Ptysiaczek 20.08.2008 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ale naprawdę co dwa koty to nie jeden (a potem 3 nie to co 2 ) Tu się zawsze zgodzę. Nasze pierwsze koty były tzw. "dwupakiem". Wzięliśmy dwójkę, bo pani nas przekonała, że lepiej się chowają. I to najprawdziwsza prawda. Są grzeczniejsze, bo bawią się ze sobą, a nie naszymi ulubionymi przedmiotami itp., nie potrzebują tak dużej uwagi człowieka. Jak odeszła nasza Bambo, zrobiło sie jakoś smutno, więc postanowiliśmy wziąć jeszcze jedną kotkę... i wzięlismy oczywiście 2. Nigdy nie żałowałam i nie będę. Kiciuś zaakceptował maluchy, dobry wujek się zrobił, pilnuje je, jak są niegrzeczne to karci, myje, śpi z nimi i jest ich "bohaterem". madd szkoda że od razu nie pomyślałaś o dwóch kotakach. Jak napisała małaMI moga się pokochać, mogą tylko zaakceptować. Poczytaj tylko trochę jak się zachowywać przy nich obydwu, trzeba wiedzieć kogo pogłaskać pierwszego, komu ile uwagi poświęcić. To jest jak z małymi dziećmi. Jak pojawia się nowe przeważnie jest problem, ale da się go rozwiązać. Jak wzięłam drugiego psiaka, to na początku się nie znosiły, teraz jest wielka miłóść. Z tym, że psy to nie koty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 20.08.2008 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Wiem, ze szkoda ze od razu nie pomyslalam o dwoch kotach, ale... 1. Jak przejechalo moja Bronislawe to sasiad powiedzial, ze jego kotka jest w ciazy i zebym sie nie martwila, bo mi da jedengo kota. Wiec sie zgodzilam. Ale.. 2. Bronislawe przejechalo w sobote, mialam wtedy urlop i stwierdzilam, ze jak sie nie zaopiekuje jakims zyjatkiem to zwariuje. Wiec w niedziele pojechalam po kotka do schroniska. Owszem, moglam zabrac dwa ze schroniska, ale skoro juz umowilam sie z sasiadem.... Co dziwne, przynioslam kotke i kotka. I moja mala nie atakowala samca, tylko samiczke Jakby czula, ze chce wziac kotke???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ptysiaczek 21.08.2008 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Zwierzaki to chyba tak mają, że szybciej się dogadują z osobnikami przeciwnej płci. To może weź jednak chłopaka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 21.08.2008 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Dziewczynka ladniejsza Najlepsze w tym szystkim jest to, ze biore drugiegi kota zeby tej mojej sie nie nudzilo. A ten zwierz jeszcze ma pretensje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ptysiaczek 21.08.2008 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Moja piesa miała przez tydzień depresję, że jej kolegę sprawiłam. I strasznie się żarły, o wszystko. A teraz życia sobie nie wyobraża bez niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 21.08.2008 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Bede musiala przez to przejsc. Najgorsze jest to, ze jak jej przylozylam sciera ostatio (nie wytrzymalam, bo mi rozwalila 3 kwiatki i 2 miski - takiego jebla dostala) to pozniej dwa dni mnie ignorowala Wiec humory to ona ma .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 22.08.2008 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 Bo jak się ma koty to należy usunąć mu z drogi zbędne przedmioty A nie potem ścierą, że zwalił. No, ale ja też zamieniłam już wszystkie doniczki na plastikowe, bo też mi raz zwaliły cały kwietnik. Bibelotów nie mam, bo nie lubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 26.08.2008 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2008 http://fun.pdg.pl/woda/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.08.2008 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2008 Boskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 02.09.2008 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Przed chwila obliczylismy ile taki kocurek mogl zyzyc wody. Przyjmujac, ze spuszczal tylko jeden raz na minute - miesiecznie wylal ponad 80 kubikow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 02.09.2008 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Może ktoś ma jakiś pomysl i podpowie. Mam 5 kotów, nie wychodzą z domu. Teraz bedziemy się przeprowadzac do domu z ogrodem i chciałabym, zeby też skorzystały i mogły wychodzić. Boję się jednak, że gdzieś poginą i wolałabym, żeby się ograniczyły do ogrodu. Sąsiadom zginęły 2 śliczne kotki, boję się o te moje pieszczochy, zwłaszcza, że jeden rwie sie na tzw. zewnatrz i juz kilka razy uciekał. Obawiam się, że ich po prostu nie upilnuję i nie zatrzymam w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 03.09.2008 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Ja niestety też mam takie obawy, mój kot wypuszczony na zewnątrz wariuje: jest strasznie strachliwy i na nic nie reaguje. Też mam obawy przed przeprowadzką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Essa 03.09.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Może ktoś ma jakiś pomysl i podpowie. Mam 5 kotów, nie wychodzą z domu. Teraz bedziemy się przeprowadzac do domu z ogrodem i chciałabym, zeby też skorzystały i mogły wychodzić. Boję się jednak, że gdzieś poginą i wolałabym, żeby się ograniczyły do ogrodu. Sąsiadom zginęły 2 śliczne kotki, boję się o te moje pieszczochy, zwłaszcza, że jeden rwie sie na tzw. zewnatrz i juz kilka razy uciekał. Obawiam się, że ich po prostu nie upilnuję i nie zatrzymam w domu... Moze byc albo osiatkowana woliera, albo ogrodzenie, ktorego kot nie sforsuje (widzialam w necie plot wykonczony od gory plytami plexi). U nas bedzie woliera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 09.09.2008 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Pytanie jest powazna Jak dlugo spia wasze kotki. Bo jak przywiozlam maluszka, to brykal z pol godziny, pozniej mu sie bateria wyczerpywala i spal pol godziny i tak w kolko. Teraz Kropeczka ma 4 miesiace i wieksza czesc dnia przesypia. Tzn. rano wstaje, bryka z 3-4 godziny, potem caly dzien spi, wstaje o 19 i wariuje tak do 21. Pytam, bo moj starszy kot w jej wieku to byul zywiol a ta taka spokoja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 09.09.2008 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Po przeczytaniu "Zaklinacza kotów" już wiem, że z kotami to tak jak z ludźmi - co kot to charakter, więc ja bym się tak bardzo nie przejmowała tym spaniem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 09.09.2008 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 To fakt - jest o wiele spokojniejsza od tamtej. Broneczka chodzila swoimi drogami, wiekszosc dnia spedzala na podworku, a Kropeczka za nami chodzi krok w krok Co innego ze ma zapalenie ucha, wiec z tym walczymy i moze ja troche to uszko boli i tak przysypia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Essa 09.09.2008 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Koty generalnie spia o wiele wiecej niz ludzie. Moje koty domowe tez przesypiaja wieksza czesc dnia, za to kot budowlany ciagle bryka, czyms sie bawi albo wyzera nasza walowke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 09.09.2008 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 W książce, którą ostatnio przeczytałam było napisane, że przeciętnie koty przesypiają 2/3 doby, czyli ok. 16 godz. ale jest to sprawa indywidualna i np. gdy właściciela nie ma w domu, to może spać jeszcze więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 09.09.2008 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 No bo w sumie co ma bida robic jak nas w domu nie ma. Ale w piatek przynosze jej kolezanke to pewnie sie bedzie dzialo Byleby jej nie zadusila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 11.09.2008 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Moje koty mają tak poustawiany dzień, że właściwie to cały przesypiają. Nawet jak miałam urlop to i tak "kotów nie było", zaczynają swój dzien ok 16.00 jak wracamy z pracy, wtedy jest papu (no i z rana jest też). Akcje zabawowe mają z reguły jak zaczyna świtać, czyli najczęściej 4-5 rano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.