Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kot w domu


mati_sowee

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzięki Dakota :)

 

ja jeszcze polecę z tańszych a dobrych karm - Acanę czy Ariona, albo Prifilium

 

Ja też zamawiam w e-sklepach: taniej, rabaty , czasami promocje , no i dostawa do domu ;)

 

Co do glist - ja bym sprobowała na początek potraktować kota strongholdem lub (lepiej) profenderem. ale jeżeli jest więcej zwierząt to należy odrobaczyć je wszystkie w jednym czasie. Do tego wyprać posłanka, wyszorować kuwety, wymienić żwir.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli czeka mnie jednak wizyta u veta. No trudno, kociaczki są ważniejsze. I psu się przy okazji dostanie. I porządki się zrobi. A drapak też mam wyprać? Koty są ogólnie wychodzące i zjadają wszystko co się po dworze rusza. Może to być przyczyną?

 

zwierzęta wychodzące odrobacza się częściej niż te,które nie wychodzą. Co ok 3 miesiące. niestety koty polujące są narażone na pasożyty bardziej (np muchy przenoszą tasiemce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadł różne karmy Whiskas Kitekat Friskas w puszkach,saszetkach a pomiędzy tym suchą karmę Friskas innej nie ruszał mleka jak pisałam nigdy nie chciał pić a o innym jedzeniu nie wspominam niekiedy trochę pasztetu.

jadł najgorsze z możliwych badziewie. Karmy marketowe pełne są chemii - polepszaczy zmaku, zapachu, barwników, do tego sztucznych wypełniaczy.

Bardzo często bywa przyczyną alergii lub problemów z układem pokarmowym.

 

polecam zmienić na lepszą jakościową karmę.

 

Popieram, znajoma ma psa alergicznego, toleruje tylko jedna karmę - Eukanubę i to tylko w wersji bodajże jagnięcina z ryżem. Chyba jedna z najdroższych karm to jest :-) Inne karmy które dawała to problemy ze skórą. Byc może jest jeszcze jakaś co by przypasowała, ale juz nie szukala dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widok teściowej jadącej na czubek drzewa na platformie - BEZCENNY :lol: 8)

 

Kiedyś w gajówce mój pies zapędzil kota (z pobliskiej wsi przylazł) na drzewo. Ja zaraz zrobiłam afere, że biedny kotek, zabrałam psa, drabina, moj chlopak na dabine, drabina nie sięga, on probuje po gałęziach, kot go drapie, no cyrk ogromny. Kot sie temu wszystkiemu przyglądał z 10 minut, pomiałczał, pomiałczal, po czym zszedł sobie z drzewa z drugiej strony i gdzies zwiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawno mnie tu nie było.

 

Stefcio rośnie jak na drożdzach - teraz właśnie wykręcił się w esa-floresa i mruczy.

 

przebrnęłam przez dwie ostatnie strony postów i teraz opowiem jak to jest u Nas.

Nie wiem jak to jest u Was, ale ja osobiście nie mogę Stefcia przestawić na suchy pokarm - jest on wprawdzie postawiony cały dzień i czasem Stefcio podskubuje troche, ale w zasadzie jego dieta opiera sie o mokry pokarm - ktory dostaje (jak ja jestem w domu to dwa razy dziennie rano i wieczorem, a jak mąż to częściej czyli za kazdym razem kiedy Stefcio miałknie)

 

co do stawania na łapkacg tylnich i proszenia - to nie matakich wypadków, ale czesto stefcio siada na tylnich lapach i podnosi cal tłów i wygląda jak Suseł - i nawet ostatnio tak na niego wołamy, a poza tym to aportuje piłke, nakrętki od butelek i kulki - normalnie reaguje na przynieś - a jak mówi się "gdzie masz piłe" to szuka i przynosi. - NOrmalnie koto - pies :)

 

przebudził się - chyba wyczuł że go obgaduje :)

 

 

Ps. moze macie jakies rady jak nauczyć Stefcia jeść suchy pokarm jako stałość w diecie anie tylko dodatek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. moze macie jakies rady jak nauczyć Stefcia jeść suchy pokarm jako stałość w diecie anie tylko dodatek

Ja to bym chciała odwrotnie - żeby moje maupy więcej jadły mokrego niż suchego, ale nie chcą :roll:

czemu chcesz przestawić?

bo może tak być jak jest, karmienie samym suchym wzbudza więcej kontrowersji niż karmienie mieszane, bo suche musi być naprawdę dobrej jakości, bo trzeba pilnować żeby kot pił...

ale jest wygodne, to fakt

jedynym sposobem, aby kot jadł więcej suchego (bo samo suche, to jednak nie), jest eksperymentowanie z firmami i szukanie tego, co mu smakuje, a także przeplatanie i zmiany, bo nawet kotu może się przejeść ;)

moje lubią suche, ale w domu nigdy nie mam jednego rodzaju, przeplatam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ps. moze macie jakies rady jak nauczyć Stefcia jeść suchy pokarm jako stałość w diecie anie tylko dodatek

 

szczerze mówiąc - watpię

koty maja swoje widzimisie i raczej nie sadze (jesli jemu sie cos nie zmieni*) zebys go nauczyla

Problem jest taki ze absolutnie nie wolno "przetrzymywac kota" bez jedzenia zeby go "złamać". Tak jak np. psu czy człowiekowi 2 dni głodówki wiekszej krzywdy nie zrobi :) (czlowiekowi moze nawet pomoże) to u kotów nawet bardzo krótka głodówka moze okazac sie fatalna w skutkach

Koty jedza czesto i w niewielkich porcjach (wiekszosc :)). W przec. do psów (tez wiekszosci) ktore dostaja zwykle 1, góra dwa posiłki w ciagu dnia a za to obfite.

Najlepsze rozwiazanie to wlasnie takie ktore chyba stosujecie - by pokarm byl CAŁY CZAS w miseczce (np. suchy fajnie - bo sie psuje sie i nie staje sie nieswieży ) + oczywiscie swieza woda

a tak z min. 3 razy dziennie dawac "normalny" zalecany posilek (np. mokry - jak kot bojkotuje suchy. jak nie bojkotuje to ew. jakies miesko czy co tam lubi - tak dla smaku :)).

kot sobie zawsze dostep do jedzenia ma ale wazne zeby nie głodził sie bo ma tylko to czego nie lubi

Niestety koty uparciuchy moga zastrajkowac jesli nie maja tego co lubia i po prostu przez pare dni nie jesc i bojkotowac nielubiane jedzenie.

jak pisalam - skutko moga byc fatalne

 

moje kocisko swego czasu musial jesc wylacznie pokarm dla kotow z SUK - dostepny byl wylacznie suchy i taki ktory mu nie pasowal.

Efektem byla prawie 3 dniowa głodowka a skutkiem jej wyladowanie u weta (ktory mnie jeszcze opieprzyl ze czekalam tak długo).

tak wiec albo kot sam z siebie polubi albo raczej nie licz na to ze go "wytresujesz" w jedzeniu.

 

* czasem smaki sie zmieniaja . moje kocisko kiedys nienawidzilo wątróbki i z obrzydzeniem otrzasalo sie na sam jej widok- dzis uwielbia watróbke i wcina az sie uszy trzesa .

no i mamy problem bo watrobki tez nie nalezy dawac czesto i w wiekszych ilosciach (sa tacy weci ktorzy wrecz zakazuja karmienia kotow watrobą - wiadomo z jakich wzgledow :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, a dlaczego nie mogą jeść wątroby za często? Mój najchętniej by jadł wątróbkę przynajmniej raz dziennie, ale tak dobrze to nie ma, bo pańci nie zawsze chce się ugotować i nie zawsze dostanę w sklepie jak idę popołudniu.

 

Watroba jest narządem ktorego głownym zadaniem jest neutralizacja toksyn z organizmu - i jednoczesnie je magazynuje (oczywiscie nie tylko trucizny- bo generalnie magazynuje mase innych rzeczy :))

Jest bardzo "odzywczym " jedzeniem ale jednoczensie narazonym na zmagazynowanie duzej ilosci toksyn z calego organizmu z ktorego pochodzi :)

[ min. dlatego jest tak narazona na uszkodzenia -zatrucia, (u ludzi -tez alkohol) pasozyty etc.]

To taki magazynek wszystkiego - niestety tez w ogromnej czesci magazynek "śmieci" z organizmu.

W malych ilosciach - nie ma problemu ale regularne podawanie np. kotom (ktore nie sa duzymi zwierzątkami) moze nie byc najlepszym pomyslem :)

Od czasu do czasu - na pewno nie ma problemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...