dzierzawa dzialki -pozwolenie na budowe

[Gość Kebor]

Witam,

 

moze Wy mi pomozecie.

 

tak sobie oto wymyslilem:

wiadomo, ze gmina po odrolnieniu dzialki narzuca haracz (maks 30%) na

wlasciciela w przypadku sprzedazy przez niego tejze dzialki w okresie np.

najblizszych 5 lat (wzrost wartosci). Niestety podatek ten de facto musimy

zaplacic my-kupujacy. Zastanawiam sie jak mozna obejsc ten haracz nie czekajac

do konca tego okresu. Wymyslilem, ze mozna by podpisac w wlascicielem dzialki

akt notarialny o wyporzyczeniu, trwalym uzytkowaniu i co tam jeszcze do glowy

przyjdzie z opcja, ze po tym okresie kupujemy dzialke za przyslowiowa zl. Za

wypozyczenie placimy mu uzgodniona cene dzialki (bez haraczu). Dowiadywalem sie

w urzedzie, ze bez problemu dostaniemy pozwolenie na budowe (nie wnikajac w

szczegoly-nie interesuje ich status wlasnosci).

Zabieg wydaje sie prosty. Mam zatem pytanie do Was, czy ktokolwiek cos takiego

praktykowal, szczegolnie zalezy mi na opinii notariusza. Jakie sa ew.

niebezpieczenstwa takiej tranzakcji? Do rozwazenia pozostaja koszty: oplata

notarialna, przy wydzierzawieniu, oplata notarialna przy kupnie (po 5 latach),

ciekawe jak to zostanie potraktowane przez notariusza, gdy kwota tranzakcji

bedzie=1zl, co z oplata skarbowa, zapewne urzad sam wyceni dzialke (i to pewnie

z postawionym na niej domem ???!!!), czy wlasciciel dzialki moze mnie kopnac w

d... jak postawie dom -mam nadzieje, ze to zalezy tylko od skonstruowanej

umowy, a nie od widzimisie urzednika?

czy to nie jest aby skorka za wyprawke, bo koszty tej tranzakcji przekrocza

oszczednosci na haraczu?

 

bede wdzieczny za uwagi,

 

pzdr,

Kebor

[mbz]

Witam,

 

moze Wy mi pomozecie.

 

tak sobie oto wymyslilem:

wiadomo, ze gmina po odrolnieniu dzialki narzuca haracz (maks 30%) na

wlasciciela w przypadku sprzedazy przez niego tejze dzialki w okresie np.

najblizszych 5 lat (wzrost wartosci). Niestety podatek ten de facto musimy

zaplacic my-kupujacy. Kebor

 

Nie bardzo rozumiem, dlaczego to wy macie placic ten "haracz".

[Gość Kebor]

wydaje mi sie, ze tak to w zyciu jest. sprzedajacy podniesie o ten haracz cene i po klopocie -dla niego, problem w tym, ze pozostaly tylko dzialki o takim statusie.

na marginesie -jak slysze, ze rafinerie maja zaplacic 9gr od litra na autostrady, toz to oznacza, ze paliwa zdrozeja

[mbz]

To znaczy, jaki status maja te dzialki w tej chwili?

[Gość Kebor]

Wszystkie były niedawno odrolnione wiec ich sprzedaz wiaze sie ze wspomnianym wczesniej haraczem. Dzialek budowlanych, ktorych nie obejmuje haracz juz niestety nie ma.