PaniGdżi1719504772 01.05.2009 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 W sumie prości ludzie...ja tu żadnego pozytywnegooddźwięku nie zauważyłam Żal mi tylko jej mężadlatego,że ma "40-sto letnią Barbie",czy że się Tobie nie kłania? Czyli sąsiadów masz fajnych,tylko ta prostota...no i Barbie styl zmieni i czynić będzie należne Tobie honory i wtedy będzie git?.Powinieneś bardziej wziąć sobie do serca Twoje ostatnie słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chuck_S 01.05.2009 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 W sumie prości ludzie...ja tu żadnego pozytywnegooddźwięku nie zauważyłam Żal mi tylko jej mężadlatego,że ma "40-sto letnią Barbie",czy że się Tobie nie kłania? Czyli sąsiadów masz fajnych,tylko ta prostota...no i Barbie styl zmieni i czynić będzie należne Tobie honory i wtedy będzie git?.Powinieneś bardziej wziąć sobie do serca Twoje ostatnie słowa. Dla mnie prostota to cecha prostaków a nie ludzi prostych o których wspomniałem. Są dobrymi sąsiadami. Co do sąsiada z Barbi powiedziałem, że to jego sprawa no i On w przeciwieństwie do swojej żony potrafi się najzwyczajnieć w świecie odkłonić na pozdrowienie. Kobiety nie znam osobiście, ale to co widzę pozwala mi użyć takiego stwierdzenia. Poza tym to moja subiektywna ocena i nie zamierzam sobie brać tego do serca. A z tymi honorami to już mnie rozbawiłaś PaniG(dżi) Myślę, że to byłoby już tyle z mojej strony na ten temat bo to naprawdę nie jest tematem tego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 01.05.2009 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 W temacie,sąsiedzi zaskoczyli mnie mile,bo mimo wielkich dzielących nas odległości(nie mogę liczyć tak jak Chuck_S,że się odkłonią na pozdrowienie,co najwyżej możemy sobie pomachać..."flagą"),przyszli się przedstawić,w czym nas ubiegli i żeby nasze dobre relacje pozostały,żyjemy wszyscy "anonimowo",czyli czy Barbie jestem,czy prosta, takiego ewentualnego sąsiada jak Chuck_S uchronię przed "subiektywnymi ocenami". PS> dla mnie "cecha prostaków"- prostactwo,ale mniejsza o to,powiedz sąsiadom ,że masz ich za prostych (nie prostaków) i podziel się wrażeniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaadam 03.05.2009 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 http://th.interia.pl/30,gad90a2de3697708/i893916.jpg Mój sąsiad postanowił zbudować sobie podmurówke ogrodzenia. Od pół roku takie coś stoi przed jego domem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 03.05.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Kryzys,panie kryzys.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madzia80 15.05.2009 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2009 Witam serdecznie,jestem tu nowa, ale sytuacja (jak sie domyslacie) zmusila mnie do szukania wszelkich informacji prawnych. Nie cieszylam sie dlugo spokojem-zaledwie 2 lata. Pomózcie, tzn, wskazcie choc jakies przepisy,zebym mogla sobie poradzic z upierdliwoscią sąsiedzką. Ale do rzeczy:dom mam oczywiscie "odebrany", a sasiadka, ktora mieszka kolo mnie od pol roku teraz grozi mi nadzorem poniewaz:1. od mojego okna sa 3, a nie 4 metry (do ogrodzenia)2. drewutnia bez fundamentu(mała) jest 0,5 od siatki ogrodzeniowej.Czy mam sie czego bac? Bardzo dziekuję za jakakolwiek informacje!Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 15.05.2009 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2009 Witam serdecznie, jestem tu nowa, ale sytuacja (jak sie domyslacie) zmusila mnie do szukania wszelkich informacji prawnych. Nie cieszylam sie dlugo spokojem-zaledwie 2 lata. Pomózcie, tzn, wskazcie choc jakies przepisy,zebym mogla sobie poradzic z upierdliwoscią sąsiedzką. Ale do rzeczy: dom mam oczywiscie "odebrany", a sasiadka, ktora mieszka kolo mnie od pol roku teraz grozi mi nadzorem poniewaz: 1. od mojego okna sa 3, a nie 4 metry (do ogrodzenia) 2. drewutnia bez fundamentu(mała) jest 0,5 od siatki ogrodzeniowej. Czy mam sie czego bac? Bardzo dziekuję za jakakolwiek informacje! Pozdrawiam! Czy masz się czego bać to Ty nam możesz napisać. Jak masz załatwione te 3 metry z oknami od ogrodzenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elizakop 16.05.2009 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Hmmm... no właśnie, jak to się stało, że masz okna o min. metr za blisko do płotu??? Jak sąsiadka się uprze, to narobi Ci kłopotów.(Wyszedł mi rym) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pati25 17.05.2009 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2009 Ja mam bardzo fajnych sasiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madzia80 17.05.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2009 W sumie sprawę okien na razie zostawiam. Interesuje mnie ten domek ("drewutnia") w ktorym nie mam drewna, tylko narzedzia gospodarcze. Czy taki obiekt tez musi stac 3-4m od granicy? Jego wymiary to niecale 20m2.Dodam,ze jak go stawialam, to nikt sie obok jeszcze nie budował... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braszyns 17.05.2009 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2009 siostra sąsiadki na koniku wyjechała zwiedzać okolicę -wrócił najpierw konik a 15 minut póżniej amazonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamerki 03.06.2009 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 Witam serdecznie, jestem tu nowa, ale sytuacja (jak sie domyslacie) zmusila mnie do szukania wszelkich informacji prawnych. Nie cieszylam sie dlugo spokojem-zaledwie 2 lata. Pomózcie, tzn, wskazcie choc jakies przepisy,zebym mogla sobie poradzic z upierdliwoscią sąsiedzką. Ale do rzeczy: dom mam oczywiscie "odebrany", a sasiadka, ktora mieszka kolo mnie od pol roku teraz grozi mi nadzorem poniewaz: 1. od mojego okna sa 3, a nie 4 metry (do ogrodzenia) 2. drewutnia bez fundamentu(mała) jest 0,5 od siatki ogrodzeniowej. Czy mam sie czego bac? Bardzo dziekuję za jakakolwiek informacje! Mnie do nadzoru podała sąsiadka, za brak odpowiednich odległości. Dostałam wezwanie. Przedstawiłam dowody od poprzedniego właściciela działki zezwalające mi na postawienie bud. gosp na granicy. Sprawę umorzono. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamerki 03.06.2009 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 W obecnym miejscu zamieszkania sąsiedzi kipiący zazdrością, robiący pod górkę. Może wynika to z tego, że spora ich część jest spowinowacona. My obcy.Niedługo przeprowadzam sie na "nowe". Całkowite przeciwieństwo moich "starych" sąsiadów. Oczywiście na plus. Pilnują domu i obejścia, Pożyczali wodę , prąd, za co nie chcieli pieniędzy, czym nas zmobilizowali do szybszego założenia własnych mediów. A największym zaskoczenirm było zaproszenie na imprezę sąsiedzką ( u nas dopiero zalany strop). Ogólnie jest miła atmosfera na osiedlu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piokrza 01.08.2009 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2009 Po niektórych sąsiadach w życiu bym się nie spodziewał że mogą mieć takie haviery ciekawe co sądzą o moim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żona Adwalka 12.01.2010 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Aż się boję pisać by nie zapeszyć, ale moi sąsiedzi są super. Mieliśmy wspólny budowlany prąd i lampę która oswietlała nasze trzy budowy. Gdy przyszło rozliczenie okazało się, że jest spora niedopłata coś ok. 8 koła, jednocześnie- jedni już mieszkali, drudzy używali nagrzewnicy bo robili tynki , a na naszej budowie niewiele się działo. Gdyby się uparli to podzielilibyśmy po równo no i mówi się trudno, ale- duży ukłon- panowie usiedli razem, oszacowali realne zużycie i sprawiedliwe rozdzielil dług. No normalnii ludzie jacyś. Jakoś tak nienormalnie normalni. A myślałam, że to gatunek na wymarciu . Poza tym spotykamy się co jakiś czas na pogawędki, dzieci chodzą razem do szkoły . A najbardziej zaskoczyli mnie gdy w zeszłą wigilię przyszli całą rodziną z kolędą, życzeniami i opłatkiem. Jest dobrze, ale na naszej ulicy jeszcze jest kilka działek niezabudowanych, nie wiadomo kto tam będzie mieszkał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ciril 12.01.2010 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 W sumie ja na sąsiadów nie mogę narzekać... W zeszłym roku, jak się jednym poddasze spaliło (zwarcie instalki) przeszłyśmy z sąsiadką (tzw. miejscowi bogole - bardzo mili ludzie i super sąsiedzi) po wsi i zebraliśmy prawie 5 tys. złotych dla pogorzelców. Każdy dawał ile miał i ile mógł. A ona jeszcze całej rodzinie ciuchy zafundowała, bo się też spaliły... Druga sprawa - cała parafia: 2 kółka różańcowe (wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego jest ), orkiestra parafialna i ochotnicza straż pożarna - zbierali właśnie po parafii i w sumie uzbierało się kaski na tyle, żeby to poddasze wyremontować. A i kobiety ze wsi skrzyknęły się 2 dni po pożarze, żeby pomóc ludziom posprzątać. Jak kopaliśmy fundametny (ręcznie) to 12 chłopa przyszło pomóc - myślałam, że się w tym tłoku łopatami pozabijają A oczywiście po robocie musiałam postawić wódeczkę i zakąskę, ale dla takich ludzisków warto!!! Jedyna sąsiadka, której nie lubię - ze wzajemnością, szczerą i od samego początku - to moja własna, prywatna teściowa!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.