BOHO 25.09.2007 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 witamczy ktoś ma doświadczenia z przesadzania całkiem sporych świerków srebrnych? takich 150-180cm....w donicach takie są bardzo drogie, znalazłem więc szkółkę, gdzie mogę takie kupić kopane z ziemii....ale jakie są szanse, że się przyjmą?jak sądzicie?chodzi mi o Wasze doświadczenia..... złe i dobre.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rezi 25.09.2007 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 witam czy ktoś ma doświadczenia z przesadzania całkiem sporych świerków srebrnych? takich 150-180cm.... w donicach takie są bardzo drogie, znalazłem więc szkółkę, gdzie mogę takie kupić kopane z ziemii.... ale jakie są szanse, że się przyjmą? jak sądzicie? chodzi mi o Wasze doświadczenia..... złe i dobre.... posadziłem 35 sztuk kopanych ( dostawa - bryła korzeniowa w workach jutowych) przyjeły sie wszytkie teraz sadzę omoriki 1,5- 1,7 m - duo wody i się przyjmą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 27.09.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 Ja, ale zwykłe świerki nie srebrne ok 20 szt., i to w czerwcu jest już koniec września więc liczę na to że najgorsze już za nami i się przyjęły(niektóre mają teraz młode przyrosty), ale były przez długi okres systematycznie mocno podlewane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.09.2007 08:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 czyli mówicie "grunt to podlewanie"..... no to zobaczymy.... zamówiłem 20 sztuk ale mniejszych - 100 130 cm...... w sobotę sadzenie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 27.09.2007 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 Mniej zależy od Ciebie. Więcej od tego, kto toto kopał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.09.2007 17:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2007 Mniej zależy od Ciebie. Więcej od tego, kto toto kopał. będzie kopał - w sobotę..... ma być z dużą bryłą korzeniową i zabezpieczone folią..... zobaczymy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 28.09.2007 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 kurcze, właśnie znajomy mnie postraszył, że drzewka trzeba będzie czymś zagrodzić, bo nasz owczarek może je zacząć podlewać i kiepsko z nimi będzie..... co o tym myślicie ? grodzić ? chyba łobuz nie będzie podlewał 30 drzewek ? ? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 14.10.2007 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 Przesadzaliśmy takiego świerka na przełomie lipca i sierpnia. Z koniecznosci, nie zastanawiając sie nad porą, bo nie było dostepu do wejścia. Świerk rośnie około póltora metra dalej, przyjął się. Pies go niestety podlewa, ale póki co nic strasznego się nie dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 27.12.2007 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 Odkopuje wątek. Mój świerk przesadzany latem ma sie bardzo dobrze. Mimo psa, który jest niereformowalny. Ale mam pytanko. Kupilismy ładnego świerka (pewnie jak wiele osób) w doniczce. I oczywiście chcemy go przesadzić do ogródka, kiedy juz nie będzie robił za choinkę w domu. Świerk jest kopany z gruntu, korzenie w worku jutowym, ale nie wiemy w jakim są stanie i ile zostało uszkodzonych. Pytanie nie o to czy się przyjmie, tylko kiedy go przesadzać? Trzymać do wiosny w domu? Czy może jak najszybciej wywalić na dwór? I czy nie przemarznie po np. dwóch tygodniach spędzonych w ciepełku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 27.12.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 Jak najkrócej w domu.Jeśli będzie duży mróz, to stopniowo przyzwyczajać- garaż nieogrzewany, komórka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawus 28.12.2007 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 rok temu posadziłem na przełomie XII i I 100 świerków kopanych ( po wigilijnych)150-180 cm - nic nie robiłem - raz podlałem po posadzeniu - przyjęło się 90% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 29.12.2007 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 To czy się przyjmą zależy od tego na ile uszkodzony jest system korzeniowy. W tak dużych drzewkach z reguły uszkodzenia są znaczne, w efekcie nawet jeśli sie "przyjmą" to puszczają rachityczne pędy, długo odchorowują, tracą igły, mają przez pierwsze lata słabe, minimalne przyrosty. I po kilku latach rezultat jest taki ze posadzone w tym samym czasie małe sadzonki dorównują tym sadzonym jako 1.5 metrowe a przy tym mają zdrowszy, bardziej proporcjonalny wygląd. A i roboty przy sadzeniu mniejszych mniej, nie mówiąc o cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawus 29.12.2007 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 kupiłem po 15 zł , robota jak robota - faktycznie potem trzeba bardzo dbać - polepszacze glebowe itp. ale warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 30.12.2007 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 I po kilku latach rezultat jest taki ze posadzone w tym samym czasie małe sadzonki dorównują tym sadzonym jako 1.5 metrowe a przy tym mają zdrowszy, bardziej proporcjonalny wygląd. A i roboty przy sadzeniu mniejszych mniej, nie mówiąc o cenie. A czy wyobrażasz sobie półmetrową choinkę w domu na Święta? Bo ja nie. Jak się później przyjmie to dobrze, a jak nie to trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 30.12.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Wyobraźnie mam sporą więc bez specjalnych kłopotów wyobrażam sobie nawet brak żywej choinki w domu. A szansa na przyjęcie się żywego drzewka które postało w pokoju, w temp. 20 stopni ponad tydzień jest podobna jak wypuszczanie karpia usmażonego na patelni z powrotem do stawu. No, moze minimalnie wieksza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 30.12.2007 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2007 Toteż jak się nie przyjmie to dramatu nie będzie. Ale zawsze to warto spróbować. Tym bardziej, że cena dzrewka w doniczce i ciętego niczym się nie rózni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 10.01.2008 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 2 lata temu na Święta kupiłem świerka srebrnego z bryła w jucie. Stał w mieszkaniu ok. 3 tyg. W tym czasie 2 razy podlałem go (nawet zielone chwasty urosły). Potem wywiozłem na budowę, gdzie go trochę przesuszyło, bo stał przy oknie niepodlewany. wkopałem go do gruntu bodaj w kwietniu, gdy już naprawdę dawałem mu nikłe szanse na przetrwanie. Na dole 2 gałęzki mu uschły i słabo rośnie ale przeżył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 10.01.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2008 2 lata temu na Święta kupiłem świerka srebrnego z bryła w jucie. Stał w mieszkaniu ok. 3 tyg. W tym czasie 2 razy podlałem go (nawet zielone chwasty urosły). Potem wywiozłem na budowę, gdzie go trochę przesuszyło, bo stał przy oknie niepodlewany. wkopałem go do gruntu bodaj w kwietniu, gdy już naprawdę dawałem mu nikłe szanse na przetrwanie. Na dole 2 gałęzki mu uschły i słabo rośnie ale przeżył. Dzisiaj o godz 14.30 wsadziłem srebrnego świerka obok zeszłorocznego który usechł ...w lipcu . Zeszłoroczny był zielony do lipca i nie miał "przyrostu". Czy na wiosne na koncach gałęzi musi być widoczny przyrost? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkasz1 21.01.2008 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Czy na wiosne na koncach gałęzi musi być widoczny przyrost? Musieć, to nie musi, ale miło by było Bo to oznaczałoby, że się rozwija. Z tymi świątecznymi "choinkami" to tak różnie bywa. Czasem stoją przez rok w miejscu, są niby zielone, ale takie jakby przykurzone, a następnego roku wybuchają nowymi przyrostami, aż się serce raduje. A czasem stoją i stoją zielone, a później nagle w ciągu tygodnia gubią igły i koniec. Mam świerka srebrnego, który przez 3 kolejne lata "robił za choinkę". Po świętach wyprowadzał się na balkon i tam czekał na następne święta. Później zaczęły go jeść przędziorki i jak go sadziliśmy, to miał dół cały łysy. Mówiąc oględnie, nie był ładny. Posadziliśmy go głęboko, żeby schować to łyse, teraz ma ok. 2 metrów i jest piękny. Tak więc chyba recepty nie ma. Ale podlewać trzeba, to zdecydowanie zwiększa szanse na przeżycie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 22.01.2008 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Wyobraźnie mam sporą więc bez specjalnych kłopotów wyobrażam sobie nawet brak żywej choinki w domu. A szansa na przyjęcie się żywego drzewka które postało w pokoju, w temp. 20 stopni ponad tydzień jest podobna jak wypuszczanie karpia usmażonego na patelni z powrotem do stawu. No, moze minimalnie wieksza Z tego powodu moje drzewko "swiateczne " hartowalem w zimnym garazu i na tarasie... po małych meczarniach i sporej ilości wody ...wydalo odrosty i rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.