madd 11.09.2008 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 No to sie dowiedzialam prawdy.... Ona taka grzeczna i spokojna byla jak mielismy gosci Ze niby taki spokojny i mily kotek Jak tylko goscie wyjechali, to znawu ma ADHD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.09.2008 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 madd, z tego wynika, że musisz częściej gości zapraszać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 11.09.2008 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 To już wole miec kota z ADHD niz gosci. Kot z ADHD miej uciazliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BERNADETKA 11.09.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Witam miłośników kotów 4 dni temu adoptowałam ze stowarzyszenia małego kotka. Balbinka bo tak nazwały ją dzieciaki, miała problemy zdrowotne ,ale te już nie stanowią mojego niepokoju, bo zostały wyleczone. Największą bolączką jest "banie się ludzi" . Przy każdym kontakcie czuje się nieswojo i stara sie za wszelką cenę uciec . Dodam że jest kilka dni dopiero u nas...wczoraj zaczęła mruczeć od pieszczot ...ale lęk nadal jest. Mam nadzieję że nie zostanie jej uraz do końca jej życia i te zaszywanie się w kąt zniknie. Proszę o opinie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastet. 11.09.2008 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Kicia wkrótce przekona się, że " nie taki człowiek straszny". Może taka juz jej natura, poza tym jest u Was dopiero kilka dni, a to za malo, żeby stwierdzić czy jest bojuchem Potrzeba jej czasu na oswojenie. Moja kocica jest strachliwa do tej pory, panicznie boi się odkurzacza np. , a na widok kogos obecgo zmyka w najciasniejszy kąt, po chwili wychodzi, obwąchuje i wskakuje na kolana. Takie to już przedziwne stworzonko, ale cudne i kochane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 11.09.2008 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Potrzeba jej czasu na oswojenie. Bernadetka, piszesz o dzieciach... Małe? Może żeby jakos złagodzic te pierwsze dni przygotuj jakos dzieci - że kotek sie boi, żeby przy nim nie krzyczały, nie biegały, nie wyrywały go sobie? Nie chodzi mi o jakąś paranoję, ale wiem jakie są dzieci, jedno glaszcze, to drugie też by chciało i piszczy, krzyczy, albo biegnie nie zauważając że kociak sie plącze pod nogami, no jak to dzieci. A kotek może sie bac. Z czasem sie przyzwyczai pewnie , ale te pierwsze dni są ważne. A i dla dzieciaków to może byc fajna lekcja zrozumienia, odpowiedzialności. Choc ja nie wątpie absolutnie, że Twoje dziciaki sa jak najbardziej dobrze wychowane Jeden z moich kotów podobnie jak Bastetowy sie boi, tylko on z kata wyłazi dopiero jak goście pójdą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.09.2008 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Jeden z moich kotów zachowuje się dokładnie tak samo jak kocurek Zielonego Listka. Jak nic to pewnie main coon, prawda? Drugi jest tak przyjazny, że do obcych ludzi przychodzi na mizianko. A malutka znajdka lubi być miziana tylko kiedy ona ma na to ochotę - w innych przypadkach jak nas widzi to ucieka jakby się paliło a jak już uda się ją złapać to się tak przeraźliwie krzyczy jakbyśmy jej krzwydę robili (dodam, że jest u nas od 1 miesiąca jej życia - początki były obiecujące - to była taka malutka przylepka - potem jej się wszystko poprzewracało w głowie ). Taka dziwna z niej bestyja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 11.09.2008 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 Jeden z moich kotów zachowuje się dokładnie tak samo jak kocurek Zielonego Listka. Jak nic to pewnie main coon, prawda? Dokladnie Rudy mańkut, 10 kg zywej wagi. http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/bb/xe/pxfi/dvOccVkTuao5ZyE3dB.jpg Maluszku, rozmawiałysmy niedawno o wadze naszych mańkutów, pamiętasz? Utył Twój troszkę? Myslałam, że u Bosmana waga sie ustabilizowała ale znowu utył, przez ostatni rok tak z 1,5 kilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastet. 12.09.2008 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Ooo to i ja sie przyłączę do grupy miłosników "majtkunów" (tak mówi moja córka), mam takie dwa kotuchy. Kocura i kociczkę. Zielony listku, przecudny jest Twój rudasek. To moje futra http://img98.imageshack.us/img98/2249/brychoyo9.th.jpg http://img91.imageshack.us/img91/7416/lagunkake0.th.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.09.2008 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Zielony Listku, mój mańkut nic nie przytył cały czas waży te swoje 7 kg i nich mu waga nie chce podskoczyć Żre jak wariat - qurka może mu jakąś złą karmę daje? Na początku jadł Biomilla (takie wytyczne dostaliśmy od hodowcy) ale po jakimś czasie przestała mu odpowiadać i teraz je albo Hillsa albo Royal Canina (mieniam bo szybko mu się jedna karma nudzi). A czym Ty karmisz swoje kocurki? Moje nawet ostatnio mokrej karmy jeść za bardzo nie chcą Bastet - fajne masz "majtkuny" Muszę zapamiętać to określenie - świetne jest uciekła mi literka jot w "majtkunach" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 12.09.2008 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 teraz je albo Hillsa albo Royal Canina (mieniam bo szybko mu się jedna karma nudzi). A czym Ty karmisz swoje kocurki? Moje nawet ostatnio mokrej karmy jeść za bardzo nie chcą Maluszku, moje suche jedzą też Royala (cały czas suche w miseczce), a mokre Shebę albo Felixa (dwa razy dziennie dostają). Nie ukrywam, że Felix ekonomiczniejszy, na samej Shebie poszłabym z torbami... Rodzaje suchego zmieniam w obrebie Royala - najczęściej Indoor 27 albo odkłaczającą, mankutową chyba tylko raz dawałam (ale ja kupuję duże worki). Hillsa kociego nigdy nie uzywałam, ale mój owczarek wychował sie na suchym psim Hillsie i bardzo go sobie chwaliłam (fakt, że to ładnych kilka lat temu było). [Bastet - fajne masz "matkuny" Muszę zapamiętać to określenie - świetne jest No, naprawdę fajne A moja ciocia kiedys znajomej kociarze się chwaliła, że mam kota "kajuna" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastet. 12.09.2008 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Moje futrzaczki jedzą takie same karmy jak Zielonego listka, z tym, że ja jeszcze im dodaję karmę Royal urinal i dla kastratów. Moja kicia jest wysterylizowana, a kocur wykastrowany. Dostają mniejsze porcje niż przed zabiegami i kicia utrzymuje stałą wagę (od zawsze była długa i cienka jak niteczka), za to kocurek roztył m się okropnie. Pół roku temu zastosowałam mu dietę, zmiejszyłam porcje i czekam na efekty, do tej pory niestety znikome. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.09.2008 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Zielony listku, sucha karma u nas też jest cały czas w miseczkach. Z mokrych Felixa im nie kupowałam - spróbuję. Kupuję im Schesir'a (droga jest jak cholera ale ma faktycznie duże kawałki prawdziwego mięska czy rybki). Czasami Shebę też im kupuję. Dużo mokrego nie jedzą. Co do suchej karmy to albo dostają albo odkłaczającą albo majtkunową albo jakąś zwyką z królika - tak jak pisałam albo Hillsa (tą też karmię psy i jestem z niej bardzo zadowolona) albo Royala. Kupuję takie opakowania po 1,5 - 2 kg. W większych worach karma dla kotów szybko traci zapach i sierściuchy moje nie chcą takiej już jeść Bastet co do karmy dla kastratów do dawałam ją tylko taką weterynaryjną i tylko wtedy gdy jeden z moich kotów miał problem z pęcherzem. Jak został wyleczony to po 2 miesiącach wet kazał przejść nam na zwykłe karmy. Moje koty i piesy wszystkie są albo wyskastrowane albo wysterylizowane. Żadne po tych zabiegach nie przytyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BERNADETKA 12.09.2008 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Witam Dziękuje za odpowiedzi Jest coraz lepiej uff...Balbinka zjada nawet dla naszego psiaka karmę Co do dzieci to nie są takie małe i wiedza na co mogą sobie pozwolić, choć nie ukrywam że zagłaskałyby ja "na śmierć" Wszystko jest na dobrej drodze jeszcze raz dziękuje:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 12.09.2008 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Witam Dziękuje za odpowiedzi Przy okazji miałaś kurs zywienia kotów Fajnie, że sie koteczek powoli przyzwyczaja Maluszek, Schesir'a nie kojarzę. Czasem Aniomondę kupowałam, ale nie bardzo się moim kotom podobała. A w tej z krewetkami to normalnie spore kawalki krewetek w sosie były Moje koty myszy łapią (w mojej okolicy sporo jest, czasem włażą mi do domu), ale nie zjadają, tylko zamęczaja i porzucaja. Chyba że zdąże im zabrac i wypuscić. Niedawno ja sama zlapałam mysz w kuchni, ale to juz inna historia Bury i rudy jeszcze sie napraszaja jak surowego kurczka kroję - uwielbiają więc zazwyczaj im daje po kawałku No dobra, po kilka kawałków Ale to raczej na zasadzie smakołyku od czasu do czasu działa. Bury początkowo kradł ludzkie jedzenie(no cóż, znajda z baru...), ale sie oduczył już. Bastet, moje koty i suka tez wyciachane, tylko pies nadal jest facetem (nie było potrzeby). Koty wszystkie tak miały, że za młodu jadły jak smoki (nawet czasem psu podjadały, ale nie pozwalałam za bardzo), a jak urosły to spoko, nie mam problemów z tyciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BERNADETKA 13.09.2008 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2008 Przy okazji miałaś kurs zywienia kotów Fajnie, że sie koteczek powoli przyzwyczaja Moj kot wcina karmę psa hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 13.09.2008 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2008 Przy okazji miałaś kurs zywienia kotów Fajnie, że sie koteczek powoli przyzwyczaja Moj kot wcina karmę psa hehe Bernadetka, ale tylko podjada czy wieksze ilości? Bo to chyba nie jest zdrowe, one maja różne składy. Cos mi chodzi po głowie, że to kwestia zawartosci białka, ale nie pamietam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Essa 14.09.2008 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Szukam chetnego do zaopiekowania sie czarna mloda kotka. Chyba nie ma jeszcze skonczonego jednego roku, umie lapac myszy i wyjadac walowke budowlana z papierka. Glosno mruczy. Testu kuwetowego jeszcze nie przeprowadzilismy. Moze ktos z okolic W-wy chcialby takie cudo miec w domu? Oddam wylacznie w bardzo dobre rece Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.09.2008 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Wkońcu i ja sie ujawnię w tym wątku, a nie tylko czytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.09.2008 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Maluszek, Schesir'a nie kojarzę. Czasem Aniomondę kupowałam, ale nie bardzo się moim kotom podobała. A w tej z krewetkami to normalnie spore kawalki krewetek w sosie były Moje koty myszy łapią (w mojej okolicy sporo jest, czasem włażą mi do domu), ale nie zjadają, tylko zamęczaja i porzucaja. Chyba że zdąże im zabrac i wypuscić. Niedawno ja sama zlapałam mysz w kuchni, ale to juz inna historia Bury i rudy jeszcze sie napraszaja jak surowego kurczka kroję - uwielbiają więc zazwyczaj im daje po kawałku No dobra, po kilka kawałków Ale to raczej na zasadzie smakołyku od czasu do czasu działa. Bury początkowo kradł ludzkie jedzenie(no cóż, znajda z baru...), ale sie oduczył już. Kurczaczka surowego lubią i to bardzo Majtkun do tej pory potrafi skubnąć kanapkę z talerza jak mu jakaś wędlinka smakuje On to np. uwielbia jeść arbuza - ostatnio wypił prawie caly talerz soku z arbuza - paszczę miał taką różowiutką Psie jedzenie też jedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.