nie biorę...

76

I przepraszam Irmo, że tak się wtryniłam ... dobry wieczór

 

Braza, zalezy co wchodzi w skład projektu.

 

Ale "panienki" to sobie mogłaś Małgoś darowac ...

 

O Bosz... Co za afera... Chodzi mi o to, ze jak sie pracuje za 200-300 zl za projekt i czlowiek ma sie z tego utrzymac, to albo to jest copy-paste (tak jak w przypadku jednej forumki, ktora na nieszczescie pani projektantki zgadala sie ze swoimi 2 kolezankami i okazalo sie, ze maja identyczne "projekty") albo tacy ludzie zyja glownie z prowizji sklepowych (co czyni ich bardziej naganiaczami klientow niz projektantami). I tyle. A to, ze niektorzy kasuja ilestam tysiecy za odreczny rysunek taki jak kiedys pokazala Neferka to osobny problem. Zreszta taka dyskusja juz byla pod ogloszeniem jednej z takich "projektantek" (z trudem sie powstrzymalam Irma ), wiec nie chce mi sie powtarzac.