gonsiorek 01.10.2007 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2007 Pogooglowałem i natrafiłem na produkty słuzące do impregnacji kostki brukowej. W związku z tym, iż kilka miesięcy temu połozyłem sobie ok 80m2 Semmelrock-a zastanawiam się czy warto ? Czy faktycznie efet wizualny jest tak imponujący? Co się dzieje z takim impregnatem za 2-3 lata, nie wystepują odbarwienia ? Może ktoś ma doświadczenia, najlpiej kilkuletnie bo powiem szczerze, że moja kosta wygląda najlepiej po deszczu (braz+ obrzeża grafitowe) i moze jest jakiś sposób aby zatrzymać tę chwilę na dłużej np. taki produkt: http://www.mj.com.pl/index.php?wiad=20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafallogi 02.10.2007 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2007 To dobrze, że jesteś świadomy tego, że kostka powinna być impregnowana.Kostka musi być zabezpieczona głównie przed działaniem wody.Proponuję wejść na stronę producenta produktu Remisil CI.http://www.schomburg.plJa zastosowałem u siebie remisil (zwykły). Efekt wizualny (mokra kostka) nie jest rewelacyjny, ale woda nie wnika i bardzo ładnie myje sie taką zaimpregnowaną kostkę. 100% efekt mokjrej kostki daje remisil sileks. Na podjazdy, tam gdzie stoją samochody najlepszy byłby remisil he. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gonsiorek 04.10.2007 10:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Po jakim czasie od połozenia impregnowaleś kostkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carringtontomas 04.10.2007 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 To ja może jeszcze zapytam jaki jest koszt takiego remisil'u? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 04.10.2007 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 My mamy zaimpregnowaną Sileksem i wygląda jakby była mokra - podoba mi się . Operacja przeprowadzona rok po położeniu. Myślałam, że to się robi raz i na zawsze, ale podobno trzeba powtarzać mniej więcej co trzy lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gonsiorek 04.10.2007 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Operacja przeprowadzona rok po położeniu. Myślałam, że to się robi raz i na zawsze, ale podobno trzeba powtarzać mniej więcej co trzy lata. Czy możesz napisać coś o koszcie za m2? A może jakieś fotki ? Byłbym wdzięczny bo mam obawy jak bedize wyglądała kostka na ktorej jest jakiś wykwit a takie się zdarzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 04.10.2007 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Fotki zrobię, a koszt to 20zł za metr2 (nie robiliśmy tego sami i całe szczęście, bo strasznie cuchnie i ból głowy gwarantowany) - materiał, mycie Karcherem i malowanie dwa razy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 05.10.2007 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Obiecane zdjęciaprzed: http://images24.fotosik.pl/95/3b113b7bebc4e03amed.jpg i po: http://images27.fotosik.pl/95/5c31370ba5a416efmed.jpg http://images24.fotosik.pl/95/f626d27435cb3b7fmed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafallogi 08.10.2007 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 remisil zwykły za bańkę 10kg (starcza na ok. 100m. kw.) trzeba dać ok. 190zł. brutto. Sileks daje lepszy efekt wizualny, ale jest droższy, bo wydajność z 1k. to jakieś 5,5m. kw. Cena bodajże 30 zł/kg. Ceny zależą od wielkości/pojemności opakowań. Im większe tym taniej. Remisil HE (na podjazd, gdzie mogą przyjechać cieknące samochody ), zużycie 100-300g/m. kw. kosztuje np. przy 10kg 27,50/kg. Ale proponuję oczywiście stosowanie innych impregnatów, np.: Brukseal, Bicolor (malowanie kolorem), Silbruk, Salsir bruk itp. (te nieco droższe). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 25.05.2008 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 My mamy zaimpregnowaną Sileksem i wygląda jakby była mokra - podoba mi się . Operacja przeprowadzona rok po położeniu. Myślałam, że to się robi raz i na zawsze, ale podobno trzeba powtarzać mniej więcej co trzy lata. Sonika Z tego co napisałaś to kostki nie powinno się impregnować zaraz po położeniu. Czy można? Słyszałam że trzeba poczekać ( właśnie ok. 1 roku) aż zejdą białe naloty z kostki, dopiero potem po bardzo dokładnym umyciu mozna impregnować. Może wiecie coś więcej na ten temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carringtontomas 25.05.2008 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 No właśnie - czekamy na odpowiedzi bo przynajmniej u mnie temat jak najbardziej na czasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 25.05.2008 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 Tak mi powiedział wykonawca, że impregnuje się po jakimś czasie i przyszedł ponownie za rok i zaimpregnował po dokładnym umyciu Karcherem. A co się miało z niej wypłukać nie wiem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 26.05.2008 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 Sonika Mi właśnie też tk powiedział wykonwca, że impregnować dopiero gdzieś za rok, aż zejdą/ utlenią sie białe naloty z kostki ( bo niestety są). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 22.08.2009 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2009 Sonika Mi właśnie też tk powiedział wykonwca, że impregnować dopiero gdzieś za rok, aż zejdą/ utlenią sie białe naloty z kostki ( bo niestety są). Właśnie szykuję się do kładzenia kostki, a ponieważ będzie przewaga żółtej, więc impregnacja to mus. Pogrzebałem tu i tam i wychodzi, że najlepszy będzie Remisil-HE. Jako jedyny zabezpiecza przed plamami z oleju; przynajmniej u Schomburg-Rothmeier. No i w reklamówce wyraźnie jest napisane: "Do impregnacji najlepiej przeznaczać powierzchnie świeżo ułożone, które jeszcze nie zostały zabrudzone". Tylko trzeba piasek od fugowania usunąć. Ceny podane przez Sonikę są chyba zapewniają chyba przyzwoity zysk firmy wykonującej impregnację. Na podstawie cen, wydajności 100-300ml/mw i mojej powierzchni 150-200m2, wychodzi mi materiału za 4-10.7zł/m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 23.08.2009 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 A impregnował ktoś / oprócz mnie / swoją kostkę preparatem SarsilBruk / Silikony Polskie / ? Silikonowy preparat do impregnacji wszelakiej kostki brukowej - uwydatnia i wzmacnia kolor kostki , zabezpiecza przed zabrudzeniami z oleju , smarów etc ... i jest wodoodporny . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 23.08.2009 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 A impregnował ktoś / oprócz mnie / swoją kostkę preparatem SarsilBruk / Silikony Polskie / ? Silikonowy preparat do impregnacji wszelakiej kostki brukowej - uwydatnia i wzmacnia kolor kostki , zabezpiecza przed zabrudzeniami z oleju , smarów etc ... i jest wodoodporny . Z tym wzmocnieniem kolorów (efekt mokrej kostki), to dla silikonowych jest prawdą, są jednak dużo mniej skutczną ochroną przed plamami z oleju. Wręcz spotkałem się głównie z opiniami, że nie chronią. Na zdjęciach z reklamówki Schomburg-Rethmeier (i sprzedawcy - ML Jedwabne) widać, że po Remisiliu-HE, olej nie wnika w podłoże, a przy innych impregnatach wnika odrobinę lub nawet kompletnie. Kolejny przykład na trójkąt. Napisz sobie na kartce: tanie, dobe, na wszystko. Spróbuj połączyć linią prostą. Wychodzi że produkt może być tani i dobry (ale nie na wszystko), tani i na wszystko (ale nie dobry), dobry i na wszystko (ale nie tani). Jeżeli jakiś czepialski narysuje te 3 kropki od razu w jednej linii, to co wyjdzie? Że jest tylko jeden produkt na rynku, bo inne jako gorsze pod którymś parametrem zniknęły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 23.08.2009 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 A impregnował ktoś / oprócz mnie / swoją kostkę preparatem SarsilBruk / Silikony Polskie / ? Silikonowy preparat do impregnacji wszelakiej kostki brukowej - uwydatnia i wzmacnia kolor kostki , zabezpiecza przed zabrudzeniami z oleju , smarów etc ... i jest wodoodporny . Z tym wzmocnieniem kolorów (efekt mokrej kostki), to dla silikonowych jest prawdą, są jednak dużo mniej skutczną ochroną przed plamami z oleju. Wręcz spotkałem się głównie z opiniami, że nie chronią. Na zdjęciach z reklamówki Schomburg-Rethmeier (i sprzedawcy - ML Jedwabne) widać, że po Remisiliu-HE, olej nie wnika w podłoże, a przy innych impregnatach wnika odrobinę lub nawet kompletnie. Kolejny przykład na trójkąt. Napisz sobie na kartce: tanie, dobe, na wszystko. Spróbuj połączyć linią prostą. Wychodzi że produkt może być tani i dobry (ale nie na wszystko), tani i na wszystko (ale nie dobry), dobry i na wszystko (ale nie tani). Jeżeli jakiś czepialski narysuje te 3 kropki od razu w jednej linii, to co wyjdzie? Że jest tylko jeden produkt na rynku, bo inne jako gorsze pod którymś parametrem zniknęły Hmmm - to możesz sobie do swojego trójkąta dopisać czwartą kropeczkę - albowiem jak napisałem ja posiadam kostkę zaimpregnowaną SarsilBrukiem - preparatem silikonowym - i oczywiście robiłem próbę polewając kostkę olejem - i uwierz mi - wszyscy co piszą o tym że silikony nie chronią kostki przed olejem - piszą bzdury - marketingowy bełkot celujący w klientów i nic ponadto - wszystko aby sprzedać swój produkt - kostka zabezpieczona preparatami silikonowymi - nie przyjmuje oleju w takim samym stopniu co wody - praktycznie w ogóle olej nie wnika w powierzchnię kostki - gromadzi się na powierzchni w kroplach jak woda i nie wnika w jej powierzchnie brudząc ją ... Ponieważ olej jest gęsty nie spływa po powierzchni kostki w kierunki fug - musiałem go wytrzeć ściereczką - po wytarciu na kostce nie został najmniejszy ślad ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 23.08.2009 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 Hmmm - to możesz sobie do swojego trójkąta dopisać czwartą kropeczkę - albowiem jak napisałem ja posiadam kostkę zaimpregnowaną SarsilBrukiem - preparatem silikonowym - i oczywiście robiłem próbę polewając kostkę olejem - i uwierz mi - wszyscy co piszą o tym że silikony nie chronią kostki przed olejem - w tym Twój znakomity Schomburg - piszą bzdury - marketingowy bełkot celujący w klientów i nic ponadto - wszystko aby sprzedać swój produkt - kostka zabezpieczona preparatami silikonowymi - nie przyjmuje oleju w takim samym stopniu co wody - praktycznie w ogóle olej nie wnika w powierzchnię kostki - gromadzi się na powierzchni w kroplach jak woda i nie wnika w jej powierzchnie brudząc ją ... Ponieważ olej jest gęsty nie spływa po powierzchni kostki w kierunki fug - musiałem go wytrzeć ściereczką - po wytarciu na kostce nie został najmniejszy ślad ... Oczywiście, że marketing to często naginanie. To że silikonowe nie zabezpieczają, pisał jednak ktoś tu na forum. Czytałem też jakieś forum czyścicieli i tam też piali z zachwytu na temat tego Remisilu. Jestem oczywiście otwarty na wszelkie potaniające wynalazki, które działają przyzwoicie, bo ten Remisil-HE wyjdzie 4-10.8zł/m2, co przy 190m2 trochę zaboli. Może spróbuję dokonać testów. Musiałbym kupić jakieś małe (1l pewnie) próbki tych 2 produktów, wziąć własną kostkę i jakiś solidnie przepalony olej silnikowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 23.08.2009 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 Hmmm - to możesz sobie do swojego trójkąta dopisać czwartą kropeczkę - albowiem jak napisałem ja posiadam kostkę zaimpregnowaną SarsilBrukiem - preparatem silikonowym - i oczywiście robiłem próbę polewając kostkę olejem - i uwierz mi - wszyscy co piszą o tym że silikony nie chronią kostki przed olejem - w tym Twój znakomity Schomburg - piszą bzdury - marketingowy bełkot celujący w klientów i nic ponadto - wszystko aby sprzedać swój produkt - kostka zabezpieczona preparatami silikonowymi - nie przyjmuje oleju w takim samym stopniu co wody - praktycznie w ogóle olej nie wnika w powierzchnię kostki - gromadzi się na powierzchni w kroplach jak woda i nie wnika w jej powierzchnie brudząc ją ... Ponieważ olej jest gęsty nie spływa po powierzchni kostki w kierunki fug - musiałem go wytrzeć ściereczką - po wytarciu na kostce nie został najmniejszy ślad ... Oczywiście, że marketing to często naginanie. To że silikonowe nie zabezpieczają, pisał jednak ktoś tu na forum. Czytałem też jakieś forum czyścicieli i tam też piali z zachwytu na temat tego Remisilu. Jestem oczywiście otwarty na wszelkie potaniające wynalazki, które działają przyzwoicie, bo ten Remisil-HE wyjdzie 4-10.8zł/m2, co przy 190m2 trochę zaboli. Może spróbuję dokonać testów. Musiałbym kupić jakieś małe (1l pewnie) próbki tych 2 produktów, wziąć własną kostkę i jakiś solidnie przepalony olej silnikowy. A jak solidnie przepalony olej nie wniknie i nie pobrudzi takiej kostki to proponuję użyć do prób solidnie solidnie solidnie przepalony olej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 23.08.2009 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 A jak solidnie przepalony olej nie wniknie i nie pobrudzi takiej kostki to proponuję użyć do prób solidnie solidnie solidnie przepalony olej . Uważasz, że się czepiam albo jestem nasiąknięty marketingowym kitem? Tak - czepiam się. Marketing wnikł tak w umysły ludzi, że niektórzy sądzą, że test proszku przy użyciu soku z burczaków jest miarodajny. Plama po oleju którą widziałem, bynajmniej nie pochodziła z samochodu eksploatowanego poprawnie. Czym innym będzie wylanie oleju z butelki, czym innym po normalnej eksploatacji, a czym innym zasyfiony olej, a taki niechybnie był tam "użyty". Ponieważ firmy produkujące te preparaty mogą używać do zdjęć marketingowy olej z butelek, to ja wolę taki bardziej życiowy test. Poza tym - skąd mam mieć pewność, że nie produkujesz SarsilBruku? Tak - jestem nasięknięty marketingiem. No może nie do końca. Po prostu w wielu przypadkach przekonałem się, że firmy które wypracowały swoją markę i sprzedają swoje produkty w wysokich cenach, dbają o jakość bardziej. Jeżeli mam kupować w ciemno - kupię taki produkt. Jeżeli mam okazję przekonać się u kogoś, a jeszcze lepiej przeprowadzić testy - marka przestaje się liczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.