Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kot w domu


mati_sowee

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój Gwidon to też wybradna bestia!!!!

Teraz przed zimą je jak smok, waży teraz 5,75 kg!

Ale grymasi!!!!

Puszki to tylko te z wyższej półki i koniecznie w sosie! Bez sosiku mu nie smakuje. Suche żarcie to sporadycznie, chyba że przy zabawie.

A tak to wcina tylko filety z ryb(dorsz lub łosoś najczęściej), porcje rosołowe,wątróbkę.

Normalnie czasemu zazdroszczę!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :D

Zagladam od czasu do czasu do tego wątku i chyba nadszedł czas na ujawnienie sie :roll:

Od jakichś dwóch tygodni jesteśmy właścicielami małego kotka.

Znaleźliśmy biedaka na budowie, a że serduszka mamy miękkie to cóż, zaadoptowaliśmy go :D

Piotrek miał kiedyś kota, ja (Aga) jestem typową psiarą...ale na widok tego zmarźniętego i głodnego maleństwa serducho zabiło mocniej ;)

Mimo że zwierzaki były planowane dopiero po przeprowadzce, to jednak stało sie inaczej :roll:

W każdym razie teraz przesiaduje na różnych kocich forach i czytam,czytam i czytam, ponieważ kompletnie nic nie wiem na temat kotów :roll:

Ciężko mi było przez pierwsze dni, a teraz nie oddałabym łobuziaka za nic w świecie. Ciekawa jestem tylko jak dogada sie z psem, ktróry obecnie przebywa u rodziców, ale mamy zamiar wziąć go po przeprowadzce do domku :roll:

A tu znajdziecie zdjęcie Borysa :lol:

http://forum.muratordom.pl/aps-126-z-archi-projekt-com-pl-ktos-buduje,t92963-120.htm

Najpierw był Leon vel Rusek

Ja mówiłam Rusek, Piotrek Leon, aż w końcu żeby nie było nazywa sie Borys :D

 

 

Pozdrawiam

Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może ja o swoich prosiakach

- trujących roślin nie tykają, wiedzą o co chodzi ?

- jako, że są dwa, często same dbają o swoją kondycję, ale z powodu róznicy wiekowej i różnicy w temperamencie, zazwyczaj po zabawach znajduję kępki sierści jednego typu (moja, młodsza górą )

- jak siedzą zramolałe i ciężko którąś poderwać do myszki, a ja już ledwo dycham (zazwyczaj przy dniu słonecznym), biorę lusterko i to co się dzieje przy pogoni za zajączkiem to sajgon, co ciekawe starsza zasuwa jak przecinak, młodsza odpada

- do tego dochodzi kuleczka ukręcona z folii alu, młoda to fotele "podrywa", żeby wyciągnąć jedną z najlepszych zabawek

- jak jedziemy na wieś to latają samopas, stara entomolog, specjalizacja ważki/motylki, młoda nawiązuje do tradycji kociej i wiadomo co

- ale co robią jak nas nie ma w domu? chyba tylko kimają bo nie widać żadnych zmian w umeblowaniu i pewnie dlatego stara wygląda jak zeppelin (cygaro na krótkich łapkach) młoda ma profil tępego klina :D

 

co do uczulenia, to badania wykazywały wcześniej silne uczulenie na sierść, obecnie praktycznie nic, ciekawe

 

a mam pytanie:

czy jak pieścicie kotka ( :D ) tak jak on/ona najbardziej lubi, to się ślini?

młodej to aż kapie, wiszą często takie kropelki jak rosa na sierści w okolicach pyska :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie klasyczny śliniak jest tylko jeden, :D

Najmłodsza Rokusia zawsze zaślini mi całe ubranie , przy tym jeszcze masaż ala

Akupunkturka :-?

 

Natomiast Majka uwielbia wszelakie kulki najbardziej z folii aluminiowej , wcześniej bawiłam się z nią tak non stop potrafiła aportować jak piesek , przynosiła pod nogi

żeby jej rzucać spowrotem .

Teraz niestety kulkami już sie nie bawimy , ze względu na najmłodszego synka bo zjada wszystko co w zasięgu ręki. :-?

Ale wrócimy do zabaw :D

 

Ostatnio mój kot namiętnie próbuje wejść do akwarium , wciska się przez szczelinkę do karmienia.Ma ochotę na kraba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak generalnie to 10 lat temu nie uznawałem kota jako stworzenie, które jest fajne, przywiązane do właściciela, teraz, patrząc na te moje prosiaki, to widzę, że są przywiązane jak pies, a wielkim plusem jest to, że będąc zaganianym, nie trzeba szukać czasu aby wyjść z nimi na spacer min. 3xdziennie, wystarczy kuweta i micha,

nooo - i drapanko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stukpuk

Asystuje mi przy ubieraniu, więc ich los jest taki sam - w pazurki, bo sie ruszają......

Wszystko czym ruszam jest atrakcyjne do zabawy. Nawet do torebki mi zagląda, a co najgorsze dobra jest do wbijania pazurków, bo twarda. Same straty w domu, skórzany fotel syna tez jest dobry na wbijanie pazurków, a struny wystające z gitar dobre do gryzienia. Na szczęście nie wchodzi na firanki. Ale za to gryzie sznur od żelazka jak prasuję. I wspina się po kocyku na deskę do prasowania.

Ma swój drapak, ale inne rzeczy są mimo wszystko lepsze.....

Co by jednak nie zrobił i tak wszyscy go kochają i wybaczają mu psoty. Ja najbardziej lubię patrzeć jak biega szaleńczo po mieszkaniu i wydaje przy tym nieziemskie piski, czasem to aż fruwa w powietrzu !

Niedługo pojdzie pod noż, bo idzie mu siódmy miesiąc i trzeba pomyśleć o małym zabiegu :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do zabiegu... to Reniu służę doswiadczeniem :wink: My właśnie jesteśmy po (tzn. nasz kot :oops: ). Tak jak pisała kiedyś Zielonooka na drugi dzień już biega. Zal nam go jak chodzi w klosiku, ale dziś (5-dzień)chwila litosci i dłuższa chwilka bez i okazało się, że trochę sobie szewek rozdrapał :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...