Pogodówka + sterowanie pokojowe - dylematy

[toomas]

Witam.

Dużo już szukałem ale mam pewne spostrzeżenia i pytania.

Mam piec Beretta i do niego podłączona sonda zewnętrzna oraz regulator pokojowy. Działa to w trochę jakby połączyć dwie regulacje - z jednej strony piec jest włączany regulatorem pokojowym a z drugiej strony temperatura co jest sterowana sondą poprzez krzywe grzania. No i tu sie tak zastanawiam - czy możemy tu mówić o piecu z regulacja pogodową (a z tego co wyczytałem to pogodówka steruje piecem)? Mi się wydaje, że piece z takim układem (pewnie nie tylko Beretty) mają raczej sterowanie pokojowe a sonda wpływa tylko na ekonomike bo nie grzeje cały czas wody na 100%. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy gdyby nie było by tej sondy to piec nie pracował by krócej? Tylko kiedy bedzie ekonomiczniej....

 

To takie moje przemyślenia..Jak ktoś coś dorzuci od siebie będzie mi miło.

Pozdrawiam

TOmek

[hydrol]

piec to urządzenie ogrzewające powietrze. W instalacji c.o. pracuje kocioł - bo ogień ogrzewa wodę. Po sposobie nazywania rozpoznaje się fachowca. Regulacja pogodowa działa w ten sposob, że temperaturze zewnętrznej odpowiada temperatura zasilania instalacji - tworzy to tzw. krzywą grzania. Wprowadzenie dodatkowego czujnika w reprezentatywnym pomieszczeniu powoduje korekty ( przesunięcia pionowe) krzywej grzania : jesli temperatura pomieszczenia jest za wysoka - w dół. Jakie zyski ? Po pierwsze można w ten sposób uwzględnić chwilowe , dodatkowe zyski ciepła od słońca czy np wizyty dużej ilości gości. I odwrotnie : nagłe oziębienie, wiatr itd. Grzejniki pracują przy tym najniższą możliwą temperaturą. Na pracę kotła ma to mały wpływ za wyjątkiem kotłów kondensacyjnych. Kapitalne znaczenie w sterowaniu pompą ciepła.

[toomas]

Zgadzam się z Tobą. Zastanawia mnie tylko fakt, że producent wprowadza nie czujnik temperatury wewn. a regulator. Układ taki - regulator+sonda moim zdaniem nie da takich zysków bo o właczeniu ogrzewania i tak decyduje spadek temp. wewn. i impuls jaki da regulator. W sterowaniu takim jedyny plus to to, że temp. wody w co nie bedzie zawsze max. Natomiast minus to to, że oziębienie na zewnątrz nie spowoduje właczenia ogrzewania aby wyrównać zyski

 

Pozdrawiam.

 

PS Mam nadzieje że logicznie sie wypowiadam

[adi_]

to jak juz piszecie bo sie znacie to powiedzie co lepsze sam czujnik pokojowy czy jeszcze pogodowka czy moze cos innego i jaki piec na eko groszek do domku 220m2 slyszalem od jednego serwisanta ze niewazne jaki i tak bedzie ogrzewal caly dom tylko dluzej bedzie pracowal ?

[toomas]

Nie znam sie na ekogroszku. Ja mam gazowy. Co do sterowania to pewnie wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja u siebie mam zestaw regulator pokojowy+sonda zewnętrzna. Działa tak jak napisałem.

 

Wg mnie sterowanie typowo pogodowe działa pewnie dobrze np z podłogówką z tego względu, że tu potrzeba więcej czasu na rozgrzanie podłogi. Tu sterowanie pogodowe spowoduje, (pobiera info o temperaturze z zewnątrz i wewnątrz) że czas włączenia kotła dostosuje do szybkości spadku temperatury zewn aby nie dopuścić do wychłodzenia wnętrza zanim podłoga sie nagrzeje. Przy ogrzewaniu grzejnikami to raczej jest niepotrzebne bo grzejniki maja małą bezwładność i szyb ko się nagrzeją. Ja właśnie się wprowadziłem do siebie i pierwszy raz mieszkam w domu z ogrzewaniem podłogowym. To co tu pisze to są przemyślenia po pierwszych tygodniach (3) mieszkania i uruchomienia ogrzewania.

 

Mój układ - regulator pokojowy+sonda - w połączeniu z ogrzewaniem podłogowym ma jedną wadę. Włączenie kotła następuje od impulsu od sterownika pokojowego - tu niestety objawia sie bezwładność ogrzewania podłogowego. Sonda zapewnia ekonomikę bo podgrzewa wodę w co w zależności od temp. zewnętrznej. Ale sądzę, że tu potrzeba mi trochę doświadczenia w ustawieniu systemu i wykombinowaniu jak tu zrobić aby było dobrze