Instalacja za 8tys, a grzejniki zimne.POMOCY...

[Ufo atakuje]

Witam.

Mam ogromny problem z instalacją CO- po prostu nie działa. Całe ciepło idzie na bojler i łazienkę, a w pokojach grzejniki zimne. Nie znam się na tym, ale chyba winne jest powietrze, które nie wyszło z rur. Instalacje robili wybitni fachowcy, 100 lat doświadczenia, ale mam wątpliwości czy dobrze podłączyli wyjście na zbiornik wyrównawczy. Chyba powinno to wychodzić z najwyższego punktu instalacji a nie z połowy. Niech ktoś spojrzy na to zdjęcie i powie, czy to jest dobrze zrobione.

http://images24.fotosik.pl/90/0418f776ffab9174m.jpg

 

Rury, które idą na obie części mieszkania są zimne, woda nie płynie. Działa tylko bojler i obieg do łazienki.

PS. Czy samo to, że instalacja zapowiertzyła się przy napełnianiu nie świadczy o jej wadliwej budowie? Powinno chyba ruszyć za pierwszym razem.

[jarek2012]

Witam

Zamknij jeden zawór przy bojlerze,powinno zagrzać grzejniki,oczywiście trzeba odpowietrzyć całą instalację.Jeżeli grzejniki będą ciepłe to cofnij o jakieś 0,5obrotu

zawór przy bojlerze i tak zostaw,jak będzie słabo grzało to przykręć jeszcze ten zawór.

Pozdrów tych fachowców ze 100-letnim doświadczeniem.

I jeszcze jedno,trzeba wykryzować całą instalację.

Pozdro.

[Ufo atakuje]

Słuchajcie, ruszyło to w końcu. :D

Okazało się, że winna była pierwsza pompa (wadliwa, albo uszkodzona). Wymienili na inną, też nową, chyba nieco mocniejszą i ona przepchała powietrze do grzejników, a tam już dało się to odpowietrzyć. Nie działał tylko jeden grzejnik, to przykręciliśmy wszysko pozostałe (bojler i reszę grzejników) i siłą pompy to się przepchało i odpowietrzyliśmy na grzejniku.

Co do pierwszej pompy to prawdopodobnie ją zepsuli nieprawidłowo podłączając. Nawet sami się przyznali, że w elektryce to oni nie są za mocni.

Grawitacyjnie jeszcze nie próbowałem, bo najważniejsze było odpowietrzyć ten układ. Trzeba powiedzieć, że powietrza tam było od cholery. Gdyby nie pompa to w życiu to by nie ruszyło.

 

Mam jeszcze jedno pytanie- co to znaczy wykryzować instalację ???

[AXENTY]

Ze zdjęcia niewiele można odczytać, ale jedno rzuca się natychmiast w oczy: naczynie wzbiorcze (zbiornik wyrównawczy) powinien być podłączony na powrocie, a nie tak jak na zdjęciu widać - na zasilaniu. Poza tym jeśli to instalacja z kotłem stałopalnym (wnoszę po zastosowaniu otwartego naczynia wzbiorczego), to pompa powinna być zamontowana również na powrocie i powinna tłoczyć wodę do kotła, a nie do instalacji.

Kryzowanie instalacji, to nic innego, jak jej regulacja. Kazda gałąź instalacji ma inne opory przepływu. Aby wszędzie woda dochodziła jednakowo, należy niektóre jej części przydławić. Wykonuje sie to za pomocą zaworów regulacyjnych, montowanych obowiązkowo przy każdym grzejniku, lub za pomocą kryz dławiących o różnym przekroju, wstawianych w śrubunki, albo za pomocą wstępnej nastawy wkładki zaworowej w grzejniku (jeśli w takie wkładki są wyposażone grzejniki).

Dodam jeszcze, że w zasadzie nie powinno się dokonywać regulacji za pomocą zaworów kulowych, gdyż powoduje to zakłucenie strumienia czynnika grzewczego. Takie zawory po prostu nie są przystosowane do pracy w pozycji "półotwartej".

[jarek2012]

Do AXENTY

Od kiedy naczynie wzbiorcze (zbiornik wyrównawczy) powinien być podłączony na powrocie i pompę w piecu na paliwo stałe. A jak prądu zabraknie to gorąca woda idzie przez piec powrotem i do zbiornika?

Przez zasilanie ma chyba lżej

 

PS.Ja stosuje od lat pompę i wyrównanie na zasilaniu.

 

 

Pozdro.

[AXENTY]

  jarek2012 napisał:

Do AXENTY

Od kiedy naczynie wzbiorcze (zbiornik wyrównawczy) powinien być podłączony na powrocie i pompę w piecu na paliwo stałe. A jak prądu zabraknie to gorąca woda idzie przez piec powrotem i do zbiornika?

Przez zasilanie ma chyba lżej

 

PS.Ja stosuje od lat pompę i wyrównanie na zasilaniu.

 

 

Pozdro.

 

W dokumentacjach technicznych dotyczących kotłów stałopalnych spotkałem się z oboma rozwiązaniami. Również PN-91/B-02413, z tego co wiem, nie określa tego dokładnie, jednak ja skłaniam się ku stosowaniu pompy i naczynia wzbiorczego na powrocie z jednego podstawowego powodu. W przypadku zagotowania wody w kotle, temperatura i ciśnienie w instalacji w obu przypadkach wzrośnie i zostanie przejęte przez naczynie wzbiorcze (instalacja oczywiście powinna być przygotowana do przejęcia takich warunków pracy), natomiast elementem najbardziej narażonym na uszkodzenie jest pompa. Jeśli jest ona zainstalowana na zasilaniu, to właśnie ona pierwsza przyjmie najgwałtowniejsze uderzenie temperatury. Nowoczesne pompy mają wewnętrzne zabezpieczenie przed suchobiegiem, więc nawet w przypadku całkowitego opróżnienia instalacji pompa nie ulegnie uszkodzeniu, jednak większość pomp stosowanych w domowych instalacjach CO nie znosi temperatur powyżej 95stC przez dłuższy czas. Przy zastosowaniu pompy na powrocie, temperatura wody dochodzącej do niej będzie zawsze nieco niższa niż ta wychodząca z kotła.

Za umiejszcowieniem naczynia wbiorczego na powrocie przemawia tylko jeden argument, i to tylko w przypadku pompy na powrocie. Jeśli umiejscowimy pompę i naczynie na zasilaniu, to pompa będzie tłoczyła wodę przede wszystkim w najbliższe miejsce, a więc do rury bezpieczeństwa, co wymusi jej większą wysokość i przez to wyższe ciśnienie w instalacji, a co za tym idzie łatwiejsze zagotowanie wody.

To oczywiście moje osobiste zdanie, jednak poparte wieloletnim doświadczeniem i konsultacjami u najlepszych projektantów. Naoglądałem się przeróżnych instalacji przy których takie oczy to bardzo spokojny wyraz twarzy.