Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kino domowe


cassie

Recommended Posts

słuchajcie na czym stawiacie tylne kolumny? według instrukcyj powinny stać metr nad podłogą, ale w sklepach nie widać szafek ani nic takiego pod głośniki. :/ wszystkie zetsawy na tv i kino domowe zawierają szafkę jamnika na telewizor i odtwarzacz oraz mnóstwo półeczek na cd i dvd, ale w żadnym komplecie nie ma szafek na głośniki. to trochę zatruwa życie, nie? jak sobie z tym radzicie? stawiacie meble na czym popadnie, upychacie przewody za szafą (bo nie ma otworu na kable) i jedziecie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie stawiaj głośników gdzie popadnie, chyba że kwestia jakości dźwięku jest dla Ciebie mało istotna. Tutaj masz całą kategorię na Allegro http://www.allegro.pl/14285_podstawy_stojaki.html?order=t&view=gtext

Wybierz coś ciekawego i tylne głośniki kina domowego postaw na takich podstawkach. Jeżeli głośniki są małe, to ewentualnie możesz je przymocować do ścian za pomocą przegubowych uchwytów. Co do kabli, to mnie osobiście bardzo poddoba się rozwiązanie, które niebawem zrobię u mnie w salonie, polegające na powieszeniu telewizora LCD na wieszaku na ścianie, i umieszczeniu wszystkich kabli w "rynience" ochronnej wmurowanej w ścianę. W rezultacie pomiędzy telewizorem a stolikiem RTV jest pusty odcinek ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to kolumny powinny być ustawione w ten sposób, aby głośniki średnio i wysokotonowe były na wysokości uszu słuchacza. W przypadku kina domowego zazwyczaj jest tak, że głośniki frontowe są dość wysokie i spełniają ww. warunek (zakładam że oglądamy filmy siedząc). Głośniki tylnie mają zazwyczaj postać małych satelit, najczęściej dwudrożnych. Te głośniki dobrze jest postawić na stojakach odpowiebniej wysokości. Głośnik basowy (subwoofer) może byś gdziekolwiek (za kanapą, pod oknem) a centralny zazwyczaj umieszcza się pod telewizorem.

 

Co do frontowych, to prawdziwi audiofile stawiają je na specjalnych kolcach, nie wiem do końca po co, ale napewno ma to jakiś sens.

 

W całym tym interesie z kinem domowym ważne jest również pomieszczenie. Dobrze aby był w nim dywan i grube zasłony - w pustym pomieszczeniu wszystko dudni, natomiast elementy wystroju ładnie wszystko "wygładzają".

 

Pzdr

 

Dawid

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do frontowych, to prawdziwi audiofile stawiają je na specjalnych kolcach, nie wiem do końca po co, ale napewno ma to jakiś sens.

 

W całym tym interesie z kinem domowym ważne jest również pomieszczenie. Dobrze aby był w nim dywan i grube zasłony - w pustym pomieszczeniu wszystko dudni, natomiast elementy wystroju ładnie wszystko "wygładzają".

 

Pzdr

 

Dawid

 

Zgadza się-głos lepiej sie rozchodzi podobno.... A mieszkanie z audiofilem to trudna sprawa-nasz doek był przeprojektowywany aby głośniki dobrze rozłożyć, aby dzwięk się nie "ścinał":) w tym celu równiez przenosiliśmy kominek.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak radzicie sobie z tymi kilometrami kabli? jeszcze za telewizorem i w okolicach można przymknąć oko, ale przewód pod dywanem pełznący do głośnikow przez cały pokój to nie to, co tygryski lubia nabardziej. jestem usilnie namawiany na kupno zestawu kina z tylnymi głośnikami ciągnącymi sygnał przez wifi, jak toto się sprawuje u was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak radzicie sobie z tymi kilometrami kabli? jeszcze za telewizorem i w okolicach można przymknąć oko, ale przewód pod dywanem pełznący do głośnikow przez cały pokój to nie to, co tygryski lubia nabardziej. jestem usilnie namawiany na kupno zestawu kina z tylnymi głośnikami ciągnącymi sygnał przez wifi, jak toto się sprawuje u was?

 

mam tak teraz w bloku-kable wepchniete pod listwy przypodłogowe, trzeba było troche kuć, ale i tak najgrubsze kable nie wlazły:(

w domku który sie buduje kazdy kabel został zaplanowany, pociagniety w ścianie...nie ma NIC na podłodze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do frontowych, to prawdziwi audiofile stawiają je na specjalnych kolcach, nie wiem do końca po co, ale napewno ma to jakiś sens.

 

W całym tym interesie z kinem domowym ważne jest również pomieszczenie. Dobrze aby był w nim dywan i grube zasłony - w pustym pomieszczeniu wszystko dudni, natomiast elementy wystroju ładnie wszystko "wygładzają".

 

Pzdr

 

Dawid

 

Zgadza się-głos lepiej sie rozchodzi podobno.... A mieszkanie z audiofilem to trudna sprawa-nasz doek był przeprojektowywany aby głośniki dobrze rozłożyć, aby dzwięk się nie "ścinał":) w tym celu równiez przenosiliśmy kominek.... :roll:

 

Kino domowe z audiofilstwem ma niewiele wspolnego :D

Albo sluchanie muzyki w HiFI albo 5.1DTS

Dla jego potrzeb mozna zamocowac glosniki "efektowe" nawet w suficie.

Wiekszość kin domowych tak sie zresztą teraz robi . Na tyl mozna dac np CSR6 One Speakecraft maja wysokość zaledwie ok 12cm, srednica ok 27cm i wchodza w byle obniżenie.

Wazniejsze sa przody i subwoofer, tyly daja tylko wrażenia.

Stawianie kolumn do kina na kolcach mija sie raczej z celem, filmow zasadniczo nie nagrywa sie w SACD ani innych formatach o duzej dynamice czy jakis formatach "bezstartnych" :D he,he a juz na pewno nie analogowych, wiec zbytek łaski, skoro i tak nie uslyszysz roznicy.

Kolce wiec i owszem, ale raczej do wysokiej klasy HiFi , zeby nie bylo zbednych rezonansow, ale wowczas i kable i wtyki musza byc tez odpowiedniej klasy, ze nie wspomne o wzmacniaczu czy samym odtwarzaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemy wepchniete pod listwy?

Sa przeciez listwy ze specjalnymi korytkami na przewody.Zmieszcza sie te do glosnikow,do tego jeszcze skretka komputerowa,a jak sie popiesci to i antenowy by wszedl.Na dodatek nic nie trzeba kuc i zrywac,a przewodow nie widac.

 

zalezy jakie kable i ile... u nas sporo-nie tylko od kina domowego-taki układ mieszkania i mozliwości. W domku nic z tych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kino domowe z audiofilstwem ma niewiele wspolnego :D

Albo sluchanie muzyki w HiFI albo 5.1DTS

 

Kolce wiec i owszem, ale raczej do wysokiej klasy HiFi , zeby nie bylo zbednych rezonansow, ale wowczas i kable i wtyki musza byc tez odpowiedniej klasy, ze nie wspomne o wzmacniaczu czy samym odtwarzaczu.

 

 

Nigdzie nie pisałam, że nie mam wysokiej klasy sprzętu:) Mało sie na tym znam ale boje sie pokazać ten wątek mężowi-nie odszedlby od komputera przez dwa dni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kino domowe z audiofilstwem ma niewiele wspolnego :D

Albo sluchanie muzyki w HiFI albo 5.1DTS

 

Kolce wiec i owszem, ale raczej do wysokiej klasy HiFi , zeby nie bylo zbednych rezonansow, ale wowczas i kable i wtyki musza byc tez odpowiedniej klasy, ze nie wspomne o wzmacniaczu czy samym odtwarzaczu.

 

 

Nigdzie nie pisałam, że nie mam wysokiej klasy sprzętu:) Mało sie na tym znam ale boje sie pokazać ten wątek mężowi-nie odszedlby od komputera przez dwa dni:)

 

Ja tez nie napisałem , ze kino domowe ogląda sie na sprzęcie HiFi wysokiej klasy i ani przez mysl mi nie przeszło, ze mozesz nie miec takowego :D

Jesli masz audiofila w domu zrozumie to znakomicie, ze kino to dla Niego tylko badziewne samograje/nawet jesli kosztuja 100tysięcy/ a na ukochanym sprzecie HiFi i tak kina ogladac nie sposob. :wink:

Kino domowe /dvd, tv/ zawsze nadaje w formacie min. 5-cio kanalowym, audiofilskie HiFi w dwukanałowym.

Poki co, nie ma sensu produkować audiofilskich zestawow kina domowego, chociaz sa nieliczne plyty audio nagrywane w 5.1 ale czy to bedzie przyszlosc ?.Nie wiem.

Natomiast przyznaję, ze mozna ogladac też kino nawet na highendowych kolumnach,pytanie tylko czy nie ucierpi na tym audiofiskie ucho, skoro dzwiek bedzie wydobywany ze sprzetu dvd ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym audiofilskim uchem trzeba ostrożnie, ponieważ takiemu uchu to nawet metaforyczny groszek pod materacem przeszkadza jak rąbek u spódnicy dośc kiepskiej baletnicy. tak naprawdę to na sto osób jedna zna się dobrze na tym sprzęcie i na akustyce, pozostali nie są koneserami. dla mnie na przykład co najmniej równie ważny jak dźwięk jest wygląd kolumn i jednostki centralnej. nie można też zapominać o funkcjonalności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym audiofilskim uchem trzeba ostrożnie, ponieważ takiemu uchu to nawet metaforyczny groszek pod materacem przeszkadza jak rąbek u spódnicy dośc kiepskiej baletnicy. tak naprawdę to na sto osób jedna zna się dobrze na tym sprzęcie i na akustyce, pozostali nie są koneserami. dla mnie na przykład co najmniej równie ważny jak dźwięk jest wygląd kolumn i jednostki centralnej. nie można też zapominać o funkcjonalności

 

:D :D Słusznie.

Podobno audiofilstwo to ciężka choroba,ktora przechodzi zazwyczaj po wydaniu na sprzęt kilkuset tysięcy i stwierdzeniu, ze mozna bylo wydac jeszcze raz tyle i wcale nie jest to juz kres mozliwosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"audiofilskie uszy" mam do was pytanie, z jakim skutkiem umieściliście swoje sprzęty audio (czy to stereo czy kino) w salonie? Mam obiekcje, czy budując spory salon z dużymi przeszkleniami, otwarty na hol i jadalnię i wstawiając tam sprzęt audio "nie zrobię sobie wbrew" . Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno audiofilstwo to ciężka choroba,ktora przechodzi zazwyczaj po wydaniu na sprzęt kilkuset tysięcy i stwierdzeniu, ze mozna bylo wydac jeszcze raz tyle i wcale nie jest to juz kres mozliwosci.

 

Ja tak mam odkad w wieku szczenięcym zacząłem pracować w Radio.:-):-) Potwierdzam NIEULECZALNE. A tak serio, to mimo że planujemy prawie 40m kw salkę kinową, to i tak dla mnie najważniejsze 2 głośniczki będą w salonie podpięte kablem średnicy trąby słonia do mojego Coplanda...

 

Muzyki słucham codziennie.

Gwiezdne Wojny oglądam raz do roku;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha ja też mniej więcej raz do roku odpalam Star Wars, z całą ceremonią, uroczyście, takie wspominki sobie robię. ;) między innymi przez ten film inwestuję w głośniki, jednak lepiej się słucha na fachowym sprzęcie. chyba zdecyduję się na taki: http://www.x250.samsung.pl może to nie jest szczyt technologii, ale podoba mi się ten zestaw jak diabli ]:->
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[. A tak serio, to mimo że planujemy prawie 40m kw salkę kinową, to i tak dla mnie najważniejsze 2 głośniczki będą w salonie podpięte kablem średnicy trąby słonia do mojego Coplanda...

 

Mmmmniam! :D

A Copland zintegrowany czy na koncowkach mocy ?

 

Moje marzenie to Parasound w klockach , ale pewnie na Rotelu sie skonczy, poki co cwicze Yamahę. Do kina starcza a na muzyke nie mam i tak pomieszczenia...no i kasy na kable :wink:

Gratuluję pomysłu z salką - staje sie to powoli standardem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...