CZARNA LISTA KLIENTÓW

[jareko]

a kto powiedział szanowny Panie że musi być równość społeczna?

[19501719500414]

to może o tych inwestorach, co tak bardzo nie lubią płacić ostatnich faktur,

[jareko]

z imienia i nazwiska? A gdzie ochrona danych osobowych? Po nickach tez nie za bardzo.

[herakles]

A ja tak czytam i czytam i myślę, że przesadziłem z moimi opiniami, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem. Polska to po prostu Dziki Kraj, tu nawet wojskowi piloci nie umieją latać, to czego my wymagamy od nas samych. Inwestorzy tak jak czytam też nie gorsi, ehhhh.

[herakles]

to może o tych inwestorach, co tak bardzo nie lubią płacić ostatnich faktur,

 

Niedługo wchodzi ustawa, że każdego dłużnika będziesz mógł wciągnąć na jakąś straszną listę i chyba jawną.

[odaro]

....bry. Panie i Panowie, juz czwartą strone odbiegacie od tematu. Miało byc o nierównosci społecznej jest kurde o oknach. I kaucjach. O udzielaniu porad. O nie udzielaniu porad. A Romkon tam siedzi, cierpi i oglada film "jak rozpętałem drugą wojnę światową"

 

Rozśmieszyłeś mnie tym postem :D:D:D i jednocześnie trafnymi spostrzeżeniami.

[Rom-Kon]

OOOoooo w mordę!!!! 6 stron!!!! 225 postów!!!

Edytowane 30 Maja 2010 przez Rom-Kon

[pawelpiwowarczyk]

Wracając do wątku...do tej pory jezdziłem po wykonawcach (takie hobby ) ale wczoraj chodziłem po osiedlu, rozmawiałem z jednym inwestorem a niedaleko była budowa i była tam ekipa wykonawcza i inwestor...co sie naooglądałem i nasuchałem to moje... takiego hamstwa , traktowania ekipy, (w miedzyczasie przywiezli dachówke) traktowania kierowcy z hurtowni to jak zyje-nie widziałem !!! normalnie masakra, inwestor wszystkowiedzący nie przyjmujący do wiadomosci opinii innych,nieliczacy sie z niczym i nikim,normalnie szok. jakbym był wykonawcą to kopnąłbym go osobiście w d..... i poszedł z budowy..

Pewnie niepotrzebnie przywracam do życia....

ale, moim zdaniem, opisana przez Boba postawa wyziera z co drugiego dziennika budowy zamieszczonego na tym forum. Same wszystkowiedzące debeściaki, opisujące historie użerania się z głąbami-budowlańcami.

Z drugiej strony na pewno istnieje nierówność w postrzeganiu rzeczywistości przez wykonawcę i inwestora. Dla pierwszego to dzień, tydzień, miesiąc pracy, dla drugiego historia jego życia.

[aadamuss24]

Może brutalne ale na początku wszystkich traktuje się ok ale im bliżej końca budowy i więcej głąbów po drodze tym bardziej dostają po dupie Ci porządni którzy się trafiają (a są w większości Ci porządni . Obrywa się im za tych głąbów zupełnie niesłusznie pozdr adam

[EZS]

Pewnie niepotrzebnie przywracam do życia....

ale, moim zdaniem, opisana przez Boba postawa wyziera z co drugiego dziennika budowy zamieszczonego na tym forum. Same wszystkowiedzące debeściaki, opisujące historie użerania się z głąbami-budowlańcami.

.

widzisz, domy budują różni ludzie, ale jednak w większości ci bogatsi, właściciele firm, ludzie na kierowniczych stanowiskach, wolnych zawodów. Jak ktoś musi przez cały dzień udawać, że wie wszystko, to mu wchodzi w krew. Ja też często ich spotykam. Przychodzą do mnie z gotowym rozpoznaniem i własną koncepcją leczenia bo w internecie przeczytali..... jak się nie zgodzę, to potem pewnie opowiadają o głąbie-lekarzu. To spora umiejętność "jak postępować z besserwisserem"

Bo na prawdę mądry człowiek to nawet od głąba dostanie to, co chce

[hydrogenium]

Wszyscy Inwestorzy narzekają na Wykonawców, teraz pora ponarzekać na Inwestorów, którzy niejednokrotnie są gorsi od tych drugich i potrafią nieźle poszarpać wątrobę. Drodzy Wykonawcy, proszę wpisujcie "kwiatki" swoich klientów.

[perm]

Różnych fikołków widziałem ale jednego zapamiętałem do dzisiaj. Chciał bym zrobił mu domek na narzędzia z jego desek szalunkowych które miałem w warsztacie przestrugać i pociąć. Dla oszczędności domek miałem zbić gwożdziami które z tych desek wyciągnę i wyprostuję. Jako zapłatę miałem dostać stary i wg niego bezcenny kredens do renowacji który gnił sobie w jego piwnicy. Odniosłem wrażenie że szczerze uważa to wszystko za całkiem niezłą dla mnie propozycję

[hydrogenium]

podbijam

[fighter1983]

ochrona danych osobowych.... nie dosc ze mieliscie z takim zawodnikiem problem to jeszcze podajac tu dane bedziecie miec kolejny

[aadamuss24]

Siebie mogę wpisać ?

[hydrogenium]

Tu nie chodzi o konkretne dane osobowe, tylko o kretynizmy, które potrafi wymyślić Inwestor.

[ZygmuntRolicz]

Pewien inwestor chciał podpisac koniecznie ze mną umowę, w której zawarta była klauzula że "wykonawca, zobowiązany jest wykonywać prace zgodznie z normami budowlanymi ( tu zgoda) oraz zgodnie z zaleceniami inwestora. Jednym z takich zaleceń było np. to żeby przy robieniu gładzi pod poziomicą nie mogła przecisnąć się gazeta. Ostatecznie nic nie podpisywaliśmy ale budowę ukończyliśmy bez większych zgrzytów. A z upierdliwym klientem zawsze jakieś są.

[Kasia242]

ten temat nie ma wielu wpisów...bo wiekszosc tych budowlanców i roboli ma więcej zasad i dobrego wychowania niz połowa pseudointeligentów udajacych bogaczy a majacych zawsze problem z zapłata za wykonana robote.

Sam mogłbym przytoczyc tylko czy aż 3 przykłady z własnego podwórka, na kilka dobrych tysięcy ale po co? w Polsce zyjemy wiec ryzyko zawodowe wzrasta,ludzie w tym kraju generalnie sa bez zasad.

Bydło jakie zrobiono z polaków przez ostatnie 50 lat to jest przyczyna,zanim sie wyklaruje zwykła klasa srednia ,ludzi z zasadami moralnymi lepszymi niz..okrasc oszukac,oczernic,to jeszcze w Wiśle troche wody upłynąc musi.

Skoro w Polsce miara człowieka jest zdolność kredytowa,oraz to ile zakombinował to o czym mowa..

Dopóki społeczenstwo nie wyrobi sobie prawych zasad moralnych nie miną 2 pokolenia a będzie normalnie-na razie to marzenia.

Ale jak to kilku poprzedników napisało,wystarczy z młotkiem podejśc do świeżo zamontowanej kabiny prysznicowej a kasa jak za dotknięciem czarodziejskiej rózdzki sie pojawia-szkoda tylko, że niekiedy prawi i normalni ludzie muszą w taki sposób dochodzic swojego-dziki kraj dzikie obyczaje.

pozdrawiam

Edytowane 1 Stycznia 2012 przez Kasia242

[BartekKrk]

Przeczytałem ten wątek z zaciekawieniem. Bo wychodzi na to, że jestem takim niepłacącym palantem. Ekipa którą wyrzuciłem z budowy (p.Wójcik z Krzeszowic) prócz tego, że często pijana, popełniła sporo błędów na budowie przez co byłem stratny z materiałem i robocizną nowej firmy. Suma sumarum nie zapłaciłem im połowy sumy za ich ostatni etap robocizny - ściany parteru (bo trzeba było je przestawiać). Pan Wójcik był wielce oburzony i jakby umiał to na 100 % by mnie tu umieścił.... i gdzie tu sprawiedliwość

[malka]

Jednym z takich zaleceń było np. to żeby przy robieniu gładzi pod poziomicą nie mogła przecisnąć się gazeta.

 

A miarką była "wyborcza", czy "Twój styl" ?

a serio, niektóre oczekiwania inwestorów sa absurdalne , ja niestety liczyłam tylko na to,że mój dom stanie i nic mi sie na głowę nie zawali - płaciłam za każdy etap budowy "z górką" na niespodzianki,które wszakże mogą sie zdarzyć i co z tego mam ? wielkie G. No może wielkie NR - czytaj nakaz rozbiórki, partacze śpią spokojnie z moimi pieniedzmi w kieszeni, a ja się bujam po sądach by odzyskać to co moje.

I co ?? nadal twierdzicie,że inwestor to świnia, która nie płaci?

Ja wiem jedno, nauczyli mnie tego pseudowykonawcy, nikt juz ode mnie grosza nie dostał i nie dostanie, nim roboty nie skończy tak jak ja sobie tego życzę.