Iwonka27 16.04.2009 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Staram się zabezpieczyć jak najlepiej psa a więc będę tak robić jak powiedział wet. A każdy niech robi jak uważa za stosowne i już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 16.04.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Staram się zabezpieczyć jak najlepiej psa a więc będę tak robić jak powiedział wet. A każdy niech robi jak uważa za stosowne i już Nie bardzo rozumiem, do czego pijesz? Czyzby do tego, że Twój wet określa działanie Kiltixa na 7 miesięcy (zresztą tak jest napisane na opakowaniu), a ja piszę o trzech? Weci, z którymi rozmawiałam, potwierdzili moje podejrzenia, że lepiej nie ryzykować z Kiltixem dłużej niz 3 miesiące. Juz nie chce pisac, że potwierdziły to dwa przypadki zachorowań moich psów. To mnie nauczyło pokory. Oczywiście są okolice, gdzie kleszcze nie są zarazone i w sumie żadne zabezpieczenie nie jest konieczne, ale tego nigdy nie wiadomo na pewno. Oczywiście zrobisz jak uważasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwonka27 16.04.2009 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 porażają mnie te małe pajęczaki, wydaje się, że sa wszędzie, miejski trawnik im również niestraszny, okropność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.04.2009 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Dziewczyny i co u Was? JoShi? U mnie kiszka... Nie udało się psa uratować. Mam do siebie pretensje o to, że zlekceważyłam objawy. Dziś Ryś zakopał psa, razem z wszystkimi jego rzeczami. Bardzo współczuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 17.04.2009 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 JoShi, strasznie mi przykro Agduś - Fiprex jest na allegro najtaniej zresztą, w sklepie mąż wczoraj płacił 30 pln (nie zauważyłam, że się skończyły) a na all trzydzieści parę zł za 3 tubki (mówię o xl dla dużego psa, dla mniejszego może inna cena) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.04.2009 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Że też sama na to nie wpadłam! U nas widziałam dla dużego psa za 20 zł, a dla kotów mają być w przyszłym tygodniu . To ja sobie zaraz poszukam i zamówię na allegro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 17.04.2009 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Ja kupuje fiprex na allegro, potrzebuje tego sporo, a tam jest najtaniej. Dla duzych psow trzeba kupic xl i podac 2 tubki od razu. Kotu tez to zaaplikowalam i codziennie przynosi na siersci kleszcze, tylko zawsze go sprawdzam wieczorem i nie sa jeszcze wbite tylko chodza po nim , wiec na kota to za bardzo nie dziala, a na psy tak, bo juz drugi rok uzywam ten preparat. Moze uzywacie cos skutecznego dla kota to podajcie nazwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zetka 17.04.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Z tego co wyczytałam preparaty w kroplach takie jak fiprex itp nie odstraszają kleszczy, a powodują jedynie że wbity kleszcz zatruwa się owym środkiem i sam odpada nie wyrządzając żadnej krzywdy zwierzakowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 18.04.2009 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Używam fiprexu trzeci rok. Poprzednie lata wyglądały tak, że kleszcze owszem, wbijały się, ale zdychały nie opiwszy się - musiałam je usuwać, same nie odpadały.Teraz podałam krople (XL na czarnego teriera i 2 koty jedna tubka) i albo się jeszcze nie rozlazły należycie, albo kleszczory się uodporniły, bo dziś z jednego kiciula (szlajają mi się dwa po polu) wyciągnęłam dwa opite i jednego ledwo przyssanego. Na czarnej ciężko cokolwiek znaleźć niestety - kudłów w cholerę ma i dopiero jak badziew się trochę opije mogę wymacać.A najlepszy numer jest taki, że tydzień temu wyciągnęłam kleszcza z kotki, która z domu nie wychodzi!!(czekam na sterylkę - za tydzień ma termin). Chyba czarna musiała przynieść i gdzieś spadł cholernik w domu, bo kocury mają zakaz wstępu do domu właśnie przez kleszcze.Mam tylko cichą nadzieję, że u mnie jakoś nie ma zarażonych kleszczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 19.04.2009 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 ano właśnie, chyba "co kraj to obyczaj" trzeba obserwować, U mojej wczoraj kleszczyk wbity i zasuszony, więc na razie siufax działa. Ja się boję właśnie tego wnoszenia do domu, bo ona czarna legowisko też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 19.04.2009 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Moja Lisa własnie w pt została uznana za zdrową po babeszjozie... Ile myśmy się strachu najedli. A kleszcze złapała na własnej posesji. Dobrze że szybko zareagowaliśmy (wyniki były tylko niewiele przekroczone) wet twierdzi że frontline jakoś gorszy się zrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kate74 18.04.2011 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Witam!!Znów kleszcze atakują ..moja psica miała po raz drugi bebeszę .... ufff udało się.Po pierwszej akcji zaczęłam ja zakraplać Adventixem, ale złapała znów kleszcza i teraz ma założoną obrożę Kiltix niby ma działać 7 m-c, ale sie zastanawiam jak jest w praktyce?Zastanawiam się nad szczepionką podobno pojawiła sie w tym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 20.04.2011 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2011 K..wa za to właśnie nienawidzę tej upragnionej wsi, domu , lasów, łąk i całej tej pie...lonej natury.Rok temu się udało, w tym roku nie.Po psie, który był najfajniejszym, najmądrzejszym, najbardziej kosmicznym psem na świecie.Reakcja była natychmiastowa, dwa dni walki, zastrzyki, kroplówki ....wszystko ..i dupa.Jeszcze długo, długo będę analizować co zrobiliśmy za późno, co nie tak, chociaż wiem , że to bez sensu.Nie wiem , czy chcę mieć kolejnego psa.Nie użalam się nad sobą , w zasadzie żegnam go publicznie , bo mu się należy za to jaki był. Te cholery z roku na rok stają się coraz bardziej agresywne i coraz bardziej odporne. Najbardziej "ubawił" mnie wczoraj jeden z sąsiadów, który chyba w dobrej wierze zapytał -A gdzie Rogal?Moje dziecko ze lzami w oczach odpowiedziało-Rogala nie ma, na co rezolutny sąsiad-A co? do schroniska oddaliście?Ha! ha! ha! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.04.2011 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2011 Przykro, że Rogala nie udało się uratować Traumatyczne przejścia mieliście, dwa dni nadziei a tu leczenie nie pomogło. Już tyle wspaniałych psów odeszło w ten sposób Ale to nie wieś jest odpowiedzialna za babeszję. Niestety jest coraz więcej kleszczy (ocieplenie klimatu) i to w miastach jest tych zakażonych jakby więcej. Tam chyba nie mają na kim żerować więc za psy się biorą. W lesie i na łąkach jest wielu innych żywicieli (jeże, wiewiórki, łasice, króliki, jelenie itp.) W sąsiedztwie mam biegające samopas kundle, które ciągle łapią kleszcze ale tym psom się nic nie dzieje, a zabezpieczane nie są. O moje ciągle drżę, mimo zabezpieczenia Advantixem. To draństwo wymarzło w mrozy a teraz chce odnowić populację, więc atakuje jak wściekłe http://www.kleszczeinfo.pl/o-kleszczach/o-kleszczach/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.