DPS 07.01.2008 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 NIe będe cytował, czyli zlikwidujmy też j. polski z matury , miałem zawsze z nim problemy do czego sie przyda np inzynierowi jakiemuś tam, przecież przeczyta co potrzeba Sam przecież wiesz, że polski każdemu potrzebny w pracy, matematyka - niekoniecznie. Nie zapominaj o mimice w czasie dyskusji, wyciąłeś ją mi w cytacie . 1/ Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, jestem kobietą; 2/ Ja nic nie wycinam, jak mam cytować mimikę? Nigdzie tak się nie cytuje. A poza tym - to nie ja, to przeglądarka albo co, nie wiem. Nie kopiuje. Mówisz że kryteria są szczegółowo określone tak określone!!! czyli inne niż podstawowe. Że niby podstawowe to nieokreślone? Baaaardzo się mylisz. Są szczegółowo określone - tak jak podstawowe i rozszerzone i każde. Określili naukowacy określają normy hmwłaśnie, czy tylko jakaś grupa naukowców ma rację, a może oni mieli jakies przestarzałe fobie do szkoły itp i na tej podstawie to zrobili???? Hm, hm, a może babcia ich biła i dlatego głoszą tezę, że należy dobijać wszystkich po 60-tce? Przeczytaj dokładnie dys::::::::::::: - leksja itd czyli tak do szkoły ale co będzie następne nie jest powiedzane że tylko mówimy o szkole - mało precyzyjny temat ?? . Patrz post wyżej. Tak powinno pozostać. Jest to egzamin dojrzałości czyli jak nazwa wskazuje :), historykowi, hm przyda sie matematyka, jak policzy lata czyjejś władzy , częsty problem jak liczyć lata :), nie mówiąc o sklepie, procentach ulgi podatkowej . Matematyka jak sie okazuje jest potrzebna też - dobra przekomarzam się :) Coś tak mi się zdawało... Mówisz o szkole ze powinno pozostać, masz rację tylko jak życie pokazuje zaczyna się od czegoś a potemmmmmmm..., właśnie co będzie next??? Nie unoś się proszę, DYSKUTUJEMY a nie toczymy bitwę. E tam. Jakbym się uniosła, to bym zaraz bana zaliczyła. Ja spokojna kobieta, wszyscy wiedzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 07.01.2008 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 domek pod sosnami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.01.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Chyba muszę skończyć dyskusję, jak widzę dyskusja i nie zgadzanie sie z czyjimś zdaniem wyzwala wrogość i agresję a szkoda. NIestety dość często już nieraz tutaj to zauważyłem. Podkreslam że nadal mam swoje zdanie , chyba jestem betonem wink: . Powodzenia w dyskusjach ale nie w wojnach. : Agresję? A gdzież ja byłam agresywna? Masz prawo do swojego zdania. Ale czasem - warto przemyśleć, zanim coś się powie lub napisze. Każdy może się mylić, Ty też - ja też. A cechą ludzi inteligentnych jest, że pod wpływem rzeczowych argumentów lub nowych informacji zmieniają czasem zdanie. Czego sobie i Tobie życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 07.01.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Chyba muszę skończyć dyskusję, jak widzę dyskusja i nie zgadzanie sie z czyjimś zdaniem wyzwala wrogość i agresję a szkoda. NIestety dość często już nieraz tutaj to zauważyłem. Podkreslam że nadal mam swoje zdanie , chyba jestem betonem wink: . Powodzenia w dyskusjach ale nie w wojnach. : Agresję? A gdzież ja byłam agresywna? Masz prawo do swojego zdania. Ale czasem - warto przemyśleć, zanim coś się powie lub napisze. Każdy może się mylić, Ty też - ja też. A cechą ludzi inteligentnych jest, że pod wpływem rzeczowych argumentów lub nowych informacji zmieniają czasem zdanie. Czego sobie i Tobie życzę. Wysłałabym całusa na zgodę ale nie można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.01.2008 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Ale czemu wy tak z uporem maniaka lansujecie pogląd, że każde dziecko z dysfunkcją lub nie ma zdać maturę i ma mieć to w jakiś sposób ułatwione. Przecież jeśli to lekka dysfunkcja to jest w stanie to zrobić bez ułatwień a jeśli ciężka to tak nie ukończy żadnych sensownych studiów bo nie będzie miało dodatkowego czasu na zrozumienie polecenia i na przygotowanie się do egzaminu (dotyczy nie tylko przedmiotów ścisłych). Po co więc ta matura? Bo wypada mieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 07.01.2008 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Ale czemu wy tak z uporem maniaka lansujecie pogląd, że każde dziecko z dysfunkcją lub nie ma zdać maturę i ma mieć to w jakiś sposób ułatwione. Przecież jeśli to lekka dysfunkcja to jest w stanie to zrobić bez ułatwień a jeśli ciężka to tak nie ukończy żadnych sensownych studiów bo nie będzie miało dodatkowego czasu na zrozumienie polecenia i na przygotowanie się do egzaminu (dotyczy nie tylko przedmiotów ścisłych). Po co więc ta matura? Bo wypada mieć? No właśnie - w pełni się z tym stwierdzeniem zgadzam. Moim zdaniem wiekszośc tu piszacych odnosi wypowiedzi do siebie i swojej sytuacji. Jesli ktoś stwierdzi, że są "lewe" zaświadczenia, to nagonka, że takowych nie ma. Była wczesniej bardzo znamienna wypowiedź (tylko jedna) nauczyciela, który miał bardzo realne podejście do tematu - został "zakrakany". To nie jest tak, że jak "ja mam tak", to inni "tez tak mają" - a bardzo czesto przytaczane argumenty własnie na takim podejściu bazują. Tak prawde powiedziawszy, to każdy z nas ma jakąś "dys..... coś" - często niezdefiniowaną. I biorąc pod uwagę Pierwsze pytanie założyciela tematu, moim zdaniem najgroźniejsza, nieuleczalna jest dysfunkcja pt. głupota ludzka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 07.01.2008 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Chciałabym coś opowiedzieć – historia z życia. Moja siostra miała w klasie kolegę który był uważany za debila, nie był w stanie poradzić sobie z materiałem klasy 7 i na 6 klasach szkoły podstawowej skończył edukację. Jak mówię, uważany był za upośledzonego.Ten sam chłopak naprawiał wszystkim nauczycielkom i sąsiadom telewizory, radia, wszelkie urządzenia elektroniczne. Robił to ze znawstwem, dokładnością i precyzją. Bardzo profesjonalnie. Powiedzcie mi – jak imbecyl mógł radzić sobie tak świetnie z elektroniką? Było to jakieś 25 lat temu, może elektronika nie była tak zaawansowana ale też nie były to dwa kable na krzyż. Teraz wiem, że chłopak mógł być kimś kogo Cheri Florance określa “maverick mind” czyli umysł wykorzystujący niezwykłe zdolności pamięci wzrokowej. Są ludzie myślący obrazami, i są tacy którzy myślą słowami – większość z nas ma tu dobrze zachowane proporcje. Ale są ludzie którzy myślą tylko obrazem – i tacy nie są w stanie poddać się tradycyjnej konwencjonalnej edukacji która oparta jest na słowach, poleceniach głosowych, połączeniu słowa z pismem, etc. Może nie jest to o dysleksji ale o szkołach specjalnych i debilach. Łatwo jest wysłać kogoś do szkoły specjalnej ale nie zawsze dla tej osoby jest to najlepsze. Może można było nad nim popracować – może mógłby zostać kimś innym niż jest teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 "ulgowe" traktowanie dzieci z dys.... miało miejsce jeszcze przed wynalezieniem dys.... (oczywiście jeśli nauczyciel był myślący)polonistka dawała dwie oceny np 5 za wypracowanie i 2 (jedynek jeszcze nie było) za ortografymatematyczka siłą ciągnęła na 3 na szelkach bo z reszty przedmiotów oceny ładne i szkoda dziecko "zostawiać na drugi rok" (to często podcina skrzydła )potem zaczął się zmieniać system szkolny i system ocen i sporo naprawdę zdolnych dzieci miałoby problem ze skończeniem choćby podstawówki.wiem że sporo zaświadczeń jest naciąganych ale czy dlatego mamy zabrać szansę na wykształcenie dziecku tylko dlatego że ma problemy z liczeniem???czy dlatego że nie pisze ortograficznie albo bazgrze??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.01.2008 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Ale czemu wy tak z uporem maniaka lansujecie pogląd, że każde dziecko z dysfunkcją lub nie ma zdać maturę i ma mieć to w jakiś sposób ułatwione. Przecież jeśli to lekka dysfunkcja to jest w stanie to zrobić bez ułatwień a jeśli ciężka to tak nie ukończy żadnych sensownych studiów bo nie będzie miało dodatkowego czasu na zrozumienie polecenia i na przygotowanie się do egzaminu (dotyczy nie tylko przedmiotów ścisłych). Po co więc ta matura? Bo wypada mieć? Każdy młody człowiek powinien mieć umożliwione (nie ułatwione) zdanie matury, jeśli ma takie ambicje. Tak jak napisała matka dyrektorka - czy jeśli bazgrze, to znaczy, że nie sprawdzi się w dzisiejszym świecie i nie należy go dopuszczać do matury? Czy jeśli robi orty, to nie będzie mógł normalnie funkcjonować przy pomocy słownika ortograficznego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 07.01.2008 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Druga historia z życia – kumpel męża. Mój mąż ze zdumieniem przyglądał się na jakimś egzaminie (w pracy, jakieś dwa miesiące temat, środowisko – menedżerowie, inżynierowie, branża IT, egzamin jakiś dokształcający, jakaś licencja, certyfikacja) jak ten ogląda każdą linijkę pięć razy i ledwie zdążył z wykonaniem testu. Potem usłyszał, że kolega jest dyslektykiem i linijki mu się rozjeżdżały jak na nie patrzył. Można mu było odmówić matury i studiów bo jak pisze JoShi nie każdemu to do szczęścia potrzebne. Ale na szczęście został specjalistą – menedżerem, skończył studia techniczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.01.2008 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 I w tym sęk. Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało? Nie lepiej wysłać je do szkoły gdzie jego dys- nie będą mu utrudniały edukacji a będzie mógł rozwijać te sfery w których jest dobry. Będzie mógł zdobyć zawód i wykształcenie, które jest adekwatne do jego możliwości? Nie rozumiem tego robienia problemu z faktu, że dziecko idzie do innej szkoły niż powszechna. Do szkoły w pewnym sensie specjalnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.01.2008 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Druga historia z życia – kumpel męża. Mój mąż ze zdumieniem przyglądał się na jakimś egzaminie (w pracy, jakieś dwa miesiące temat, środowisko – menedżerowie, inżynierowie, branża IT, egzamin jakiś dokształcający, jakaś licencja, certyfikacja) jak ten ogląda każdą linijkę pięć razy i ledwie zdążył z wykonaniem testu. Potem usłyszał, że kolega jest dyslektykiem i linijki mu się rozjeżdżały jak na nie patrzył. Można mu było odmówić matury i studiów bo jak pisze JoShi nie każdemu to do szczęścia potrzebne. Ale na szczęście został specjalistą – menedżerem, skończył studia techniczne. Założę się, że zdał maturę o własnych siłach bez korzystania z jakiegoś papierka. A jeśli tak to tylko potwierdza to co napisałam wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 I w tym sęk. Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało? Nie lepiej wysłać je do szkoły gdzie jego dys- nie będą mu utrudniały edukacji a będzie mógł rozwijać te sfery w których jest dobry. Będzie mógł zdobyć zawód i wykształcenie, które jest adekwatne do jego możliwości? Nie rozumiem tego robienia problemu z faktu, że dziecko idzie do innej szkoły niż powszechna. Do szkoły w pewnym sensie specjalnej. mam wrażenie że postrzegasz dysfunkcje jako ciężkie upośledzenie ci ludzie umieją czytać, pisać, liczyć itp tylko niektóre z tych czynności wykonują wolniej . doktor filozofii, filologii, może mieć dyskalkulię i nie będzie ona przeszkadzała im w pracy. a genialny matematyk może być dysortografikiem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.01.2008 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 I w tym sęk. Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało? Nie lepiej wysłać je do szkoły gdzie jego dys- nie będą mu utrudniały edukacji a będzie mógł rozwijać te sfery w których jest dobry. Będzie mógł zdobyć zawód i wykształcenie, które jest adekwatne do jego możliwości? Nie rozumiem tego robienia problemu z faktu, że dziecko idzie do innej szkoły niż powszechna. Do szkoły w pewnym sensie specjalnej. mam wrażenie że postrzegasz dysfunkcje jako ciężkie upośledzenie Odnosisz mylne wrażenie. Doskonalę zdaję sobie sprawę, że dysfunkcje są różne, począwszy od takich, które prawie nie przeszkadzają po takie które prawie dyskwalifikują. Nie wiem co skłoniło CIę do wyciągnięcia takiego wniosku. ci ludzie umieją czytać, pisać, liczyć itp tylko niektóre z tych czynności wykonują wolniej . doktor filozofii, filologii, może mieć dyskalkulię i nie będzie ona przeszkadzała im w pracy. Czytając przytoczony przeze mnie opis dyskalkulii i jej możliwych odmian jestem daleka od przyjęcia takiego uogólnienia. A jeśli dziecko ma poziom dysfunkcji tak wysoki, że naprawdę potrzebuje dodatkowego czasu na napisanie klasówki to poważnie wątpię, czy poradzi sobie na studiach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 jest wiele kierunków na których nie ma matmy . Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało?właśnie czasem maturę trzeba umożliwić żeby dalej mogło się rozwijać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 07.01.2008 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 jest wiele kierunków na których nie ma matmy . Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało? właśnie czasem maturę trzeba umożliwić żeby dalej mogło się rozwijać a co przez to rozumiesz?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 a ułatwienia są taki że dziecko z dużą dysfunkcją sobie i tak nie poradzi to nie jest zwolnienie z matury tylko zrównanie szans a wiadomo(chyba) że dyskalkulik (czy jak się go odmienia) nie wybierze potem studiów matematycznych a jeśli nawet tak zrobi to tam forów nie ma i odpadnie . nie będzie więc potem uczyć matmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 07.01.2008 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 a ułatwienia są taki że dziecko z dużą dysfunkcją sobie i tak nie poradzi to nie jest zwolnienie z matury tylko zrównanie szans ale o jakich ułatwieniach mówisz?? ułatwieniach w szkole czy na maturze?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 jest wiele kierunków na których nie ma matmy . Po co w dziecku rozbudzać tę ambicję do zdania matury skoro nic z tego nie będzie miało? właśnie czasem maturę trzeba umożliwić żeby dalej mogło się rozwijać a co przez to rozumiesz?? dziecko np z dużym talentem plastycznym może zakończyć edukację na podstawówce i malować do szuflady a może skończyć studia, rozwinąć talent i .........kto wie? to podkreślone było cytatem z JoShi tylko jako noga komputerowa(być może dys) nie umiałam zacytować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 07.01.2008 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 a ułatwienia są taki że dziecko z dużą dysfunkcją sobie i tak nie poradzi to nie jest zwolnienie z matury tylko zrównanie szans ale o jakich ułatwieniach mówisz?? ułatwieniach w szkole czy na maturze?? umożliwienie dojścia do matury i jej zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.