Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Chciałbym sie dowieżieć jak samemu ze starych pelargoni które teraz już przekwitają zrobić nowe sadzoniki na przyszły rok ?? Kiedy , jak, gdzie,w co ???? Słyszałem ż jest to możliwe chodzi mi zarówno o pelarginie zwisające jak i stojące że tak powiem ;] dzięki za info.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/
Udostępnij na innych stronach

"Rozmnażanie

 

Sadzonki. Uprawa roślin matecznych pelargonii rabatowych i bluszczolistnych trwa przynajmniej 8 tygodni, najczęściej od połowy sierpnia do połowy lub końca października.

W naszej szerokości geograficznej okres spoczynku zimowego rośliny mateczne przechodzą w jasnej szklarni o temperaturze 6–8°C. Sadzonki można z nich ścinać od pierwszego tygodnia roku (planowane kwitnienie roślin — w 16. tygodniu). Często początek zbioru sadzonek przesuwa się na drugą połowę lutego, ponieważ im później się je ścina, tym ukorzeniają się krócej i są lepszej jakości. Powinny pochodzić ze sztywnych, lecz niezdrewniałych pędów. Po skróceniu sadzonki do 3 węzłów i usunięciu dolnego liścia wraz z przylistkami czeka się aż obeschnie miejsce cięcia. Następnie zanurza się jej koniec w preparacie stymulującym ukorzenianie (najlepiej Ukorzeniaczu A lub AB), który oprócz auksyn (IBA, NAA) zawiera środek grzybobójczy lub węgiel aktywowany o działaniu aseptycznym.

 

Sadzonki ukorzenia się najczęściej ....cd.tu:

 

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1333

Od siebie dodam tylko, że sadzonki warto postawić na kocyku elektrycznym nastawionym na 18-20C ( np. stolik, styropian, kocyk, folia aluminiowa, kuweta, sadzonki) :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2072967
Udostępnij na innych stronach

Mnie się jeszcze nigdy nie udało przetrzymać pelargonii na kolejny sezon :cry:

ale..znam Panią, u której cały rok kwitna na parapecie, wewnatrz domu OGROMNE kule karminowych pelargonii.

Krzaki maja chyba 70cm i 50 cm szerokości - wyglądaja jak z wystawy ogrodniczej. Aż musiałam dotknąć, by uwierzyć, że to prawdziwe :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2083495
Udostępnij na innych stronach

Już od kilku lat moja Teściowa z powodzeniem przetrzymuje ten sam krzak pelargonii przez zimę na parapecie, przycięty i traktowany jak każdy kwiatek doniczkowy zimą. Wiosną wypuszcza zawsze świeże pędy. Ale nie warto się męczyć ze starym krzakiem - już w styczniu - lutym trzeba uciąć niezdrewniałe sztywne sadzonki, uszczknąć dolne liście i wsadzić tak powstałe sadzonki od razu do ziemi. I podlewać jak normalny kwiat, uważać, żeby nie przelać. Od wielu lat rozmnażam tak swoje pelargonie, robię zawsze jakieś 15 - 20 sadzonek z 2- 3 krzewów i wszystkie sadzonki sadzę do niewielkiej skrzyneczki balkonowej na parapecie. Stoją sobie razem i rosną pięknie co roku. To naprawdę dziecinnie proste, spróbujcie! Hania - nie baw się z ukorzeniaczem, za łeb i do ziemi! I na parapet! :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2088336
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Przez kilka lat, mieszkając w bloku udawało mi się przetrzymać w piwnicy z okienkiem stare pelargonie. Pod koniec stycznia sadziłam mlode sadzonki do skrzynek i latem miałam pięknie ukwieconą loggię. :) Niestety zauważyłam, że po 3 latach sadzonki nie rozwijają się tak ładnie jak na początku, częsciej chorują. :cry: Po wymianie "materiału" na nowy wszystko wracało do normy.

Jestem laikiem w tej dziedzinie, jednak zawsze dużą satysfakcję sprawiały mi roślinki, które sama sadziłam i pielęgnowałam.

Teraz mam ugór, jak wielu po budowie. Czytam wszelkie wasze uwagi i przygotowuję projekt mojego ogródka, którym będę mogła zając sie dopiero na wiosnę.

Pozdrawiam wszystkich czytających forum!

Mariola

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2129473
Udostępnij na innych stronach

Ja przetrzymuję drugi rok w kamienicy (przegrzewanej) pod oknem (więc pewnie tam trochę wieje, bo okno nieszczelne).

W zeszłym roku chodziłam po oklicy i "pożyczałam" sadzonki pelargonii, które najbardziej mi sie podobały. No może z jedną kupiłam. Potem posadziłam to towarzystwo na balkonie. Po wakacjach wybrałam najładniejsze, wstawiłam do mieszkania i zamierzam przetrzymać przez zimę, tak jak poprzednio. One na wiosnę puszczają nowe pędy, z których opisanym wyżej sposobem robi się sadzonki. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2129982
Udostępnij na innych stronach

Badija, to Ty jesteś jakimś GENIUSZEM PELARGONIOWYM !!!! :p

U mnie skłonnośc do podlewania, topi nawet najodporniejsze kwiatki doniczkowe :cry:

Szczęściem, że czasem zapominam o konewce i wtedy coś przeżyje, :wink:

ale ani pelargonii, ani fuksji nie udało mi się przetrzymać przez zimę.

Wytrzymują tylko wnoszone do domu oleandry i kordyliny :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2130010
Udostępnij na innych stronach

To się pochwalę - z fuksji (zeszłej jesieni "pożyczonej" z pieknej rosliny matecznej) mam w tym roku już drzewko. Mam nadzieję, że tę zimę też przetrzyma na oknie.

hanka, dzięki, starsznie łasa jestem na pochwały :oops:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2130106
Udostępnij na innych stronach

Badija, to Ty jesteś jakimś GENIUSZEM PELARGONIOWYM !!!! :p

U mnie skłonnośc do podlewania, topi nawet najodporniejsze kwiatki doniczkowe :cry:

Szczęściem, że czasem zapominam o konewce i wtedy coś przeżyje, :wink:

ale ani pelargonii, ani fuksji nie udało mi się przetrzymać przez zimę.

Wytrzymują tylko wnoszone do domu oleandry i kordyliny :D

 

musicie miec z moim mezem wspolne korzenie ;) on tez wszystko topi ale moje zielone juz przyzwyczajone do jego reki ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2131495
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym sie dowieżieć jak samemu ze starych pelargoni które teraz już przekwitają zrobić nowe sadzoniki na przyszły rok ?? Kiedy , jak, gdzie,w co ???? Słyszałem ż jest to możliwe chodzi mi zarówno o pelarginie zwisające jak i stojące że tak powiem ;] dzięki za info.

Jezeli chodzi o pelargonie zwisajace to zbierz sadzonk wielkosci 7-10 cmi, zamocz w ukorzeniaczu do roslin polzdrewnialych, zasztobruj w niewielkich doniczkach (fi 9) albo w duzych multiplatach, tak zeby liscie sie nie stykaly. Utrzymuj wysoka wilgotnosci powietrza i dosc wysoka wilgotnosc podloza. Reugularnie spryskuj roztworem preparatu grzybobojczego, ale w taki sposob zeby nadmiar srodka nie splywal do podloza. Temperatura ok 22-24 stopnie. Po okolo tygodniu ogranicz nieco wilgotnosc powietrza, a po kolejnym zaprzestan opryskiwania roztworem preparatu grzybobojczego. Po 3 tygodniach od zasztobrowania sadzonka powinna byc gotowa.

Co do pelargonii rabatowej to daj sobie spokoj. Nie dasz rady. To zadanie dla bardzo zaawansowanych ogrodnikow zawodowych.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/89577-pelargonie/#findComment-2141241
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...