kasia w 04.09.2008 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 Kropecka super, że ławy wylane... Czekam z niecierpliwością na nowe fotki.... No i trzymam kciuki za ekipę - obyś na końcówce też miała o nich dobre zdanie Pozdrawiam kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
witomark 05.09.2008 05:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Jakieś dziwne te fundamenty jak na skrzata, ten dom to nie jest przecież kwadrat, zupełnie inne niż w projekcie, poza tym nie wdzę fundamentów na kominy. Ale skoro kierownik odebrał, a widział projekt kierownik budowy? a masz już kupiony projekt? bo w moim projekcie jest dokładnie tak jak na budowie . razem z tarasem skrzat tworzy kwadrat więc nie rozumiem o co chodzi. a kominy też są, może niedokładnie na zdjęciach widać. Spokojnie, ja nie krytykuje, u mnie to inaczej wyglądało, bo mam piwnicę, i fundament pod taras został zrobiony wyżej, a od samego dołu był fundament tylko pod słupy. Dodatkowo projektant wymazał fundament pod ścianę garażu, bo mam tam pokój i nie ma grubej ściany, tylko działowa, która zresztą stoi na stropie piwnicy. Wasze fundamenty rzeczywiście są zgodne z orginalnym projektem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 05.09.2008 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Hejka! No super! Roboty ruszyły!!!! Wszystko na zdjęciach wygląda super i równiutko Tak trzymać! Życzę Wam, aby ekipa do samego końca była super! Bo tak naprawdę to 3/4 sukcesu! Trzymam kciuki Pozdrawiam ciepło M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 08.09.2008 12:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 my też garażu nie mamy tylko pokój, ale fundament został. Jednak błąd i tak zrobili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaja_i_jarek 08.09.2008 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 Eee, nie martwcie się. U nas też co chwila właściwie jakieś błędy robią - na samym początku też źle fundament wykopali, teraz krzywo okna ito. Ale to się zawsze da naprawić, ważne, żeby pilnować i sprawdzać. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 08.09.2008 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 Marteczka mama nadzieję, ze ekipa się poprawi i na tym skończą swoje wybryki.. ojj ja bardzo przeżywam takie rzeczy - mam nadzieję, ze ty masz w sobie więcej spokoju i optymizmu trzymaj ich króciutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 08.09.2008 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2008 Hej Marta Porządny kierownik powinien siedzieć z projektem i sprawdzić wszystko przed zalaniem. Skoro nie masz do niego zaufania to zastanów się nad jego zmianą My zmieniliśmy kierownika po zalewaniu stropu - jedyne czego żałuję to to, że tak późno. Trzymam kciuki, żeby było dobrze Napisz jak sobie radzisz z maluszkami??? Olek daje popalić, czy dalej Aniołek??? Pozdrawiam i dużo cierpliwości życzę kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 09.09.2008 04:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 skaba, najgorsze jest to że właśnie ja wszystkie nawet małe niepowodzenia strasznie przeżywam i się denerwuję jarek, widzę właśnie że dzielnie sobie radzicie z pomyłkami, ale wy tam siedzicie praktycznie non stop, więc każdy etap możecie szybko naprawić. kasiaw, z chęcią bym go wymieniła, tylko że on z góry wziął całą zapłatę i nie za bardzo wiem jak by miało wyglądać rozliczenie po tak krótkim etapie budowy, czy w ogóle zwróciłby nam jakąś kasę nasz kierownik w ogóle chyba projektu na oczy nie widział, a jak ostatnio odbierał zbrojenie to też nie chciał nawet spojrzeć na projekt. Chodził tylko i chwalił jaki to ładnie przesiany piaseczek mamy, jak to zbrojenie ładnie związane i na tym koniec. Maciek stwierdził że za tą cenę (1500 zł) każdy kierownik jest taki sam, przyjeżdża minimalną ilość razy i niczym się nie interesuje, ale mi się wydaje że to jest dosyć normalna cena i że mogłabym liczyć choćby na wykrywanie błędów w robocie. Przecież ja jestem laikiem w tych sprawach, tak oczywistą rzecz jak przesunięcie fundamentu od komina o 100 cm to gołym okiem widać, ale co z pomyłkami których nie będę w stanie wychwycić? A co do dzieci to teraz mam szalony i ciężki okres. Wiktor ma poważną fazę buntu dwulatka, Olek wymaga ciągłej uwagi bo jeszcze się nie zbyt biegle przemieszcza a nudzi mu się siedzenie w miejscu. Mam nadzieję że już niedługo będzie nieco łatwiej. http://farm4.static.flickr.com/3072/2807703677_7e193033bb.jpg http://farm4.static.flickr.com/3219/2805892549_acc06bb982.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 09.09.2008 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 kasiaw, z chęcią bym go wymieniła, tylko że on z góry wziął całą zapłatę i nie za bardzo wiem jak by miało wyglądać rozliczenie po tak krótkim etapie budowy, czy w ogóle zwróciłby nam jakąś kasę nasz kierownik w ogóle chyba projektu na oczy nie widział, a jak ostatnio odbierał zbrojenie to też nie chciał nawet spojrzeć na projekt. Chodził tylko i chwalił jaki to ładnie przesiany piaseczek mamy, jak to zbrojenie ładnie związane i na tym koniec. Maciek stwierdził że za tą cenę (1500 zł) każdy kierownik jest taki sam, przyjeżdża minimalną ilość razy i niczym się nie interesuje, ale mi się wydaje że to jest dosyć normalna cena i że mogłabym liczyć choćby na wykrywanie błędów w robocie. Przecież ja jestem laikiem w tych sprawach, tak oczywistą rzecz jak przesunięcie fundamentu od komina o 100 cm to gołym okiem widać, ale co z pomyłkami których nie będę w stanie wychwycić? A co do dzieci to teraz mam szalony i ciężki okres. Wiktor ma poważną fazę buntu dwulatka, Olek wymaga ciągłej uwagi bo jeszcze się nie zbyt biegle przemieszcza a nudzi mu się siedzenie w miejscu. Mam nadzieję że już niedługo będzie nieco łatwiej. Marta Dzieciaczki masz boskie - świetne chłopaki Nie przejmuj się - bunt dwulatka minie i zacznie się bunt trzylatka Olek jak tylko zacznie się samodzielnie przemieszczać to będziesz miała luzik. Zośka teraz wejdzie gdzie chce, wdrapie się też i ogólnie jak widzi, że może sama to nie jęczy i nie marudzi - mam naprawdę fajnie Co do kierownika. Moja rada jest taka ZWOLNIĆ GO!!!! Marta uwierz mi - lepiej teraz niż jak znowu czegoś nie dopatrzy, a ekipa schrzani coś poważniejszego. Kasy pewnie nie odda, chociaż nie wiem jak mieliście sporządzoną umowę i czy w ogóle była. My popłynęliśmy tylko 500 zł, bo tyle mu na początku zapłaciliśmy. Nasz stary dziad - za przeproszeniem palant i konował odebrał złe schody, nieprawidłowo zazbrojony strop, brak trzpieni żelbetowych zalanych w stropie (musieliśmy później mocować je na specjalnej żywicy ), brak podwójnej belki w stropie, na której opierał się słup podtrzymujący więźbę dachową..... Typowe błędy konstrukcyjne. A dlaczego????? Bo idiota nawet nie zajrzał do projektu, nie raczył usiąść wieczorem i przygotować się do swojej pracy Wywalając go teraz zaoszczędzisz dużo kasy Według mnie powodzenie budowy w 90% zależy od dobrego kierownika Ja dziękuję Bogu, że mamy naszego bo uratował nas od wielu niepotrzebnych kosztów Pozdrawiam cię Martusia, głowa do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 09.09.2008 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 tylko że nas nie stać teraz na wywalenie kolejnych tysięcy na nowego kierownika a jak wcześniej szukaliśmy to każdy twierdził że za 1500 zł to 4-5 wizyt na budowie i koniec :/ Umowy nie mamy podpisanej bo kierownik wmówił Maćkowi że w przypadku kierowników budowy umów się nie podpisuje i wystarczy tylko samo oświadczenie kierownika że przejmuje obowiązki nadzoru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 09.09.2008 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Marta ale przecież musicie mieć kogoś kompetentnego, kto wam tej budowy będzie pilnował i ją nadzorował Może pogadaj jeszcze z tym gościem o twoich wątpliwościach i zasugeruj mu, żeby wieczorkiem wziął projekt do ręki, a potem odbierał robotę. Przecież Ty z dwójką dzieci nie będziesz sprawdzać i patrzyć na ręce budowlańcom, czy dobrze robią. Ja wiem, że nowy kierownik to kolejny nieplanowany wydatek Chyba, ze dasz mu jeszcze jedną szansę Pozdrówki kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 09.09.2008 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 szczerze to ja tego kierownika jeszcze na oczy nie widzialam. Maciek go załatwił, zapłacił mu i był z nim na odbiorze. Już powiedziałam Maćkowi że następnym razem gdy ni będzie chciał projektu to trzeba go zapytać w jaki sposób ma zamiar ocenić czy roboty zostały wykonane zgodnie z projektem skoro tego projektu nie widział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 09.09.2008 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 A Twój Maciek wziął go z ogłoszenia, czy to jakaś polecona osoba??? Tak czy siak, jeżeli chcecie dać mu jeszcze jedną szansę to facet musi wiedzieć, ze wymagacie od niego więcej niż fikcyjnych wpisów do dziennika budowy Przecież to Wasze pieniądze i Wasz dom... Bez rozmowy się nie obejdzie Trzymam kciuki, żeby było dobrze Pozdróweczki kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 09.09.2008 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Dzięki wielkie za wsparcie. Też uważam że rozmowa jest niezbędna bo nie wyobrażam sobie dalej prowadzenia budowy w ten sposób On był wzięty z ogłoszenia, tak naprawdę nawet jakbym go miała wymienić to nie wiem na kogo bo mały mieliśmy wybór i wszyscy byli tacy sami :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 09.09.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2008 Marteczka, ale chłopaki ci wyrosli Oluś już taki duzy, a pamiętam jak na świat przyszedł a Wiktorek.. woow.. skoro jesteś taki sam "przeżywacz" jak ja to koniecznie musisz znaleźc kogoś, do kogo będziesz miała zaufanie, bo bez tego to się zadręczysz watpliwościami i obawami... ja polegam na szefie naszej ekipy.. nie wiem co bym bez niego zrobiła.. nie mówiąc o tym ile mankamentów naszego domku wyłapał, a przez to zaoszczędził nam czasu, pieniędzy i nerwów na przeróbki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 10.09.2008 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2008 Dzięki wielkie za wsparcie. Też uważam że rozmowa jest niezbędna bo nie wyobrażam sobie dalej prowadzenia budowy w ten sposób Daj znać jak poszło Pozdróweczki kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 10.09.2008 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2008 Hejka Martuśka Przykro mi tu czytać o pierepałach z kierownikiem. Jeśli można, dołączam się do rady Kasi - pogadaj z nim i wytłumacz, że wymagasz więcej - może to coś pomoże, albo go wywal i żądaj zwrotu kasy. Nasz kierownik umówił się z nami na 2 tys. zł, a do tej pory za stan zero wziął 300 zł. Może temu Waszemu też policzyć np 200 stówki za fundament i żądać zwrotu 1300 zł. Jak będzie oporny to postraszyć go sądem, nadzorem budowlanym albo mękami piekielnymi Pamiętaj, póki co, jeszcze w tym kraju umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna ( w tych sprawach akurat ). Tyle, że trudniejsza do udowodnienia. Ale jeśli macie potwierdzenie zapłaty, albo jakiś jego wpis do dziennika budowy, albo chociaż jego zgłoszenie robót - to już jest jakiś dowód. Jest jeszcze opcja trzecia - zostawić go, co zapłacone to zjedzone, niech przyłazi i robi wpisy, a równolegle znaleźć i opłacić kogoś ( może taniej ) kto zna się na budowlance i ma czas. I jest wyjatkowo uparty i upierdliwy. Uprawnień budowlanych nie musi mieć. Tak zrobili znajomi. Sąsiadem budowlańcem dysponującym dowolną ilopścią wolnego czasu ( na rencie był ) szczuli kierownika budowy. Za flaszkę, czy dwie. Facet chodził z metrem, projektem i poziomicą i tak truł kierownikowi, aż dopiął swego... Może jednak lepiej znaleźć nowego kierbuda? Albo dać mu drugą szansę, ale patrzeć na ręce? Błędy na etapie fundamentów to nie problem - łatwo poprawić, albo coś się dostosuje. Najwyżej będziesz miała np o 15 cm dłuższy dom. ( ja tak mam ) Im dalej jednak, tym trudniej. Jak Ci się walną przy ścianach nośnych, stropie, czy więźbie, to albo pół domu będziesz rozbierać ( kasa i męka!!!), albo wyjdą Ci różne takie dziwne... Tak jak Ty masz z kierbudem - ja mam z ekipą. Trzymam ich tylko dlatego, że kretyńsko im zapłaciłam ( coś w rodzaju rat malejących - cwaniacy ) i nie opłaca mi się ich wyrzucić. Nie dość, że partaczą, to jeszcze wyszłoby, że super na tym zarobili. Takiego wała! Dlatego muszę niemal codzień kwitnąć na budowie, ślęczeć po nocach nad projektem, denerwować się do nieprzytomności i takie tam. Doktorat z budownictwa przy nich zrobię Ale ja mam zly charakter. Ty niekoniecznie. Więc po co się męczyć? Poza tym, ja, żeby dokończyć dom z inną ekipą musiałabym zapacić kolejne kilkadziesiąt tysięcy. Nie mam i nic na to nie poradzę. Półtora kafla w perspektywie całej budowy to naprawdę niewiele. Marta, życzę podjęcia najlepszej odstatecznie decyzji Poza tym wierzę, że kiedyś, siedząc na sofie przed kominkiem, czy na fotelu na tarasie będziesz się śmiać z tych wszystkich budowlanych trudności. Tego Ci życzę z całego serca! ( i sobie też ) Buziaki i powodzenia M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 11.09.2008 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 jejciu Marteczka.. trochę mi się smutno zrobiło po przeczytaniu nowego wpisu do dziennika to jest taki fajny etap budowy jak z dnia na dzień mury rosną i człowiek widzi stałe postępy.. a tu co? stres, niepewność i obawy.. nie mam pojęcia czy zrobili dobrze czy nie, ale wiem co to znaczy jak się ma zaufanie do swojej ekipy.. u nas też dwójka maluchów i oboje pracujemy, więc nie sposób dopilnować wszystkiego, nie mówiąc już o braku wiedzy, ale trafilismy na dobrą ekipę i śpię spokojnie.. nie wiem co ci doradzić.. ja chyba szukałabym kogoś kogo byłabym pewna.. a co do wczesniejszego zgłaszania potrzeb zakupowych to chyba wszystkie ekipy tak mają my już współpracujemy 5 mies. i nadal bez zmian: murowalibyśmy.. ale cegłu nie ma... gwoździ brakło.. styropianem by się obłożyło, ale nie zamówiony.. dziś obudzili się, że już by się okna dachowe przydały na szczęście po drobne zakupy jeżdżą sami.. buźki dla chłopaków!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaja_i_jarek 12.09.2008 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Widzę, że już dziś lepsze nastroje :}No, nie ma się co stresować. Takie błędy zawsze można naprawić. My znów mamy przejścia z bankiem przy wypłacie 3 transzy. Trochę nerwów też było, ale chyba w końcu, po ostrzejszej rozmowie, uda się dziś załatwić. pozdr! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropecka 12.09.2008 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 a jakie problemy wam bank robi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.