Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sasza w Borówcu


mowaleria

Recommended Posts

Nadszedł ten dzień kiedy postanowiłam zacząć opisywać nasze zmagania budowlane :wink:

Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku, kiedy to podczas rozmowy z koleżanką dowiedzieliśmy się, że obok ich działki w Borówcu jest działka na sprzedaż. Pojechaliśmy - zobaczyliśmy - zadzwoniliśmy do właścicieli i umówiliśmy się na spotkanie, żeby zobaczyć wszystko od środka.

Działka miało około 700m2 i stał na niej mały drewniany domek - ok 50m2.

Po obejrzeniu stwierdziliśmy, że skusilibyśmy się na tą działeczkę gdyby cena była ciut niższa. Domek wymagał sporych nakładów, a chcieliśmy go wyremontować żeby w nim zamieszkać. Właściciele nie chcieli opuścić na cenie tak więc zrezygnowaliśmy. (Notabene sprzedali tą działkę pół roku później za cenę o wiele niższą od tej którą nam podali)

Od tego momentu zaczeliśmy na poważnie myśleć o zakupie działki i budowie domu.

Interesowały nas dwie lokalizacje - albo Borówiec, albo Lusowo - Lusówko.

Całe tygodnie spędziliśmy na poszukiwaniu naszej działeczki, okolice Lusowa odpadły ze względu na ceny działek i ich wielkości. Działki które nam się podobały były jak dla nas za duże i w cenach nie na naszą kieszeń. Szukaliśmy działki w granicach 700-1000m2.

Po kilku tygodniach samodzielnego poszukiwania zaczeliśmy wertować ogłoszenia w gazetach i natrafiliśmy na Biuro Nieruchomości, które miało w swojej ofercie kilka działek w Borówcu. Umówiliśmy się na oglądanie działek. Pan, który prowadził te oferty poinformował nas, że chętnie pokaże nam te działki, tylko nie posiada samochodu więc musimy po niego przyjechać i potem go odwieźć spowrotem do Poznania.

OK - pojechaliśmy po niego. Pamiętam, że korki były straszne i droga z Biura Nieruchomości do Borówca trwała bardzo długo. Pan był kompletnie nieprzygotowany - nie miał żadnych mapek, nie znał powierzchni działek ani nie wiedział jakie są wymiary - chociażby frontów, na szczęście trafił na miejsce bez problemu. Ceny podane przez Pana za działki, które nam pokazywał były do przyjęcie, lokalizacja działek bardzo nam się spodobała, tylko obsługa nie taka jakiej byśmy się spodziewali. Odwieźliśmy Pana spowrotem do Poznania - miał sie z nami skontaktować jak odnajdzie mapki i będzie nam mógł podać jakieś bliższe informacje na temat tych działek. Dodam, iż działki były dwie. Jedna bardziej nam się podobała, ponieważ była dalej od ulicy, tak trochę schowana, a ta druga była zaraz przy ulicy i była tańsza.

Pan nie oddzwonił do nas w umówionym terminie tak wie postanowiliśmy że pojedziemy tam jeszcze raz i może uda nam się ustalić kto jest właścicielem tych działek. Ustalenie tego było bardzo łatwe, dostaliśmy nawet numer telefonu do właściciela. Mąż zaraz zadzwonił i Pan Właściciel przyjechał w ciągu 5 minut. Pogadaliśmy, Pan podał nam swoje ceny - o wiele niższe niż te podane przez Biuro i o dziwo ta ładniejsza działeczka okazała się być tańsza od tej drugiej. Dostaliśmy od Właściciela mapki i mieliśmy się zastanowić co dalej.

Podjeliśmy decyzję, że kupimy tą działeczkę, która nam się bardziej podobała - czyli tą tańszą i tak oto staliśmy się posiadaczami ziemskimi. Akt notarialny podpisaliśmy ostatniego października 2006 roku.

 

Trochę się rozpisałam, na dziś to wszystko. CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciąg dalszy...........

Plan był taki - ponieważ działkę udało nam się kupić za mniejszą kwotę niż przeznaczyliśmy to miało nam zostać na zrobienie fundamentów :roll:

Planowaliśmy rozpocząć budowę wczesną wiosną 2007.

Niestety, człowiek czasami podejmuje błędne decyzje. My pod wpływem znajomych zainwestowaliśmy zimą nasze pieniążki w interes który niestety nie wypalił w wyniku tej decyzji straciliśmy pieniądze, które miały być na fundamenty :cry: :evil: :evil: :evil:

 

Mówi się trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...

Wszystko nam się nieco poprzesuwało z terminami i już nie byliśmy do końca przekonani czy chcemy się budować.

Ale ja jednak cały czas wertowałam katalogi z projektami. Podjeliśmy w końcu decyzję, że jednak budujemy

No i się zaczęło, tzn papierologia. WZ, AQuanet, Enea - i cały czas nie mieliśmy jeszcze wybranego projektu.

Dodam, że wjazd na naszą działkę jest od południowego zachodu. Działka niewielka 810m2, wymiary około 26x31.

Tak więc wybór odpowiedniego projektu był trudny :-? . Przez długi czas byliśmy już prawie zdecydowani na jeden projekt, ale po przeczytaniu kilku dzienników budowy na forum Muratora wybraliśmy zupełnie coś innego

Sasza - z pracowni Dom na 5. Odbicie lustrzane - wersja bez garażu.

 

http://www.domna5.pl/pliki/_odbicia/odb_render_sasza_1_zoom.jpg

http://www.domna5.pl/pliki/_odbicia/odb_render_sasza_2_zoom.jpg

http://www.domna5.pl/pliki/_odbicia/odb_rzut_sasza_1.gif

 

Na dziś to tyle CDN...

Pozdrawiam wszystkich czytających :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz może o tym na jakim jesteśmy obecnie etapie.

Działka jest, papierologia załatwiona, projekt kupiony, adaptacja projektu zrobiona, dokumentacja złożona do Starostwa i czekamy na PnB :roll:

Jak to jeszcze długo potrwa - niewiem.

Działeczka została przez nas ogrodzona siatką leśną - budowlaną - ale nie mamy jeszcze bramy. Humus został już zdjęty, chcieliśmy już wytyczać budynek ale jednak zaczekamy do PnB - nigdy nie wiadomo jakich się ma sąsiadów :wink:

Na czas budowy (lub do momentu podłączenia własnych) prąd i wodę "pożyczamy" od sąsiada - tego samego, który na samym początku dał nam namiary na właściciela działek.

Ksero projektu powędrowało w ręce czterech wykonawców - czekamy na kosztorysy. A w międzyczasie biegam po różnych bankach i szukam najkorzystniejszej oferty na kredyt hipoteczny :-?

To teraz może wkleję kilka zdjęc naszej działeczki - zdjęcia robione komórką tak więc nie najlepszej jakości, ale zawsze coś. Działka trochę "rozjechana" bo jak nie było jeszcze siatki to ludzie tamtędy robili sobie skróty

 

http://img54.imageshack.us/img54/2871/0909071431uo6.jpg

http://img54.imageshack.us/img54/372/0909071434wu9.jpg

 

a teraz zdjęcia a akcji "Humus"

 

http://img292.imageshack.us/img292/6438/1509071242pl7.jpg

http://img228.imageshack.us/img228/9696/1509071242dv5.jpg

http://img104.imageshack.us/img104/4471/1509071241ww8.jpg

http://img381.imageshack.us/img381/2090/1509071226ko1.jpg

http://img216.imageshack.us/img216/8301/1509071225pk5.jpg

http://img216.imageshack.us/img216/9978/1509071223aq4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz może o zmianach jakie wprowadzamy do projektu

http://www.domna5.pl/pliki/_odbicia/odb_rzut_sasza_1.gif

Przede wszystkim mamy wersję bez garażu, a tym samym mamy okno w łazience oraz wyjście z kotłowni na zewnątrz.

Przesuneliśmy drzwi wejściowe do domu w prawo w miejsce okna. W wiatrołapie będzie garderoba - jakieś wieszaki, szafka na buty.

Mała łazienka będzie przeniesiona z pomieszczenia numer 4 do pomieszczenia, które na rysunku jest przejściem z holu do kuchni. Tym samym powiększamy garderobę (10) o pomieszczenie numer 4. Wtedy w pokojach nie będzie już żadnych szaf na ubrania - garderoba wyjdzie na tyle duża że powinno się tam wszystko pomieścić. W tej garderobie są schody na poddasze - narazie takie opuszczane ale może kiedyś w przyszłości powstaną tam normalne schody.

Jeżeli chodzi o zmiany na zewnątrz to zlikwidowaliśmy ten daszek nad tarasem - reszta bez zmian. Chcieliśmy przedłużyć dach nad tarasem, żeby był częściowo zadaszony - ale ze względów formalnych jednak tego nie robimy.

Dużym natchnieniem była dla nas wizyta u Roberta i Agi w Zbąszyniu, którzy wybudowali już swoją Saszkę i teraz ją wykończają. Robercie i Agnieszko - jeszcze raz dziękujemy :) i pozdrawiamy Was serdecznie.

To pod wpływem ich dziennika zdecydowaliśmy się na ten właśnie projekt. http://forum.muratordom.pl/dziennik-roberta-i-agi-sasza-dom-na-5-tke,t68418.htm?highlight=sasza

 

 

Na dziś to już wszystko, bo się trochę podłamałam. zadzwoniłam do Starostwa co z moim PnB, a Pan mi oświadczył że się jeszcze nami nie zajął :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Mam dzwonić za dwa tygodnie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:. Tym samym stwierdziłam, że już w tym roku chyba nic nie zrobimy - jestem zła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebraliśmy dzisiaj pierwszą wycenę robocizny - wszystko razem z dachem - robocizna 47000

Czekamy na pozostałe wyceny - one będą niestety bez dachu :-?

 

Wczoraj pojechaliśmy sobie zobaczyć naszą działeczkę - i co? :evil:

Jak zwykle - płot cały poszarpany - tym razem nie udało się go wyrwać z palika :-? :evil: :evil: :evil:

Ja nie wiem - komu ten nasz płot tak bardzo przeszkadza, że wciąż próbuje nam go uszkodzić. :roll:

Czy tak trudno jest chodzić naokoło???

Trzeba przełazić przez czyjąś działkę?

 

Mnie nigdy by nie przyszło do głowy, żeby komuś wciąż wyrywać płot, bo został postawiony w miejscu gdzie kiedyś była moja ścieżka spacerowa.

Mam nadzieję, że jak już zacznie się ta budowa to dotrze do tego kogoś, że to już nie jest trasa spacerowa tylko czyjaś prywatna działka.

 

Tyle na dziś - pozdrawiam wszystkich czytających :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga wycena - odebrana wczoraj powaliła nas z nóg.

Pan zadzwonił, że wycena jest gotowa ale musimy zapłacić 700zł :o za tą przyjemność. Mąż z nim gadał i powiedział mu że jak tak, to my dziękujemy za tą wycenę - poszukamy gdzie indziej.

Czy Wy płaciciście za swoje wyceny - w żadnym dzienniku nie widziałam, żeby ktoś pisał że zapłacił za wycenę. W końcu to jest w ich interesie - muszą powiedzieć za ile wykonają daną robotę bo bez tego nikt ich nie zatrudni - a może się mylę? :roll:

W każdym bądź razie Pan powiedział, że nie musimy jednak tego zapłacić bo rzeczywiście nas nie uprzedził o tych kosztach. Tak więc mąż pojechał odebrać tą wycenę. Wrócił bardzo szybko. Na moje pytanie - i co? odpowiedział, że niewie bo jeszcze nie oglądał, odebrał tylko i pojechał.

Oglądneliśmy w domu - i szok :o :o :o .

 

Stan surowy - bez dachu 60141,28 netto

 

z tego fundamenty:

roboty ziemne - 3742,17

podkłady betonowe - chudy beton - 983,88

ławy fundamentowe - 2580,90

stopy fundamentowe - 209,95

Fundamenty z bl.betonowych - 2983,45

ocieplecie śc.fundament. - 2253,31

izolacje przeciwwilgociowe - 345,35

fundament tarasu i wejścia - 2384,52

 

razem fundament - 15483,53

 

Reszty niewyszczególniam bo szkoda mojego i Waszego czasu.

Temu Panu już dziękujemy

Zapraszam do komentarzy - czekam na Wasze cenne uwagi

Pozdrawiam wszystkich czytających :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dostaliśmy kolejną wycenę - 26 tys - bez dachu.

Jeszcze dwie sie opracowują i w przyszłym tygodniu podejmiemy decyzję. :roll:

Ale wrócę jeszcze to tej kosmicznej wyceny na 60tys. Dzisiaj rano zadzwonił ten Wykonawca i powiedział, że nie mamy brać tej kwoty pod uwagę :o . Mamy przyjechać i wtedy się dogadamy (może czyta to forum?). Jakoś już nie bardzo mamy ochotę mieć z tym Panem do czynienia. Jak robi wycenę to niech robi ją tak, żeby było już ok, a nie wydzwania potem i sie tłumaczy. Mąz go skwitował zdaniem - ZMIEŃ PAN KOSZTORYSANTA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostaliśmy kolejne wyceny

wycena numer 4 - 40 tys

wycena numer 5 - 23,5 tys

wycena numer 6 - 25,9 tys

Wszystkie te wyceny obejmują stan surowy otwarty - bez dachu.

Podjeliśmy już decyzję. W następną sobotę podpisujemy umowę :lol:

Swoją drogą trochę zaszaleliśmy z tymi wycenami - aż 6 :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal czekamy na PnB :(

Na pocieszenie kupiłam płytki do salonu - będą wisieć na ścianie od okna do kominka. Wyglądają tak:

 

http://img50.imageshack.us/img50/4511/sycylia3yi8.jpg

 

Efekt ma być taki :p

 

 

 

http://img47.imageshack.us/img47/8427/ciankakj0.jpg

 

 

Boże, ile jeszcze czasu upłynie zanim zawisną na mojej ścianie :roll:

 

Poza tymi płytkami mamy już: Kabinę prysznicową, dwa kibelki, umywalkę łazienkową wraz z szafką, grzejnik drabinkowy łazienkowy - Wszystko dostaliśmy w prezencie - na dobry początek :wink:

 

Pozdrawiam wszystkich czytających :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hura!!!

Dostaliśmy wreszcie długo oczekiwane Pozwolenie na budowę.

Teraz można załatwiać kredyt - po odwiedzeniu kilkunastu banków zdecydowaliśmy się na PKO. W przyszłym tygodniu załatwiamy formalności i znów będziemy czekać :(

W tym roku nic już nie zrobimy na budowie ale mamy zamiar po otrzymaniu kredytu kupić już materiały na stan zero i może na ściany.

W poniedziałek jedziemy odebrać dwa geberity - które zakupiliśmy w bardzo korzystnej cenie - 500zł za oba.

Już niedługo zabraknie mi powierzchni magazynowej :p :roll: :wink:

 

Jutro mamy podpisywać umowę na stan surowy :lol: Prosiliśmy naszego wykonawcę żeby przesłał nam wzór umowy - ale jeszcze do nas nie dotarła :evil: :evil: :evil: Dzisiaj do niego zadzwonię i mu się przypomnę.

Pozdrawiam wszystkich czytających

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jutro mamy podpisywać umowę na stan surowy :lol: Prosiliśmy naszego wykonawcę żeby przesłał nam wzór umowy - ale jeszcze do nas nie dotarła :evil: :evil: :evil: Dzisiaj do niego zadzwonię i mu się przypomnę.

Tak więc zadzwoniłam, przypomniałam się i miałam umowę na skrzynce.

Pojechaliśmy spisaliśmy umowę i chłopaki mają wchodzić na początku marca, a jak będzie ładna pogoda to i w lutym mogą wejść. Jesteśmy pierwszą ich budową umówioną na wiosnę tak więc mam nadzieję, ze żadnego poślizgu nie będzie - no chyba że pogoda nie dopisze :-? Gdyby wszystko było ok to 15 kwietnia skończą. Tak więc teraz mogę zacząć szukać cieśli i dekarza na połowę kwietnia.

Dla ciekawych dodam, iż wybraliśmy trzecią ofertę na 26tys. Chłopacy polecani na forum - budowali u Marzina, a teraz budują u Scoobiego. Wydali nam się najbardziej rzeczowi i zrobili naprawdę dobre wrażenie :lol: :lol: :lol:

Gdybyście mieli namiary na dobrego cieślę będę wdzięczna za namiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dawno mnie tu nie było więc szybciutko nadrabiam zaległości:

Po pierwsze primo - mamy kredyt! A miałam już chwile zwątpienia ale udało się.

Po drugie primo - zaczęliśmy zakupy - i tak:

1. Stal kupiona - czeka sobie na odbiór (i sobie jeszcze poczeka :lol: ) - cena chyba nie taka zła - 2680 za tonę

2. Bloczki betonowe M5 kupione - w cenie 2,90 brutto. Dojadą na działkę już w czwartek :p

3. Suporex zamówiony - kupiony poprzez allegro - Solbet pióro-wpust 24x59x24 odmiana 600 - w cenie 9,50 brutto + transport 560zł.

 

Mąż właśnie pojechał do kierbuda zawieźć projekt i podpisać umowę na kierowanie naszą budową. Kierownik polecony przez kogoś z forum - cena za usługę 900zł :o (mi się to wydaje strasznie mało, ale szczegóły poznam zaraz po powrocie męża. Nie jest to żaden kierownik - pieczętownik, tylko podobno normalny - kierujący budową i pojawiający się na niej)

Szkoda, że nie mogłam też jechać :(

 

Ekipa umówiona - czekamy na koniec lutego i ruszamy z kopyta.

Cieśla i dekarz też wstępnie umówieni na przełom maja i czerwca.

Pozatym zdecydowaliśmy się już na dachówkę - będzie Braas celtycka - kolor najprawdopodobniej brąz (lub grafit)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Bloczki stoją już sobie na działce, a ja zaczynam się denerwować już przez ten suporex, który ma problem z dojechaniem na naszą działeczkę (i to wcale nie z powodu błota :lol: ). Miał już być we wtorek - ale niestety, coś tam się komuś pokręciło i pojechał sobie do Warszawy. Ma być teraz podobno jutro - ale Pan nie odpisuje na maile i nie odbiera telefonu. A ja mam już załatwionego Cat-a do rozładunku ale coś tak czuję że jutro też nie dojedzie.

 

Zastanawiamy się nad studnią wierconą - co myślicie? Na budowę w sam raz - taka darmowa woda, a i potem do podlewania ogrodu jak znalazł.

Dzwoniliśmy dzisiaj do kilku firm, które zajmują się wierceniem studni i na dzień dzisiejszy najlepsza oferta, którą dostaliśmy to 200zł za metr (cena z rurami i całym osprzętem ale bez pompy). Tylko ile będzie tych metrów???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i niestety - z zamówionego suporeksu nic nie będzie - na szczęście dostałam zwrot zaliczki UFF...

Nie chce mi się nawet pisać jakie dostałam wytłumaczenie...

 

Z innej beczki - wczoraj zadzwonił do mnie Pan z ENEA i poinformował mnie że potrzebuje jeszcze mojego pozwolenia na budowę, które mam mu przefaksować - co też dziś z rana uczyniłam.

Po przefaksowaniu dzwonię do Pana, żeby się upewnić czy fax dotarł.

Fax dotarł, tak więc pytam co dalej.

Pan mnie poinformował, że wysyła mi umowę z fv do zapłaty za przyłącze, ale jak chcę to może mi podać numer konta do wpłaty i żeby było szybciej mam mu przefaxować dowód zapłaty - co też szybciutko uczyniłam.

Potem znów dzwonię do Pana aby się upewnić czy fax dotarł.

Fax dotarł więc znów pytam co dalej?

Pan mi mówi, że mam w czwartek zadzwonić do oddziału w Kórniku aby się umówić na montaż licznika, który najprawdopodobniej będzie miał miejsce w piątek lub najpóźniej w poniedziałek

:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o

Licznika :o

Tak odrazu :o

W jeden dzień :o

A co ze skrzynką - dadzą radę to wszystko zrobić w jeden dzień :o

Na to pan mi mówi, że skrzynkę już mam :o :o :o :o :o

Jak to mam :o , byłam na działce przedwczoraj i napewno jej tam nie było

To napewno jakaś pomyłka, prosze to sprawdzić

Pan powiedział, że sprawdzi i oddzwoni

Oddzwonił po jakiejś godzince i poinformował mnie że moja skrzynka jest w granicy działki sasiada (podwójna). Moja działka jest w drugiej lini zabudowy i prowadzi do niej droga, która jest drogą prywatną - mam w akcie natarialnym zapisaną służebnośc tej drogi na przechód, przejazd oraz dociągnięcie mediów. Pan mi wyjaśnił, że oni nie mogą przeprowadzać mediów przez drogi prywatne (nie gminne) tak więc doprowadzą prąd tylko do istniejącej skrzynki (a może on już tam jest, tzn prąd :roll: ), a ja muszę sobie go doprowadzić do swojej działki na swój koszt.

Cały czas żyłam w przekonaniu, że to Oni muszą mi doprowadzić prąd do granicy działki - ale podobno nie (?)

Ale chyba to nawet lepiej i taniej i szybciej, tak mi się przynajmniej wydaje.

Tak więc reasumując - dotychczas żyłam w przekonaniu, że nie mam nic - żadnych mediów, nawet skrzyneczki, a okazało się, że od samego początku mam swoją własną (choć wspólną) skrzyneczkę. Bardzo się cieszę.

Jutro pojadę na działeczke bo musze koniecznie ją zobaczyć i sfotografować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy dzisiaj na działeczce - pogoda była piękna :lol:

Ale nasza ziemia niestety bardzo miękka, nasiąknięta - jednym słowem małe, prywatne błoto.

Zrobiłam kilka zdjęć - niestety zapomniałam sfotografować skrzynkę :oops:

 

 

Czekające na "Swój dzień" bloczki betonowe

http://img90.imageshack.us/img90/8934/sl370391es2.jpg

http://img85.imageshack.us/img85/1282/sl370395vf3.jpg

http://img232.imageshack.us/img232/4420/sl370392lu0.jpg

 

I jeszcze jedno zdjęcie - taka elewacja bardzo mi sie podoba ale oczywiście z ciemnym dachem

http://img85.imageshack.us/img85/6205/sl370389eo3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy pierwszą "budowlę" na działce :lol:

http://img143.imageshack.us/img143/2391/sl370422ap3.jpg

 

 

A wogóle to jestem bardzo, bardzo zła - ponieważ Ytong, który stoi na mojej działce nie posiada pióro-wpustu, a miał posiadać :evil:

 

Dzisiaj wierci się studnia, więc już za moment będę posiadaczką własnej wody :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...