Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

no więc po dlugim namyśle doszlam do tego samego wniosku i dlatego jednak trochę oszukam. Gdyby liczyła się tylko funkcja wszystkie mieszkania byłyby do siebie bardzo podobne. Pisała o tym dawno temu Hana Arendt, co prawda w odniesieniu doświata przyrody, ale łatwo podciagnąc.

Wiedziałam o tym tylko zapomniałam...pewnie dlatego, ze pierwszą moją reakcją na krytykę jest obrona.

Zresztą tak jak w tym tekscie, ktory zacytował Wojtek, a który mozna pewnie streścić słowami "wszystko w granicach rozsądku". Akurat tutaj dla mnie nie mieści się malowanie mahoniu a la sosna :roll: Ale jednak nie ma co w imię idei nieudawania robić sobie brzydkiej kuchni :wink:

Według mie między estetyką i funkcją powinna istnieć harmonia. Intuicyjnie wyczuwamy takie rzeczy i dlatego większość z bioracych udział w tej dyskusji jednak oszukała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja pierwszą kuchnie zrobiłam nieudawaną...na przekór sobie i innym...

co dziwne :za każdym razem gdy wchodzilam do tej kuchni to coś mi "nie grało" :wink: pod koniec bylo to juz prawie jak natręctwo :roll: widzialam tylko tę odstającą od reszty szafkę :roll:

teraz mam udawane i wreszcie czuję harmonię... 8)

ps. czy tak czy siak i tak będziesz miała piękny dom :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zostalem sam po tej stronie frontu dyskusji o szafkach :)

 

w ramach kompromisu powiem ze udawanie (niech już Wam będzie że 'markowanie' :)) ma faktycznie sens ale tylko i wyłącznie na poziomie zachowanej skutecznosci. Czyli np: udawanie elewacji z marmuru - do momentu dostrzeżenia że to imitacja (nie wierzę w pozytywne konotacje odkrycia tego faktu, zwłaszcza przez inwestora), udawanie owłosionego tygrysa - dopóki nie spadnie nam tupecik (chyba tak to sie nazywa). Myślę, że do takich sytuacji zaliczy sie także sytuacja tych szafek - do momentu kiedy któryś z gości pójdzie sam coś wziąc z szafki, a gospodyni przetrwa chwile stresu lub konsternacji (jaka bedzie reakcja) etc....

 

Jest wiele trwalych i nierozpoznawalnych imitacji np. góralskie pustakowe chaty z bala (poniekąd moja oblicówka kładziona na pustaku moze byc odbierana jako imitacja)... etc.. etc..

 

A tak na margiensie, można spróbować to markowanie rozegrac jako coś celowego, w sensei wzoru lub motywu (choc jeszcze nei wiem jak)

tyle smęcenia.. trzeba popracować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze - tez mi to przyszlo do glowy, ze moze byc wtopa, jak ktos bedzie probowal otworzyc nieistniejaca szuflade... :oops: :oops: :oops: Sama sie jeszcze nie przekonalam do tego na 100% - musze to sobie narysowac, zobaczyc i przemyslec. :roll: Ale z tym marmurem nie zgodze sie - to zalezy od jakosci wykonania. Jesli jakosc jest marna - masz swieta racje, ale sa artysci od marmurow, ktorzy maluja je ladniejsze niz sa w rzeczywistosci. I tylko po tym mozesz sie w miare pokapowac, ze to nie moze byc prawdziwy marmur...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgos zapeniam Cie, ze to nie jest wtopa. Moich gosci najmniej w calym domu obchodzily te zamarkowane podzialy. Nikt tak naprawde ich nie zauwazal a jak sama juz komus pokazywalam to komantarz byl w stylu "ale sprytne". Poza tym gratuluje jezeli w towim otoczeniu znajdzie sie taki esteta, ktorego to zniesmaczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak mowisz to OK. :wink: I tak nie sadze, ze tak czesto beda mi sie ludzie po kuchni platac... :lol: :lol: :lol: Ogladalam wlasnie jeszcze raz jedna kuchnie, ktora mnie kiedys tam zainspirowala i tam jest uklad w L i po jednej stronie same szuflady, po drugiej same szafki. Wyglada to OK. Tylko, ze u mnie nie ma takiego luksusu - musze miec tak jak mam - jedno i drugie na jednej scianie. No i... Skoro bede miala blat w namalowany lapis lazuli na MDF to w razie czego na to beda patrzec, co nie? :roll: 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co abstrahując to bardzo mi miło, zę się taka dyskusja toczy w moich komentarzach

Co do markowania

nie zamierzam markowac całych szafek

zresztą zobaczcie sami czy tak jest lepiej

http://images30.fotosik.pl/302/c7ad2253d1d68142.jpg

http://images37.fotosik.pl/37/c4eb83cdc6ca792emed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze u mnie nie ma takiego luksusu - musze miec tak jak mam - jedno i drugie na jednej scianie. No i... Skoro bede miala blat w namalowany lapis lazuli na MDF to w razie czego na to beda patrzec, co nie? :roll: 8)

 

wiesz co wlazłam na stronę HTH i tam jest dużo kuchni gdzie na jednej scianie są szafki i szuflady. ładnie jest to zakomponowane. Może podejrzyj. Jest kilka sprytnych myków jak pokazać, ze to tak świadomie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze u mnie nie ma takiego luksusu - musze miec tak jak mam - jedno i drugie na jednej scianie. No i... Skoro bede miala blat w namalowany lapis lazuli na MDF to w razie czego na to beda patrzec, co nie? :roll: 8)

 

wiesz co wlazłam na stronę HTH i tam jest dużo kuchni gdzie na jednej scianie są szafki i szuflady. ładnie jest to zakomponowane. Może podejrzyj. Jest kilka sprytnych myków jak pokazać, ze to tak świadomie :)

 

Juz zagladam... Dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ha

jeszcze coś. Przeczytałam Irmo, że wylewki masz za mokre. Czy myślałas może o zastosowaniu podkladu odcinającego ? tworzy taką szklana powloke i zwiększa przy tym dzialanie kleju. (klei sie nstępnego dnia po położeniu podkładu)

Ja czekałam też długo :evil: i wreszcie mnie oświeciło. Podklad jest dosyc drogi ale po jego zastosowaniu można kleić nawet przy 4 % wilgotności. Mi ją odcięło :wink: i dzięki temu już podłoga teakowa jest przyklejona - normalnie czekalabym chyba do świąt wielkanocnych. :roll:

technik przychodził do mnie od wrzesnia co 2 tygodnie - byłam przekonana że jest już baaardzo sucho - on kuł mi podłogę, ważył, mierzył i zawsze było 3% - juz miałam go przekupic byleby mi wpisal w protokół co trzeba :wink:- (fakt- byłam zdesperowana -bo bez własnej sypialni od 2 miesięcy :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

akurat starcka uwazam swoim prywatnym zdaniem za przykład smerfa czarodzieja :)

 

:p :p :p

I o to właśnie przecież chodzi. Żeby pozwolić sobie w tym zawodzie na czary trzeba być jednak wielkim.

To jeden z niewielu projektantów i artystów, który podchodzi do siebie i swojej pracy z tak dużym dystansem, i jakimkolwiek przydomkiem go nie określimy i jak ocenimy, zawsze fascynuje.On akurat może pozwolić sobie na to , by nie był to tylko marketing.

 

Irmo pytasz" po co ta cała dyskusja?" Ja Ci powiem, po to ,byś ochłonęła, odpoczęła , zobaczyła z innej perspektywy sama i miała możliwość oceny."Tak" lepiej czy "tak", a może to wszytko jest bez sensu i do bani? :wink:

Na studiach mieszkałem z malarzem. Mój stosunek do tego przedmiotu był wyjątkowo radosny, więc prace zaliczeniowe robiłem na ostatnią chwilę, po nocach i raczej hurtowo.

Kiedy wpadałem w tzw.zaliczeniowy trans twórczy, miałem wrażenie, że tym razem to jednak chyba popełniam kawał sztuki :) Na ziemię zawsze sprowadzał mnie "współspacz" swoją lakoniczną korektą : "stary pogięło cię ?"

Rano dochodziłem do wniosku - faktycznie, chyba mnie pogięło.

 

malgos2

Najczęściej się raczej spieramy, ale Twój wywód o ersatzach bardzo mi przypadł do gustu.

Udawactwo na dobrym poziomie może być czasem niezłą sztuką a już z pewnością jest rzetelnym rzemiosłem. Kto widział renesansowe pałace wie, że taka np. marmoryzacja, czyli udawanie kamienia, to zabawa nie w kij dmuchał :D

Inwestor ortodoksyjny ma jednak to do siebie, że widzi rzeczy i wie o tym o czym nikt inny nawet nie jest w stanie pomyśleć :D

Co gorsze - wie,że w dolnej szufladzie lewej szafki jest rysa od wewnętrznej strony i nawet we śnie, cały czas ją widzi.

 

To by było na tyle z mojej strony.Myślę,że warto było.

A w nagrodę widzę ,że pojawiła się nawet w wewątku moja ulubiona joan :oops: :D :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malo chyba znam starcka bo go nei cenie (lubie kilka % z jego rzeczy, na kilka inne sie usmiecham)

moje przedprzeglądowe jednonocne obrazki były mówiąc neiskromnie nawet ciekawe (sprawdzaly sie na przegladzie i nawet po... :)) :) czego nie mogę powiedzieć o obecnej dziedzinie zawodowej wiele lat później traktowanej podobnie :)

 

Zgodzę się jednak że szybka i zaangażowana przygoda to brak dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...