Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogrzewanie "koz?"


Recommended Posts

Witam wszystkich.Jestem nowym uczestnikiem Forum.Interesuje mnie czy ktoś ogrzewa całość albo część mieszkania (domu ) kozą czyli wolno stojącym piecem kominkowym. Kozy, inaczej kiedyś zwane krystkami,były w dawniejszych czasach bardzo popularne.Obecnie, gdy ogrzewanie staje się coraz droższe, następuje: "Triumfalny powrót kozy" ( tytuł z Muratora nr 1 z 2001 r. Własnie się zastanawiam nad przejściem na takie ogrzewanie, szukam na stronach dystrybutorów ofert róznych kóz, ale - wiadomo - każdy dystrybutor chce sprzedać i każdy będzie zachwalał,a najlepiej jest również zasięgnąć języka u osób, które już to praktykują.

Znalazłam dystrybutorów dwóch norweskich producentów kóz, opalanych wyłącznie drewnem (sądzę, że ich wyroby mogą być dobre), oczywiście nie wiem na którego producenta się zdecydować i jak to ogrzewanie sprawdza się w praktyce.

Bardzo chętnie dowiedziałabym się od praktyków ( od teoretyków również ) co sądzą o kozach i jak na tym wychodzą.

Mam nadzieję, że ktoś się na Forum znajdzie.

Serdecznie pozdrawiam.

PS.Zanim się zarejestrowałam na Forum, to przeczytałam wszystko (chyba ) o czym pisaliście w sprawach kominków i drewna do spalania, więc już taka zielona nie jestem.

Grażyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek nad Bałtykiem ( w lesie tuż przy wydmach ) ogrzewany kozą Jotul w zimne wakacyjne wieczory (wrzesień) nagrzewa się w ciągu 20 minut do temperatury niemożliwej do wytrzymania dla osób ciepłolubnych. Koza stoi w livingroom,który łączy się przez bezpośrednie drzwiz dwoma sypialniami całość ok 50m2.W domu który buduje do mieszkania na stałe planuje kozę Jotul petitte TD na zamknięty kominek w moim przypadku szkoda pieniedzy .Taka koza nie powinna kosztować więcej niż 3 tyś PLN.Jeżeli tryb życia uniemożliwia stałe palenie w kominku to zysk z niego będzie niewielki .Koza jest tańsza . Trzeba uważać by jej moc nie była za duża . Będzie przegrzewać pomieszczenie w którym się znajduje chyba ,że układ pomieszczeń pozwala na swobodną cyrkulację ciepłego powietrza lub koza będzie w pomieszczeniu stanowiącym duży fragment powierzchni ogrzewanego budynku .Wtety jej wpływ na rachunki za ogrzewanie będzie istotny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez rok mieszkałam w b. starym, poniemieckim domku [okna ze szparami, przez które można było oglądać zachód słońca :smile:], chyba ostatni taki przybytek we Wrocławiu. Ogrzewaliśmy to cudo kozą - trochę drewnem, trochę węglem. Po kwadransie było ciepło; gdy za dużo węgla przywaliliśmy, musieliśmy otwierać okna, tak było gorąco - a była wtedy "zima stulecia"!!!

super sprawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne.Pisząc o dwoch ofertach kóz norweskich, które znalazłam, miałam na myśli właśnie Jotula.Drugi norweski, to DOVRE. Czy ktoś coś słyszał jak się sprawdzają w praktyce i jaka jest różnica między kozami Dovre a Jotulem?

 

Co do opalania sosną, to wiem tyle, że do kóz nadaje się najlepiej kaloryczne drewno liściaste i o niskiej wilgotnosci, nie większej niż 20 %.

 

Ciekawa jestem ile metrów sześciennych drewna zużył w sezonie ten gość nad morzem? Jeżeli masz możliwość, to podpytaj.

A jak to jest po podłożeniu tego drewna do pieca ( pełnego składu )? Trzeba siedzieć i pilnować, aby się nic nie wydarzyło, czy można sobie spokojnie wyjść popracować? ( wyjść oczywiście przy założeniu, że komin sprawny, drzwiczki szczelnie zamknięte itd ).

 

A może ktoś zna jeszcze innych producentów pieców, których mógłby mi polecić?

 

Ja znalazłam w internecie jeszcze jednego, ale odpada, bo dostarcza piec w częściach, do złożenia w ramach własnych. Taki mnie nie interesuje.

 

Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie tematem.Polecam się na dalsze informacje.

Grażyna

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj kolega grzeje od dwoch sezonow koza Jotula (F 602 N BP)bydenek parterowy z poddaszem użytkowym o rozmiarach 9 X 6m.

Rewelacja, dokłada drewno raz na 8 godzin, popiol wysypuje raz na miesiac.

Ja tez taka koze kupuje bylem u Jotula dwa dni temu kosztuje

1150 zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miazgaciągu, Yemiołko i Anonimowy.

 

1)A ile drewna użyto w czasie sezonu grzewczego?

 

2)Ten budynek poniemiecki we Wrocławiu to chyba był ogrzewany

innego typu kozą niż obecne, skoro było to w "zimie stulecia",

czyli - chyba w 1979 r. - wtedy były inne kozy, w których

rzeczywiście można było palić i węglem, i drewnem.

 

3)Nie bardzo rozumiem jak ten kolega ogrzewa kozą poddasze?

Dziurę w stropie zrobił i jakiś nadmuch czy co?

 

4)Czy sądzisz, że Yotul F 220 Petite BP wystarczy Ci na

ogrzanie całego domu? Jego parametry, to:

ogrzewana powierzchnia: 80-100 m. kwadr. przy zapotrzebowaniu

75-60 W/m kwadr. i wysokości 2,5 m, moc użytkowa 6 kW, a 1 kW jest na 10-12 metr. kwadr.powierzchni w dobrze izolowanym domu.

A budynek masz dobrze ocieplony?

 

5)Ja mam już prospekty wszystkich pieców Jotula, wybrałabym dla

siebie inny typ, ale u mnie jest problem, że budynek ma 40 lat i przewody kominowe są w wymiarach z tamtych czasów, więc muszę kupić nie taki typ, który chciałabym, tylko taki, który będzie pasował.

 

6) Zamowiłam dziś prospekty tego drugiego norweskiego, czyli Dovre. Po niedzieli powinnam otrzymać. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany, to napiszcie, a podam parametry.

Po niedzieli wybieram się też pogadać z babką, która grzeje już drugi sezon. Ciekawa jestem bardzo jaki ma typ pieca.

 

7)No i bardzo jestem ciekawa jak z tym pozostawieniem kozy bez opieki, czy można wyjść spokojnie na kilka godzin?

 

Pozdrowionka wiosennne ślę wszystkim. I mamy paradoks: idzie wiosna, a ja myślę w ostatnich dniach o ogrzewaniu zimowym.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę dobudować komina ( poprzez zwiększenie ilości i wielkości przewodów ), bo przed zimą położyłam świeży dach z blachodachówki z folią wysokodyfyzyjną i przecież nie będę go pruć. No cóż. Ale decyzja o kozie powstała dopiero teraz. Pluję sobie w brodę, że nie wcześniej.

Grażyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek nad morzem to domek letniskowy ,nie bywam tam nigdy dłużej niż kilka dni więc nie jestem wstanie podać zurzycia drewna na sezon.W ciągu całego roku jestem tam najwyżej dwa do trzech tygodni.Nawet nie pamiętam dobrze jaki to model kozy Jotula ,ma taką charakterystyczną liczbę 3 na boku.Kozą petitte 3TD nie zamierzam ogrzewać całego domu. Pomieszczenie w którym będzie zainstalowana koza stanowi ok.30% powierzchni użytkowej całego mojego przyszłego domu= ok 40 m2.Palić zamierzam tylko w wolnych chwilach np. weekend.Liczę na zyski w ogrzewaniu nie więcej niż 10%. Dlatego tez inwestycja w kominek jest dla mnie nieopłacalna. Poddasza chyba nie da się ogrzać kozą stojącą na parterze. Koza petitte 3TD jest dość droga, w zeszłym tygodniu widziałem we Wrocławiu ( Castorama) kilka tego typu piecyków nie znanych mi producentów ale znacznie tańszych. Ponieważ nie jest to produkt zaawansowany technologicznie być może są one również OK.Koza chyba najlepiej jak jest żeliwna ,bywają też stalowe ale ja bym takiej nie kupił.Kwestia bezpieczeństwa jest chyba identyczna jak w przypadku zamknietego kominka .Drzwiczki zamyka sie na coś w rodzaju korbki.Jako osobnik zapobiegliwy nie zostawiam mojej nadmorskiej kozy samotnie rozgrzanej do czerwoności.Uwaga na małe dzieci piecyk dość mocno się rozgrzewa .W zwiazku z brakiem komina proponuję wybrać coś z oferty kominów prefabrykowanych np.Schiedel Rondo . Można dość łatwo postawic chyba nawet w gotowym budynku. Bardzo dobry ciąg nawet w okresie letnim gdy jest mała różnica temperatur.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, Anonimowy Miazgociącu. Też uważam, że poddasza nie da się ogrzać kozą stojącą na parterze. Ciepłe powietrze unosi się co prawda w górę, ale to nie oznacza, że ogrzeje. Pisałeś jednak, że kolega ogrzewa domek z poddaszem użytkowym, więc jak on to rozwiązał? A może to inny Anonimowy niż Ty?

 

Frankai ( może się pomyliłam, ale takie macie nicki, że nie zapamiętam od razu, a wpisałam się na Forum dopiero przed dwoma dniami, przedtem Forum nie znałałam w ogóle )- dachu z blachodachówką i bardzo drogą folią wysokoparoprzepuszczalną dziurawić nie będę, bo nie tylko to już zrobiłam, ale również przy okazji układania nowych łat, folii i blachodachówki został pomurowany od nowa komin ( ale tylko od kalenicy ).

A zatem - odpada. Po prostu nie wiedziałam jesienią, że będę tak szybko adaptować strych. Kończy się duża ulga budowlana i dlatego muszę przyspieszyć roboty.

 

Co do nowego komina stalowego - też myślałam, ale się nieco boję, bo w okolicy mocno wieje i częste burze, a budynek wolnostojący stoi sam w bardzo dużym ogrodzie, więc obawy chyba mam uzasadnione.

 

Jestem już po rozmowach z zaufanym hydraulikiem i po prostu chyba wpuszczę na poddaszu kozę do przewodu, a zrezygnuję z gazu do kuchenki, tylko kupię kuchenkę elektryczną ("siłę" mam ).

 

Co do kóz innych nieznanych producentów, to ja bym się bała, temat jest chwytliwy, producentów może być coraz więcej, a bezpieczeństwo najważniejsze.

Dlatego też rozważam między tymi dwoma znanymi, o których pisałam.

 

PS. Skoro już Was znalazłam szukając tej kozy, to od czasu do czasu będę do Was pisać i pytać, bo jesteście super, a ja ciągle coś przebudowuję, modernizuję, a budowlańcem nie jestem, więc zawsze najpierw staram się dużo pytać i czytać.

 

Pozdrawiam wietrznie (na moim terenie, na północy, te paskudne wiatry stały się od ubiegłego roku normalnością, niestety ).

Grażyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszecie tyle fajnych rzeczy o tych "kozach",tylko jednego nie-gdzie moge kupic?Buduje w okolicach Rewala.Jestem ciekawa kto ma jakies doswiadczenia jezeli chodzi o lepsze i gorsze firmy?Zdarza sie podobno ze sa nieszczelne?Jakie sa ceny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...