Rozsychająca się więźba dachowa.

[maksior]

Przeszukiwanie forum wzdłuż i wszerz nie dało efektów, więc muszę zapytać.

Mam dach kopertowy pod blachodachówką, więźba podparta w centralnym punkcie słupem drewnianym o wymiarach 14x14cm. Około 2 tygodnie temu zaczęliśmy ocieplać poddasze i zauważyliśmy, że na krokwiach, a szczególnie na słupie wspornikowym pojawiły się spore pęknięcia, których do tej pory nie było (w nocy słychać trzaski z góry). Czy to mocno osłabia konstrukcję i czy są jakieś sposoby na wzmocnienie tego popękanego (rozeschniętego chyba) słupa?

[seblo]

Witaj.

Nie przejmuj się. Drewno wysycha i tym samym pęka, nie tracąc jednocześnie na właściwościach. Też to u siebie obserwuję.

[maksior]

Dzięki za słowa otuchy. Myśleliśmy o zamontowaniu jakichś zacisków na tym słupie, ale nie ma nic o takim kształcie.[/b]

[prymasek]

można zastosować obejmy

ale to nie jest konieczne

 

jakby pękało dalej to poproś inspektora o poradę!!!

[nom]

Ja też mam popękane słupy, ale to juz z 10 lat i dach na razie stoi, jak długo postoi to nie wiem.

[Staszek budowniczy]

Nie przejmuj się - to normalne zachowanie .

Podokręcaj wszelkie śruby gdzie masz dojście i finito

[budoflaniec]

slupy to praszcz

gorzej jak pekaja krokwie

[Staszek budowniczy]

slupy to praszcz

gorzej jak pekaja krokwie

 

spokojnie- mają takie przekroje że jeszcze nie spotkałem się z katastrofą budowlaną spowodowana pęknięciem takiej krokwi

 

Moze ktos wie ?

[Kris2222]

Mi jak krokwia koszowa pękła to myślałem że sie co zawaliło tak trzasło, do szczeliny włożę 4 palce.

A śruby po paru tygodniach miały takie luzy że z pół nakrętki brakowało do pełnego zaciągnięcia.

Dodam że drewno miałem suszone prawie rok , według starych prawideł , a i tak popękało, ale nie pokręciło niczym , wszystko stoi jak paciorki

[Gość]

... Podokręcaj wszelkie śruby gdzie masz dojście i finito

j.w.

po jakimś czasie rozbierz karton giops i podokręcaj nakrętki / o ile masz skęcane a nie zbite gwoździami .../

[maksior]

... Podokręcaj wszelkie śruby gdzie masz dojście i finito

j.w.

po jakimś czasie rozbierz karton giops i podokręcaj nakrętki / o ile masz skęcane a nie zbite gwoździami .../

 

 

O kurcze! U mnie fachowcy pozbijali więźbę gwoździami . Poza tym wszystko już zakryte wełną.

[Staszek budowniczy]

Nie napiszę że masz problem . Ale powinni używać także śrub . To kosztuje ciut więcej i ciut więcej jest z tym roboty bo muszą nawpierw zrobić otwór a potem skręcić śruby. Najprościej jest wbić gwóźdź - ale wcale nie najlepiej niestety

[mario1976]

O kurcze! U mnie fachowcy pozbijali więźbę gwoździami . Poza tym wszystko już zakryte wełną.

 

Moi też poszli po bandzie i bawili się gwoździkami. Prawdę mówiąc nawet nie skojarzyłem, że nie skrecali więźby na śruby. Zauważył to na zdjęciu jeden z forumowiczów. Wieeeeelkie dzięki .

 

Zapytałem ich czemu nie skręcali więźby (krokwie z jętkami) na śruby zgodnie z projektem. Powiedzieli, że zawsze skręcają ale u mnie zapomnieli .

Grzecznie przyszli, powiercili, poskręcali to co miało być skręcone. Będe spał spokojniej.

[Gość]

... Najprościej jest wbić gwóźdź - ale wcale nie najlepiej niestety

a jaka jest "wada" zbijania gwoździami ?

 

uwazam ze wiercenie pod śruby bardziej osłabia drewno /z całości przekroju odpada otwór o średnicy ~ 1 cm czyli zamiast miec krokiew o wys 16 cm mamy krokiew o wys. 15 cm .../ a poza tym drewno sie zsycha i wypada po jakimś czasie podokręcac nakrętki bo inaczej ...

O kurcze! U mnie fachowcy pozbijali więźbę gwoździami . Poza tym wszystko już zakryte wełną.

to Ci się udało ...

[Staszek budowniczy]

Jak mi tłumaczono to wadą jest np. to że drewno faktycznie się rozsycha a cała konstrukcja pracuje.

Wtedy to gwoździe sie luzują i dobijanie ich nic nie daje .

A śruby to można podokręcać i już

[Kris2222]

właśnie Staszek ma racje , gwoździe sie poluzują i nic nie zrobisz.

U rodziców przerabialiśmy poddasze , trza było jedną połać rozebrać doszczętnie,

krokwie wyłaziły jak z masła , drzewo sie rozesło i gwoździe były luźne .