umowa ze składem budowlanym

[mateo]

Witajcie

 

Próbowałem szukać ale chyba nieskutecznie.

Zakupiłem materiały na dach, które przechowuję na składzie budowlanym. Okazało się jednak że w tym roku nie uda mi się postawić stanu surowego. Chciałbym te materiały przechować na składzie do wiosny.

Pytanie do Was czy dysponujecie może jakimś wzorem umowy o przechowanie materiałów. A może udzielicie mi wskazówek co taka umowa powinna zawierać. Nadmieniam że za materiały już zapłaciłem i nie uśmiecha się mi tak na gębe u nich trzymać

 

z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam

[Grzegorz Saczek]

A do tej pory to uśmiechało się?

Jak zawrzesz umowe pisemną to skład świadczy Ci usługę więc zapłacisz za nią. Do tej pory po prostu jeszcze nie odebrałeś towaru.

[mateo]

A do tej pory to uśmiechało się?

Jak zawrzesz umowe pisemną to skład świadczy Ci usługę więc zapłacisz za nią. Do tej pory po prostu jeszcze nie odebrałeś towaru.

 

Chodzi mi o mój spokój psychiczny i bezpieczeństwo finansowe. Wolę zapłacić parę złotych za przechowanie i mieć spokojny sen.

[piwopijca]

Spoko, materialu przeciez juz sa. Jezeli komus "opchna" Twoj towar to w nowym roku dostaniesz nowy. w czym problem?

Czy to jakas roznica dla Ciebie?

 

Pzdr.

[Grzegorz Saczek]

To napisz że firma xxx zobowiązuje się do przechowania materiałów (tu wymienic dokładnie co i jak) na czas. W zamian obciązy xy kwota aa zł/miesiąc. Skała zobowiązuje sie do zapewnienia warunków przechowywania nie pogarszajacych stanu wymienionych materiałów.

Poprostu wpisz co byś chciał aby stało/nie stało sie z Twoją własnością.

[Grzegorz Saczek]

Spoko, materialu przeciez juz sa. Jezeli komus "opchna" Twoj towar to w nowym roku dostaniesz nowy. w czym problem?

Czy to jakas roznica dla Ciebie?

 

Pzdr.

róznica jest taka że za kilka miesięcy przyjdzie na skład a oni mu odpowiedzą

"Panie - odebrałeś Pan już ten towar... "

"I co Pan mi zrobi?"

 

"Ale to nie jest mój płaszcz.

-Bo pański numerek był pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni - jasne?

-Ale przecież tam był paszprort, dowód osobisty tej pani...

-To pan odbierał ten płaszcz, jeszcze dwie dychy dał za zgubiony numerek.

-Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę żeby wydał mi pan płaszcz na ten numerek

-Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika! Ja tu jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?

-Cham się uprze i mu daj. No skąd wezme jak nie mam? O tu pisze:

"Za garderobę i rzeczy zostawione w szatni szatniarz nie odpowiada!"

[mateo]

[

Pzdr.

róznica jest taka że za kilka miesięcy przyjdzie na skład a oni mu odpowiedzą

"Panie - odebrałeś Pan już ten towar... "

"I co Pan mi zrobi?"

 

Właśnie o taki spokój psychiczny mi chodzi. Boję się że na wiosnę powiedzą mi że przecież towar odebrany. A umowa gwarantuje mi że towar który zakupiłem odbiorę w terminie w jakim ustalę ze składem

[rafallogi]

Poproś, by na fakturze za materiały dopisano "odbiór materiałów nastąpi w terminie......." Pieczęć, podpis i sprawa załatwiona.

Powodzenia.

[Mice]

Poproś, by na fakturze za materiały dopisano "odbiór materiałów nastąpi w terminie......." Pieczęć, podpis i sprawa załatwiona.

Powodzenia.

I co to da ? Za dachówki zapłaciłem w kwietniu z terminem odbioru latem wpisanym w zamówieniu, przywieźli we wrześniu i co ? brakowało dachówek wentylacyjnych, a że dachówka nietypowa to nigdzie nie ma, firma pali głupa, że szukają co się stało i co im miałem zrobić. Przyp...lić handlowcowi ?

Żaden papier nie pomoże w takiej sytuacji, bo tu już nie chodzi o kasę ale o mój spokój.

[waltz]

A myślisz, że jakbyś podpisał umowę, to by to coś zmieniło ? "paanie, gdzieś się podziało, szukamy"

[Grzegorz Saczek]

Oczywiście że zmieni. Wzywasz policje i zgłaszasz kradzież/zaginięcie...