Kominowy dylemat

[pluszku]

Witam

 

Na chwile obecna nie mam gazu przy domu. Rura konczy sie 80 m od dzialki i gazownia wstepnie odmowila mi wykonania przylacza. Dlatego adaptujac projekt zdecydowalem sie na ogrzewanie ekogroszkiem. Jednoczenie zdecydowalem sie na komin Schiedla Rondo Plus fi 200. (domek 105 m2 kociol ~11 kW).

Obecnie docieraja do mnie sygnały ze w przyszlym roku ten gaz moze bedzie bo w okolicach zaczely sie inne domy budowac. Dlatego jeszcze zadnego pieca nie kupiłem.

I tu mam watpliwosc, czy mam racje, ze:

pozostawiajac komin fi 200 w razie gdyby do tego gazy nie doszlo - moge pod niego podlaczyc kociol na ekogroszek i cieszyc sie cieplem

a jesli bede mial gaz to do komina dobrzez jest włozyc rure kwasowke np. fi 125 mm po to by zmniejszyc srednice komina.

Czy w takiej sytuacji moge zostosowac piec kondensacyjny czy zwykly z otwarta komora spalania?

Czy w przypadku kondensacyjnego moge zrobic taki 'myk' ze wewnatrz rury fi 125 beda do gory wychodzily spaliny a w luce pomiedzy zewnetrzna a wewnetrzna rura bedzie doprowadzone powietrze do kotła?

 

Czy tez zamiast Schiedla fi 200 zdecydowac sie na Schiedla fi 160?

 

Priorytetem jest wprowadzenie sie w przyszlym roku niezaleznie od tego czy gaz bedzie czy nie.

Czy w takim układzie ma sens doprowadzanie powietrza poprzez zewnetrzna czesc komina czy tylko narobilbym siebie klopotu - bo spaliny za szybko by sie wyziebily?

 

Ech, czemu w obecnych czasach nawet postawienie kominu musi wiazac sie z mnostwem decyzji?

[Cypek]

Stawiaj fi 200 pod ekogroszek.

Jak bedzie kondensat zawsze możesz rurę przez ścianę wyprowadzić a ten zostawic na gorsze czasy -> jak nam Rosjanie kurek przykręcą.

[Andriu]

jak wyżej zawsze trzeba mieć alternatywę