Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elektryczna piła łańcuchowa (użytkownicy).


Recommended Posts

Nie słyszałem o żadnych zabiegach, które należy wykonać. tak jak ją postawiłem w sierpniu 2008 roku, w czerwcu wyciągnąłem z piwnicy, starłem kurz, nalałem paliwa i oleju i odpaliła bez żadnych problemów. Spróbujcie pociąć elektryczną bale bukowe o średnicy 60cm, a takie też drewno teraz miałem. Nie twierdzę, że się nie da, jednak komfort pracy spalinówki jest nieporównywalnie większy.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Byłem dzisiaj odebrać drewno z lasu. Całą przyczepę. W planach miałem zakup piły elektrycznej, ale zaczynam myśleć o spalinowej. Były tam takie pniaczki, które ledwo we 4 wrzuciliśmy na przyczepę. Gdybym miał spalinówkę - mógłbym zabrać ze sobą i nie byłoby problemu. Z drugiej strony - może lepiej zabrać pomocnika, który ma piłę? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Nie pamiętam dokładnie ale chyba moja ma moc 2000W.

 

Przy wyborze zwróć jeszcze uwagę na długość tego do cięcia. Jak będzie dłuższe, to łatwiej będzie klocki ciąć.

W LM jest Partner 2200W, 40cm za 379zł do 6-10-2009. Chyba się skuszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, pomacałem i ... jest różnica w trzymaniu. Spalinowy, profesjonalny Stihl, zdecydowanie lepiej leżał w ręce. Mam też wrażenie, że waga była podobna :o Co prawda Stihl był mały, ale z górnej półki i może dlatego ładnie dawał sobie radę. Musiałbym jeszcze u kogoś popracować tym ES2200 lub podobnie dużą elektryczną, żeby ocenić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

nie rozumiem po co sie spierać pomiędzy spalinową a elektryczną... wszystko zależy do czego będziemy używać narzędzia. Każdy sam musi sobie odpowiedzieć co będzie lepsze.. Jako amator pracowałem troszke elektryczną i troszke spalinową. Do lasu to bym wziął spalinową, na dachu wolałem elektryczną, na działkę też wezmę elektryczną, ale jakbym miał ciąć podkłądy kolejowe to znów wziąłbym spalinową... Wszystko zależy, ale nie ma uniwersalnych narzędzi. Wiertarki mam 4 różne, szlifierki 3, pilarke, wyżynarke, krajzege a i tak muszę kupić piłę łańcuchową... Nie bardzo mogę robić huk na całą kamienicę więc wybieram elektryczną... proste...

 

nie tak proste dla mojej żony.. ale cóż... jak chciałem uciąć nogi od stołu to i tak piłowałem ręcznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

aktualnie poszukuje piły elektrycznej do pocięcia 20m3 graba (podobno jedno z twardszych). Po przeczytaniu całego wątku zastanawiam się nad Partnerem 2200. W Praktikerze widziałem jeszcze jakiegoś elektryka z podaną mocą 2400W (prowadnica i łańcuch Oregon). Zastanawiam się czy Partner 2200W będzie wystarczająco mocny do takiego drzewa i czy da rade?

Oczywiście zakładam że niebęde tego ciął w jedne dzień a piła będzie używana max 2-4 razy w roku.

Jeżeli czegoś nie poknociłem to 2200W to 2,2 KW czyli 2,99 KM - to całkiem mocna spalinówka by była.

 

Co myślicie na temat takiego wyboru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

aktualnie poszukuje piły elektrycznej do pocięcia 20m3 graba (podobno jedno z twardszych). Po przeczytaniu całego wątku zastanawiam się nad Partnerem 2200. W Praktikerze widziałem jeszcze jakiegoś elektryka z podaną mocą 2400W (prowadnica i łańcuch Oregon). Zastanawiam się czy Partner 2200W będzie wystarczająco mocny do takiego drzewa i czy da rade?

Oczywiście zakładam że niebęde tego ciął w jedne dzień a piła będzie używana max 2-4 razy w roku.

Jeżeli czegoś nie poknociłem to 2200W to 2,2 KW czyli 2,99 KM - to całkiem mocna spalinówka by była.

 

Co myślicie na temat takiego wyboru?

Sam sobie w sumie odpowiedziałeś :) Ja póki co ciąłem małym spalinowym Stihlem, który przyniósł mi pilarz, będący wcześniej drwalem. Szło lekko. Miał 35cm, a drewno to był dąb przywieziony z lasu - nie było problemu. Niektóre kawałki były suche jak pieprz i pokręcone tak, że rąbanie nie było łatwe - kruszył się niczym beton, zamiast pękać. Nie podejrzewam, żeby piła elektryczna o większej mocy nie dała rady. Nawet jeżeli moment obrotowy będzie mniejszy. Pamiętaj tylko o tym, że moc to nie wszystko - liczy się jeszcze moment obrotowy, niezawodność podzespołów i rozwiązania konstrukcyjne, oraz ergonomia. Ten mały Stihl cudownie leżał w ręku (miekkie uchwyty, dobre wyważenie). Piły elektryczne (właśnie ten Partner) w hipermarketach zdecydowanie gorzej. Mój pilarz ocenił, że taka elektryczna spokojnie mi wystarczy. Miał mi nawet podrzucić elektryczną do naprawy wyłącznika i do ćwiczeń, ale zapomniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten Partner rzeczywiście jakoś nie tak leży w ręce oraz moim zdaniem wyłącznik chodzi niezbyt precyzyjnie, ale porównywalnie do innych z tej klasy cenowej. Zresztą dla mnie ergonomiczne są tylko saplinówki - jakoś mi lepiej leżą w ręce i włączniki są ergonomiczniejsze.

Prawdopodobnie mimo paru niedociagnięć chyba się na niego zdecyduje, ale jeszcze na wszelki wypadek zrobie kolejną rundkę po sklepach.

Pozatym na naszym forum jest naprawdę dużo pozytywnych opinii o tej pile i brak negatywów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie mimo paru niedociagnięć chyba się na niego zdecyduje, ale jeszcze na wszelki wypadek zrobie kolejną rundkę po sklepach.

Pozatym na naszym forum jest naprawdę dużo pozytywnych opinii o tej pile i brak negatywów :)

Ja podobnie ale nie wcześniej niż na wiosnę. Mam już jakie 7 kubików drewna zgromadzone i dopiero jak się ogarnę z terenem, pomyślę o kupnie kolejnych. Podstawą palenia i tak będzie gaz, a kominek rekreacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jeżeli czegoś nie poknociłem to 2200W to 2,2 KW czyli 2,99 KM - to całkiem mocna spalinówka by była.

Zgadza się, przelicznik 1 KW to 1,36 KM

 

Ja jestem w trakcie budowy i jako niewprawny dotąd użytkownik piły miałem przyjemność pociąć ok.2m3 drewna z wycinki drzew owocowych (coby mogło sobie nastepne 2 latka porządnie podeschnąć). Co prawda nie jestem zwolennikiem zakupu byle czego, ale ażeby swoimi niewprawnymi łapskami nie zepsuć jakiegoś markowego urządzenia za 0,5 tysiaka zakupiłem "chińczyka" 1600W za 129PLN i w ciągu 2h robota poszła aż miło.

Miałem ponad 30-letnie śliwy i grusze, więc średnica pniaków była ok. 25-35 cm. Bez problemów dałem radę.

Zaznaczam od razu, że z góry zakładałem, że "chińczyk" może paść po 1h pracy jak i po 5 latach, ale dla niewprawnych rąk 129PLN to niewielki koszt uzyskania nauki. Kolejny test "chinczyka" odbędzie sie na wiosnę.

Zapewne po jego zajechaniu dokonam zakupu już nieco droższego i mocniejszego... ale nadal elektrycznego sprzętu. Do przydomowych prac związanych z kominkiem w zupełności wystarczy.

Miłego użytkowania Waszych wypasów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie jestem zwolennikiem zakupu byle czego, ale ażeby swoimi niewprawnymi łapskami nie zepsuć jakiegoś markowego urządzenia za 0,5 tysiaka zakupiłem "chińczyka" 1600W za 129PLN i w ciągu 2h robota poszła aż miło.

 

Zaznaczam od razu, że z góry zakładałem, że "chińczyk" może paść po 1h pracy jak i po 5 latach, ale dla niewprawnych rąk 129PLN to niewielki koszt uzyskania nauki.

Ponieważ grzebałem trochę po młoto-wiertarkach i małych wiertarkach z udarem, to oprócz samego ryzyka, że coś padnie po 1h, są 2 aspekty na które trzeba zwracać uwagę:

1. Czas nieprzerwanej pracy urządzeń nieprofesjonalnych (także znanych marek, ale z serii dla majsterkowiczów), jest znacznie niższy niż tych profesjonalnych. Powiedzmy, że wiertaka profesjonalna może pracować pod pełnym obciążeniem kilka godzin. Domowa zaś góra 15 minut.

2. Wydajność urządzenia jest mniejsza. Otwór który profesjonalny sprzęt z profesjonalnym osprzętem (wiertła) wywierci w kilkanaście sekund, majsterkowicz chińskimi wiertłami będzie "rzeźbił" 5 minut lub dłużej. Dlatego do wieszania lamp, obrazków i innych prac, które będę wykonywał we wnętrzu świeżo wykończonego domu, zakupuję Makitę i profesjonalne wiertła do muru. Obrabiając coś w warsztacie, będę pewnie już wiercił zwykłymi do metalu. Gdyby jednak przyszło mi coś wiercić w domu, w kwasówce, nie omieszkam kupić Bosch HSS.

 

Ja wolałem ćwiczenia odbyć pod okiem fachowca i ... jego sprzętem. Za jego pomoc w pocięciu 5 kubików, zapłaciłem chyba 50zł :) Planuję zakup tego partnera, bo 300zł to nie majątek, a jednak powinien wytrzymać ciut dłużej i ciąć szybciej. Mój czas też ma swoją cenę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ grzebałem trochę po młoto-wiertarkach i małych wiertarkach z udarem, to oprócz samego ryzyka, że coś padnie po 1h, są 2 aspekty na które trzeba zwracać uwagę:

1. Czas nieprzerwanej pracy urządzeń nieprofesjonalnych (także znanych marek, ale z serii dla majsterkowiczów), jest znacznie niższy niż tych profesjonalnych. Powiedzmy, że wiertaka profesjonalna może pracować pod pełnym obciążeniem kilka godzin. Domowa zaś góra 15 minut.

2. Wydajność urządzenia jest mniejsza. Otwór który profesjonalny sprzęt z profesjonalnym osprzętem (wiertła) wywierci w kilkanaście sekund, majsterkowicz chińskimi wiertłami będzie "rzeźbił" 5 minut lub dłużej. Dlatego do wieszania lamp, obrazków i innych prac, które będę wykonywał we wnętrzu świeżo wykończonego domu, zakupuję Makitę i profesjonalne wiertła do muru. Obrabiając coś w warsztacie, będę pewnie już wiercił zwykłymi do metalu. Gdyby jednak przyszło mi coś wiercić w domu, w kwasówce, nie omieszkam kupić Bosch HSS.

 

Co do wiertareczki to zupełnie osobny temat. Też zainwestowałem kilka ładnych stówek.

Ja wolałem ćwiczenia odbyć pod okiem fachowca i ... jego sprzętem. Za jego pomoc w pocięciu 5 kubików, zapłaciłem chyba 50zł :) Planuję zakup tego partnera, bo 300zł to nie majątek, a jednak powinien wytrzymać ciut dłużej i ciąć szybciej. Mój czas też ma swoją cenę ;)

A co do czasu... każdy robi to co lubi. Kilka godzin z piłą raz na pół roku... dla mnie czysty relaks - zwłaszcza dla kogoś kto spędza pół życia przy komputerze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do czasu... każdy robi to co lubi. Kilka godzin z piłą raz na pół roku... dla mnie czysty relaks - zwłaszcza dla kogoś kto spędza pół życia przy komputerze :)

Nie mówię, że nie fajnie przerżnąć sobie parę pniaczków, ale bez przesady - nie mając wprawy zajmie mi to 2-3 razy więcej niż wyćwiczonemu pilarzowi. Te 5 kubików pociął porządną piłą chyba w 3 godziny. Obstawiam, że dla mnie Partnerem będzie to minimum 8 godzin, a chińczykiem który musi jeszcze więcej odpoczywać może 12 godzin. To drewno jeszcze trzeba porąbać i ... pytanie czy nie lepiej iść z synem na basen, żeby odpocząć od kompa ;)

Co się tyczy porównania - polecam Fiskars model 2400. Naprawdę niesamowita siekiera. Warta swojej ceny (208 zł z Allegro). Rąbanie mi sprawiało większą radochę niż rżnięcie. Może dlatego, że mniej techniki i hałasu, a czasem trzeba się nieźle dołożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 1 month później...
odświeżam watek.

 

Jakie jest lepsze ułożenie silnika w pile elektrycznej: wzdłużne, czy poprzeczne?

Czy ma to jakieś znaczenie np. na żywotność urządzenia, pracę itd?

Skłaniam się do zakupu Makity UC4030A 2,0 KW z silnikiem umieszczonym właśnie wzdłużnie.

 

Dołączam sie do pytania, też przymierzam się do zakupu 4030A, a tak przy okazji z innej beczki w tym temacie,

pytałem w serwisie wcześniej były jakieś problemy z smarowaniem w modelach 4030A, smarowanie było slimakowe a teraz ponoć pracuje jakiś tłoczek. Problem smarowania znikł. Nie miałem nie sprawdzałem a chcę kupić.

W każdym razie UC4030A / silnik wzdłuzny 2kW jest lepszym wyborem niz UC4020A / silnik poprzeczny 1,8kW ale cenowo niestety gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...