tomek1950 24.08.2003 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2003 Mam już zdjęcia "szczypawek". Gadzina ma 17 mm długości. Zdjecia są nie najlepszej jakości nie mam w aparacie tryby makro, ale zainteresowanym mogę zdjęcie wysłać mailem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.08.2003 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Znajomy, starszy człowiek, opowiadał historię o tępieniu pluskiew w starym drewnianym domu, z otapetowanymi ścianami. Na płytę od pieca kuchennego położyli większą ilość siarki, zapalili ją, zamknęli wszystkie okna i drzwi i wynieśli się na tydzień. Podobno pluskwy znikły. Nie wiem, ile w tym prawdy, na ile to skuteczne, na ile bezpieczne i czy można zastosować w wyżej opisanym przypadku. Piszę o tym, bo mi się ta historyjka przypomniała podczas czytania tego tematu. To chyba możliwe. W czasie spalania siarki w powietrzu powstaje SO2 (dwutlenek siarki) w dawnych latach był ożywany do dezynfekcji pomieszczeń. ALE JEST JEDNO ALE! W połączeniu z parą wodną tworzy się kwas siarkawy (H2SO3). Wprawdzie mniej żrący od siarkowego (H2SO4), ale może też spowodować uszkodzenia niektórych substancji organicznych. Ponadto metoda jest baaardzo nieekologiczna. Na taką metodę ubijania robali ja się "nie piszę". Dwutlenek siarki uleci w powietrze, powstaną "kwaśne deszcze", niejedno drzewo uschnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 16.09.2003 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2003 Wyciągam wątek na górę tylko dlatego, by poinformować, że moje "szczypawki" nie są groźne dla drewna. To pozostalość po tym, jak poprzedni właściciele składowali na strychu ziarno. Jest to szkodnik zbożowy. Mimo, że stara więźba dachowa została zmieniona i po ziarnie od wielu lat nie ma śladu robale zostały. Pozostaje chyba je polubić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.09.2003 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2003 Kołatek spuszczel, "kornik" czy inny gad - jest do wytępienia. AntoX B produkowany przez Zjednoczone Zezpoły Gospodarcze - Zakład Chemmi Budowlanej INCO w Warszawie na ul. Faraday'a 1. Szukaj w sklepach chemicznych lub spytaj w Veritasie [powinni znać adres] Jest to stosunkowo drogie. Może są jakieś preparaty wodorozcieńczalne. Ja ten Antox stosowałem 20 lat temu. Od tego czasu na pewno cooś się zmieniło. Z tym, że te gady żerują w drewnie przez wiele lat tak więc drewno z pozoru dobre i tylko podziurkowane może być w środku całkowicie zniszczone. Kołatki wyżerają otworki o średnicy ok. 1 mm a spuszczel otwory owalne 3 na 5 mm. Kołatki lubią drewno wilgotne dla spuszczela nie ma to znaczenia. Sprawdź drewno w środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość leoncc 19.09.2003 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2003 Kołatek spuszczel, "kornik" czy inny gad - jest do wytępienia. AntoX B produkowany przez Zjednoczone Zezpoły Gospodarcze - Zakład Chemmi Budowlanej INCO w Warszawie na ul. Faraday'a 1. Szukaj w sklepach chemicznych lub spytaj w Veritasie [powinni znać adres] Jest to stosunkowo drogie. Może są jakieś preparaty wodorozcieńczalne. Ja ten Antox stosowałem 20 lat temu. Od tego czasu na pewno cooś się zmieniło. Z tym, że te gady żerują w drewnie przez wiele lat tak więc drewno z pozoru dobre i tylko podziurkowane może być w środku całkowicie zniszczone. Kołatki wyżerają otworki o średnicy ok. 1 mm a spuszczel otwory owalne 3 na 5 mm. Kołatki lubią drewno wilgotne dla spuszczela nie ma to znaczenia. Sprawdź drewno w środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość leoncc 19.09.2003 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2003 [ robal pradopodobnie zagnkeżdził sie w nowej błayeri którą przybilem do belek na starym poddaszu nieociplonym przez kilka lat.teraz miedzy belkami jest welna mineralna a miedzy surową jeszczcze błazerią świerkową i krokwiami folia paroizolacyjna.wieczorami słychać podjadanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość leoncc 19.09.2003 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2003 jest jakiś preparat co nie zmieni koloru jasnego świerka i głęboko spenetruje drewno wszystkkie zakamarki żeby nie ściągać jeszcze nie dokąńczonej błazeri. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Mita 20.09.2003 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2003 Zabić kołatka!Kołatek domowy z gromady kołatkowate jest moim osobistym wrogiem na wielu frontach.Oprócz Antoksu jest jeszcze Xylotox, produkowany specjalnie przeciw kołatkom i spuszczelom. Dostępny w dużych sklepach chemicznych i supermarketach budowlanych, ale niestety drogi. 5-litrowa puszka zdaje się ok. 70 zł. Ten środek nanosi się kilkukrotnie pędzlem. Śmierdzi okropnie, ale szybko sie ten smród ulatnia (na bazie benzyny lakowej). Jest bezbarwny.Z konstruktorami i budowlańcami radzę uważać, mało kto ma doświadczenia z drewnojadami. Przeważnie bagatelizują sprawę żeby się nie przyznać do ignorancji. Jeżeli ktoś mówi o"kornikach" to znaczy, że nie ma pojęcia.Tymczasem kołatka łatwo przegapić. Kilkadziesiąt lat temu mieli ten kłopot Niemcy. Całe zagrody drewniane im się waliły. Larwy kołatka żrą wszystko, płytą wiórową i pilśniową także nie wzgardzą - mimo tego, co twierdzą producenci różnych płyt (kołatek nie czyta ulotek). Nie przeszkadza mu terpentyna (słyszałam o takich "sposobach", zupełnie nieskutecznych), drewno dębowe także mu smakuje, choć twardzsze od innych. Widziałam dębowy parkiet zjedzony od spodu. Temperatura mu nie przeszkadza, żyje w Azji i pod kołem polarnym. Powłoki olejne, ftalowe czy akrylowe nie stanowią przeszkody. Najskuteczniejszym - niestety nie do zastosowania w przypadku dachu - sposobem na owady żerujące w drewnie (kornik tylko w żywym drzewie, w ogóle nas nie dotyczy a tylko zbiera złą sławę) jest umieszczanie zaatakowanego drewna w foliowej komorze z gazem. Warto w przypadku mebli, ale raczej ze specjalistą, żeby się nie zatruć. Przy okazji impregnacji drewna zawsze warto wybrać taki środek, który zniechęca owady i uważać, żeby ich nie przywleć. Pod deskami, w których żerują czynne drewnojady znajdziemy maleńkie kupki trocin. Uważajcie z powtórnym wykorzystaniem starego drewna, np. z drewnianych domów do rozbiórki: zamiast oszczędności można sobie załatwić katastrofę. Jeśli widzicie ślady kołatka a ktoś wam mówi, że owada już tam nie ma i zostały same dziurki, na wszelki wypadek nie wierzcie.Pozdrawiam - Mita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Wari 14.12.2003 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2003 Trochę preparatów na szkodniki drewna można znaleźć pod adresem http://www.sklepddd.ii.pl, na inne również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dachowiec 14.12.2003 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2003 No cóż, te robale drzwne to jedna z przyczyn, które mnie zniechęciły do domu w szkielecie. Jakiś czas temu widziałem na Travel program o tresowaniu psów do... znajdowania tych paskudztw w ścianach domów szkieletowych. Ekipa łaziła z pieskiem i notowała sobie miejsca a tym samym określała stopień zarobaczenia i strat. Takie miejsca oglądali dodatkowo po nawierceniu otworów mikrokamerką. A na koniec zakładali na domek coś jakby szczelny worek i to co w środku skutecznie zagazowywali. Podobną metodę stosuje się również w przpadku samych poddaszy i więżb dachowych. Nie znam szczegółów ale myślę, że w sumie jest to najprostsza i najskuteczniejsza metoda w sytuacji wielu zaatakowanych miejsc jednocześnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Witam Nie wiem czy temat jest jeszcze aktualny, ale może innym przyda się moja informacja.Jest taki środek CUPRINOL. Dosyć drogi, ale skuteczny w 100%, sami sprawdziliśmy na naszej starej więźbie. Nie pamiętam kto jest producentem ale naprawdę polecam - nie, nie ja tego nie sprzedaję.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darkop 02.08.2008 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2008 Podciągam do góry mam legary podtrzymujące więźbę Były zabezpieczone drewnochronem po 10 latach zeszlifowałem drewnochron (chcę je pobejcować i polakierować) imam widoczne dziury i kanaliki chyba korniki Jaki preparat zastosować ?Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olorider 03.08.2008 00:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Podciągam do góry mam legary podtrzymujące więźbę Były zabezpieczone drewnochronem po 10 latach zeszlifowałem drewnochron (chcę je pobejcować i polakierować) imam widoczne dziury i kanaliki chyba korniki Jaki preparat zastosować ? Dzięki Tak sobie przeczytałem ten wątek i dla uściślenia to chyba nie będą korniki bo wcześniej Mita pisał Najskuteczniejszym - niestety nie do zastosowania w przypadku dachu - sposobem na owady żerujące w drewnie (kornik tylko w żywym drzewie, w ogóle nas nie dotyczy a tylko zbiera złą sławę) jest umieszczanie zaatakowanego drewna w foliowej komorze z gazem. może kołatek albo spuszczel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 03.08.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 trochę z innej bajki czy zna ktoś jakiś sklep internetowy, bądź fizycznie w wafce, gdzie można kupić coś na te sku..... drewnojady bo mi całe ranczo zeżro i co by było najlepsze, może ktoś wie? drewno dawno wbudowane, ale ostatnio coś mocniej chrupie, sypie się "mączka", najlepiej coś, co by można spryskiwaczem wypchnąć ratunku! nadmieniam, że nie śpiewa to to: bez bez bez bez bez bez, bez bez bez bez... (a Pana Nitki nie ma, taka strata... prawda hes ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSERO 03.08.2009 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 http://wiziwbr.w.interia.pl/r1.jpgpolecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 03.08.2009 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 a w instrukcji stoi - nie rozpylać,hę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSERO 03.08.2009 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 w większości stoi nie coś tam można malować 2X minimum najważniejsze, że działa a kto rozpylał, chyba krasnoludki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 04.08.2009 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 dobra, up... poza Kolegą nikt nie walczył z drewnojadami? czy takie środki to w łobi czy liroju można kupić? bo to że takie w spraju to wiem, kupowałem, ale szkoda marnować czasu na szwędanie się po marketach bez sensu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 04.08.2009 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 jupiajajej MFznaczy się upmoże jednak ktoś, coś, kiedyś, skutecznie, ostatecznie, itp itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris48 05.08.2009 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 Mam domek letniskowy zrobiony z sosnowych bali pochodzących ze starego domu. Po kilku latach po postawieniu widac było ślady żerowania spuszczela pospolitego w postaci sypiącego się pyłu drzewnego. Usunąłem go za pomocą środka hylotox plus w sposób następujący:1. Za pomocą strzykawki wstrzyknąłem preparat głęboko w widoczne otwory żerowania, naturalne szczeliny powstałe na skutek pękania drewna i poączenia pomiędzy balami.2. Pomalowałem pędzlem całą powierzchnię ścian.3. Wszystko zrobiłem 3 krotnie.Uwaga!Środka nie wolno rozpylac, 99,7% jego składu to benzyna.Nie powinno się używac rękawic lateksowych bądź pcv bo się rozpyszczają, najlepiej użyc gumowych z przeznaczeniem do środków chemicznych.Zużyłem ok. 40 litrów preparatu.Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.