bobiczek 18.03.2008 00:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 znam ludzi którzy nigdy nie mieli komórki. Znam takich co zamiast samochodu jeżdżą autobusem. Nawet poznałem kiedyś takich którzy nie mają telewizora (no ale to akurat Włosi) Dziwni prawda? Mniej dla mnie dziwni ale od tych, którzy twierdzą że dzieci to takie "rozdarte bachory" które można mieć albo i nie trzeba - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.03.2008 00:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 One są, mają niespokojną przystań u każdego z nasOne są demonami wojny, która tutaj wiecznie trwaKażde wojnę toczy swoją prawie od pierwszego dniaNie umiemy ich oswoić póki mamy na to czasWielu wie, że co damy dziecku tysiąckrotnie zwróci sięCzemu więc nie uczymy ich miłości, zanim pojmąŻe przegrywamy każdą wojnę kiedy zaczynamy jąA ci, którzy przyjdą po nas już nie wiedzą, o co szło...Kto to wie czy szaleństwo nasze miałoby rozmiary sweGdyby człowiek zapamiętał, że dzieci są, by kochać je Z religii każdej to w pamięci zawsze miejŻe małe dzieci po to są, by kochać jeA z najmądrzejszych ksiąg zachowaj tylko teCo mówią, że dzieci po to są, by kochać je Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.03.2008 00:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 i to jest chyba the end tej dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.03.2008 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 złośliwiec taki jak ja doda jeszcze - Zakochaj się w sobie. Ta miłość cię nie opuści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 18.03.2008 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Kilka lat temu zarzekałam się (też na forum) że ABSOLUTNIE i POD ŻADNYM POZOREM nie będę i nie chcę mieć dzieci. Że to są wrzeszczące bachory, że w ogóle nie ma na nie miejsca w moim życiu, bo praca, bo coś tam. bla bla bla... A teraz mam dwójkę. Po prostu przychodzi taki moment, że człowiek stwierdza, że bez sensu jest takie życie z dnia na dzień, od przypadku do przypadku, od weekendu do weekendu, kiedy na nic nie czekamy, kiedy stoimy w miejscu. I że dom jakiś cichy i pusty i tak czasem smutno jeść sobotnie śniadanie we dwójkę... I nie ma to nic wspólnego z instynktem macierzyńskim (to jakaś książkowa bzdura jest!!!). I niech żałują ci, co nie wiedzą, jak to jest znaleźć nad ranem małą, cieplutką stópkę na swojej twarzy I budzić się w niedzielę rano o 6 w łóżku pełnym dzieci. I lepić pierwszy raz z dzieckiem bałwana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 18.03.2008 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 KOBIETY!!!!!! Wasza matczyność podobno jest wpisana w geny od pokoleń! To jak z tym jest? Zatraciłyście instynkt? Tak? Coraz jest mniejszy z pokolenia na pokolenie? Szczerze powiem, że nie rozumiem o co Ci chodzi Nic nie jest takie same. Czasy się zmieniają to i kobiety się zmieniają może są bardziej świadome, może to kwestia wpojonych wartości a może jeszcze czegoś innego. Każdy ma prawo przeżyć swoje życie wg swoich priorytetów czy to z dziećmi czy też bez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 18.03.2008 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Kilka lat temu zarzekałam się (też na forum) że ABSOLUTNIE i POD ŻADNYM POZOREM nie będę i nie chcę mieć dzieci. Że to są wrzeszczące bachory, że w ogóle nie ma na nie miejsca w moim życiu, bo praca, bo coś tam. bla bla bla... A teraz mam dwójkę. Po prostu przychodzi taki moment, że człowiek stwierdza, że bez sensu jest takie życie z dnia na dzień, od przypadku do przypadku, od weekendu do weekendu, kiedy na nic nie czekamy, kiedy stoimy w miejscu. I że dom jakiś cichy i pusty i tak czasem smutno jeść sobotnie śniadanie we dwójkę... I nie ma to nic wspólnego z instynktem macierzyńskim (to jakaś książkowa bzdura jest!!!). I niech żałują ci, co nie wiedzą, jak to jest znaleźć nad ranem małą, cieplutką stópkę na swojej twarzy I budzić się w niedzielę rano o 6 w łóżku pełnym dzieci. I lepić pierwszy raz z dzieckiem bałwana Magdzia - super, ze wrocilas Sama pamietam, pewnie mozna to nawet wykopac jak sie zarzekalas, tak sobie wtedy czytalam i myslalam, ze na pewno zmienisz zdanie a tu prosze dwojeczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 18.03.2008 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 KOBIETY!!!!!! Wasza matczyność podobno jest wpisana w geny od pokoleń! To jak z tym jest? Zatraciłyście instynkt? Tak? Coraz jest mniejszy z pokolenia na pokolenie? ja chyba nie mam instynktu macierzynskiego w takim rozumieniu że z powodu tego instynktu "zachciałoby" mi się dziecka... że zobaczę słodkiego niemowlaka i powiem Mojnemu - no to robimy bo Chcę i już Ale wierzę biologii jako takiej - bo po urodzeniu dziecka kobieta dostaje taki strzał hormonów że rozum odpada i juz nic nie jest takie samo jak przed... ja dla dziecka mogłam wtedy góry przenosić...otworzyłam się na ludzi - stałam się wrażliwsza na innych ale tez silniejsza..i odważniejsza... czasem szczęście mnie az przytłaczało bo nie wierzyłam że moglo mi się tyle dobrego w zyciu zdarzyć...mnie - wczesniej egoistycznej i skupionej na sobie kobiecie. I ryczalam w nocy patrząc na spiącą rodzinkę - ze mi to Ktoś odbierze, że pryśnie jak mydlana bańka... Ale zostawilam miejsce także dla siebie - zawsze byłam dla siebie ważna - mam swoje przyjemności i swoje moje plany - mąż mi w tym bardzo pomaga - a nawet sam mnie do tego zachęca. A ja przy tej okazji powolutku oddaję moje dzieci światu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 18.03.2008 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 He he, teraz gdy przez Polske zaczyna sie przetaczac temat refundacji in-vitro temat poznego maciezynstwa zaczyna nabierac innego znaczenia. Moze juz wkrotce 55 letnie kobiety pchajace wozek nie bedą w wiekszosci babciami a matkami, ktore wczesniej "nie chciały", "nie miały czasu", "nie czuły potrzeby" lub były zajete "robieniem kariery". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.03.2008 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Monka to po 1 gratuluję i bardzo się cieszę To kiedy dziecię pojawi się na świecie.? Ja się staram o luz tylko jakoś tak mi nie wychodzi, zresztą mam za sobą troche mało miłe przejścia ale jednka wierze że się uda i bedziemy mieli 3 pociechę Co do różnicy wieku to moje panny mają 14 i 9 lat więc będzie trochę Ja nigdy nie chciałam mieć jedengo dziecka ale nie neguję że ktoś chce tylko jedno albo nie chce wcale, każdy ma prawo wyboru Tylko żal mi jedynaków bo sama byłam przez 19 lat jedynaczką i bardzo ubolewałam z tego powodu, jak się urodziły moje siory to już za bardzo nie było mi potrzebne Pisałam wcześniej że znma Forumowiczki które nie chciały dzieci i zmieniły zdanie i z tego się trzeba cieszyć i gratulować dzieciaczków oraz życzyć wszytskiego co najlepsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 18.03.2008 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 ja chyba nie mam instynktu macierzynskiego w takim rozumieniu że z powodu tego instynktu "zachciałoby" mi się dziecka... że zobaczę słodkiego niemowlaka i powiem Mojnemu - no to robimy bo Chcę i już Ale wierzę biologii jako takiej - bo po urodzeniu dziecka kobieta dostaje taki strzał hormonów że rozum odpada i juz nic nie jest takie samo jak przed... ja dla dziecka mogłam wtedy góry przenosić...otworzyłam się na ludzi - stałam się wrażliwsza na innych ale tez silniejsza..i odważniejsza... czasem szczęście mnie az przytłaczało bo nie wierzyłam że moglo mi się tyle dobrego w zyciu zdarzyć...mnie - wczesniej egoistycznej i skupionej na sobie kobiecie. I ryczalam w nocy patrząc na spiącą rodzinkę - ze mi to Ktoś odbierze, że pryśnie jak mydlana bańka... Ale zostawilam miejsce także dla siebie - zawsze byłam dla siebie ważna - mam swoje przyjemności i swoje moje plany - mąż mi w tym bardzo pomaga - a nawet sam mnie do tego zachęca. A ja przy tej okazji powolutku oddaję moje dzieci światu... joan, do jasnej anielki, podpisuję się pod każdym jednym słowem czyżby ten sam rocznik?? ta sama glina?? znak Zodiaku?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 18.03.2008 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Dziewczyny dzięki za kciuki i życzenia - przydadzą się Według moich obliczeń to tak w połowie października powinno być po wszystkim ale jestem jeszcze przed wizytą u lekarza. Po świętach mam wizytę i zobaczę co powie fachowiec Aga mam nadzieję że u Was to tylko kwestia czasu, cały czas trzymam kciuki! Między mną a moimi siostrami jest różnica 8,10 i 15 lat. Myślę że sprawa kontaktu z rodzeństwem to w dużej mierze zasługa charakteru a nie różnicy lat.Ze mną było jak zielonooką - trudno przychodziła mi aceptacja i radość z powiększającej się rodziny a jak juz siostry pojawiły sie na świecie to w ogień bym za nimi wskoczyła. ps. Joan pięknie ujęłaś to co sama chciałam napisać. Na razie mam tylko problem z oddawaniem dziecka światu ale pracuję nad tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 18.03.2008 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 I niech żałują ci, co nie wiedzą, jak to jest znaleźć nad ranem małą, cieplutką stópkę na swojej twarzy I budzić się w niedzielę rano o 6 w łóżku pełnym dzieci. I lepić pierwszy raz z dzieckiem bałwana niech żałują Madziu - niech żałują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 18.03.2008 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 joan, do jasnej anielki, podpisuję się pod każdym jednym słowem czyżby ten sam rocznik?? ta sama glina?? znak Zodiaku?? rocznik '75 znak Zodiaku: zwykle Bliźnięta - choć bywa że i Byk bo z 21 maja... a do tego: tak na oko mniejszy rozmiar miseczki , słabsze zdolności lingwistyczne i ogólnie wymagający charakterek (bo już nigdy nie będę dobrą synową) czyli pewnie glina nie ta sama... ... ale cieszę że myslisz podobnie... naprawdę ... monka - trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 18.03.2008 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 rocznik '75 znak Zodiaku: zwykle Bliźnięta - choć bywa że i Byk bo z 21 maja... a do tego: tak na oko mniejszy rozmiar miseczki , słabsze zdolności lingwistyczne i ogólnie wymagający charakterek (bo już nigdy nie będę dobrą synową) czyli pewnie glina nie ta sama... ... ale cieszę że myslisz podobnie... naprawdę ... jestes młodsza znak się zgadza miseczkę można wypachać zdolności można poprawić jako synowa ekhmmm, no to ja już swoją mamcię ustawiłam w sumie ujdzie, nie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.03.2008 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 monka zaciskam kciukasy z całych sił Ja mam w domu dwa różne charakterki: starszą bez obaw oddwałąm swiatu ale ona się za bardzo do neigo nie wyrywa. Za to młoda od zawsze wyrywna tylko mój niepokój większy Ale tak to jest jak się ma w domu roztropną myslicielke i nieobliczalną artyskę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 19.03.2008 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Dziewczyny dzięki za kciuki i życzenia - przydadzą się Według moich obliczeń to tak w połowie października powinno być po wszystkim ale jestem jeszcze przed wizytą u lekarza. Po świętach mam wizytę i zobaczę co powie fachowiec Aga mam nadzieję że u Was to tylko kwestia czasu, cały czas trzymam kciuki! Między mną a moimi siostrami jest różnica 8,10 i 15 lat. Myślę że sprawa kontaktu z rodzeństwem to w dużej mierze zasługa charakteru a nie różnicy lat.Ze mną było jak zielonooką - trudno przychodziła mi aceptacja i radość z powiększającej się rodziny a jak juz siostry pojawiły sie na świecie to w ogień bym za nimi wskoczyła. ps. Joan pięknie ujęłaś to co sama chciałam napisać. Na razie mam tylko problem z oddawaniem dziecka światu ale pracuję nad tym Gratulacje Tez bym tak chciala no zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 20.03.2008 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Monka Ja również spieszę z gratulacjami. Będziemy szły przez nasze ciąże prawie ramię w ramię. Ja jednak urodzę trochę wcześniej, bo choć termin mam na 9 października, to przy bliźniakach i dwóch przebytych cesarkach dzieciaczki pojawią się najpóźniej w połowie września. Aga Będzie dobrze, zobaczysz. Może rzeczywiście za bardzo myślisz o tym dziecku- podobno czasami stanowi to barierę. My teraz nie planowaliśmy, a stało się. Właściwie to nie miało prawa do tego dojść, ... a będzie aż dwoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 20.03.2008 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 Właściwie to nie miało prawa do tego dojść, ... a będzie aż dwoje. A myślisz, że u mnie miały prawo się pojawić?? Tabletki żarłam!!! Aga! Może to jest sposób?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 20.03.2008 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2008 A myślisz, że u mnie miały prawo się pojawić?? Tabletki żarłam!!! Baru a producent oszkodowanie na pampersy chociaż dał Joan, Aga, bryta - dzięki tabaluga we dwie zawsze raźniej a jak się teraz czujesz? masz jakieś dolegliwości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.