Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kasa mieszkaniowa-Urząd skarbowy-POMOCY!!


zuzka

Recommended Posts

Wróciłam właśnie z urzędu skarbowego, wezwana w celu złożenia korekty PITu D, poz.72 - Limit pozostały do wykorzystania.

Może krótka historia - w 2001 roku wycofałam i wydatkowałam pieniądze z kasy. Dokonałam stosownego pomniejszenia (warcząc ze złości!)

Ale w tym roku przeżyłam szok - do pozycji wykorzystany limit pani każe mi zsumować wydatki na kasę i wydatki z faktur!!!! Przy odliczaniu podatku kazali mi odejmować (na moją niekorzyść) a przy ustalaniu ulgi każą dodawać (też na moją niekorzyść!) Toż to skandal.

Może na przykładzie (bo ze złości się trzęsę i chyba niejasno piszę :x )

Limit ulgi 19% ze 100.000=19.000zł,

Oszczędziłam w kasie 20.000 (przykład) odliczyłam 6.000 podatku. Wydałam na budowę (faktury) 50.000. Odliczenie 50.000x19% = 9.500 - 8.000 = 1.500 (wrrrrr)

Moim zdaniem limit który mi został do wykorzystania: 19.000-8.000-1.500 = 9.500.

Zdaniem Urzędu skarbowego: 19.000-8.000-9.500 = 1.500.

 

Wiem, ze temat był wałkowany ale nie mogę znaleźć ostatecznego rozwiązania - czy nie mieliście podobnej sytuacji?

Ja na razie odmówiłam skorygowania mojego PITu i podpowiedziałam Pani żeby poczytała i umówiłam się na jutro - pomóżcie mi się przygotować do tej bitwy!

W moim konkretnym przypadku chcą mi zabrać prawie 12.000 zł! A je już praktycznie wydałam! Oczywiście w ramach tzw"duzej ulgi budowlanej" :lol:

 

Dzięki z góry!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w trakcie odwołań (w tej chwili Izba Skarbowa, po negatywnej decyzji US), bo nie zgadzam się z proponowanym w PIT-D sposobem pomniejszania. Spróbuję Ci pomóc, ale musisz wyklarować pewne rzeczy: dlaczego limit odliczeń to 19% ze 100.000? Przecież ulga budowlana ma znacznie wyższy limit? Dlaczego pomniejszasz o 8 tys., skoro odpis z kasy był 6 tys.? Napisz też co w jakim roku miało miejsce.

generalnie temat jest trudny, ale NSA orzeka po myśli podatników i warto walczyć. Z tym że ja idę krok dalej i kwestionuję pomniejszanie ulgi z tytułu wydatków sfinansowanych ze środków nie pochodzących z kasy (błędny PIT-D i instrukcja, zła wykładnia MF), a u ciebie chyba po prostu myli się urzędnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko to miał być przykład - limit też (dla uproszczenia :D )

8.000 zamiast 6.000 to mój błąd :oops:

 

W roku 1997 rozpoczęłam oszczędzanie w KM (niech to szlag!)

Wpłata 2.000 odliczenie 600 zł.

W roku 1998 odliczenie 1.080 zł

w roku 1999 odliczenie 2.400 zł

w roku 2000 odliczenie 6.850 zł

w roku 2001 odliczenie 660 zł + wydatki ok.80.000 zł i odliczenie 15.000-11.656 (pomniejszenie z KM) = ok 3.344

Problem jest z ustaleniem limitu przysługującego na lata 2002 -...

 

Limit łączny ok.35.000

Limit wykorzystany wg. opinii urzędu (!) 15.000+11.656 = 26.656

Limit pozostały do wykorzystania 9.000 !

Ale ja uważam, że wykorzystałam 15.000 (w latach1997-2000 10.905 i w roku 2001: 4.004) i pozostało mi do wykorzystania 20.000!

 

Czy Twój przypadek jest podobny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, u mnie się limitu nie czepiali. Urzędnicy się mylą, nawet MF się już wycofało z dwukrotnego pomnijeszania limitu ulgi. Poczytaj sobie ten artykuł http://www.pit.pl/pages/204.php i pismo MF w tej sprawie (link w artykule). Polecam też wyroki NSA w podobnych sprawach (mogę wysłać na maila). Twój sposób ustalenia limitu jest prawidłowy. Spróbuj im to wytłumaczyć, jak się nie da to się nie bój - odwołuj się na piśmie od niekorzystnych decyzji. To jest przegięcie co oni wyczyniają z tymi kasami:-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pingo-wielkie dzięki za wsparcie - pierwszy raz się postawiłam pani z urzędu i muszę się przyznać, że baaaaaardzo dużo mnie kosztowało zachowanie spokoju. Mam nadzieję, że to tylko błąd. A co robić, jak pani się uprze? Poprawić ten limit (czyli go zmniejszyć) i dopiero wtedy... no właśnie co? wystąpić o ustalenie prawidłowego limitu?

CYRK!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kwestionuję sposób pomniejszania, a więc sprawa jest grubszego kalibru, więc zrobiłem tak - złożyłem zeznanie zgodne z wytycznymi US, a następnie korektę z prośbą o stwierdzenie nadpłaty. Pani w US najpierw była strasznie oburzona, ale jak poszedłem drugi raz to.. ostatecznie przyznała mi rację i próbowała nawet załatwić decyzję po mojej myśli. Ostatecznie mi odmówili, bo nie chcieli iśc pod prąd do wytycznych MF. Masz dwa wyjścia: zmienić zeznanie po ich myśli i potem złożyć korektę - ale to bez sensu, bo pani znowu cię wezwie i każe poprawiać, albo się postawić i jeśli będą cie ścigać to się odwoływać. Najpierw spróbuj im to wytłumaczyć, oni są niestety mocno niedouczeni i trzeba im pomóc zrozumieć pewne sprawy. Tym bardziej że jak pisałem z takiej interpretacji MF już się wycofało chyba w 2001 r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłam rozmowę z Panią Urzędową - niestety US podtrzymuje swoje stanowisko dwukrotnego pomniejszenia mojego limitu ulgi budowlanej o kwotę odliczoną od oszczędności w kasie mieszkaniowej!

Uzasadnienie-ulga mi przysługiwała, ale, że nie mogłam z niej skorzystać (bo musiałam pomniejszyć!) to inna sprawa i mam pecha! Dokładnie!

Ja uważam, że jest to ewidentne ograniczenie mojego prawa do ulgi!

Ale co mam teraz zrobić??? Chyba złożę korektę PIT za 2001 rok i nie wykażę pomniejszenia. Jednocześnie wystąpie o uznanie nadpłaty. Wydadzą decyzję i dopiero wtedy będę mogła się odwołać. A może istnieje jakiś inny, prostszy sposób?

Pingo - widziałeś wyrok NSA z 16 kwietnia? Chyba w podobnej sprawie do Twojej. Ja znalazłam go w artykulw Gazeta Prawna 98/2003 (dostęna bezpłatnie w INFOR.pl)

Proszę opiszcie swoje doświadczenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się wierzyć nie chce - pokazywałaś pani pismo MF, w którym rezygnuje się z podwójnego pomniejszania? Możesz po prostu nic nie robić i czekać na ruch US, a potem się odwołać. Sprawa podwójnego pomniejszania jest mniej kontrowersyjna, bo MF sięz tego wycofało. Gorzej jest w moim przypadku, bo ja kwestionuję ten "korzystniejszy" sposób pomniejszania. Wyrok znam, ściągnąłem pełny odpis z NSA - uzasadnienie dokładnie potwierdza moje racje. Czekam teraz na ruch Izby Skarbowej, w odwołaniu od decyzji US wskazałem m.in. nieuwzględnienie orzecznictwa NSA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic jej nie pokazywałam, bo ona nie chciała. Z tępym uporem powtarzała, że ona ma swoje pisma, rozporządzenia i wytyczne i nie jest od tego żeby się zajmować interpretacją!!!! I nic ją nie obchodzi co ja tam mam.

Nie wiem praktycznie co robić - wkurzyłam się i chyba zażądam stwierdzenia nadpłaty (tak jak i Ty) - Jak nie będę już potrzebowała rachunków to zrobię tańsze zakupy! :lol:

....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to od niej wyciągnąć ?-to już była szefowa - panienka z okienka nawet nie próbowała udawać, że coś rozumie i od razu pobiegła po szefową :D -

Dopadają mnie praktyczne wątpliwości. Nie mam pojęcia jak się poruszać?

Zwrócić się na piśmie? o co? O ustalenie przysługującego mi limitu?

o wyjaśnienie?....

Czy są gdzieś dostępne takie wzory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pismo Ministra finansów jest wydane w trybie art. 14 Ordynacji podatkowej to jest to oficjalna interpretacja przepisu podatkowego i wiąże wszystkie organy podatkowe w tym też tą pania. Może idz do kierownika tego działu (przełozonego tej pani) ewentualnie pozostaje Naczelnik urżedu. Przyjmuje on w sprawach skarg i wniosków i ma jakiś wyznaczony dzień w tygodniu i pójdź z tym do niego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pismo Ministerstwa nie zawiera rozpisanego mojego przykładu!!!

Są tam uwzględnione dwa przypadki - kiedy wydatki są równe oszczędnościom z kasy, albo kiedy w tym samym roku wydatki osiągają maksymalny pułap. Wtedy wyraźnie jest napisane, co robić.

W przypadku B2, idąc za pismem dochodzimy do mojej absurdalnej sytuacji (w PIT-cie za poprzedni rok) - w poz.limit wykorzystany wpisujemy moje 10.000 (odliczenie z kasy), następnie w poz. przysługujące odliczenie za 2001 wpisujemy 15.000. No i mamy w sumie wykorzystanie limitu 25.000. I nic tu nie ma do rzeczy, że to 15.000 musimy potem pomniejszyć o 10.000! Na tym polega absurd - odliczenie przysługujące w 2001 15.000, kwota odliczenia faktycznego 5.000, a 10.000 limitu przepada!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, w formularzu PIT-D stoi jak byk: "limit odliczeń wykorzystany w latach 1992-2001": b) suma kwot odliczonych od podatku w latach 1997-2001". Czyli wpisujesz tyle ile w poprzednich latach faktycznie odliczyłaś, a nie ile wychodziło po drodze z jakichś wyliczeń. A przysługujące odliczenie to kwota po pomniejszeniu - patrz uwaga na dole strony 3 (pod tabelkami). Jeśli tak wypełnisz PIT to możesz spać spokojnie - US musi go przyjąć, a jeśli będą mieli obiekcje, to muszą wydać decyzję w formie pisemnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow - super argument.

Jest tylko jedno ale, mój problem ustalenia limitu wystąpił w roku 2001

(zanim zadzwonię do mojej ulubionej Pani staram się myśleć jak ona )

"dopisek jest w roku 2002, proszę nie mieszać lat, gdyby pani w 2002 wycofała pieniądze z kasy to by pani nie straciła limitu! Trzeba być świadomym skutków podejmowanych decyzji." :evil:

I znowu usłyszę, że mam pecha.

Kto obstawia moją wersję?

I co jej na to odpowiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy jej pokaż pismo MF i powiedz że formularz za 2001 rok był błędny, do czego MF się w tym piśmie przyznało, przyznając jednocześnie podatnikom którzy już się rozliczyli prawo korekty zeznań (więcej informacji znajdziesz w Archiwum, sporo na ten temat pisał m.in. Frankai).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka - tak jak Ci pisałem, może znajdę czas w weekend, by przeliczyć Twój przypadek. Z pewnością dostaniesz tyle ile każdy bez KM, więc się nie mart, a panie w US takie bywają. Mnie już też chciała wyrzucić (rok temu), ale uparłem się, że mi się należy korekta "z urzędu" i po kilku wyjściach do kierowniczki, zaprowadzeniu mnie tam, dała sobie 3 dni i po tych 3 dniach z uśmiechem na ustach zgodziła się oddać kasę ;-) Dodam, że olałem ich sugestie co wpisać w "wykorzystany limit" za rok 2001, a w formularzu za 2002 - już wszystko było w zgodzie z "moją metodą" ;-) Więc jeżeli jeszcze ktoś będzie się czepiał, to mu powiem, że niech przesunie sobie lata (ustawa się nie zmieniła) i zobaczy co wykaże formularz za 2002 z danymi za 2001. No właśnie - zrób sobie taki właśnie teścik, że niby formularz za 2002 funkcjonuje przez cały czas Twoich odliczeń. I tak jak radzi Pingo - sprawdź co już pisałem. Może nie będę musiał nic przeliczać ;-) :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam taką samą sytuację , ale kazano pomniejszać mi limit w związku ze sprzedażą mieszkania. Odmówiłam i nie pomniejszyłam limitu ulgi w następnym roku. Limit wykorzystany , to kwota odjęta od podatku tj. wpisana do odjęcia od podatku w PIT-36 lub PIT-37. Limit ulgi stanowi określoną kwotę trochę ponad 35 tysięcy i dopiero jak dostaniesz fizycznie więcej pieniędzy niż ten limit ,US może wezwać Cię do zwrotu tej nadwyżki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim - już chyba mam jasność. Zobaczymy tylko czy uda mi się rozjaśnić mroczne myśli mojej pani :lol:

Mój plan jest taki - złożę korektę PITu D za rok 2001, wypełniony zgodnie z dopiskiem 2002 i ustalę prawidłowo kwotę wykorzystanego limitu. (juz wypełniłam!!!)

 

Trochę mnie tylko korci, żeby zrobić tak jak Pingo - wystąpić o ustalenie nadpłaty (oj przydałaby się gotóweczka!) - zwłaszcza, że ostani wyrok NSA był korzystny.

Ale z drugiej strony nie bardzo mam czas dochodzić się z Urzędem, a i wolałabym za bardzo nie podpaść...

Decyzję podejmę w weekend. Dam znać co na to Urząd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka - na początek mała dygresja

Właśnie skończyłam rozmowę z Panią Urzędową - niestety US podtrzymuje swoje stanowisko dwukrotnego pomniejszenia mojego limitu ulgi budowlanej o kwotę odliczoną od oszczędności w kasie mieszkaniowej!

Uzasadnienie-ulga mi przysługiwała, ale, że nie mogłam z niej skorzystać (bo musiałam pomniejszyć!) to inna sprawa i mam pecha!

To stanowisko urzędników niestety jest typowe. Nie rozumiem tego, czy jest to wytyczna z góry, żeby być bezczelnym, czy efekt "klawisza". Był taki eksperyment psychologiczny, w którym normalni ludzie postawieni w sytuacji strażników więziennych, znęcali się nad "podopiecznymi" - wykorzystywali swoją przewagę. Niestety musisz to znieść, bo póki co urzędnicy są nietykalni. Mi też jeden pan starał się udowodnić, że mam pecha. Oczywiście wkurzył mnie niepomiernie, ale szybko się uspokoiłem, bo stwierdziłem, że ja swoich praw dojdę, a on pozostanie chamem i kretynem do końca życia. Wiem też, że są osoby w tym US (na przykład pan, który mnie kontrolował), które potrafią być uprzejme.

 

Przeanalizowałem Twój przypadek. I tak jak już napisałem - trzeba iść ścieżką błędnych formularzy 2000 i 2001. Formularz jako taki NIE JEST INTERPRETACJĄ USTAWY i nie może stanowić WYKŁADNI PRAWA. Więcej - gdzieś podkreślano, że za prawidłowe (wg ustawy) wypełnienie formularza odpowiada podatnik. Z tego wynika, że PODATNIK ODPOWIADA, ZA OMINIĘCIE BŁĘDÓW W FORMULARZU !!! :-o

 

No więc tak - jak to rozegrasz, to już Twoja sprawa. Czy zapytaniem, czy korektą. Ja podam Ci podstawy. Nie znam wyroków sądów i nie mam dostępu do prasy, w której może było coś takiego opisane lepiej. Dla przeliczenia przykładu przyjmijmy dane cytowane przez Ciebie, tj.:

Odliczenie w kolejnych latach z KM: 1997-600, 1998-1080, 1999-2400, 2000-6850, 2001-660.

Wydano w 2001: 80 000 (w tym środki wycofane z KM).

 

Formularz w 2001 powinien być wypełniony jak następuje (pozycja-kwota):

67-10930, 68-19660, 71-80000, 70-15200, 72-2200, 73-660, 74-10930, 75-19660, 76-82200, 77-15860, 79-26790, 81-80000, 86-15860, 95-11590, 96-4270

Formularz w 2002 z takimi samymi danymi:

72-10930, 73-24980, 76-80000, 75-3610, 77-2200, 78-660, 79-10930, 80-24980, 81-82200, 82-4270, 84-80000, 89-4270

 

Urzędnicy jak pijany płotu trzymają się poz.79 z PIT-D 2001, zatytułowanej „Razem kwota przysługującego odliczenia z tytułu wydatków, o których mowa w części D.1 wiersz 2-4”. Nie zauważając przy tym, że to jest zwykła rubryczka, która na dodatek ZNIKNĘŁA w formularzu za 2002 rok. I co teraz biedni podatnicy mają zrobić w następnych latach? ;-) Muszą sobie wyliczyć ile już odliczali, poprzez dodanie poprzednich odliczeń (poz.72) i bieżącego (poz. 89). Idąc tym samym torem za rok 2001 sumujemy pozycje 67 i 96. Jeżeli urzędniczka będzie się czepiać, że sumujemy w 2002: 72 i 82, więc w 2001: 67 i 77, to jej pokaż, że w 2002: pozycję 75 (składowa 82) pomniejsza się o kasę odliczaną w związku z KM, a w 2001 było to robione w pozycji 95, więc w 2001 możesz obliczać limit poprzez "67"+"77"-"95", co oczywiście na jedno wychodzi. Mam nadzieję, że jeżeli piszę niezbyt jasno, to przy popatrzeniu w formularz zrozumiesz "co poeta miał na myśli".

 

Twój koronny argument: USTAWA PODATKOWA W LATACH 2001 I 2002 NIE ULEGŁA ZMIANIE, WOBEC TEGO PODATNICY ROZLICZAJĄCY SIĘ W TYCH LATACH POWINNI UZYSKAĆ TAKIE SAME ODLICZENIA. FORMULARZ PODATKOWY NIE STANOWI PRAWA I PODATNIK ODPOWIADA ZA JEGO POPRAWNE WYPEŁNIENIE NAWET PRZY JEGO BŁĘDNEJ KONSTRUKCJI.

 

Może złożyć korektę i jako powód do korekty podać argumenty j.w., podkreślając, że błędny formularz wprowadził urzędników w błąd i pod ich presją dokonałaś poprawek w swoim PIT-cie. Muszą wydać decyzję, która jeżeli będzie niekorzystna dla Ciebie, to tym lepiej ;-) Za 3 lata ją zaskarżysz i dostaniesz odsetki ustawowe :lol: Takie odsetki to „najlepsza lokata”, a że jest to odszkodowanie, więc nie podlega podatkowi Belki :lol: Czy wiecie ile błędów popełniają US-y i ile za to płaci Skarb Państwa (czyli my :-( ) kar?

 

Trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że tym razem trafisz na urzędnika, który będzie chciał pomyśleć przez chwilę. Tak jak pisałem mi za drugim razem przyznano rację w kwestii korekty, a miałem bardziej skomplikowany przypadek niż Twój. Mój obejmował sposób obliczania pomniejszenia zgodnie z pismem MF, a nawet o wiele bardziej skomplikowany przypadek niż pismo przewidywało :lol: Obliczenia limitu jeszcze mi nie kwestionowano. Podczas swoich bojów składałem korektę i aktualny formularz (który z góry uznawał już korektę ;-). Było to już ponad rok temu i nikt póki co nie wezwał mnie na wyjaśnienia, a zwrot wypłacono :-)

 

Uff !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...