mbz 01.08.2003 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2003 Chyba takiego watku jeszcze nie bylo. Mnie on jak najbardziej kojarzy sie z wakacjami, wiec zakladam. Czy umiecie i lubicie grac w karty? W jakie gry? Czy lubicie ukladac pasjanse? Czy karty w sieci to to samo, co w realu? Od kiedy gracie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 01.08.2003 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2003 Zeby porzadnie rozpoczac to:stycznosc z kartami mialam juz w bardzo wczesnym dziecinstwie, pamietam wakacje i gry w wojne, w kuku, a pozniej (II, III klasa podstawowki) poker, tysiac. No i pasjanse, ukladane od najmlodszych lat w kazdej wolnej chwili. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-136057 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 06.10.2003 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2003 Dobre miejsce, żebym się dopisał. Ja gram w brydża. Jak? Sam nie wiem. Jak mówi stare przysłowie, nie grasz w brydża tak dobrze jak myślisz, ani tak źle jak o tobie mówią. Ktoś jeszcze brydżuje? A dom stawiam, zeby było gdzie pograć Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165396 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartt 06.10.2003 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2003 W brydża zawsze zagram z wielką chęcią, mniam Ale naród teraz jakiś niegrający Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165461 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 06.10.2003 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2003 W brydża zawsze zagram z wielką chęcią, mniam Ale naród teraz jakiś niegrający A skąd jesteś/gdzie się budujesz dla chcących nic trudnego Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165475 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartt 06.10.2003 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2003 z Wrocławia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165500 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 07.10.2003 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 z Wrocławia Nie dopatrzyłem w opisie, najpierw człek pisze zanim skojarzy. Studiowałem we Wrocławiu i uwielbiam to miasto, ale los wypchnął mnie w Polskę Centralną (pracuję w Warszawie). Wreocław to duży ośrodek brydżowy (wiem, bo mało studiów nie skończyłem przez niego przed terminem ) Jak masz w domu dostęp do netu, to polecam serwery do gry z żywymi ludźmi. Polecam trzy: http://www.bridgebase.com.pl http://www.kurnik.pl http://www.zagraj.pl (płatny) jest jeszcze kilka, ale na tych grasz z Polakami. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165722 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartt 07.10.2003 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 wieeeelkie dzięki, nie znałem tych linków już próbowałem wciąąga Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165823 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 07.10.2003 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 wieeeelkie dzięki, nie znałem tych linków już próbowałem wciąąga I co ja narobiłem.... Teraz dwie manie.. Forum i brydż... Uważaj na szefostwo Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-165873 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 07.10.2003 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 Ja jestem żoną brydzysty, mąż gra nawet w jakiejś drużynie którejśtamligowej ... Czasem wynosi sie z domu na weekend, czasem na nockę, i mam wtedy świety spokój . Wiem, ze żony innych brydżystów robią problem z takich wyjść, nie bardzo rozumiem dlaczego Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166010 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 07.10.2003 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 Ja jestem żoną brydzysty, mąż gra nawet w jakiejś drużynie którejśtamligowej ... Czasem wynosi sie z domu na weekend, czasem na nockę, i mam wtedy świety spokój . Wiem, ze żony innych brydżystów robią problem z takich wyjść, nie bardzo rozumiem dlaczego Bo nie wiedzą, że mężczyznę trzeba traktować jak psa: karmić, nie drażnić, wypuszczać na noc. A poważnie, 90% kobiet nie lubi, jak mąż wychodzi z domu i robi cyrki, jestem brydżystą którymśtamligowym i wiem co mają moi znajomi, kłopoty stresy, ciche dni itp. A każdy facet musi mieć swoje hobby, nawet jak na zjeździe pochleje z kolegami, to mogę zagwarantować, że na inne uciechy nie będzie miał okazji, czasu i ochoty. Bo przecież brydż ważniejszy Ja długo szukałem takiej, co to zrozumie. W końcu się udało. Żaden kolega nie może w to uwierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166018 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 07.10.2003 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 Ja długo szukałem takiej, co to zrozumie. W końcu się udało. Żaden kolega nie może w to uwierzyć. Na mnie też koledzy męża patrzą jak na jakieś dziwo, pewnie myśla że mówie tak tylko na pokaz, a w domu ... Ale jedna koleżankę już namówiłam na zmiane frontu argumentując: "w czasie gry Twój nie chleje, nie chodzi na dziwki, wiesz gdzie i z kim jest, masz chwile spokoju w domu, to ło co jeszcze Ci chodzi..." Że już nie wspomnę, że czasem z turniejów jeszcze jakąś kasę przywiezie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166059 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 07.10.2003 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 Na mnie też koledzy męża patrzą jak na jakieś dziwo, pewnie myśla że mówie tak tylko na pokaz, a w domu ... Ale jedna koleżankę już namówiłam na zmiane frontu argumentując: "w czasie gry Twój nie chleje, nie chodzi na dziwki, wiesz gdzie i z kim jest, masz chwile spokoju w domu, to ło co jeszcze Ci chodzi..." Że już nie wspomnę, że czasem z turniejów jeszcze jakąś kasę przywiezie TO już znam dwie (łącznie z moją), które same nie grają a są tolerancyjne... Szkoda, że was tak mało, na rękach tylko nosić... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166066 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 07.10.2003 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 Szkoda, że was tak mało, na rękach tylko nosić... Muszę meża przytargać przed kompa, zeby to przeczytał Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 07.10.2003 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 To ja się też przyłączam do brydżystów - byłych... Mój tato jest namiętnym graczem, od wielu wielu lat ma "wychodne" raz w tygodniu na turniej - i odkąd pamiętam był to jego święty przywilej, akceptowany w rodzinie. Oczywiście swoją pasję przekazał dzieciom, nawet kilka razy w czasach studenckich zagrałam z nim na turnieju. Niestety od czasu zamążpójścia - karty odeszły w kąt. Mój ukochany ma bardzo specyficzny stosunek do gier karcianych - mieszanina niedowierzania, dezaprobaty moralisty i niezrozumienia zasad gry. Myślę, że wszystko to kojarzy mu sie z jakąś szulernią w Ameryce z czasów prohibicji . Liczę na tatę, że nauczy wnuki grać w brydża, to zawsze się zmonuje jakąś chętną czwórkę Pozdrawiam, gaga2 PS. Z opowieści taty wiem, że istnieją na tym świecie fanatycy brydża, tacy, co to mogą cały urlop spędzić przy stole karcianym - czy to na Hawajach czy w Koziej Wólce. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166122 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 07.10.2003 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 a ja dopiero sie nauczyłam grać w brydza Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166169 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 07.10.2003 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2003 a ja dopiero sie nauczyłam grać w brydza To już dobry początek. Trochę pograć, trochę poczytać i już startować na olimpiadzie zimowej (tak, tak, brydż ma być dyscypliną olimpijską, co ciekawe, zimową, ale jakie to znaczenie, Grenlandia, Majorka, Kozia Wólka) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166188 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Benicio 08.10.2003 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2003 Witam Dopiero, cholerka, odkryłem ten wątek. Musze się pochwalić, że po ślubie i wspólnym zamieszkaniu namówiłem żone na granie w karty i teraz wręcz sama mnie naciąga. Wcześniej miała dwie lewe do takich spraw i 13 kart w rozdaniu musiała trzymać dwoma rękoma . Też grywam w brydża, ale tylko amatorsko i niestety zbyt mało ... Poza tym 3-5-8, kierki, planowanie, ogór. Ten ostatni wyzwala najwięcej emocji. Pozdrowienia B. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166442 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 08.10.2003 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2003 Ja się próbowałam nauczyc grać, jeszcze zanim poznałam męża, ale chyba nie mam pamięci do kart. Jeszcze licytację jakos przebrnełam, ale już przy rozgrywce zapominałam, co kto licytował i co komu i kiedy zeszło . Namawiam męża, zeby nauczył córkę grać, to dobrze rozwija pamiec i logiczne myślenie. Na razie uczy ja grać w wojnę U męża też brydż jest grą pokoleniowo-rodzinną, gra z ojcem i bratem... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166462 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 08.10.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2003 Jeszcze licytację jakos przebrnełam, ale już przy rozgrywce zapominałam, co kto licytował i co komu i kiedy zeszło . To przychodzi z czasem, nie stresuj się, najpierw stres, bo coś trzeba zrobić, jak minie stres to wszystkozacznie się wyjaśniać, cierpliwości!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/8944-karty/#findComment-166473 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.