Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy pies moze zachorować od kleszcza?


marzenatomek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Obserwuj psa, albo idź do weta niech zrobi badanie krwi. Jak będzie osowiały, straci apetyt, reaguj natychmiast. Jak będzie sikał krwią to już będzie bardzo zły znak. Ja stosuję spot i dodatkowo obrożę ochronną. Przy takim zabezpieczeniu, nawet jak złapie kleszcza to nie zachoruje. Kleszcz przy kontakcie z krwią psa zabezpieczonego spotami ginie, aby zainfekować psa kleszcz musi żerować na nim ok. 24h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać :-) Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.

Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuj psa, albo idź do weta niech zrobi badanie krwi. Jak będzie osowiały, straci apetyt, reaguj natychmiast. Jak będzie sikał krwią to już będzie bardzo zły znak. Ja stosuję spot i dodatkowo obrożę ochronną. Przy takim zabezpieczeniu, nawet jak złapie kleszcza to nie zachoruje. Kleszcz przy kontakcie z krwią psa zabezpieczonego spotami ginie, aby zainfekować psa kleszcz musi żerować na nim ok. 24h.

 

Pies sika nie tyle krwią, co bardzo ciemnym, brązowym moczem. Ale to już późne stadium. Pierwsze objawy to osowiałość, brak apetytu, czasem temperatura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A koty tez choruja? Moj biedak wychodzi na dwor raz do roku i mial w tym roku pecha :oops: .

 

koty tez moga zachorowac i to bardzo powaznie!

rzadziej sie spotyka przypadki choroby u kotow(i duzo mniej o tym mowi) ale tylko dlatego ze koty zdecydownie mniej wychodza z domow (a dzikimi malo kto sie przejmuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać :-) Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.

Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

 

Moja 2 razy miała kleszcza i 2 razy chorawała, kleszcze łapała w 3 miesiącu działania spotu, zależy gdzie mieszkasz, moja okolica daje życ wetom w Wawie. :evil: (to tekst weterynarza, gdzy sucz leżała pod kroplówką)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać :-) Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.

Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

 

Moja 2 razy miała kleszcza i 2 razy chorawała, kleszcze łapała w 3 miesiącu działania spotu, zależy gdzie mieszkasz, moja okolica daje życ wetom w Wawie. :evil: (to tekst weterynarza, gdzy sucz leżała pod kroplówką)

 

Bardzo mi przykro... Mam nadzieję, że więcej nie będzie chorować.

Ale Wawa to i moje okolice. Do niedawna mieszkałam w samym mieście, teraz na zadupiu pod, ale z wetów warszawskich korzystam niezmiennie :-) Wydaje mi się, że po prostu mieliście pecha. Pewnie też zależy od psa, jedne są podatne na choroby inne mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam na fo, żeby sprostowac, nie w 3 miesiącu, a pod koniec miesiąca,w sezibue na kleszcze daję jej co miesiąc specyjał :x Mieszkam na Białołęce - Białołęka, Marki i okolice są zakleszczone :evil:

Myślę, że wszystkie okolice są zakleszczone bardziej lub mniej, tylko aktywność kleszczy zależy od temperatury, no i nie wszędzie kleszcze przenoszą te choróbska.

Ja bardzo pilnuję, żeby suki były zabezpieczone, bo w ich kudłach trudno zauważyć kleszcza - noszą i obroże i smaruję je spotem. Obroża na 3 miesiące, spot na miesiąc, chociaż producenci deklarują, że dłużej. W tym roku udało mi się kupić jakieś bardziej skuteczne środki, bo w ubiegłym łapały strasznie, a w tym nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać :-) Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.

Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

 

 

Jestem weterynarzem, kiedy kończyłam studia kilka lat temu uczono mnie o babeszjozie jako o chorobie spotykanej jedynie na południu Francji. Obecnie dzieki transportom zwierzat jest to wyjatkowo często spotykana choroba w Polsce. I zdecydowanie tzreba na zimne dmuchac, bo jesli w okolicy pojawi sie jeden pies chory na babesie, to wkrótce okoliczne kleszcze bedą jej nosicielami. Szczepionki na babesie nie ma, tak jak na malarię. Sa tylko leki,które niektórzy lekarzy okreslaja mianem szczepionki.... fantastycznie obciażaja wątrobe i z powstawaniem odporności psa nie maja nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój niestety zachorował na Bebeszjoze :(. Na szczęscie znam doskonałego weterynarza, ktory ma szósty zmysł i wyczuł pismo nosem.

Objawy:

wymiotowanie- sądzilismy ze się czymś zatruła i z tego powodu poszlismy z nią na badania ( suczka kundel, imie: DIDI)

Krew poszła do badania.

Na drugi dzień Didi zaczeła sie zataczać, tracic przytomonosc. ataki padaczki. Wpadlismy w panikę.

Okazało się ze mądralińscy z laboratorium nie przekazali wynikow do weterynarza, a wynik był dodatni - czyli źle.

Popędziliśmy ponownie. Dostała zastrzyk na babeszjoze, dodatkowo kroplówkę, potem jakieś sterydy.

Zaczeła w domu chodzić po ścianach, mimo że wpadała na wszystkie meble, to zaczeła być bardziej ozywiona.

Kolejny dzisń przyniósł poprawę.

Teraz jest 4 dzien, codziennych wizyt u lekarza, mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej.

Mimo ze pieniadze w takim wypadku sa malo wazne, to dla informacji powiem ze te 4 dni lekow kosztowaly nas kolo 200 zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Mojemu własnie wyjęlam kleszcza. Od 2 dni podkulał nogę. Święta wielkanocne, kto nas przyjmie? Czekalismy do jutra ale własnie znalazłam tego kleszcza i o wyjelam. Ma temperaturę i niewielkie drgawki. Był i jest osowiały, smutny, bez apetytu. Noga podkulana był bo kleszcz był w pachwinie. :( Jutro jedziemy z nim do weterynarza. Boję sie bardzo o niego :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...