Krzysztofik 21.09.2007 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Jezier...opisując wieś, chyba przed chwilą klapnałeś okładkami "Konopielki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawkin 21.09.2007 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Dla mnie kierunek jest oczywisty... DOM... Bo dość już mam tych tysięcy samochodów przejeżdzających co rano pod oknami,bo dość już mam jak co kilkanaście dni w windzie jest "niespodzianka" i na pewno nie po psie, bo dość już mam ciągłych awarii windy i wchodzenia na 10 piętro pieszo, bo dość już mam wynajmowania garażu za 2 stówki miesięcznie,bo dość już mam wiecznie popsutego domofonu i zaciętego zamka w drzwiach do bloku,bo dość już mam odgłosów sąsiada z 9 piętra, który co rano punkt 7 musi sobie odchrząknąć (tak aż od pięt - ochyda)bo dość już mam kończenia imprezy o 22 bo sąsiedzi od razu walą po kaloryferach, bo chcę budzić się przy mojej ukochanej w mojej wielgachnej sypialni, bo chcę śniadania jeść na tarasie, bo chcę mieś swój kącik na narzędzia,bo chcę chodzić na bosaka po zroszonej trawie, bo chcę zaprosić na imprezę więcej niż 5 osób (w moim mieszkaniu więcej się nie mieści), bo chcę by grill zawsze był pod ręką, bo zapach świeżo skoszonej trawy jest lepszy od wszystkiego innego,bo chcę w zimie ulepić bałwana i cieszyć się nim przez cały miesiąc, bo chcę mieś kuchnię w której zmieści się lodówka "side by side",bo chcę mieć własną jabłonkę w ogródku,bo chcę by w nocy było ciemno - jak w nocy,bo wreszcie będę mógł mieć psa,bo ZAWSZE MARZYŁEM O DOMU... Sławek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 21.09.2007 23:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Slawkin , wszystkiego co Ty jednocześnie chcę i nie chcę Pozdrawiam Cię i życzę spełnienia. Jezier nie ma przynajmniej problemu, jak Mu się jajko zapodzieje lub stłucze Dziękuję Ci Jezier za wyszczególnienie trudności. Zapomniałam napisać, że mam do wyboru życie w bloku lub w małym miasteczku pod miastem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 22.09.2007 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Uciążliwości życia na wsi: Wszędzie daleko nawet do sklepiku spożywczego. Samochód jest mi absolutnie niezbędny aby dotrzeć do szkoły, przedszkola, sklepu, lekarza,znajomych, pracy, kina itp. Odległość to i koszty i czas a stan wiejskich dróg bardzo negatywnie odbija się na pojazdach. Kiepska infrastruktura. Ryzyko wyłączenia prądu na krócej lub trochę dłużej większe niż w mieście. Nie ma kablówki. Brak kabla telekomunikacyjnego od tpsa (mam radiowy). Zasięg komórek słaby. Brak kanalizacji. Brak chodników. Brak gazu ziemnego. Autobus do wsi 1 co godzinę w najlepszym razie. Pogoda bywa przeciwnikiem. Zdarzało się, że przez śnieg i lód wypadałem z drogi i miałem kłopoty z kontynuowaniem jazdy. Pomagałem w wyciąganiu z błota i śniegu samochodów. Całą zimę wożę ze sobą szpadel i łańcuchy na koła. Przy domu jest trochę roboty. Zdarza się, że trzeba odśnieżyć. Kilka razy do roku muszę wyczyścić rynny. Wybieranie igliwia i liści namokniętych od deszczu nie należy do przyjemności. Sprzątanie 150 m2 daje w kość. 2-3 łazienki to więcej niż jedna. 15 okien to nie 4. Wyrywanie chwastów, podcinanie drzew, malowanie płotu, czy drewnianych elementów elewacji. itp.Najzwyczajniej w świecie nieszczęśliwy człowiek. Czasami tak bywa iż dom ma sie dla zasady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 22.09.2007 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 No tak mam doświadczenie bo mieszkam na "przedmieściach" stolicy już 3 lata. To, że nie jestem zakłamany i obłudny opisując rzeczywistość oznacza, że jestem nieszczęśliwy? Mieszkałem w kilku miastach przez prawie 30 lat. Potrafię dostrzec uciążliwości i je opisać nie okłamując siebie samego.Życie nie jest czarno-białe mam dom który spełnia moje potrzeby, których z różnych powodów nie spełniałoby mieszkanie w mieście. Ale mieszkanie w domu na wsi wiąże się z też z uciążliwościami i wyrzeczeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 22.09.2007 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Tak to jest, jeśli niezbyt jasno i czytelnie postawi się pytanie. Mój błąd , przepraszam. Czy ktoś z Was, już po wybudowaniu domu, wcześniej mieszkając samodzielnie w bloku ( bez teściów np. ) wróciłby znów do bloku ? Zaznaczam, że dzieci wykształcone i nigdzie ich podwozić nie trzeba. W zasadzie odpowiedź już znam, ale jeśli ktoś zechce się jeszcze wypowiedzieć, zapraszam ProStasiu, instynk stadny każe mi Cię serdecznie pozdrowić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piono 22.09.2007 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Urodziłem się w bloku, 10 lat mieszkałem w bloku samodzielnie. Kupiłem dom, remontuję, odśnieżam, przebudowuję, bluzgam,..,itp. Ale wiem jedno:NIGDY nie zamieszkałbym już dobrowolnie w bloku. Ale to bardzo indywidualna sprawa - jak nie sprobujesz, nie dowiesz się. Tyle że próba kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 22.09.2007 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Piono, dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 22.09.2007 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Mamy, tylko, jak napisał Piono, próba kosztuje. Są to koszta, których nie miało być. Zwyczajna spłata rodzinna. Może mnie zarżnąć finansowo. Też uważam temat za zamknięty. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 22.09.2007 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Koszenie trawy jest uciążliwe przy hektarach-do 1000m to przyjemność podobno:) moj maz sie przy tym relaksuje.... My mam mniej niz 30 lat i dom jest dla nas spełnieniem marzen-ale na emeryturce wygodniej bedzie mi w bloczku byc może...wsadze kapciuszki, włączę tv, skończą sę zapijane grillle na tarasie bo większość znajmomków bedzie sie skarzyła na trzustkę lub watrobę.... Azaliz nie będzie mnie interesowało odsnieżanie oraz chwast płożący się pod płotem. Do lekarzyny będzie blisko, a jako rozrywka-zabawny spacerek po bułki i warzywo ... jednakowoz małżonek twierdzi, iż nie przeprowadzimy się na powrót do bloku po 30 latach na własnej ziemii.... cóż, poczekamy- zobaczymy.Dom nie jest dla "mieszczaństwa", a jeśli sie tak przytrafi... to ....mamy takie bezsensowne posty. Nie do końca, Panie Mądrusiu:) Chę zobaczyć jak na stare lata chyzo mkniesz kilkanaście kilometrów samochodem do miasta-np w wieku 70 lat, czego Ci z całego serca oczywiście życzę. I widzę jak Twoja żona staruszka biegle opieruje mopem po tych powierzchniach. Dlaczego napisałeś że mój post jest bez sensu? Ja uważam że dom nie może być ciężarem. Jeśli nadejdzie taki czas, że nie będę mogła sobie z nim poradzić-przeniosę sie do miasta i tyle. Przepraszam, że mam swoje zdanie. I że nie jestem z natury bauerskiego usposobienia, co Cie widocznie dotkneło. Jeszcze raz z serca przepraszam-Więcej nie moge napisać bo zamierzam polakierować swoje "mieszczańskie" paznokcie Jak Ty sobie z Tym poradzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam2007 22.09.2007 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Właściwie nie są to moje wątpliwości tylko męża , brata i pozostałej rodziny. Śledzę forum Muratora od kilku miesięcy. Czytam entuzjastyczne wypowiedzi tych, co zbudowali. Wdycham opary kawy parzonej na tarasie. Ale ... mąz studzi mój zachwyt - a to koszeniem trawy, a to odśnieżaniem czy paleniem w piecu. O naprawach dachu ( dach jako straszak ) nie wspomnę tym bardziej o zamiataniu ulicy przed posesją. Napiszcie proszę, czy ktoś z Was żałuje zamiany mieszkania w bloku na dom czy domek ? Nie jesteście zmęczeni codzienną troską o Wasz kawałek ziemi ? Jak to jest, gdy dopada człowieka choroba ? Wrócilibyście do bloku ? Koszenie trawy czy odgarnianie śniegu to jest raczej dla sportu i ruchu , a nie jakaś tam uciążliwość. Wole taką "uciążliwość" niż brzęk samochodów, sąsiadów i smród na klatce albo porysowany samochód pod blokiem. Ja jestem zdania ,że bloki są dla wygodnych ,a domy dla tych co czerpią troche radości z życia. Są oczywiście tacy którzy mają dużo floty i wszystko robia koło domu za nich ludzie ale o takich nie myślę. Wychowałem się w domu , teraz od 20 lat mieszkam w bloku-domku i mam nadzieję ,że w przyszłym roku już się wprowadzę do domku własnego. Nie ma to jak własna chałupka i kawałek ziemii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 22.09.2007 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 ............. Wychowałem się w domu , teraz od 20 lat mieszkam w bloku-domku i mam nadzieję ,że w przyszłym roku już się wprowadzę do domku własnego. Nie ma to jak własna chałupka i kawałek ziemii. Z WARSZAWY , a normalny człowiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agdula 22.09.2007 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Myniu ja w bloku mieszkam już baaardzo długo. Przez tan czas nie interesowałam się klatką ze schodami, trawnikiem, lamperią. Rozumiem więc tych, co wolą tak, bo sama tak wolałam. Ale mi się zmieniło, a mężowi niekoniecznie, choc nadrabia miną. Nawet znalazł jeden plus - mycie samochodu na własnym podwórku ( jak jest ciepło ) Tobie może się zmienić, jak Ci się odwidzi, a ja to bym chciała nie zmieniać już decyzji Może i się nie interesowałaś...ale płacić płaciłas..wszyściutko z nadwyżką w czynszach A po co płacic czynsz..na remonty innych bloków... nie lepiej płacić na swoje? Jeśli masz problem np z dachem ..dzwonisz po fachowca...i koniec, umawiasz się i przychodzi... jeśli nie przyjdzie dzwonisz po następnego. Czyżby lepeij było w spółdzielni...hm...dzwonisz po spóldzielni..a oni mówią, że fachowiec ..owszem przyjdzie ale za dwa dni w godzinie od 9 do 15. A potem czekasz pół dnia a on nie przychodzi...i znowu dzwonisz do spółdzielni... No jasne są jeszcze wspólnoty...następna wspaniała rzecz... ustalanie wspólnie co teraz będziemy remontować lub na co przeznaczyć pieniądze.... Nie ma nic l;epszego niż grupa ludzi uzgadniająca coś razem.... Jeśli masz dom...to nikogo nie musisz pytac o zgodę...czy teraz będziemy malować a może w przyszłym roku pomalujemy klatkę...bo teraz dobrze by było zrobić coś z dachem. Sama decydujesz. A o jakim paleniu mówisz???? Przeciez ogrzewasz dom gazem nie węglem. Kominek...hm jak Ci nie pasuje możesz nie robić. Trawa...a gdzie to napisane, że musi być??? Posadzisz choinki a resztę wybrukujesz ładną kostką. Nie patrz na innych patrz na siebie. To co Tobie się podoba. To że teraz ludzie sieją trawniki.... ich sprawa. Ty nie musisz. Ty budujesz...dla siebie...robisz tak jak Ty chcesz. Dom docenisz jak się przeprowadzisz ...podam trochę przykładów: -koniec z dźwiganiem zakupów na piętro -koniec z zapachami obiadowymi na klatce schodowej, -koniec z hałasami sąsiadów -wreszcie możesz przybijać gwoździe o której chcesz w nocy. ( Nie mówię o większych hałasach..tu też obowiazują pewne zasady) - wreszcie nikt Tobie tupie nad głową - mozesz się poopalać w ogródku, -zaprosić gości na grila, - ogród jest przedłużeniem mieszkania ( zobaczsz to kiedy już będziesz mieszkać w domu) - na ogód w gaciach możesz wyjść na ulicę raczej nie i na klatkę schodową w bloku też razczej nie. Od kiedy się wyprowadziłam z bloków..nigdy bym do nich nie wróciła. Teraz mieszkam w szeregowcu...i tak mi sie spodobało mieszkanie "nie w bloku" że teraz buduje dom. Blok to jest najgorsze paskudztwo do mieszkania. Ale nie ukrywam, że chętnie bym wysłuchała argumentów tych, którzy wolą mieszkać w bloku ale przy założeniu, że mieszkali już w domu (swoim ) nie z rodzicami. Zyczę rozważnej decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agdula 22.09.2007 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Uciążliwości życia na wsi: Wszędzie daleko nawet do sklepiku spożywczego. Samochód jest mi absolutnie niezbędny aby dotrzeć do szkoły, przedszkola, sklepu, lekarza,znajomych, pracy, kina itp. Odległość to i koszty i czas a stan wiejskich dróg bardzo negatywnie odbija się na pojazdach. Kiepska infrastruktura. Ryzyko wyłączenia prądu na krócej lub trochę dłużej większe niż w mieście. Nie ma kablówki. Brak kabla telekomunikacyjnego od tpsa (mam radiowy). Zasięg komórek słaby. Brak kanalizacji. Brak chodników. Brak gazu ziemnego. Autobus do wsi 1 co godzinę w najlepszym razie. Pogoda bywa przeciwnikiem. Zdarzało się, że przez śnieg i lód wypadałem z drogi i miałem kłopoty z kontynuowaniem jazdy. Pomagałem w wyciąganiu z błota i śniegu samochodów. Całą zimę wożę ze sobą szpadel i łańcuchy na koła. Przy domu jest trochę roboty. Zdarza się, że trzeba odśnieżyć. Kilka razy do roku muszę wyczyścić rynny. Wybieranie igliwia i liści namokniętych od deszczu nie należy do przyjemności. Sprzątanie 150 m2 daje w kość. 2-3 łazienki to więcej niż jedna. 15 okien to nie 4. Wyrywanie chwastów, podcinanie drzew, malowanie płotu, czy drewnianych elementów elewacji. itp. Też racja...ale pod warunkiem że mieszkasz w głębokiej wsi. A przecież Tula może się przeprowadzić bliżej miasta lub może wybudować dom w mieście. Przeciez są domy w mieście ..lub w okolicy.. Tak jak większoć tutaj, jak czytam posty prawie wszyscy mają gaz, z kablówką róznie bywa...ale jest satelita. Z internetem tez róznie bywa...ale jest bezprzewodowy. Z jednym się nie zgadzam... uważam że rzadziej sprząta się duży dom niż małe mieszkanie. Nie zapomnij, że w małym mieszkaniu..aby wziąść jedno musisz 5 rzeczy wyjąć albo przestawić. Mało szaf wszystko zapchane. Mieszkałm tak i tak i uwierz mi że w małym mieszkaniu....masakrą jest sprzatanie. W dużym jest łatwiej, oczywiśćie przy zachowaniu odpowiednich kolorów, materiałów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ardziu 23.09.2007 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 dom czy mieszkanie mieszkałem ćwierć wieku w mieszkaniach, część z tego okresu odnajmowałem od kogoś, ale na początku "szaleństwa kredytowego" postanowiłem wraz z towarzyszką życia kupić coś własnego. Okazało się że w cenie (wówczas) droższego mieszkania mogę kupić część starego bliźniaka w willowej (domkowej ?) dzielnicy miasta. po czterech miesiącach przeprowadziliśmy sie na swoje. A tera może wrażenia - cisza, spokój, do sklepiku osiedlowego mogę iść w kapciach - 30 metrów od mojej furtki, wszędzie blisko - do przystanku autobusowego 300 metrów, a na nim kilkanaście linii autobusowych. do ścisłego centrum miasta - 4-5 kilometrów. Ogrzewanie - elektryczne - brak konieczności dorzucania czegokolwiek, a z racji lokalizacji - niskie zapotrzebowanie na ciepło wytwarzane w domu. Kominek, a raczej koza - mam bo chcę i mogę własny ogród - frajda dla dzieci, choć w promieniu kilkuset metrów jest kilka placów zabaw gdzie bywa spora liczba ich rówieśników. eee.. może krócej - wszystkie zalety mieszkania w mieszkaniu, bez ich wad czasem zdarza mi się przenocować gdzieś, w jakimś mieszkaniu - szlag mnie trafia, zasnąć nie mogę taki hałas, choć ludziom się wydaje że jest cicho.... podsumowanie - w życiu nie wrócę do mieszkania, na wieś też się nie przeprowadzę - wolę swój kawałek tego bliźniaka niż samodzielny dom na wsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 23.09.2007 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Dom , dom , dom. A dlaczego ? Ano choćby i dlatego że zbliża się zima . Znowu na osiedlowe nie wjedzie odśnieżarka bo za ciasno więc wezmę łopate i odśnieżę sobie wjazd i wyjazd i jak mi się uda to pojadę do pracy . Wrócę z Pracy i zastanę odśnieżone przez siebie miejsce już zajęte przez wygodnicką Panią lub Pana co to TYLKO w blokach ... . Spróbuję więc znaleźć inne miejsce, odgarnę śnieg coby zaparkować a następnego dnia sytuacja się powtórzy .Tam gdzie sie przeprowadzam jest normalna droga po której jeździ miejski autobus i jest lepiej odśnieżone niż na osiedlu w mieście . A jak sobie odgarnę śnieg sprzed garażu i przed wjazdem na posesje to nikt mi tego miejsca nie zajmie . No i nie bedę musiał niszczyć szyb ciągłym skrobaniem rano , wsiadam do w miarę ciepłego auta . Auta którego nikt mi nie porysuje , nie będę miał wgnieceń zrobionych przez osiedlowych gnojków wracajacych o 3 nad ranem z meczu i walących po karoserii . Będę mógł nareszcie sobie spokojnie sam myć samochód nie latając z wiadrami jak pajac i nawoskować go . Samochód to jedno . Może z innej beczki . Piszecie o chorobie - tak się składa że w mieście też ganiają ciebie po lekarzach oddalonych od siebie o kilkanaście kilometrów . Więc co to za różnica czy jesteś z centrum miasta czy mieszkasz koło miasta - i tak ganiasz i tak ganiasz i to bez względu na wiek . Zresztą w w ieku 70 lat i więcej ma się już jakiegoś tam opiekuna który chodzi z Toba po tych lekarzach . A i sam proces leczenia gdzie jest lepszy ??????? W bloku ,gdy powiedzmy masz wysoką goraczkę i chcesz normalnie spać w dzień , a tu jeden sąsiad rozpoczyna lekki remont z kuciem ścian a drugi akurat ma ochotę na Disco Polo A może jak bedziemy już w tym wieku to w ramch opieki nad nami przyprowadzi się do naszego domku nasze potomstwo i dochowają nas zamiast wysyłania do Domów Starości . Opiekując się starszymi osobami w domku z ogrodem , nawet zapuszczonym potem ale zawsze ogrodem, można je wyprowadzić do tego ogrodu , posadzić na fotel , opatulić i dać w łąpę kubek z gorącą herbatą . A w bloku ?? Tam najwyżej możesz otworzyć drzwi na balkon i koło drzwi dać fotel Wiem bo niedawno tak moja mama opiekowała się moją 96 letnią babcią po wylewie - z 7 piętra było za ciężko ją ciągle wozić . jakby był już domek to zawsze można wyprowadzić tych kilka kroków na taras . Tutaj następna sprawa - bariery architektoniczne . Mam 47 lat ( i dopiero teraz buduję ) i nie chcę latać po schodach na piętro bo akurat winda zepsuta ... Zakupy!!!! Kto mówi że w małym środowisku, nawet wiejskim jest gorzej?? Teraz i tak większość z nas gania samochodem do supermarketów omijając małe sklepiki z okolic . Mieszkając , powiedzmy sobie , na wsi zawsze w okolicy jest jeden czy drugi sklepik gdzie kupisz potrzebne specjały typu chleb czy masło . A czy 70 latek z bloku jeździ do supermarketu ?? Dostęp do kultury . No tutaj mnie zawsze powalają posty . Cholernie dużo czytam książek , słucham najróżniejszej muzyki ale do kina chodzę może raz w roku . Kiedyś zaliczałem każdy film , każde Konfrontacje ,każdy przeglą . Teraz mając telewizję kablową , satelitarną i tzw.kino domowe (oraz zmianę poglądów na swiat..) nie muszę już ganiać do kina choć przyznam że niektóre filmy należy oglądać TYLKO w kinie . To samo dotyczy teatru - z drugiej strony ile osób z bloku i kiedy ostatni raz było w teatrze Restauracje ??? Niech ktoś z ręką na sercu napisze że chodzi systematyczne do knajpy. 99,5% z nas chodzi do restauracji z okazji wielkiego dzwona - nie piszę tutaj o Fast Foodach . A własny ogródek warzywny w którym podzibdziamy w ziemi dla przyjemności i mamy własną rzodkiewkę , marcheweczke itp . Żaden mus - ot wracamy sobie z pracy skonani jak te psy i wtedy późnym popołudniem bierzemy colę , piwko , winko i idziemy w ramach relaksu podziubać w ziemi . Czy po pracy gdzie spędzilismy 8-9 godzin przed biurkiem czy kilka godzin za kółkiem nie jest to lepsze lekarstwo niż kanapa przed telewizorem w bloku gdzie siedząc rosną nam brzuchy i tracimy wzrok..???? Może podyskutujemy o domu w takim kontekście Uff - ale się napisałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AMP 23.09.2007 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Wychowałem się w domu, pomieszkałem trochę w bloku, z którego na szczęście udało się uciec do "normalnego" - czytaj wolnostojącego domu (który wyremntowaliśmy) a teraz budujemy własny dom - i to obok zdrowia i szczęścia najbliższych jest najpiękniejsze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tula 23.09.2007 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Dziękuję Wam wszystkim, i tym, co się rozpisali ( jak dobrze się czyta takie wypowiedzi ) i tym, co napisali krótko i zdecydowanie. Staszek budowniczy zwrócił uwagę na utrudniony" dostęp do kultury " . Staszku, też się nad tym zastanawiałam i doszłam do takich samych wniosków jak Ty. Raczej brak wypowiedzi - mieszkam w domu i ciągnie mnie do bloku. Znaczy się, chyba nikogo nie ciągnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bezdomna 23.09.2007 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 A jednak są tacy. Moja mama. Teraz przeprowadzają się z miasteczka, gdzie maja piętro domu i ogród do mieszkania dość luksusowego w bloku. Jest przeszczęśliwa, że wraca do miasta, że w końcu nie będzie musiała obrabiać ogródka, remontować dachu i klatki schodowej, Myślę, że sobie to mieszkanie trochę idealizuje, ale sam nie wiem, czy nie wolałabym apartamentu z dużym tarasem, w niskim bloku...Tylko mnie na to nie stać. Więc buduje dom na wsi, choć wiem, że lekko zawsze i miło nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gorgonit 23.09.2007 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Mieszkanie w niskim bloku to żaden argument.Ja tez takie miałem - mieszkałm spokojnie - do czasu . Pewnego dnia dowiedziałem sie ze między blokami zostanie zdudowany jeszcze jeden . Na nic zdały sie protesty mieszkańców .Blok powstał zasłonił praktycznie niebo i cały urok mieszkania w 3 biętrowym bloku szlag trafił .Na szczęscie kupiliśmy działeczkę i teraz juz mamy praktycznie stan surowy (obecnie jestem na etapie dachu ) . Dobry dojazd do Krakowa ( do ronda Matecznego jest 9 kilometrów samochodem . Do Wieliczki 800 metrów . Mnóstwo sklepów w pobliżu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.