daimen 22.10.2007 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2007 Chciałbym sie dowieżieć jak samemu ze starych pelargoni które teraz już przekwitają zrobić nowe sadzoniki na przyszły rok ?? Kiedy , jak, gdzie,w co ???? Słyszałem ż jest to możliwe chodzi mi zarówno o pelarginie zwisające jak i stojące że tak powiem ;] dzięki za info. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 23.10.2007 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2007 Obciac na krotko, wstawic do jasnego pomieszczenia o temperaturze 8-10 stopni przezimowac. podlewac raz w tygodniu. Ale taka madra nie jestem - sama mam przed tym stracha, boi jeszcze nie robilam. Niech sie odezwie ktos madrzejszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 23.10.2007 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2007 "Rozmnażanie Sadzonki. Uprawa roślin matecznych pelargonii rabatowych i bluszczolistnych trwa przynajmniej 8 tygodni, najczęściej od połowy sierpnia do połowy lub końca października. W naszej szerokości geograficznej okres spoczynku zimowego rośliny mateczne przechodzą w jasnej szklarni o temperaturze 6–8°C. Sadzonki można z nich ścinać od pierwszego tygodnia roku (planowane kwitnienie roślin — w 16. tygodniu). Często początek zbioru sadzonek przesuwa się na drugą połowę lutego, ponieważ im później się je ścina, tym ukorzeniają się krócej i są lepszej jakości. Powinny pochodzić ze sztywnych, lecz niezdrewniałych pędów. Po skróceniu sadzonki do 3 węzłów i usunięciu dolnego liścia wraz z przylistkami czeka się aż obeschnie miejsce cięcia. Następnie zanurza się jej koniec w preparacie stymulującym ukorzenianie (najlepiej Ukorzeniaczu A lub AB), który oprócz auksyn (IBA, NAA) zawiera środek grzybobójczy lub węgiel aktywowany o działaniu aseptycznym. Sadzonki ukorzenia się najczęściej ....cd.tu: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1333 Od siebie dodam tylko, że sadzonki warto postawić na kocyku elektrycznym nastawionym na 18-20C ( np. stolik, styropian, kocyk, folia aluminiowa, kuweta, sadzonki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaaj 27.10.2007 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 ja moje mocno poprzycinałam i trzymam je w jasnym pomieszczeniu, jeśli będę je od czasu do czasu podlewać, to istnieje szansa że przetrwają zimę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 27.10.2007 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Mnie się jeszcze nigdy nie udało przetrzymać pelargonii na kolejny sezon ale..znam Panią, u której cały rok kwitna na parapecie, wewnatrz domu OGROMNE kule karminowych pelargonii. Krzaki maja chyba 70cm i 50 cm szerokości - wyglądaja jak z wystawy ogrodniczej. Aż musiałam dotknąć, by uwierzyć, że to prawdziwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaaj 29.10.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 ja próbuję po raz pierwszy, ale nie wiążę z nimi wielkich nadziei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glilka 29.10.2007 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 ja tez probuje w tym roku przetrzymac zwisajace o pieknych fioletowolawendowych kwiatkach dostalam taki okaz od T. (tesciowej) i bardzo bym chciala na nast. rok - moze uda sie przetrzymac na uszczypki do wiosny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.10.2007 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Już od kilku lat moja Teściowa z powodzeniem przetrzymuje ten sam krzak pelargonii przez zimę na parapecie, przycięty i traktowany jak każdy kwiatek doniczkowy zimą. Wiosną wypuszcza zawsze świeże pędy. Ale nie warto się męczyć ze starym krzakiem - już w styczniu - lutym trzeba uciąć niezdrewniałe sztywne sadzonki, uszczknąć dolne liście i wsadzić tak powstałe sadzonki od razu do ziemi. I podlewać jak normalny kwiat, uważać, żeby nie przelać. Od wielu lat rozmnażam tak swoje pelargonie, robię zawsze jakieś 15 - 20 sadzonek z 2- 3 krzewów i wszystkie sadzonki sadzę do niewielkiej skrzyneczki balkonowej na parapecie. Stoją sobie razem i rosną pięknie co roku. To naprawdę dziecinnie proste, spróbujcie! Hania - nie baw się z ukorzeniaczem, za łeb i do ziemi! I na parapet! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
owmar 16.11.2007 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Przez kilka lat, mieszkając w bloku udawało mi się przetrzymać w piwnicy z okienkiem stare pelargonie. Pod koniec stycznia sadziłam mlode sadzonki do skrzynek i latem miałam pięknie ukwieconą loggię. Niestety zauważyłam, że po 3 latach sadzonki nie rozwijają się tak ładnie jak na początku, częsciej chorują. Po wymianie "materiału" na nowy wszystko wracało do normy. Jestem laikiem w tej dziedzinie, jednak zawsze dużą satysfakcję sprawiały mi roślinki, które sama sadziłam i pielęgnowałam. Teraz mam ugór, jak wielu po budowie. Czytam wszelkie wasze uwagi i przygotowuję projekt mojego ogródka, którym będę mogła zając sie dopiero na wiosnę. Pozdrawiam wszystkich czytających forum! Mariola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glilka 16.11.2007 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 moje zabrane do domu powoli usychaja i odpadaja im liscie - sypia sie niesamowicie ale dalej kwitna jak glupie jakos nie wierze ze sie uda je utrzymac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 16.11.2007 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 A ile stopni jest w pomieszczeniu ? zalecane 10C ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glilka 16.11.2007 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 18-20 bo juz kominkiem pale boje sie wyniesc do piwnicy bo tam ciemno, jest tylko kilka okienek "pod sufitem" piwnicy - no i piwnica garaz wiec sie ja otwiera... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.11.2007 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Ja przetrzymuję drugi rok w kamienicy (przegrzewanej) pod oknem (więc pewnie tam trochę wieje, bo okno nieszczelne). W zeszłym roku chodziłam po oklicy i "pożyczałam" sadzonki pelargonii, które najbardziej mi sie podobały. No może z jedną kupiłam. Potem posadziłam to towarzystwo na balkonie. Po wakacjach wybrałam najładniejsze, wstawiłam do mieszkania i zamierzam przetrzymać przez zimę, tak jak poprzednio. One na wiosnę puszczają nowe pędy, z których opisanym wyżej sposobem robi się sadzonki. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 16.11.2007 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Badija, to Ty jesteś jakimś GENIUSZEM PELARGONIOWYM !!!! U mnie skłonnośc do podlewania, topi nawet najodporniejsze kwiatki doniczkowe Szczęściem, że czasem zapominam o konewce i wtedy coś przeżyje, ale ani pelargonii, ani fuksji nie udało mi się przetrzymać przez zimę. Wytrzymują tylko wnoszone do domu oleandry i kordyliny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.11.2007 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 To się pochwalę - z fuksji (zeszłej jesieni "pożyczonej" z pieknej rosliny matecznej) mam w tym roku już drzewko. Mam nadzieję, że tę zimę też przetrzyma na oknie. hanka, dzięki, starsznie łasa jestem na pochwały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glilka 17.11.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 Badija, to Ty jesteś jakimś GENIUSZEM PELARGONIOWYM !!!! U mnie skłonnośc do podlewania, topi nawet najodporniejsze kwiatki doniczkowe Szczęściem, że czasem zapominam o konewce i wtedy coś przeżyje, ale ani pelargonii, ani fuksji nie udało mi się przetrzymać przez zimę. Wytrzymują tylko wnoszone do domu oleandry i kordyliny musicie miec z moim mezem wspolne korzenie on tez wszystko topi ale moje zielone juz przyzwyczajone do jego reki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pozeracz 21.11.2007 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2007 Chciałbym sie dowieżieć jak samemu ze starych pelargoni które teraz już przekwitają zrobić nowe sadzoniki na przyszły rok ?? Kiedy , jak, gdzie,w co ???? Słyszałem ż jest to możliwe chodzi mi zarówno o pelarginie zwisające jak i stojące że tak powiem ;] dzięki za info. Jezeli chodzi o pelargonie zwisajace to zbierz sadzonk wielkosci 7-10 cmi, zamocz w ukorzeniaczu do roslin polzdrewnialych, zasztobruj w niewielkich doniczkach (fi 9) albo w duzych multiplatach, tak zeby liscie sie nie stykaly. Utrzymuj wysoka wilgotnosci powietrza i dosc wysoka wilgotnosc podloza. Reugularnie spryskuj roztworem preparatu grzybobojczego, ale w taki sposob zeby nadmiar srodka nie splywal do podloza. Temperatura ok 22-24 stopnie. Po okolo tygodniu ogranicz nieco wilgotnosc powietrza, a po kolejnym zaprzestan opryskiwania roztworem preparatu grzybobojczego. Po 3 tygodniach od zasztobrowania sadzonka powinna byc gotowa. Co do pelargonii rabatowej to daj sobie spokoj. Nie dasz rady. To zadanie dla bardzo zaawansowanych ogrodnikow zawodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.