Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nastrojowy pod Toruniem


nastka79

Recommended Posts

Myśl o budowaniu zakiełkowała w nas we wrześniu 2006. Właściwie jakieś tam ziarenko tkwiło w nas od zawsze, ale dopiero w zeszłym roku zaczęło do nas docierać, że może faktycznie jest to realna perspektywa.

 

Piszę my, a właściwie nie wiecie co to za "my". Chodzi tu o mojego męża i o mnie. No i oczywiście o naszego kota, który niestety słabo się udziela... :wink:

Poza tym w całe przedsięwzięcie zaangażowana jest także siostra mojego męża, ponieważ budujemy bliźniaka - razem zawsze raźniej... :D

 

Budowanie jak to zazwyczaj bywa rozpoczęliśmy od poszukiwań działki. Poszło nam dosyć szybko - w pażdzierniku podpisaliśmy umowę przedwstępną, liczyliśmy się z tym, że do końcowej umowy nie dojdzie zbyt szybko, ponieważ właściciel miał podzielić jakiś większy kawałek ziemi na działki po 3000m. Po półrocznym oczekiwaniu (oczywiście nie biernym - byliśmy w ciągłym kontakcie z właścicielem, który zapewniał nas za każdym razem, że następnego dnia wszystko będzie załatwione - o ile odbierał już telefon) oświadczyliśmy mu, że albo sprzedaje nam tę działkę, albo zwraca podwójnie zaliczkę. Najpierw mocno się wił i bardzo nas unikał, ale w któryś weekend (chyba kwietniowy) zadzwonił do nas, że ma dla nas działkę i może nam nagrać kupno, jeżeli wycofamy się z naszych roszczeń. Umówiliśmy się na oględziny i...

Powstał mały konflikt. Ja byłam zachwycona okolicą (totalna wiocha, mało sąsiadów, las), ale siostra mojego męża miała wątpliwości ze względu na odległość od przystanku autobusowego. Konflikt rozstrzygnęły pieniądze - tak blisko miasta niestety innej działki w tej samej cenie nie znajdziemy (co mnie wcale nie zmartwiło :wink: )...

 

Właściciele okazali się bardzo mili i chętni do jak najszybszego załatwienia formalności i w czerwcu 2007 staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami 3000m2 ziemi.

 

W międzyczasie pojawił się kolejny problem - jak wybrać projekt, który uszczęśliwiłby wszystkich? Po około 5 ostatecznych decyzjach ( :wink: ) zdecydowaliśmy się na Nastrojowy z Muratora (lewy i prawy).

 

Zaraz po podpisaniu aktu notarialnego udaliśmy się do biura projektowego, aby zakupić wybrane projekty. Biuro otrzymało od nas również zadanie przygotowania wszelkich papierków potrzebnych do pozwolenia. Z zadania wywiązali się na 3+ ponieważ pozwolenie na budowę odbieraliśmy pod koniec września, a już na 01.10 mieliśmy umówioną ekipę.

 

Myślę, że przyszedł czas na zdjęcia:

 

Adaptacja naszych projektów (część z podwójnym garażem należy do mojego męża i do mnie :lol: )

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a10.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a11.jpg

 

 

 

Kolejne zdjęcia przedstawiają naszą działeczkę po wizycie geodety i dalej po wizycie koparkowego i paru dniach pracy naszej ekipy

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a1.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a2.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a3.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a4.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a5.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a6.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a7.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a8.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kiedy załatwiały się nasze papierki do pozwolenia, my wywierciliśmy na działce 2 studnie (oczywiście nie własnoręcznie, za pomocą studniarza) i zaczęliśmy załatwiać prąd. Prąd miał być dzisiaj, ale jakoś nikt nie dzwoni żebym odebrała licznik, więc myślę, że z dzisiaj nici... Oczywiście na razie mamy tylko skrzyneczkę budowlaną.

 

Wczoraj mieliśmy spotkanie z Panem od oczyszczalni, który zaproponował nam Oczyszczalnię wierzbową, na którą prawdopodobnie się zdecydujemy...

 

Jutro czeka nas zalewanie ław fundamentowych, więc jutro zamieścimy pewnie kolejne zdjęcia :wink:

 

Zapomniałam jeszcze dodać, że zamierzamy do końca roku doprowadzić budowę pod dach, a w przyszłym roku w wakacje wprowadzać się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak widać powyżej zalewanie odbyło się planowo. Właściwie, to nie planowo, bo miało się rozpocząć w sobotę między 8.30 a 9.00, a jak przyjechałam z mężem o 9.00 na plac budowy, to już był prawie koniec. Okazało się, że zaczęli o 7.00. Ale zdjęcia zdążyliśmy zrobić. Możliwe, że to jakaś opatrzność nas ochroniła, bo było tak zimno, że raczej bym tam nie wytrzymała trzech godzin...

 

Dziś ekipa zaczyna nam murować ścianki fundamentowe, więc pewnie niedługo znowu mąż wklei jakieś zdjęcia. Teraz podobno wszystko będzie się bardzo szybko zmieniać - zobaczymy. Pod koniec tygodnia mamy też dostać ofertę na oczyszczalnię... Trochę się boję, bo nie wiem czego się spodziewać. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale nasze biuro projektowe spadło z 3+ na 2+, w jednym pokoju zlikwidowali nam okno, ale zamiast przenieść je na inną ścianę, zlikwidowali je całkowicie. I tym sposobem mamy pokój bez okna :o .

 

Dzisiaj Asia - siostra męża - jedzie do nich wyjaśnić tę sprawę. Ciekawe co z tego wyniknie. Wcześniej nie wspominałam też o ich innych niedoróbkach: napisali nam w adaptacji, że nasza działka ma 30 000 m2, a ich facet od instalacji to totalna porażka - nie zna się na niczym, dopiero jak my (Asia i ja) przedstawiłyśmy mu jakieś rozwiązania, to coś podchwycił, ale też nie tak do końca...

 

Ach, długo by można tak pisać, ale człowiek uczy się na błędach.

 

Jak widać na powyższych zdjęciach ciągle coś się posuwa. Jednak z Krzyśkiem (mężem) stwierdziliśmy, że chyba dziś nie pojedziemy na budowę, to może jutro bardziej widać będzie postęp prac... Tylko nie wiem czy wytrzymamy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nas zamurowało...

 

Majster oznajmił nam, że musimy zasypać fundamenty... 30 wywrotkami piasku. 30 x 300 zł = 9000. I jak tu wyrzucić prawie 10 000 na piach :o ?

Na szczęście dziś z 30 zrobiło się ok. 10, bo na wypełnienie pójdzie wcześniej wykopana ziemia, a tylko ok. 30 cm będzie wypełnione piaskiem.

 

Poza tym "murują się" ścianki fundamentowe i domek zaczyna "wychodzić" z ziemi. Kolejne zdjęcia zamieścimy pewnie dopiero w piątek, jak już będzie widać jakiś efekt.

 

Biuro projektowe obiecało naprawić błąd, ale potrzebują na to aż tydzień.

 

A od soboty do wtorku w naszym dzienniku nic się nie będzie działo, bo mamy z mężem wypad z okazji rocznicy ślubu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio nic w dzienniku się nie dzieje, ale coś nie możemy wpaść w ten rytm po przedłużonym weekendzie w Nottingham. Przy okazji chciałabym podziękować za fajnie spędzony czas...

Na budowie budowlańcom ukradli ostatnio narzędzia. Ale na szczęście nie za dużą ilość. Poza tym ciągle coś idzie do przodu, niestety z dnia na dzień nie widać wielkich postępów, ale dziś wieczorem może powklejamy zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mieliśmy nerwową noc. Wczoraj przywieźli nam styropian na działkę. Ekipa miała zacząć ocieplać fundamenty. Ale zadzwonił koparkowy i poinformował, że nie może przyjechać w piątek zasypać fundamentów, ale w czwartek ma wolne i może podjechać zasypać. No i tak się stało, ale w związku z tym nasi budowlańcy nie ocieplili fundamentu i styropian leżał sobie zapakowany całą noc na działeczce. Na szczęście nic się nie stało. Ale z nerwów dziś rano przed pracą byliśmy na działce sprawdzić.

Poza tym z utęsknieniem czekamy na kredyt. Podobno decyzja miała być do dziś, ale na razie nie ma żadnej informacji. Koło południa będę dzwonić i atakować :lol:

Co do pozytywnych wiadomości, to w przyszłym tygodniu ma się ocieplić, podobno temperatura ma chwilami dochodzić do 20 stopni... Może nam się uda doprowadzić dom pod dach w tym roku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie martwie, ze jak wychodze o swicie, o 8 rano do szkoly, to jest tylko 16-18 stopni, i jak wychodze bez rajstop to mi jest zimno, ale potem po poludniu jak jest 26 albo wiecej stopni w sloncu to jest za goraco na rajstopy

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna być fajnie - tzn. zaczyna być widać pomieszczenia, okna, drzwi. Ale i tak wszystko wydaje się trochę małe. Może jak będzie strop to to wrażenie wreszcie zniknie.

Dziś jedziemy do banku podpisywać umowę kredytową, więc w przyszłym tygodniu znowu będziemy mieć pieniążki :lol:

 

A poniżej prezentuję nasze postępy:

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a26.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a27.jpg

 

http://www.packdruk.com.pl/_upload/kmyszka/a28.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kredyt mamy załatwiony pozytywnie, teraz tylko czekamy na pieniążki... :D Swoją drogą, muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni z usług Open Finance, bo załatwili wszystko bardzo szybko i dokładnie nas pokierowali, więc nie było żadnych przestojów.

 

Zaczynamy też rozglądać się za oknami. Podobno czeka się strasznie długo...

 

Dziś rozmawialiśmy z naszym majstrem w temacie rolet / okiennic. Podobno zna on jakiegoś stolarza, który mógłby zrobić nam okiennice (nasze marzenie) w atrakcyjnej cenie. Jutro mamy mieć wycenę... Wtedy zostaje tylko zorientowanie się w cenach rolet i zapadnie decyzja. Obaczymy...

 

Jak zaczynamy temat okien, to i drzwi wejściowe i brama garażowa się pojawia...

 

Dziś też "zaklepaliśmy" sobie naszych budowlańców na dalsze prace, bo jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, a umowę z nimi mamy na razie tylko na stan surowy otwarty.

 

Jak widać wszystko jest na dobrej drodze, więc nasz czerwcowy wymarzony termin wprowadzki zaczyna się krystalizować... :lol:

 

Zdjęcia chyba na razie sobie podarujemy, bo w sumie wielkich postępów prac nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Strasznie długo nic nie p[isałam, ale przez te 2 tygodnie nie było wielkich postępów, co widać na powyższych zdjęciach. Zrobiona jest kanaliza i wylany chudziak, ale ściany za bardzo nie urosły, ponieważ pogoda nie była za ciekawa. Od jutra będą kończone ściany parteru i może w tym tygodniu zaczną już układać strop. W związku z tym odwiedziliśmy wczoraj forumowych Olę i Krzyśka i odkupiliśmy od nich trochę stempli. Ich domek jest w stanie surowym zamkniętym i już widać jak będzie wyglądał (ale Wam zazdroszczę :wink: ).

W zeszłą sobotę posadziliśmy na naszej działce pierwsze drzewka, na razie tylko owocowe, które zostały przesadzone z działki ogrodniczej teścia. Są to czereśnia, brzoskwinia, dwie morele i grusza.

Cały zeszły tydzień poświęciliśmy też na zbieranie ofert na okna, ale jeszcze nie jesteśmy zdecydowani. Wszystkie oferty są dosyć podobne, więc musimy przeanalizować szczegóły, aby się zdecydować.

Czekamy również na ofertę na kominek z rozprowadzeniem. Tutaj jesteśmy już zdecydowani, że wkład będzie Jotula.

Jutro spotykamy się też z facetem od oczyszczalni, który przygotował nam ofertę i mamy ją omówić, bo może zakupimy oczyszczalnię już w tym roku, bo nie wiadomo, czy w przyszłym nadal będzie z 7% VATem.

 

Kolejne doniesienia pojawią się pewnie za tydzień, bo jak jedziemy z pracy na działkę, to jest już ciemno i nawet zdjęć nie możemy zrobić, więc pewnie kolejne pojawią się w przyszłą sobotę.

Pozdrawiam wszystkich czytających :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i tak się złożyło, że znowu było 2 tygodnie przerwy w pisaniu, ale co tu poradzić, jak niewiele się dzieje, co widać na powyższych zdjęciach. W sobotę odbyliśmy poważną :wink: rozmowę z majstrem i mamy ustalony termin zakończenia stanu surowego otwartego na koniec stycznia. Teraz mają się uwinąć ze stropem, aby zdążyć przed mrozami, czyli najpóźniej za 10 dni ma być zalany.

 

Zakończyły się także nasze poszukiwania okien (mam nadzieję). Padło na MS. Brama chyba też wybrana - z Fart Produktu. Jak tylko skończą nadproże nad garażem musimy zamawiać, bo terminy są przerażające - 7, 8 tygodni.

W sobotę rozmawialiśmy też z majstrem o ociepleniu. Generalnie chcemy, aby nasz domek był jak najlepiej zaizolowany, aby uniknąć strat ciepła, więc prawdopodobnie ocieplimy ściany 20cm styro i poddasze 30cm wełny. Mamy dostać porównanie cenowe, jak cenowo by wyszło z 15cm styro, a jak z 20cm. Jeżeli różnica nie będzie duża to będzie 20.

 

Mam nadzieję, że kolejne doniesienia pojawią się za tydzień - tzn. że strop będzie już ułożony. Trzymajcie za to kciuki.

 

Natalia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...