Fo_ 04.07.2013 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Sprawa rozgrywa się w sumieniu człowieka..Pracując z ludźmi uczciwymi zawsze dojdzie się do rozwiązania.Człowiek jest omylny, ale najważniejsze aby wyjść z twarzą, nieważne czy to inwestor czy wykonawca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 04.07.2013 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Naprawdę jesteś indianinem? I to wodzem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrisPL_ 04.07.2013 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Wiele się mówi o nie płaceniu zaliczek, jednak dzisiaj wiele firm, nauczona doświadczeniem krzyczy o zaliczki często przed rozpoczęciem pracy. Jedna firma robiąca mi ogród chciała już całej zapłaty przed zrobieniem. Firma znana, robota na 1 dzień, ja cały czas jestem na miejscu, więc się zgodziłem. Czasem trzeba zaryzykować, bo dobrych firm na rynku wbrew pozorom jest mało, a jeśli już są to inwestor musi o nie zabiegać i godzić się na pewne warunki, nie zawsze idealne. Jako inwestor nigdy jednak nie zapłaciłbym za pomiary, za ofertę itp. Nigdy również żadnego zadatku. Generalnie jeśli płacę to z myślą, że będę to mógł jakoś odzyskać, choćby sądownie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 04.07.2013 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 A zastaw rejestrowy nie jest najlepszym rozwiązaniem ?? Dla obu stron.Koszt 200 zł , a wszyscy śpią spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 04.07.2013 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 a moze inwestorzy prywatni powinni zaczac myslec o czyms takim jak gwarancja bankowa? troche upierdliwe... ale moze jednak.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 05.07.2013 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Wiele się mówi o nie płaceniu zaliczek, jednak dzisiaj wiele firm, nauczona doświadczeniem krzyczy o zaliczki często przed rozpoczęciem pracy. Jedna firma robiąca mi ogród chciała już całej zapłaty przed zrobieniem. Firma znana, robota na 1 dzień, ja cały czas jestem na miejscu, więc się zgodziłem. Czasem trzeba zaryzykować, bo dobrych firm na rynku wbrew pozorom jest mało, a jeśli już są to inwestor musi o nie zabiegać i godzić się na pewne warunki, nie zawsze idealne. Jako inwestor nigdy jednak nie zapłaciłbym za pomiary, za ofertę itp. Nigdy również żadnego zadatku. Generalnie jeśli płacę to z myślą, że będę to mógł jakoś odzyskać, choćby sądownie. Jeśli wchodzi się z materiałem - drogim materiałem to nie da się bez zaliczki. Zbyt duże ryzyko! Wchodzę do całkowicie obcego człowieka, absolutnie nic o nim nie wiem i na samym początku muszę mu zaufać na powiedzmy 10kzł! Czytaliście jak Jareko zaliczył wtopę ze swoim kolegą? A sądy? Tak jak Malka pisze - dłuuugie i kosztowne procedury. I niektórzy inwestorzy a bardzo często deweloperzy na tym bazują. Urywają ni z gruszki, ni z pietruszki tysiaka... i co? Do sądu za tysiaka? Ale urwą dziesięciu brygadom po tysiaku i to już jest pieniądz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 05.07.2013 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Sprawa rozgrywa się w sumieniu człowieka.. Pracując z ludźmi uczciwymi zawsze dojdzie się do rozwiązania. Człowiek jest omylny, ale najważniejsze aby wyjść z twarzą, nieważne czy to inwestor czy wykonawca. Zgadzam się. Ale jeśli inwestor może mnie sprawdzić bo weźmie kontakt do moich poprzednich klientów to w jaki sposób ja mogę sprawdzić inwestora? Jeden raz miałem więcej szczęścia niż rozumu! Przyszedł inwestor z budowy dosłownie trzy domy dalej... no i ok. Ustalone że zaraz po tej wchodzimy. W najbliższej hurtowni jak się jechało po coś to zawsze jakaś gadka-szmatka, chłopaki rozgadane, zresztą ja też... i pochwaliłem się że jeszcze jedną robotę złapałem to dłużej zostanę. A u kogo? No u tego. No i ostrzeżenie! On już pięć brygad wyje*** z budowy! Wszyscy byli partaczami? Chce się tanio wybudować! Nie idź tam bo się przejedziesz! No i uciekliśmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 05.07.2013 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 a moze inwestorzy prywatni powinni zaczac myslec o czyms takim jak gwarancja bankowa? troche upierdliwe... ale moze jednak.... A nie lepiej rozejrzeć się za polecaną ekipą, może dopłacić te 5zł, czasem poczekać ze 2 miesiące i mieć pewność bez gwarancji bankowych? Ale jeśli bierze się wykonawcę z łapanki i nic się o nim nie wie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.07.2013 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Jeśli wchodzi się z materiałem - drogim materiałem to nie da się bez zaliczki. Zbyt duże ryzyko! Wchodzę do całkowicie obcego człowieka, absolutnie nic o nim nie wiem i na samym początku muszę mu zaufać na powiedzmy 10kzł! Czytaliście jak Jareko zaliczył wtopę ze swoim kolegą? A sądy? Tak jak Malka pisze - dłuuugie i kosztowne procedury. I niektórzy inwestorzy a bardzo często deweloperzy na tym bazują. Urywają ni z gruszki, ni z pietruszki tysiaka... i co? Do sądu za tysiaka? Ale urwą dziesięciu brygadom po tysiaku i to już jest pieniądz! Sytuacje sprzed kilku tygodni. Robiłam samopoziom - kosztowna zabawa. Worek wylewki około 100 zł,wydajność z worka 1m² metrów 80,rachunek prosty. Materiał kupuję ja,dostarczam na budowę. Wykonawca wycenia swoje prace na 2 tyś. Ok - to 4 godziny pracy z czego 2 to składanie i rozkładanie maszyny. Robota wykonana żyleta, ale gdyby było inaczej , ja ryzykuję 8 tysięcy i wylewkę do skuwania,a wykonawca jedynie 2 tyś - jeśli nie zapłacę za spartaczoną robotę. I uwaga uwaga, gdybym chciała iść z tą sprawą do sądu to MUSZĘ ZA TĄ ROBOTĘ ZAPŁACIĆ!!!!!!! Za chwilę wchodzi do mnie ekipa od posadzek. I tu mamy zdrową umowę - materiał (również nietani) kupujemy fifty-fifty. Zapłata za robociznę - po robocie. Ale głęboko wierzę, że ekipa jak i poprzednia spisze się na medal A procedury sądowe długie i kosztowne. W moim przypadku 4,5 roku od złożenia pozwu do wyroku,koszty sądowe to grubo ponad 20 tyś. Zachęcające prawda. Zgadzam się. Ale jeśli inwestor może mnie sprawdzić bo weźmie kontakt do moich poprzednich klientów to w jaki sposób ja mogę sprawdzić inwestora? Ja sprawdziłam i co z tego ??? Wtedy gość miał innych ludzi w ekipie i pozamiatane. Nie ma złotego środka. Potrzeba obu stronom,dużo szczęścia, rozsądku i zwykłego człowieczeństwa. Czego wszystkim Wam i sobie życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 05.07.2013 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 A nie lepiej rozejrzeć się za polecaną ekipą, może dopłacić te 5zł, czasem poczekać ze 2 miesiące i mieć pewność bez gwarancji bankowych? Ale jeśli bierze się wykonawcę z łapanki i nic się o nim nie wie... To fakt - dobry fachowiec to taki z polecenia... to najlepsza reklama. Czas może być dłuższy na oczekiwanie na wejście do pracy - cena trochę wyższa - ale wiemy że to profesjonaliści, po których nie trzeba będzie poprawiać lub robić od początku jak ja to miałem.... Raz wziąłem z ogłoszenia.... i tak to wygląda: https://picasaweb.google.com/104291972191658430822/20130413?authkey=Gv1sRgCPvM7drD2YHxlQE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plusfoto 05.07.2013 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Raz wziąłem z ogłoszenia.... i tak to wygląda: https://picasaweb.google.com/104291972191658430822/20130413?authkey=Gv1sRgCPvM7drD2YHxlQE Oni to pierwszy raz robili? Toż to chyba gdybym sam robił to wyszło by dożo lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrisPL_ 05.07.2013 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 To fakt - dobry fachowiec to taki z polecenia... to najlepsza reklama. Czas może być dłuższy na oczekiwanie na wejście do pracy - cena trochę wyższa - ale wiemy że to profesjonaliści, po których nie trzeba będzie poprawiać lub robić od początku jak ja to miałem.... Z polecenia również zdarzają się partacze, sam takich miałem od tynków. Generalnie zawsze słucham opinii negatywnych, one prawie zawsze się potwierdzają, a z pozytywnymi różnie bywa, bo ludzie są wadliwi generalnie (popełniają błędy, które nie zawsze są w stanie naprawić) z natury. I nie tyczy się to tylko wykonawców, ale ogólnie kontrahentów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrisPL_ 05.07.2013 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Jeśli wchodzi się z materiałem - drogim materiałem to nie da się bez zaliczki. Zbyt duże ryzyko! Wchodzę do całkowicie obcego człowieka, absolutnie nic o nim nie wiem i na samym początku muszę mu zaufać na powiedzmy 10kzł! Czytaliście jak Jareko zaliczył wtopę ze swoim kolegą? A sądy? Tak jak Malka pisze - dłuuugie i kosztowne procedury. I niektórzy inwestorzy a bardzo często deweloperzy na tym bazują. Urywają ni z gruszki, ni z pietruszki tysiaka... i co? Do sądu za tysiaka? Ale urwą dziesięciu brygadom po tysiaku i to już jest pieniądz! Za materiał tak, to jasne, ale wielu żąda zapłaty już za robociznę. Ja tak miałem z ogrodem, jedyna firma z sensownymi cenami i dobrymi opiniami w okolicy, ale żądali kasy przed robotą z zasadą, że po wszystkim sporządzany jest protokół odbioru. Mogłem wybrać, pracować z nimi, albo z nikim, bo konkurencja ze słabą ofertą. Zgodziłem się, bo mogłem to w pełni kontrolować (robota na 10 godzin), ale generalnie 98% wykonawców nie chce się pracować po otrzymaniu kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 06.07.2013 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Byłem na jednej budowie bo miałem poprawić poddasze po innych. Ekipa polecana z forum. Ale by było jaśniej nie robili tego sami tylko niby śwagier tego wykonawcy z forum. Poddasze praktycznie do rozbiórki. Podejrzewam że śwagier taki z łapanki bo szkoda było odmówić robotę a tak zawsze prowizja w kieszeni. Ja pracuję na markę i dobre imię ale moi pracownicy i podwykonawcy pracują tylko dla pieniędzy. I niestety takich śwagrów muszę trzymać krótko za pysk bo inaczej wyjdzie jak wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnes03280 06.07.2013 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Bo jak się bieże "kowala" do położenia glazury czy innych prac wykonawczych to zawsze się tak skończy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 06.07.2013 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Oni to pierwszy raz robili? Toż to chyba gdybym sam robił to wyszło by dożo lepiej. no właśnie nie robili tego pierwszy raz ale szef nie dopilnował i tak to wyszło.. oczywisce słowo reklamacja - nie istenieje w ich słowniku... tylko wina budynku, pogody, inwestora.... to ich odpowiedzi na moje reklamacje.... dlatego uważam że z polecenia to z polecenia - ale nawet takich z polecenia trzeba pracę obejrzeć żeby nie było jak wyżej że "Śwagier" przyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 07.07.2013 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Bo jak się bieże "kowala" do położenia glazury czy innych prac wykonawczych to zawsze się tak skończy Nie patrz na to jaką ma szkolę i czego się w dzieciństwie nauczył. Wolę wziąć do roboty zielonego jak szczypiorek na wiosnę niż doświadczonego budowlańca. Doświadczonego budowlańca ciężko nagiąć - złe nawyki ciągną się za nim. Ze znajomych to najlepszymi fachowcami w wykończeniówce są: rolnik po technikum rolniczym, magister europeistyki, technik elektryk- nie kładzie elektryki , cukiernik, prawie magister fizjoterapii i rehabilitacji, technik technolog żywienia zbiorowego... dalej wymieniać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 07.07.2013 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 nie podlegaja do dzis nie zdjeto nr lokali w budynku ktory zamieszkuje. Podlega! Kiedyś i gdzieś musiałeś wyrazić zgodę na umieszczenie nazwiska. Było to już parę lat temu wiec pewnie nie pamiętasz świstka papieru który Ty lub ktoś z rodziny podpisaliście. Ja już nie podpisywałem bo wystarczyło że moja matula podpisała. U Ciebie też pewnie tak było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yrbu 03.02.2014 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2014 Przestrzegam przed niejakim Robertem K. ( nazwisko od imienia Krzysztof) z Rembertowa pod Warszawą z ul. Płatnerskiej. Inwestor jeśli tak można powiedzieć zwykły pan nad używający alkoholu. Nie dajcie się naciągnąć na "luźną" mowę ĄĘ.Do samego końca zadowolony z pracy następnie brama na pilota i już. Zostanie Państwu jedynie droga sądowa. Kolejny pan aspirujący do elity a buc i naciągacz.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
corad92 15.05.2014 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2014 Witam. Zapraszam na mój blog z założeniem ukrócenia dalszych działań nieuczciwych Inwestorów Budowlanych. Dostęp do Czarnej listy będą miały wyłącznie zarejestrowane FIRMY BUDOWLANE, z osobą właścicielem posiadającym wykształcenie w tym kierunku, lub Firmy ze stażem min. 2 lat (spr. na zasadzie wpisów w CEIDG). Katalog będzie ukryty, zabezpieczony hasłem przed wścibskimi, sporządzany przez Wykonawców - z opisem problemów, z dokładnymi danymi nieuczciwego "pacjenta". Na razie będzie obejmował teren Śląska -> początkowo Częstochowa, tym samym poszukuję osoby, najlepiej z Częstochowy, która wniosła by pomoc w utworzeniu czarnej listy - w jak najbardziej przejrzystym charakterze. Jest to odpowiedź na szkalowanie Inwestorów z wykształceniem - muratordom/forumbudowlane. Dodatkowo będzie trzeba uderzyć w cenniki - na zasadzie rozsądnych cen za usługi przeliczane na m2 - by nawet małe przedsiębiorstwa było stać na opłacanie składek pracownikom; bo to Firmy zaniżające cenniki są głównym powodem "rozwydrzenia na rynku". Bądźmy jednością, a nie wrogami i nigdy nie mówmy źle o sobie nawzajem. Nie mówmy, że ktoś coś źle zrobił, gdy materiału budulcowego nie mieliśmy w ręce. Krytykować to tylko winnych wyboru, oraz ciągłych zmian Wykonawcy - co zawsze śmierdzi machlojami. Zapraszam na blog, tam troszkę więcej o mojej inicjatywie - piszcie rady i opinie bo to dopiero przymiarka -> http://zaplaconabudowa.blog.pl/ Teraz trochę o mnie:- Prowadzę najstarszą, prywatną firmę budowlaną na Terenie Sląska.- Posiadam wykształcenie wyższe w tym kierunku, oraz dodatkowe dyplomy potwierdzające moje przygotowanie do budownictwa w pełnym zakresie branży,(bo kiedyś nie było tak łatwo, że zakładam firmę i już jestem znawcą branży) - Przy czym pracuję cały czas "przy kielni" - nie robię z siebie jakiegoś PREZESA! (ale każdy ma swój styl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.