tula 21.09.2007 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Właściwie nie są to moje wątpliwości tylko męża , brata i pozostałej rodziny. Śledzę forum Muratora od kilku miesięcy. Czytam entuzjastyczne wypowiedzi tych, co zbudowali. Wdycham opary kawy parzonej na tarasie. Ale ... mąz studzi mój zachwyt - a to koszeniem trawy, a to odśnieżaniem czy paleniem w piecu. O naprawach dachu ( dach jako straszak ) nie wspomnę tym bardziej o zamiataniu ulicy przed posesją. Napiszcie proszę, czy ktoś z Was żałuje zamiany mieszkania w bloku na dom czy domek ? Nie jesteście zmęczeni codzienną troską o Wasz kawałek ziemi ? Jak to jest, gdy dopada człowieka choroba ? Wrócilibyście do bloku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szybkaosa 21.09.2007 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Właściwie nie są to moje wątpliwości tylko męża , brata i pozostałej rodziny. Śledzę forum Muratora od kilku miesięcy. Czytam entuzjastyczne wypowiedzi tych, co zbudowali. Wdycham opary kawy parzonej na tarasie. Ale ... mąz studzi mój zachwyt - a to koszeniem trawy, a to odśnieżaniem czy paleniem w piecu. O naprawach dachu ( dach jako straszak ) nie wspomnę tym bardziej o zamiataniu ulicy przed posesją. Napiszcie proszę, czy ktoś z Was żałuje zamiany mieszkania w bloku na dom czy domek ? Nie jesteście zmęczeni codzienną troską o Wasz kawałek ziemi ? Jak to jest, gdy dopada człowieka choroba ? Wrócilibyście do bloku ? Ja żałuję przeprowadzki do bloku, to nie dla mnie. Ale już niedługo będę wolnym człowiekiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Dość przewrotnie, ale odpowiedziałaś mi na pytanie. Życzę wolności w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 21.09.2007 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Gdybym miał kosić trawę i palić w piecu to wolałbym wygodne luksusowe mieszkanie. Mieszkając na wsi staram się zapewnić sobie jak najwięcej komfortu eliminując uciążliwości, których i tak jest pod dostatkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 21.09.2007 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Zasada jest prosta: Kura w kurniku, pies w budzie, Człowiek w domu, I dla wykształciuchów bez zawodu: kaczka w kaczniku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Jakie są te uciązliwości, poza tymi, o których piszesz ? Widzisz, dla mnie to jednak ważna decyzja, jestem już w " pewnym wieku " Czy coś lubisz robić sam , czy wolisz płacić za wszystko ? Moje mieszkanie nie jest luksusowe, jest pięknie wykończone ( moim zdaniem ) ale ma tylko 52 m i dość dużą loggię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 21.09.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Jakie są te uciązliwości, poza tymi, o których piszesz ? Widzisz, dla mnie to jednak ważna decyzja, jestem już w " pewnym wieku " Czy coś lubisz robić sam , czy wolisz płacić za wszystko ? Moje mieszkanie nie jest luksusowe, jest pięknie wykończone ( moim zdaniem ) ale ma tylko 52 m i dość dużą loggię. Marynarze na łodzi podwodnej miewaja więcej przestrzeni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Nie wątpię. Zwłaszcza niemieccy żołnierze na " Okręcie " Nie " pojmałam " ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi pierwszej. Wyjaśnij proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 21.09.2007 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Gdybym tylko sama chciała mieszkać w domu to bym się nie zdecydowała (później było by wypominanie przy każdej okazji, gdy trzeba odśnieżyć, czy coś naprawić).Są uroki mieszkania w mieście w bloku i na wsi w domu. Ja nie jestem entuzjastką od linijki przyciętej trawki, nie przeszkadza mi sąsiad w pidżamie za płotem, liście opadłe z drzew, 100% więcej syfu wnoszonego do domu. Ale również kocham wyjść przed blok i przejść 50 m do sklepu, wyjść do koleżanki zapić "ryjka" i wrócić taksówką w ciągu 10 min za 10zł. Zero stresu z powodu sprzątania klatki, nie interesuje mnie dbanie o krzaczki pod blokiem, nie interesuje mnie wywózka śmieci, malowanie elewacji, odnowienie schodów zewnętrznych - tym wszystkim zajmuje się administrator budynku, ja co najwyżej Emila wysyłam że żarówka mi się spaliła przed wejściem do mieszkania, albo, że winda się zacięła. Nie przeszkadza mi mieszkanie w bloku, mam sąsiadów niekonfliktowych - nowy blok a nawet rozmawiamy ze sobą i się znamy !!! (co zaprzecza ostatnim publikacją w prasie), blok jest dobrze wygłuszony i nie słyszę tupotu, głosów, itp.) Tylko bym nie chciała mieszkać na odgrodzonym od świata osiedlu, bo to jak getto dla wybranych i nawet z psem nie wyjdziesz bo zaraz się narazisz – patrząc po forach o zamkniętych osiedlach wysuwam przykre wnioski że są one tylko dla bezdzietnych, bezzwierzakowych singli, wszystko inne jest niemile widziane. Ale dom budujemy, jak będzie się nam mieszkało to nie wiem, jak okaże się że to nie dla nas to sprzedamy i kupimy mieszkanie w jakimś fajnym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krys1 21.09.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Każdy ma swoje miejsce na ziemi, w bloku też można mieszkać i być zadowolonym. Jeśli się wahacie, weźcie kartkę papieru podzielcie na pół i wpisujcie z jednej strony potencjalne plusy waszej decyzji, z drugiej bez owijania wszystkie minusy. Zobaczcie czego jest więcej i wybierzcie dobrze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 21.09.2007 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 ............. Nie " pojmałam " ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi pierwszej. Wyjaśnij proszę To nic trudnego ....wystarczy poczytać programy i ich realizacje. poczytać poczytać poczytać poczytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Myniu ja w bloku mieszkam już baaardzo długo. Przez tan czas nie interesowałam się klatką ze schodami, trawnikiem, lamperią. Rozumiem więc tych, co wolą tak, bo sama tak wolałam. Ale mi się zmieniło, a mężowi niekoniecznie, choc nadrabia miną. Nawet znalazł jeden plus - mycie samochodu na własnym podwórku ( jak jest ciepło ) Tobie może się zmienić, jak Ci się odwidzi, a ja to bym chciała nie zmieniać już decyzji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 21.09.2007 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Koszenie trawy jest uciążliwe przy hektarach-do 1000m to przyjemność podobno:) moj maz sie przy tym relaksuje....My mam mniej niz 30 lat i dom jest dla nas spełnieniem marzen-ale na emeryturce wygodniej bedzie mi w bloczku byc może...wsadze kapciuszki, włączę tv, skończą sę zapijane grillle na tarasie bo większość znajmomków bedzie sie skarzyła na trzustkę lub watrobę.... Azaliz nie będzie mnie interesowało odsnieżanie oraz chwast płożący się pod płotem. Do lekarzyny będzie blisko, a jako rozrywka-zabawny spacerek po bułki i warzywo ... jednakowoz małżonek twierdzi, iż nie przeprowadzimy się na powrót do bloku po 30 latach na własnej ziemii.... cóż, poczekamy- zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 21:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 ProStasiu dziękuję , instynkt stadny to jest coś Na tym wszystkim, co wymieniłeś, też mi zależy ja cholera Krzysiu, odpuszczam, nie pojmuję. Z pozdrowieniami - ciemna masa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 21.09.2007 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Koszenie trawy jest uciążliwe przy hektarach-do 1000m to przyjemność podobno:) moj maz sie przy tym relaksuje.... My mam mniej niz 30 lat i dom jest dla nas spełnieniem marzen-ale na emeryturce wygodniej bedzie mi w bloczku byc może...wsadze kapciuszki, włączę tv, skończą sę zapijane grillle na tarasie bo większość znajmomków bedzie sie skarzyła na trzustkę lub watrobę.... Azaliz nie będzie mnie interesowało odsnieżanie oraz chwast płożący się pod płotem. Do lekarzyny będzie blisko, a jako rozrywka-zabawny spacerek po bułki i warzywo ... jednakowoz małżonek twierdzi, iż nie przeprowadzimy się na powrót do bloku po 30 latach na własnej ziemii.... cóż, poczekamy- zobaczymy.Dom nie jest dla "mieszczaństwa", a jeśli sie tak przytrafi... to ....mamy takie bezsensowne posty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Wybacz bezsensowny post. Oczekiwałam wsparcia do przekonania męza.Dobrej nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czandra 21.09.2007 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Już sam fakt, że tyle ludzi wybiera własny dom i rezygnuje z bloku, powinien być wystarczającą zachętą i dać do myślenia. Sami musicie poszukać zalet takiego rozwiąznia. Moim zdaniem są one oczywiste, dlatego rozpozęliśmy budowę. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Czandro, ale mąż zarzuca mi tendencyjność , ponieważ na Muratorze są tylko wypowiedzi dotyczące domu, nie bloku. On jest pracowitym człowiekiem, ja też leniwa nie jestem, oboje nas ciągnie do posiadania domu, posiadanie warsztatów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 21.09.2007 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Uciążliwości życia na wsi:Wszędzie daleko nawet do sklepiku spożywczego. Samochód jest mi absolutnie niezbędny aby dotrzeć do szkoły, przedszkola, sklepu, lekarza,znajomych, pracy, kina itp. Odległość to i koszty i czas a stan wiejskich dróg bardzo negatywnie odbija się na pojazdach.Kiepska infrastruktura. Ryzyko wyłączenia prądu na krócej lub trochę dłużej większe niż w mieście. Nie ma kablówki. Brak kabla telekomunikacyjnego od tpsa (mam radiowy). Zasięg komórek słaby. Brak kanalizacji. Brak chodników. Brak gazu ziemnego. Autobus do wsi 1 co godzinę w najlepszym razie. Pogoda bywa przeciwnikiem. Zdarzało się, że przez śnieg i lód wypadałem z drogi i miałem kłopoty z kontynuowaniem jazdy. Pomagałem w wyciąganiu z błota i śniegu samochodów. Całą zimę wożę ze sobą szpadel i łańcuchy na koła.Przy domu jest trochę roboty. Zdarza się, że trzeba odśnieżyć. Kilka razy do roku muszę wyczyścić rynny. Wybieranie igliwia i liści namokniętych od deszczu nie należy do przyjemności. Sprzątanie 150 m2 daje w kość. 2-3 łazienki to więcej niż jedna. 15 okien to nie 4. Wyrywanie chwastów, podcinanie drzew, malowanie płotu, czy drewnianych elementów elewacji. itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 21.09.2007 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 osobiscie wolalbym bardzo dobre mieszkanie (duze, pomyslane, wygodne), niz byle jaki domek. w moim miescie jest jednak o wiele wiecej mozliwosci budowy domu na dobrej dzialce, niz zakupu komfortowego mieszkania, wiec kierunek mialem jasny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.