seba_x 19.03.2008 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Fakt, wszyscy jesteśmy sąsiadami. Mam dwa pytania do wszystkich stawiających, planujących postawić i tych co już "uszczęśliwili" sąsiadów płotem z segmentów betonowych na działce międzysąsiedzkiej. 1) Prawą stronę tego płotu to macie (będziecie mieli) od swej strony, czy od strony sąsiada ? 2) Czy podobałoby się Wam, gdyby sąsiad postawił taki płot lewą stroną (wypisz wymaluj ogrodzenie "fabryczne") w stronę Waszej działki ? Ja mam tak u siebie - sąsiad grzecznie zapytał czy może postawić płot, po swojej stronie granicy. Oczywiście zgodziłem się, a nawet zaproponowałem chęć partycypacji w kosztach nie mająć pojecia o jaki płot chodzi. Nie chciał podziału kosztów, bo jak powiedział to na jego działce i nie muszę niczym się martwić. Jak zaczęli stawiać to zrobiłem http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/ogrodfornt180.jpg Podoba się Wam płocik prawda, a wiecie jak wygląda z drugiej strony ? A pijąc kawkę na swym tarasie napewno bardzo by się Wam podobał widok Waszego wypielęgnowanego ogrodu na tle płotu jak "z obozu". Ja tak miałem u siebie dopóki nie zasłoniłemtego szkaradztwa rzędem wierzby energetycznej (szybko rośnie). Jak to określił już ktoś na forum ma się wstydzić ten co patrzy, a nie ten co postawił . Wykorzystałem jako przykład zdjęcie płotu u iga9, przepraszam autorkę za wykorzystanie jej fotki bez jej wiedzy. P.S. Ten post absolutnie nie był adresowany do właścicielki płotu, bo ten naprawdę mi sie podoba, ale jak wynika ze zdjęcia został postawiony między działką, a zadrzewionym pasem zieleni, na pewno widok jego "lewej" strony dla drzew jest nieistotny moja sąsiadka zafundowała sobie właśnie taki płotek , średnio mi to pasuje ale co mam zrobić ? zaproponowałem że dorzucę się w 50% i poprzekładamy na zmianę lewo/prawo (wiem ... kiszka ale lepsze to niż cały lewy) , idąc za ciosem od strony innych sąsiadów którzy mają siatkę postawioną 15cm na moim dowalę płotek betonowy ale lewą stroną całkowicie do sąsiadów , może to po chamsku będzie ale nikt im nie wydał zgody na grodzenie się 15cm na moim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtek50 19.03.2008 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Dużą życzliwością . Bo jestem teraz najbliższym sąsiadem ,a promieniu 500 m nie ma nikogo . Takich sąsiadów wolę miec niż w totka wygrać milion . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 19.03.2008 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Moi najbliżsi sąsiedzi to jakaś totalna masakra (mieszkam obecnie w domku czterorodzinnym). W zasadzie wiem czego mogę sie po nich spodziewać więc nie są w stanie mnie zadziwić... Głównie dzięki nim w tej chwili buduję dom. Szkoda było mi życia w ich towarzystwie... Ale przedwczoraj zaskoczyła mnie sąsiadka z domu po drugiej stronie ulicy. Miła i spokojna kobieta... Podjechała pod dom siostra żony która u nas mieszka już ze 2 lata. I chciała postawić pod płotem auto (nieraz tam stawiała). A tu nagle sąsiadka otworzyła okno i wydarła się, że nie życzy sobie żeby stawiać jej tu samochód bo: nie może zamieść sobie ulicy, dzieci nie mogą się bawić (nie ma dzieci - poza tym zabawa dzieci na tej ulicy to prawie samobójstwo) i że oni tu nie mieszkają więc niech sobie poszukają innego miejsca. No więc przestawili autko 20m. A w tym miejscu zaparkowały 2 inne, obce dla kobiety, auta. Powiem tylko, że rzeczona ulica znajduje się we Wrocławiu, w odległości 100m są bloki 11 piętrowe i ulica wieczorem to 2 sznury samochodów po dwóch jej stronach... Naprawdę byłem zdziwiony jak usłyszałem o jej "wyskoku". Stawiam na to, że kobieta jest zazdrosna ale w sumie jeszcze góra rok będę tam mieszkał więc kij im w oko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorianna 31.03.2008 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 A ja mam problem z sąsiadką, która... zbiera i gromadzi różne rzeczy bo... się przydadzą... Jej posesja to jeden wielki śmietnik (teraz jest już "trochę" lepiej bo złożyłam skargę do Sanepidu i Urzędu Miasta, ale szczury jeszcze są... bo wszystkie tzw."szopki" ma wypełnione po brzegi Bóg wie czym) Mają Państwo jakieś sugestię? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek R 11.04.2008 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 A ja mam problem z sąsiadką, która... zbiera i gromadzi różne rzeczy bo... się przydadzą... Jej posesja to jeden wielki śmietnik (teraz jest już "trochę" lepiej bo złożyłam skargę do Sanepidu i Urzędu Miasta, ale szczury jeszcze są... bo wszystkie tzw."szopki" ma wypełnione po brzegi Bóg wie czym) Mają Państwo jakieś sugestię? .. samozapłon to jest właśnie tragedia i nic nie jesteś w stanie zrobić znam jeden temat jak ktoś porzucił dzwig na kogoś działce , właściciela działki nie ma a żadne słuzby nie chcę tego zabrać bo nie mają ...zgody właściciela posesji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 11.04.2008 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 w sumie to dziwne, że złomiarze tego dźwigu jeszcze nie wyniuchali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agateczka1987 01.05.2008 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2008 Nasz sąsiad ostatnio stwierdził, że nie podoba mu sie to że będziemy mieli szambo od strony jego działki bo będzie mu śmierdzieć, a sam ma szambo przy samej granicy naszej działki i na dodatek chowa świnie i często jest straszny smród, a on mówi że mu będzie śmierdzieć. Wrażliwiec się straszny znalazł. Bezczelny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpiet 09.05.2008 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2008 Mój szanowny sąsiad w dniu wczorajszym, miał straszne pretensje o to, że kosząc swój trawnik (coś ok.5-6 arów) zanieczyściłem mu powietrze spalinami cyt. "Panie jak byś pan Trabantem jeździł taki smród ! Jak tak można !!!" Powiem, że zamurowało mnie I nim mnie "odmurowało" facet schował się w swoim garażu, więc wyszło na to, że zbyłem go milczenie. W pierwszym momencie chciałem mu grzecznie zwrócić uwagę, a właściwie wytłumaczyć się, że dokaszałem przy płocie kosą spalin. STIHL-a, a ta chodzi na mieszankę etyliny z olejem więc przepraszam, go za to że chwilowo zepsułem mu powietrze. Ale po chwili analizując tę sytuację, doszłem do wniosku, że przecież ja nie robię nic złego w przeciwieństwie do niego , ponieważ często pali odpady plastikowe w takiej metalowej beczce ustawioinej na swojej posesji . I wtedy jest wszystko OK. Noż kurde co za bezczelność . Drzazgę widzi u mnie , a swej belki nie zauważa. No i po ewentualnej sąsiedzkiej współpracy (której nigdy zresztą nie było) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaWus 21.05.2008 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2008 My mamy 2 super sąsiadów,1 OK a jednego... szkoda gadać. Sąsiedzi nr 1 - wyciągają nas z błota, gdy trzeba, zapraszają na świniobicie, przechowuja nam materiały i sprzęt budowlany i w ogóle są niesamowicie życzliwi, Sąsiedzi nr 2 - przychodzą z kawką na budowę, raz nawet dostaliśmy gołąbki, hihi. Sąsiad po nocy wstaje jak słyszy jakieś dziwne odgłosy. Oczwwiście i jednym i drugim tez staramy sie pomóc jak tylko możemy, przywozimy niewielkie prezenciki z podrózy, rozmawiamy - o takich ludzi dbać trzeba Sąsiad nr 4 - powszechnie nielubiany, ostatnio uciekły mu grożne psy, zagryzły część ptasiej i króliczej "żywizny" sąsiadów. Ludzie, zwłaszcza ci z dziećmi bali się wyjśc z domu. Jak przyjechała policja wyparł sie psów, a w sądzie zdjęcia z wizji lokalnej tajemniczo "zaginęły... A więc normalnie - pocieszające, że tych fajniejszych jest więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
futrzak 61 21.05.2008 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2008 Jeszcze nie mieszkamy więc na sto procent nie wiem jak bedzie sie mieszkac z sąsiadami.Tylko jedni sąsiedzi "przez drogę" są "starymi" mieszkańcami, reszta to nowe domy (jeden dopiero zaczyna budowę) i być może dlatego, że wszyscy jesteśmy"nowi" i niedawno budowaliśmy lub kończymy budować, dość dobrze się rozumiemy i nie ma żadnych zatargów. W zasadzie z wszystkimi się przystanie, porozmawia(a nie tylko dzień dobry),trochę poplotkuje , pogada o budowaniu.A zresztą ze"starymi" sąsiadami(nie pod względem wieku-rodzina trzypokoleniowa) mamy bardzo podobne kontakty(np, sąsiadka przynosi nam owoce ze swojego sadu, bo u nas jeszcze nic nie rośnie). Z najbliższymi sąsiadami (przez płot) to i na kawkę i na piwko, i coś ostrzejszego, no i czasem jakiś gril lub duszonki. I o pomoc też można poprosić. Jak tak czytam to co tu napisałem, to wydaje mi się to niemożliwe... Ale ja uważam ,że tak jest naprawdę i bardzo się z tego cieszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RAIDER12 23.05.2008 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2008 Mnie sąsiad zaskoczył jak zobaczyłem jaką ekipę zatrudnił do robienia tynków w swoim domu,przywiozł ich ze śląska i mieli być tani i solidni,sasiad mieszka na ślasku dlatego na budowę zaglada tylko sporadycznie,zresztą ten dom podobno buduje dla dzieci dlatego już 5 lat sie gramoli z tą budową i jak zostawił tą ekipę to miał nadzieje ze jak przyjedzie będzie finisz, ja na swojej budowie jestem codziennie i jak ich obserwowałem jak pracowali to nie mogłem uwierzyć że jeszcze istnieją takie nieroby i lumpy jak za komuny,ich dzień pracy wyglądał tak ze rano jeden szedł do sklepu i przynosil całą reklamowke gorzały i piwa i tak sobie pili że dziennie nawet jednej betoniarki nie wyrobili,i tak dzień w dzień to samo,do mojej ekipy sie chwalili ze za tydzień wypili 21 flaszek wodki i 116 piw a było ich 3, jak sąsiad przyjechał to wywalił ich na zbity pysk a tynkow jak nie mial tak nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dariusz ST 23.05.2008 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2008 Sąsiad - super od początku sztama / drugi from UK praktycznie go nie ma . No to nie ponarzekam sobie bo nie mam na co Zaskoczyli mnie- tak tak , bardzo ich lubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SamuelMysia 26.05.2008 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 Sąsiedzi zaskoczyli, bo są super W inny sposób zaskoczył tylko najbliższy nam sąsiad, który tuż przed nami kupił tę działkę, którą my chcieliśmy (w związku z czym my kupiliśmy działkę obok) ... po czym okazało się, że to pod inwestycję i sąsiada ani razu nie widzieliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 01.06.2008 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2008 Narazie nie możemy narzekać na naszego sąsiada mamy tylko jednego, z którym graniczymy i czasami coś Mu podrzucamy do przechowania. W przyszłości będziemy mieli jeszcze jednego ( za rok lub dwa) i wtedy my pomożemy w czasie budowy jemu Zgodnie z zazadą ,, jak dobrze mieć sąsiada..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 26.04.2009 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2009 I już mamy drugiego sąsiada, zerkamy coby mu nikt niepowołany po budowie nie łaził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chuck_S 29.04.2009 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 No to dorzucę coś od siebie. Sąsiadów mam w sumie dość orginalnych. Po jednej stronie sąsiad, który nawet potrafi się odkłonić jak Go pozdrowię ale jego żonka (taka stylizowana 40-letnia Barbie ) nawet nie ma zamiaru, choć jak na razie odpukać nie ma z nimi problemów. Z drugiej strony tzw. miejscowniki od zawsze . W sumie prości ludzie. Ostatnio zaproponowałem ze względu na to, że syna ma budowlańca żeby skończył ogrodzenie bo do tej pory nie było go na prawie 3/4 długości działki. Ja daje materiał on robociznę. Zgodził się bez namysłu. A po drugiej stronie drogi sąsiad pijaczek. Rodzina się z nim męczy ale my raczej nie mamy z nim problemów. Suma sumarum da się wytrzymać, bo jak czytam o problemach innych to w zasadzie nie mam żadnych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mattdl 29.04.2009 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Ja swoich sąsiadów właściwie nie znam ale przez kilka miesięcy udostępniali nam prądu na potrzeby budowy. Mimo tego, że kilkanaście razy wysadzilismy im ''korki'' nadal odpowiadają na dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KamaG 30.04.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 my mamy fajnych sąsiadów tu gdzie teraz mieszkamy, ale o sąsiadów trzeba dbać a swoją drogą trzeba chęci i zrozumienia z obu stron żeby stosunki sąsiedzkie były pozytywne, lepiej czasem ustąpić w mniej istotnych sprawach niż iść na udry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 30.04.2009 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 ...taka stylizowana 40-letnia Barbie ...tzw. miejscowniki od zawsze . W sumie prości ludzie... Brawo Chuck_S ...poza do pozazdroszczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chuck_S 30.04.2009 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 ...taka stylizowana 40-letnia Barbie ...tzw. miejscowniki od zawsze . W sumie prości ludzie... Brawo Chuck_S ...poza do pozazdroszczenia Hmm w zasadzie nie wiem o co chodzi z tą pozą. Co do prostych ludzi powiedziałem to bardziej w pozytywnym aspekcie jakby ktoś nie zauważył. Widocznie źle zostałem zrozumiany Co do tej babki zdania nie zmieniam. Żal mi tylko jej męża. No ale to już jego sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.