Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak przestać bać się....myszy:///


agnieszkakusi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

moja kotka ma teraz małe (nie wysterilizowałam jej świadomie, choć zostala mi własnie jedna kotka do oddania)

niemniej w tej chwili ją wysterilizuję (jak skończy karmić a to tuz tuż) trochę się o nią boję,ale 2 lata ją hormonowałam i po tym jak się rzuciła na wilczura przestałam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam mieszane uczucia co do myszek. Na parterze domu, w którym obecnie mieszkamy -jest pomieszczenie gospodarcze na różne duperele -mopy, miotły itd). Miesiąc temu weszłam tam po coś i mysza śmignęła mi spod nóg. Doznałam niewielkiego zawału i wycofałam się (nie zabierając nawet tego po co poszłam). Poszłam do sklepu i kupiłam trutkę na myszy. Gdy mąż wrócił z pracy kazałam mu ją wysypać -sama nie odważyłam się tam wejść. Trutki przez pare dni ubywało (mąż mnie informował -ja nadal nie wchodziłam), gdy przestało ubywać mąż poinformował mnie że mogę bezpiecznie iść po mopa -bo mysza pewnie wyzionęła ducha :-? . No to poszłam i znalazłam dwie martwe myszki -skulone w kąciku -i autentycznie się rozpłakałam :cry: Takie były śliczne i malutkie, a ja -wredna małpa je wykończyłam -za pośrednictwem trutki i męża) :evil: Przecież mogły sobie spokojnie przezimować w tym składziku... Teraz modlę się żeby żadna tam już nie wlazła (wchodziły jakoś od strony piwnicy) -bo bym miała poważny dylemat moralny :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kachna 28 - ehhh znam ten bol , moi rodzice wykonczyli kiedys dawno temu trutka mysz - biegala po mieszkaniu a wlasciwie po kuchni (wlazla jakos na 2 pietro :wink: )

fajna byla taka wlasnie malutka i jak sie zapalilo swiatlo i szybko weszlo do kuchni to mozna bylo zobaczyc jak szmryga pod szafki

strasznie probowalam ich namowic zeby myszke zlapali i ja ja bede sobie hodowac :wink: :lol: ale moja mama postawila stanowcze veto i pomysl nie przeszedl

pamietam ze strasznie plakalam :-? tym bj ze wyczytalam na opakowaniu ze trutka wiaze sie z duzymi cierpieniami i wcale nie jest humanitarna (w sumie kot tez czesto bawi sie taka na wpol zdechla myszka - ehhh swiat nie jest sprawiedliwy) :(

 

ps. nie wiem czy mozna kupic taka pulapke na "mysze" ktora nie zabija ale łapie (taka klateczke) i wtedy nienaruszona mysz mozna exmitowac z chałupki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotka przed sprezentowaniem Agnieszce proponuje przeszkolić u mojej Pysi. Codziennie mamy prezenty ;) :evil: i nie mamy nornic :D wogóle. A wcześniej ryły jak zwariowane. Myszy mieliśmy w garaży - teraz - nic :)

A to tylko mała bura kocia dama :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas po wyeliminowaniu tych 5 myszek w kotłowini zrobiło się pusto. Chyba wybiliśmy całą mysią rodzinę :-? Kurcze....dziwnie się czuję.... Wczoraj pojechałam z córką do centrum handlowego kupić buty. Weszłyśmy z małą do sklepu zoologicznego i zobaczyłyśmy ...myszki po 5 zł...powiem szczerze, że nie wystarszyłam się, nie czułam obrzydzenia...zupełnie nic. Powiedziałam jeszcze sprzedawczyni, że mogę jej oddać moje myszki za darmo tylko niech je wyłapie :wink:

Zastanawia mnie jeszcze jedno: do kiedy te myszki wędrują? Wiadomo, że teraz szukają miejsca na przezimowanie, ale przecież w końcu te wędrówki się skończą, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się chwaliłam swoim łownym kotem - ale okazało się, że najciemniej pod latarnią :evil: :lol: . Mężowi wyskoczyła chyża sztuka z ... rury od okurzacza i uciekła do szafy z butami. W szafie odnaleźliśmy niewątpliwe ślady kilkudniowej bytności raczej niejednej sztuki :evil: . Cos mi się już przedwczoraj nie podobał aromat tej szafy, ale załozyłam, że któroś z dzieci wdepneło w psią kupkę. Otóż nie - to były mysie bobki.

Co się okazało - w ściance szafy na dole była malutka niepozorna dziurka. Po włożeniu narzędzia do dziurki okazało się, że tam jest ... dziursko do garażu :o :o . BK 12 :o :o . Na szczęście tylko tą jedną ściankę mamy z BK, reszta ceramiczna. W garażu jest drewna od czorta i jakoś nie chce się nam wszystkiego wywalać. Zaprawa w domu była ;), kanał przerzutowy został zaklejony, obcych (raczej) nie stwierdzono.

 

Także i kot nie daje pewności na 1000% :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...