Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile powinna trwać budowa domu??


Loop_77

Recommended Posts

Mam pytanie. Jedno z wielu na temat rozpoczęcia budowy mojego domu.

 

Ile powinna trwać budowa???

 

Mój plan obejmował dwa sezony (+kilka sezonów na wykończenie :) srodka)

 

I sezon wiosna-jesień to postawienie scian i poddasza i dachu

 

zimowanie

 

II sezon wiosna - jesień to ocieplanie tynkowanie i okna

 

Czy to dobry plan i czy nie powinnam rozważyć budowy w ciągu jednego sezonu?? Prosze o jakies argumenty . :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My tak właśnie kończymy pierwszy etap - do przykrycia dachem. Można było trochę szybciej go zakończyc, ale ekipa robiła na bokach inną budowę i tak zeszło. Z dostawą materiałów (na maj-czerwiec) to faktycznie nie było stresu - jak się go kupiło w lutym :lol: . Ale chyba w przyszłym roku takich "jaj" z cegłą i resztą materiałów już nie będzie? :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakieś argumenty poza spokojem w dostawach?? czy to ma jakieś znaczenie czy dom sobie przezimuje i odetchnie przed położeniem tynków. A może to jest bez znaczenie i lepiej "spiąć sie w jeden sezon?

 

A co do systemu to normalny domek z cegły ze stropem i dachem. Jak widać na razie jestem zielona w pełni...... :D

 

Znajomy powiedział ze w kilka sezonów to nie jest dobrze i tak sie buduje drogo bo jakies zacieki, niszczenie lub inne takie.. a ja nie jestem przekonana i wydaje mi sie ze tu pośpiech to zły doradca.

 

:-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza łopata 11.09.2006 - przeprowadzka 10.09.2007.Ściana Ytong jednowarstwowa - projekt Melodia z IGN.Brak jeszcze tynków zewnętrznych i ogrodzenia.Kto szybko buduje ten tanio buduje.Fakt,że zima była sprzyjająca.Takie tempo przy systemie gospodarzcym wymaga:

-pieniędzy

-szczęścia

-bardzo dobrej organizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I sezon wiosna-jesień to postawienie scian i poddasza i dachu

 

zimowanie

 

II sezon wiosna - jesień to ocieplanie tynkowanie i okna

. :wink:

A może :

I sezon - jesień . Fundamenty i zasypanie piachem przestrzeni między murami fundamentowymi. Ułożenie kanalizacji i centralnego okurzania w piachu. Po lecie ziemia sucha, przy kopaniu nie obsuwa się. Piach na jesieni i na wiosnę jeszcze bardziej zagęści się

 

II i III sezon - odowiednio jak I i II w propozycji Loop_77.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza budowa trwała od końca kwietnia 2006, kończymy teraz, przeprowadzka wkrótce.

Dom odstał przez te parę miesięcy, ale i tak mamy miejsca gdzie popękał tynk.

Mimo tego nie wyobrażam sobie budowy w rok. Bylibyśmy wykończeni, decyzje musiałyby być błyskawiczne, to tak się wydaje ale to duże obciążenie psychiczne skumulowane w czasie, każdy przestój z czekaniem na materiały to byłby stres, owszem można ale tak jest dużo spokojniej, i z tego powodu chyba więcej przyjemności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierwszą łopatę wbiłem 21 kwietnia 2006. Dzisiaj mamy wykończony parter i czekamy tylko na przyjazd serwisu i pierwsze odpalenie kotła i sie wprowadzamy. Góra narazie czeka - tu brakuje ostatecznego wykonczenia ścian i paneli. Na zewnątxr brakuje ogrodzenia, kostki, tarasu, balkonu, gontu na garażu i schodów do domu (mamy tymczasowe). To wszystko robiłem praktycznie sam z tatą oprócz postawienia więźby, położenia gontów, wylewek i ułożenia płytek w salonie. Reszte sami...wiec wydaje mi się, że czasowo nawet nie trwało to długo :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom moich rodziców: Pierwsze wbicie łopaty 23.05.2005 -przeprowadzka 03.12.2005r.(Budowa prowadzona w całosci przeze mnie=krótko i skromnie mówiąc mój genialny nadzór :lol: )

Dom 11x10 w całości podpiwniczony.Wszystko w pełni wykończone, z kostką przed domem itp. Jedyne co zostawili sobie na rok 2006 to ogrodzenie działki. Moim zdaniem jak weźmiesz porządny, duży kredyt to należy jak najszybciej sie wprowadzić. A jak nie to tylko i wyłacznie (nie licząc matki natury)portfel kieruje szybkością budowy.

 

Mój Dom : pierwsze wbicie łopaty około 19.04.2004, a przeprowadzka 28.10.2005. DOm 15x9 cz.podpiwniczony. Wtedy wykończona tylko łazienka, flizy w kuchni, reszta: wykładzina na parterze, wymalowany tylko jeden pokój, kominek, ocieplone poddasze, ściany zewnętrzne. Dostaliśmy mało kredytu i tak cyrklowaliśmy, żeby sie po prostu wprowadzić. I udało się :lol: Teraz mieszkamy i sami wykańczamy. Powoli ale oszczędnie i z przyjemnością.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu wbicia pierwszej łopaty do przeprowadzki minęło 2lata i jeden miesiąc. Pozostało trochę do zrobienia. Robiłem sam z pomocą taty (z drobnymi wyjątkami)

 

a budowa powinna tyle trwać ile musi, jedni budują w 3 miesiące inni tyle czekają na wykonawcę, ale chyba najważniejszą sprawą w tym wszystkim jest zadowolenie inwestora z efektu końcowego...

 

Ja osobiście uważam że budowa w 3 miesiące to wyścig a nie budowa, dopasowanie, dobranie materiałów wykończenia wnętrz poczekanie na to wszystko itd itd to jest raczej nierealne jeśli ktoś wie czego chce, a nie kupuje co jest od ręki. A przecież wiele decyzji podejmuje się kaskadowo bo nie sposób za pomocą np. komputerowej wizualizacji wnętrza storzyć to czego się oczekuje w swoim wymarzonym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, odpowiadając na pytanie zadane w wątku : im krócej tym lepiej/taniej . Oczywiście jest to moja subiektywna ocena bo pewnie wielu forumowiczów ma argtumenty przemawiające za rozłożeniem budowy na dwa tzy sezony (m.in ze względu na nierównomierne osiadanie gruntu itp ) .

W moim przypadku budowa zakończyła się po 11 miesiącach t.j. w sierpniu 2005r. więc gdybym miał kończyć budowę w 2007 r. koszt budowy wzrósłby o 60-70% ( tyle przez 3 lata od 2004r. wzrosły ceny mat. bud. , robocizny nie mówiąc o wzroście ceny m2 gruntu ) . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My rozpoczęliśmy w czerwcu 2007r -planujemy przeprowadzkę latem 2008r. W tym roku:

fundamenty, ściany, dach, instalacja elektryczna, gazowa, kanalizacja -KONIEC

wiosna: 2ga wylewka, tynki wewnętrzne, okna, elewacja, i cała reszta wykończeniówki.

Mimo, że mam możliwość finansowo-organizacyjną ukończenia przed zimą -nie ryzykowałabym budowy w 1 sezon -budynek musi przeschnąć, przewiać, osiąść. Znam przypadki że wstawiano okna do świeżego domu i one po prostu gniły, na płytach k-g wyłaziły plamy z wilgoci itd...

Zajmij się kupowaniem materiałów i rezerwacją ekip -rozplanuj sobie dokładny harmonogram. My wszystkie ekipy rezerwowaliśmy średnio pół roku wcześniej -teraz to konieczność (mamy już nawet stolarza umówionego na czerwiec 2008 :) ). Powodzenia -i jeśli nie kapie Ci na głowę to się nie śpiesz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...