Reklamacja okien - firma nie zareagowała - co dalej?

[Daru]

Witam!

Firma wykonujaca mi okna wykonała 6 okien niewymiarowo. Złożylem reklamacje a potem osteczne wezwanie przedprocesowe do zamontowania okien o właściwym rozmiarze. Dziś mija termin ostateczny zainstalowania poprawionych okien.

Jak mam teraz zareagować? Czy ktos byl juz w podobnej sytuacji?

[YEYO]

Ja jak kupowałem okna to myślałem że mnie .... weźmie. Wysłałem zapytanie do 10 firm odpowiedziały 3. Jedna po miesiącu. Na targach budownictwa rozdałem zapytanie nikt nie odpowiedział. Objeździłem sprzedawców, ale podejście oprócz jednej firmy było naganne. Wybrałem najdroższe bo była najlepsza obsługa i podejście do klienta. Otwory okienne były mierzone przez przedstawiciela firmy 2 krotnie. Pierwszy raz przy ofercie wstępnej i drugi przy składaniu zamówienia. Robiła to ta sama osoba i nie dlatego że robiła źle ale dla pewności. Okna przyszły i zostały wstawione. Żadnych komplikacji. Wszystko jak chciałem i typowe i nietypowe, i standardowe i fix-y w wykuszu. Ja postawiłem na profesjonalizm, a nie na cenę. I jak czytam wasze problemy to jestem pewien, że zrobiłem dobrze .

[Daru]

Masz racje - Polak madry po szkodzie - choć wiem że najdroższe firmy tez nie gwarantuja jakości. Ale jak mam to teraz rozegrac aby miec okna i ukarac firme

[plonskij]

Zgłoś się pismem do Instytutu Techniki Budowlanej - Zakład Badań Lekkich Przegród i Przeszkleń, Warszawa, ul. Ksawerów 21 fax 8482370 - że Ci zamontowali [sprzedali] niewłaściwe okna i co robić - na pewno poza wymiarami mają inne wady. Zażądaj od firmy certyfikatu zgodności lub deklaracji zgodności z aprobatą techniczną ITB. Postrasz ich Urzędem Skarbowym, że ich podasz, że sprzedają wyrób bez dopuszczenia.

Termin montażu jest nieistotny w tej sytuacji.

Jerzy Płoński

[Daru]

Okien nie mam bo nie przyjołem

[plonskij]

To zażądaj po prostu certyfikatu. Jak nie mają to problem z głowy. Nie przyjmujesz wyrobu bez dopuszczenia bo nie możesz łamać Prawa Budowlanego.

[YEYO]

Tu musi się wypowiedzieć prawnik. Jest to bowiem niedotrzymanie warunków umowy przez sprzedającego. O ile wiem to umowa nie musi być wcale sporządzana na piśmie, aby była umową w myśl prawa. Zwykły zakup chleba w sklepie jest też formą umowy kupna/sprzedaży. Jeżeli nie były określone pisemnie szczególne zasady w takim przypadku jak twój to obowiązują zasady ogólne Kodeksu Cywilnego. Może masz znajomego radcę prawnego albo znajomi mają np. w firmie, który mógłby ci pomóc.