Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kredyt bez ślubu... i takie tam ;)


Eyes777

Recommended Posts

Chciałabym zapytac narazie Was orientacyjnie jak to jest z braniem kredytu bez ślubu a dokładniej przed ślubem :wink:

Planujemy najpierw sie wybudować a potem wziąść ślub i zamieszkać już w domku.

Chciałabym żeby wszytsko było mniej wiecej na pół.Noi tu pytanie:czy ktoś sie orientuje czy są jakieś problemy w takiej sytuacji??Czy to bardzo niekorzystne w porównaniu do brania kredytu jako małżeństwo??Może ktoś brał tak kredyt i może coś wiecej powiedzieć??

 

Druga sprawa-działka jest jednej osoby-czy przed budową domu lepiej wyregulować żeby była wspólna czy mozna to zrobic po wybudowaniu??

 

I jakby ktoś był jeszcze tak dobry nr 3: Nie ma banku który uznaje inna umowe o pracę niż tylko na czas nieokreślony??Bardzo możliwe że uda się "mieć" umowe na stałe ale jeśli nie to bede musiała czekać :-? ??(widziałam jakieś reklamy Milennium na ten temat-może ktoś coś wie wiecej)

 

Przepraszam ze na poczatek tak dlugo i duzo ale nie chce zaśmiecać a jeszcze nie jetem bardzo zorientowana co i jak na forum ;)

 

Z góry Dziękuję za odpowiedzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

chciałam Cię podnieść na duchu. Wszystko da się załatwić bez ślubu!

Jesteśmy w podobnej sytuacji. Bez ślubu wzięliśmy kredyt na działkę a teraz drugi, na dom. Wszystko jest więc, dokładnie na pół

:wink:

Kredyt braliśmy w PKO BP SA ale wydaje mi się, że Millenium też nie robi problemu. W Millenium nawet mieliśmy większą zdolność kredytową. Z tego co pamiętam, w PKO liczą takich jak my jako 2 gospodarstwa domowe, po prostu ale to nic strasznego.

 

Co do umowy, to jedno z nas w momencie brania pierwszego kredytu nie miało umowy na stałe, tylko na czas określony. W niektórych bankach to rzeczywiście problem ale w PKO wystarczyło donieść takie pismo z pracy, że po zakończeniu aktualnej umowy, zamierzają zawrzeć nową (czyli, że nie mają zamiaru nie podpisać kolejnej).

 

Głowa do góry!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do umowy - to zależy jaką masz umowę; jeśłi na zlecenie, czy próbną ot będzie ciężko. Ale np. moja żona ma umowę o pracę na 2 lata i żaden bank nie robił problemów; kiedyś słyszałem, że generalnie akceptują umowy które gwarantują dochód na co najmniej 6 miesięcy do przodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale należy pamiętać, że kogo działka tego dom,

więc jeśli ma być pół na pół to i działka musi być pół na pół.

 

inaczej dom będzie tylko jednej osoby bez względu na to ile się dołoży ta druga (oczywiście można się potem w razie czego o zwrot kasy sądzić, ale o dom już nie).

 

czy przed czy po... uregulowanie tego to darowizna albo sprzedaż połowy ... na razie działki potem domu. koszty będą zależeć od tego czy będziecie małżeństwem (jak nie będzie to bez podatków się nie obędzie, jak będziecie to chyba nie ma tego problemu), od wartości nieruchomości (więc póki sama działka to taniej) i od aktualnego stanu prawnego (co rusz fundują tu zmiany, jak jest teraz to wiadomo, jak będzie za kilka lat nikt nie wie). musicie to sami dokładnie rozważyć biorąc pod uwagę różne scenariusze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za odpowiedzi :p

Myślę ze sprawe działki najlepiej uregulować przed budowa-tak mi się wydaje przynajmniej.Myślimy raczej o darowiźnie (aż tak równo po pół nie musi być :wink: )

 

Co do kredytu jako "nie-małżeństwo" widze ze raczej nie będzie problemu.

 

Martwię sie tylko ta praca.....Ale do przyszłego roku może sie wyklaruje :cry:

Ewentualnie da się coś podkoloryzować (pracodawca da papierek potrzebny bankom :oops: ))??(mam nadzieje że nie czytają tego przedstawiciele banku :lol: 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martwię sie tylko ta praca.....Ale do przyszłego roku może sie wyklaruje :cry:

Ewentualnie da się coś podkoloryzować (pracodawca da papierek potrzebny bankom :oops: ))??(mam nadzieje że nie czytają tego przedstawiciele banku :lol: 8) )

 

Masz pecha kochana :) ja jestem z banku :lol: 8) :lol: Ale nie wydam Cię :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się tak łatwo podkoloryzować, ponieważ większość banków wymaga zeznania podatkowego i łatwo sprawdzi Twoje dochody :roll:

Piszę to tak, żebyś się nie wkopała...bo miałam kiedyś tak przypadek i niestety sama nie chciałam mieć takiego klienta (kłamczuszka).....lepiej obejść się prawdą.

Gdyby pózniej były kłopoty z kredytem, to Twoj pracodawca tez by je mial, bo podal nieprawde :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Podepnę się pod temat, bo mam podobny problem.

Planujemy zakup domu, jesteśmy przed ślubem. Bardzo starannie określamy finansowe zasady w naszym związku, dlatego zależy nam, żeby obciążenie kredytem było rzeczywiście pół na pół. Czy to jest w ogóle możliwe? Czy można wziąć dwa osobne kredyty na wspólną nieruchomość? Albo określić w umowie kredytowej, że raty mają być spłacane wspólnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod temat, bo mam podobny problem.

Planujemy zakup domu, jesteśmy przed ślubem. Bardzo starannie określamy finansowe zasady w naszym związku, dlatego zależy nam, żeby obciążenie kredytem było rzeczywiście pół na pół. Czy to jest w ogóle możliwe? Czy można wziąć dwa osobne kredyty na wspólną nieruchomość? Albo określić w umowie kredytowej, że raty mają być spłacane wspólnie?

 

Dwa kredyty na jedną nieruchomość to ciężko. Dostaniecie jeden wspólny kredyt. Od was będzie zależeć czy będziecie go spłacać pół na pół czy inaczej. Przed bankiem odpowiadacie solidarnie. Działka powinna być też pół na pół co da Wam później z automatu takie same udziały w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa kredyty na jedną nieruchomość to ciężko. Dostaniecie jeden wspólny kredyt. Od was będzie zależeć czy będziecie go spłacać pół na pół czy inaczej. Przed bankiem odpowiadacie solidarnie. Działka powinna być też pół na pół co da Wam później z automatu takie same udziały w domu.

 

Hmm.. A da sie jakąś osobną umową określić, że raty mają być spłacane po połowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. A da sie jakąś osobną umową określić, że raty mają być spłacane po połowie?

 

Między sobą możecie taką umowę zawrzeć. Normalnie napiszcie, że przystępujecie do wspólnej inwestycji, takiej a takiej, sfinansowanej z kredytu takiego, kwoty, daty, czas, udziały, etc. To ureguluje stosunki między wami. Chociaż można przyjąć, że domyślnie podział będzie taki jak podział własności gruntu i jeśli taki sam ma być podział spłat to trochę będzie nadmiarowa - ale mimo to można zapisać dla jasności.

Jednak w razie problemów z kredytem bank nie będzie na taką umowę zwracał uwagę, bo będziecie odpowiadać razem solidarnie, czyli każdy z osobna za całość. Bank będzie wymagał od tego od kogo mu będzie prościej. A potem ewentualnie między sobą będziecie mogli od siebie dochodzić wyrównania np. na podstawie takiej umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i maż zdecydowaliśmy, że bierzemy kredyt (hipoteczny) po ślubie i po uregulowaniu własności działki. Teraz to była darowizna i nikt nie płacił podatku - popieram więc kropeczke27.

Tylko nie podoba mi się fakt, że zmiany w Księgach wieczystych w sądzie dlugo mogą trwać, a na wiosnę chcemy juz ruszyc z budową....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...