czy "wpychać" rurę do komina ??

[hydrol]

spalanie z niedoborem tlenu to produkcja CO czyli czadu. Masz pewnie na myśli spalanie z minimalnym nadmiarem powietrza - czyli blisko ilości wynikającej z zapisu reakcji chemicznej. Kominek to piec gdzie występuje wymiana ciepła spaliny - powietrze. Powietrze ma niski wspłczynnik przejmowania ciepła i nigdy nie zagrozi to spadkiem temperatury spalin poniżej punktu rosy , chyba że faktycznie palisz bardzo mokrym ,"żywym" drewnem wtedy spaliny są od początku w fazie pary nasyconej. Sytuacja taka może też mieć miejsce w przypadku "zimnego" komina wykonanego w ścianie zewnętrznej. Sam mam od lat kominek "z szybką" , palę jak najmniejszą ilością powietrza ,sam czyszczę komin i nie stwierdziłem żadnych objawów o których piszesz. Takie sytuacje dotyczą kotłów gdzie jest wymiana ciepła spaliny-woda . Woda ma dużo wyższy współczynnik przejmowania , a jeśli połączymy to z brakiem gorącego mieszania na wejściu do kotła ( mało kto zdaje sobie sprawę z problemu) to przez większą część sezonu mamy kondensację już nie tylko w kominie ale i w kotle. Przyczynia się do tego również nieraz kilkakrotne przewymiarowania kotła , który pracuje średnio na 20-30% mocy ,w krótkich cyklach .