Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dys: -leksja,-grafia-orotgrafia,-kalkulia, co będzie next?


Barbossa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 263
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

JoShi - nie gniewam się, nie ma o co.

Po prostu opisałam to, co ja robię i jak to u nas się odbywa.

Zresztą, rodziców zawsze na początku trudno jest przekonać, że dziecko powinno zostać przebadane w PPP w kierunku dysleksji. Odpowiedź jest prawie zawsze taqka sama: "Proszę pani, mojemu dziecku nic nie brakuje/nie jest żadnym wariatem, żeby do psychologa je kierować. :evil: Poradzi sobie, wystarczy, że Pani powie, co ma robić. :evil: "

Mozolnym i żmudnym procesem jest zawsze przekonanie rodziców, że powinni to zrobić (tzn. badanie) dla dobra dziecka. A potem... już wiecie co. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dompodsosnami nie gniewaj się za to co napiszę, ale to co przedstawiłaś to teoria. Tak powinno być. Jednak wiesz chyba jak jest w naszym kraju. Wszystko na opak... Podobnie można by było o tym jak wyglądać powinno przyznawanie renty a i tak każdy wie jak to wygląda w praktyce.

 

Dokładnie, tylko teoria, niestety...

W praktyce jest zupełnie inaczej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ged - dysleksję łatwo rozpoznać, jeśli się trochę poczytało na ten temat i przeszło parę szkoleń. Trzeba chcieć i interesować się tym.

A z tą teorią i praktyką nie generalizowałabym. Chcecie powiedzieć, że łżę i nie robię tak, jak piszę? :roll: :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty moze i robisz, ale nie wszyscy w Twoim fachu postępują tak samo. Ja się z tym zetknąłem wielokrotnie bezpośrednio, wiem że zaświadczenie da się "załatwić" i wiem, że nie stanowi to dla nikogo żadnego problemu. Co więcej, to co piszesz, o mozolnej pracy uczniów z tego typu papierkami, to najczęściej pobożne życzenia. Przez wszystkie lata jak uczestniczyłem jeszcze w szkolnictwie ;) takie zaświadczenia dawały właściwie tylko jedno - przywileje. Większa ilość błędów dopuszczalna na klasówkach, więcej czasu na rozwiązywanie testów, itd. Dyslektycy ogólnie mieli łatwiej, śmiali się innym w twarz i mieli ich za frajerów.

 

Oto cała prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ged - dysleksję łatwo rozpoznać, jeśli się trochę poczytało na ten temat i przeszło parę szkoleń. Trzeba chcieć i interesować się tym.

A z tą teorią i praktyką nie generalizowałabym. Chcecie powiedzieć, że łżę i nie robię tak, jak piszę? :roll: :(

 

Nie.

Ale z doświadczenia wiem, że w szkole nie jest tak, jak powinno być. Nauczyciele nie mają czasu dla dzieci, tylko biegną z programem, który trzeba przeprowadzić w ciągu roku szkolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu nawet mieliśmy w ofercie gospodarstwa specjalne pobyty dla rodzin z dziećmi dyslektycznymi i wyrównywanie dysfunkcji u tych dzieci. Faktem jest, że przez dwa lata ANI JEDNA RODZINA DZIECKA DYSLEKTYCZNEGO NIE ZGŁOSIŁA CHĘCI TAKIEGO POBYTU. :o Dziwi mnie to do dziś. Nie zależy im czy co? :o

A z takim dzieckiem można naprawdę dużo zrobić, jeśli się pracuje i to tak, żeby dziecko się nie nudziło. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że niewiele osób piszących w tym wątku wie co to dysleksja.

 

Ja wiem, dlatego się wypowiadam. Jakiego typu dysleksję ma Twoje dziecko?

 

Można o tym ciekawą i śmieszną książkę napisać. Podam tylko maleńki przykład:

Słowo: "samochód" on widzi jak: "sachómod" i tak to czyta, podobnie pisze... co ciekawe doskonale rozumie co czyta i świetnie opowiada przeczytaną treść. Czasem nie jestem w stanie zrozumieć kilku zdań z lektury którą czyta głośna, przerywam i proszę aby opowiedział to co przeczytał, często opowiadanie jest lepsze niż rzeczywista treść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ged - dysleksję łatwo rozpoznać, jeśli się trochę poczytało na ten temat i przeszło parę szkoleń. Trzeba chcieć i interesować się tym.

A z tą teorią i praktyką nie generalizowałabym. Chcecie powiedzieć, że łżę i nie robię tak, jak piszę? :roll: :(

Ty pewnie robisz bo Ty uczciwa jesteś. Ale wiesz te przywoływane przeze mnie renty mają zarówno ludzie chorzy jak i nieuczciwi. I właśnie o tym mowa w tym wątku. Mam wrażenie, że prawdziwych dyscośtam jest niewielu a jeszcze mniej jest tych co uczciwie nad tym pracują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, niewątpliwie jest wielu cwaniaków, a wielu nauczycieli nie pracuje z dzieciakami nad dysleksją tak jak należałoby. :( Renty... cóż, temat - rzeka. Sama znam osoby zdrowiuteńkie i ciężko pracujące na czarno (z dobrym i bardzo dobrym zarobkiem), ale jeszcze pobierające do tego rentę.

W Stanach maja to fajnie rozwiązane. Ubezpieczyciel ma prawo wysłać a rencistą detektywa, jeśli podejrzewa, że coś jest nie tak. Widziałam w TV dokument, jak to robią Facet miał w papierach chorobę kręgosłupa i brał na to rentę. Detektyw pojechał za nim aż na Hawaje, gdzie ten miał wakacje rodzinne i sfilmował go, jak nosi na rękach na plaży swoje dzieci i skacze z nimi przez fale. Stracił rentę. :D

Drugi ganiał z laską, że niby nie może chodzić, a po wyjściu od lekarza i skręceniu z aróg wrzucał laske do bagażnika auta i łaził bez. Sfilmowali go. I podziękowali mu.

I mnie się takie coś bardzo podoba. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a znajomej mojego kolegi włosy na uszach wyrosły i przyjechała po nią Czarna Wołga... Gdybym chciał, aby moje dziecko miało dyplom jakiejś dobrej uczelni to bym go kupił na bazarze. Tylko po co? Za kilkanaście lat to on będzie musiał zarabiać pieniądze i taki czy inny papier mu w tym nie pomoże. Będzie musiał mieć wiedze i zdolności, o pracowitości nie wspomnę. W jakim celu ktoś kupuje te papiery? aby świadomie obniżyć poziom swojego dziecka? po co? z głupoty? To ja i wszyscy moi znajomi walczymy, aby nasze dzieci chodziły do najlepszych szkół, a inni robią odwrotnie ? Jeśli chcą to niech sobie tak robią, ludzi do łopaty potrzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim celu ktoś kupuje te papiery? aby świadomie obniżyć poziom swojego dziecka? po co? z głupoty? To ja i wszyscy moi znajomi walczymy, aby nasze dzieci chodziły do najlepszych szkół, a inni robią odwrotnie ?

Pogódź się z tym, że nie wszyscy ludzie na świecie sa rozsądni i rozumni :p A tak sobie czasem myslę, że takie cwaniaczkowate dzieci cwanych rodziców-kombinatorów to się tak nauczą kombinować, że moga jeszcze w przyszłości mieć lepiej niż te co to z mozołem walczyły i do lepszych szkół poszły. Życie bywa przewrotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a znajomej mojego kolegi włosy na uszach wyrosły i przyjechała po nią Czarna Wołga... Gdybym chciał, aby moje dziecko miało dyplom jakiejś dobrej uczelni to bym go kupił na bazarze. Tylko po co? Za kilkanaście lat to on będzie musiał zarabiać pieniądze i taki czy inny papier mu w tym nie pomoże. Będzie musiał mieć wiedze i zdolności, o pracowitości nie wspomnę. W jakim celu ktoś kupuje te papiery? aby świadomie obniżyć poziom swojego dziecka? po co? z głupoty? To ja i wszyscy moi znajomi walczymy, aby nasze dzieci chodziły do najlepszych szkół, a inni robią odwrotnie ? Jeśli chcą to niech sobie tak robią, ludzi do łopaty potrzeba.

To niech idzie do fryzjera, moze jej przystrzygą.... :p

Ja ci nie powiem dlaczego, ale tak niestety jest. A nasila się w okolicy przedegzaminacyjnej.

Takie są fakty.

Cwaniaków nie sieją.

Joshi ma całkowita racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
A ja uważam, ze nie ma czegoś takiego jak dysgrafia, dysleksja, dyskalkulia i wszystkie inne dys.... .

 

"W dzieciństwie niewiele zależy od nas, wiele zaś od tych, którzy są z nami!" - to jest motto, które powtarzał nam nasz profesor i ja się z tym zgadzam. Najłatwiej jest załatwić dziecku zaświadczenie, że jest jakimś dys :roll:

 

Ten profesor to czego uczył? Materiałoznawstwa? Chemii? na pewno nie przedmiotów humanistycznych a już na pewno nic związanego z pedagogiką ... Mam nadzieję ...

 

 

Tak się składa że mam dziecko z autyzmem. Piszę o tym w osobnym wątku. Choć rozmaitej maści pedagożki i psycholożki usiłowały mnie przekonać że mi się to wszystko przywiduje i że to moja wina bo za mało wymagam :roll: to dobrzy specjaliści stwierdzili autyzm i uspokoili mnie że to nie moja wina ...

 

Autyzm leczę, jest nieźle, ale nadal jest ryzyko dysleksji, dyskalkulii, dysortografii i innych dys. I to NAPRAWDĘ. Nic mi się nie przywiduje, moje dziecko (5 lat) naprawdę jak patrzy na 3 rzeczy to nie jest w stanie wykoncypować że to trzy tylko liczy do 15 ... Nie pisze, nie rysuje, ma wybuchy wściekłości jak musi zrobić arcytrudne zadanie jakim jest połączenie ołówkiem 3 punktów - wszystko mu się rozjeżdża - on NAPRAWDĘ nie widzi tak jak wszyscy. I tutaj NAPRAWDĘ nie mogę zrobić nic więcej jak tylko ćwiczyć. I wierzyć że się uda.

 

A do tego w poradniach "pedagogicznych" wmawiają mi że na dysleksję nie należy nam się żadna terapia ... Ręce opadają.

 

I z powodu "pedagogów" i z powodu takich ludzi którzy bez kompletnej znajomosci tematu wydają takie niesprawiedliwe osądy. Łatwo jest ferować wyroki o ludziach chorych czy "innych" jak się jest młodym, zdrowym i bogatym, najlepiej białym. I do tego facetem.

 

A ja z kolei uważam że nie ma czegoś takiego jak wrodzona głupota tylko nabyty brak życzliwości i dobrej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo jest ferować wyroki o ludziach chorych czy "innych" jak się jest młodym, zdrowym i bogatym, najlepiej białym. I do tego facetem.

 

A ja z kolei uważam że nie ma czegoś takiego jak wrodzona głupota tylko nabyty brak życzliwości i dobrej woli.

zakładam, że jesteś rodzaju żeńskiego

droga schrowana, biedna staruszko, o czekoladowej cerze

nie napinaj się

po takiej Twej "dogłębnej" analizie tego, co tu było poruszane i w kontekscie czego, ostatnie Twe zdanie pasuje bardziej do Ciebie

przykro mi z tego powodu,

 

ale najbardziej mi przykro z powodu choroby Twojego dziecka

z tego nikt w tym temacie się nie naśmiewał,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forum zaczyna przypominać fora Gazety Wyborczej niestety.

Jestem wieloletnim forumowiczem, incognito :) żeby nikt nie wiedział kto zacz - ze względu na dobro mojego dziecka, personalia wolałabym ukryć a o jego chorobie na pewno nie chcę żeby ktokolwiek znajomy wiedział.

Widzę że poziom kultury na forum systematycznie spada, czego bardzo żałuję. Kiedyś było to forum ludzi na poziomie, którzy wymieniali poglądy, teraz widzę że zmieniło się to w personalne ataki.

 

Nadal uważam że o niepełnosprawnych i "innych" (w tym dys) nie wiecie wiele i nie chcecie wiele wiedzieć. Oby nie dotknęło to nikogo z was. Jeśli tak się stanie to poglądy się zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nauczycielem.

20 lat temu nikt nie słyszał o dys.

Jestem dydlektykiem nie przebadanym. Za błędy i interpunkcję byłem karany przepisywaniem zeszytów przez rodziców ,a czasem i paskiem ( pomogło).

Tak było 20 lat temu. Obecnie rodzice w przypadku trudności w nauce udają się do PPP i praktycznie otrzymują opinię o wydłużeniu czasu egzaminu, lektorze i itp. Jeśli powiatowa PPP nie wyda takiej opinii to prywatna za pieniądze napewno

Psychika młodego człowieka ( ucznia) jest prosta. Skoro jestem dys... to po co wysilać się na poprawienie umiejętności.

Mam takich przykładów w szkole dużo. Rozum rodziców często wraca przed egzaminem gimnazjanym podzczas którego ich dzieci piszą egzamin w oddzielnych salach i komisją w oddzieleniu od kolegów i są spostrzegane za innych.

Zbyt często rodzice robią ze swioch dzieci inwalidów intelektualnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...