Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak zwykle jak jest jakaś super dyskusja to mnei nie ma...a moze właśnie dlatego super...hm....

anyway

moje spostrzeżenie jest takie, ze na 10 klientów 1 ma w miarę dobry gust.

A 8 miało by dobry gust gdyby odważyło się na odrobinę refleksji estetycznych a tylko 1 jest takim zakutym łbem do którego absolutnie nic nie trafia.

 

Ale, do mnie zgłaszają się już ludzie, których coś tam wierci. Dla których wnętrza mają znaczenie. Dla większości ludzi to co my tu wyprawiamy to jest gruba przesada.

 

a co do szarości - na przykładzie forum widać jak grupa się nawzajem nakręca - nawet na przykładzie poddasza myszy można to zaobserwować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

osobiście uważam że mieszkania-koszmarki w przynajmniej połowie przypadków wynikają z braku informacji. ludzie jadą do 'bodzio meble' i nie wiedzą że istnieje inny świat.

 

co do szarości - jak dla mnie to moda jak każda inna - za trzy lata będzie wiadomo że dom był wykańczany w latach 2009/2010 ;)

u nas szary pojawia się i owszem ale w taki sposób żebym w ciągu jednego weekendu, dysponując kwotą ok. 500 zł (z czego większość musiałabym wydać na poduszki i takie tam ;) ) mogła zastąpić go jakimkolwiek innym. baza miała byc trendowo neutralna. czy sie oprze naporowi czasu przekonamy sie za kilka lat.

 

swoją drogą prekursorzy mają przekichane. człowiek stara się oryginalnie, na szaro (bo kto by sie zdecydował na szare wnętrza?) a tu nagle orientuje się że jest otoczony przez stado pędzące razem z nim. ja tak miałam z palisandrem. jak go sobie wymyśliłam (A.D. 2006 albo 2005) to wywoływałam konsternacje na twarzach adwersarzy. a teraz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety kochana nie byłaś prekursorem :)

palisander zaczął się pojawiać w studiach kuchennych i w gazetach ze dwa lata wcześniej :)

wiem, bo w 2005 robiłam łazienkę w hebanie ;)

niemniej jednak coś w tym jest.

bo przecież nie będziesz każdemu tłumaczyć - ale pszepani ja to miałam pierwsza...

 

u mnie było podobnie z wzorem kwiatowym na kaflach łazienkowych. w 2001 jeszcze takjich kafli nie było zbyt wiele panowały beże i kafle kamieniopodobne. A 2003 już był rynek tym zalany.

Edytowane przez Irma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli szary już jest passe ? eee ja myślę, że szary jest na tyle newralgicznie intrygujący, że przetrwa mody. jedyne co może się stać, to że osłabnie fala popularności (obecna) i będzie to cos w rodzaju stosowanej czasami eleganckiej ekstrawagancji.

 

znowu powroca czekolady i beze ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, do mnie zgłaszają się już ludzie, których coś tam wierci. Dla których wnętrza mają znaczenie. Dla większości ludzi to co my tu wyprawiamy to jest gruba przesada

 

teraz już wiem, dlaczego znajomi i ludzie w pracy patrzą na mnie jak na kosmitkę kiedy magluję jakiś wnętrzowy temat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

szary ekstrawagancją? eeee....jak kazdy kolor naturalny przejdzie do klasyki. w dzisiejszych czasach sam kolor to za mało żeby byc ekstrawaganckim.

Ekstrawagancki jest np. total look efilo w jej czarnej łazience.

odwaga jest ekstrawagancka, reszta nie.

 

 

Elena - ja mam to samo. wilele osób uważa, że moj zawód to nie zawód. Staram się ich unikać, żeby nie zwariować, bo przecież nie każdy moze być lekarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie kolory ziemi jak to napisala Elena sa niesmiertelne. W zasadzie gdybyscie zapytali malarza to dla niego bez to tez szarosc. ;) P. ma do czynienia z designerami w Stanach od 85 roku i moze Wam powiedziec, jak to mody modami, a ciagle uzywa tylko 4 kolorow - bieli, czerni, sieny naturalnej i umbry. Jak sie zdarzy kobaltowy blekit to jest cud. :D Ciekawe, ze Elena wymienila dokladnie te kolory (chociaz ten blekit to u niego jest skladnikiem koloru najczesciej)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja wrzuce te swoje 3 grosze he he

modne nie modne, muszę sie czuc dobrze, a dobrze czuję sie jak sie oko nie męczy

dlatego mam szarosc, bez i biel a w dodatkach raz zieleń raz wrzos i jest GIT :) i póki jest tak,że jak wchodze do domu i myśle sobie.... o...... jaki spokój, ściany nie krzyczą.........

tzn sie jest OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle jak jest jakaś super dyskusja to mnei nie ma...a moze właśnie dlatego super...hm....

anyway

moje spostrzeżenie jest takie, ze na 10 klientów 1 ma w miarę dobry gust.

A 8 miało by dobry gust gdyby odważyło się na odrobinę refleksji estetycznych a tylko 1 jest takim zakutym łbem do którego absolutnie nic nie trafia.

 

Ale, do mnie zgłaszają się już ludzie, których coś tam wierci. Dla których wnętrza mają znaczenie. Dla większości ludzi to co my tu wyprawiamy to jest gruba przesada.

 

a co do szarości - na przykładzie forum widać jak grupa się nawzajem nakręca - nawet na przykładzie poddasza myszy można to zaobserwować.

 

Ty cos wiesz o czym ja nie wiem.

Idę sobie poprzykładac jatobę do sciany i sprawdzić czy nie będzie za czerwono. A wiesz ja się cały czas zastanawiam czy aby ten dąb czerwony nie byłby tam najlepszejszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy budowałam dom i go wykańczałam byłam totalnym, zakomleksionym szczypiorkiem. Skąd sie to brało? Ano stąd, że robiłam to pierwszy raz, odpowiadałam za ogromny jak dla mnie budżet, za ewentualny brak dachu nad głową dla własnej rodziny w razie porażki w obliczeniach oraz za stworzenie warunków mieszkania nie gorszych niz w porzuconym bloku. Dodatkowo na moją głowę posypał sie cały proces budowy, wszystkich tych informacji, decyzji i spraw i... uciekajacego czasu. Często ulegałam opini innych "no ale jak to, tak sie nie robi" "eeee, będzie nieładnie". Tak bardzo chciałam wszystkich zadowolić.... A tak sie nie da. To w końcu mój dom i powinny być tylko moje wybory. Dziś to wiem ale domu na kostkę niestety już zmienic nie mogę. No i trzymałabym się obranego kierunku za wszelką cenę i po trupach.

Czy miałam wizję mojego domu, projekt, plan jak go urządzić? Nie, nie było na to czasu i środków. Miałam tylko głowę pełną pomysłów których zrealizować i tak nie miałam jak. Ale jeszcze kiedyś będzie pięknie..... ;) Kiedyś to zmienię. Kiedyś........... :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...