Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RUST meble kuchenne, kuchnie: opinie, uwagi, zdjęcia, inspiracje


akinom

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 820
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

WITAM DROGICH FORUMOWICZÓW

Chciałbym sie odnieść do wypowiedzi Pana/Pani Res którzy dołaczyli do forum 27.10.2007

 

Jestem pracownikiem firmy Mebel Rust w salonie w Jupiterze w Warszawie nazywam sie Bogdan H.

Wypowiadam sie tylko w swoim imieniu i dotyczy to konkretnie tych Państwa, których obsługiwałem.

 

Odpowiadam na zarzuty które dotyczą mojej osoby.

1. Po pierwsze wyjaśniłem Państwu ze projekty wykonujemy jak Państwo decyduja sie na zamówienie mebli, nastepnie zaproponowałem Państwu zrobienie wyceny i Państwo nato sie zdecydowali. (powtarzam wyceny nie projektu), dodam ze "nie na pomietej karteluszce" tylko na białej kartce i za pomoca ołówka- Tak wyceny wykonujemy każdemu klientowi i odziwo każdemu to odpowiada i nikt z tego powodu nie ma pretensji.

 

2. Projekty wykonujemy kiedy Państwo decyduja sie na zakup mebli- Prosze nie obrażać klientów którzy dokonuja zakupów w naszej firmie "Frajerzy"

 

3. Jezeli mieli Państwo wrażenie ze jestem zmeczony Państwa pytaniami to bardzo Przepraszam- jednak mieli Państwo złe wrażenie (ale postaram sie to naprawić zeby nastepny klient niemiał podobnego wrażenia).

 

4. Na koniec naszej rozmowy kiedy Państwo wstali od biurka i szykowali sie do wyjścia powiedziałem do Państwa "Bardzo serdecznie Państwa przepraszam w ale czeka umówiony klient." jezeli słowo Bardzo serdecznie przepraszam jest dla Państwa nie wystarczajace to wydaje mi sie że milej nie mogłem Państwa pożegnać.

 

5. Prosze Państwa Państwo oczekiwali odemnie wyceny mebli kuchennych wiec ja Państwu zapisałem na Papierze Firmowym i wpiołem do katalogu- W takim celu toczyła sie nasza rozmowa i tak sie zakonczyła- jezeli oczekiwali Państwo czegoś innego to bardzo przepraszam, Tak rozmawiam z każdym klientem i nikt sie na mnie nie obraża i nie oczernia mojej osoby w internecie.

 

Teraz pozwole sobie odpowiedzieć na Pana zarzut dokonany 30.10.2007.

1. Prosze Państwa chcieli Państwo zamontować piekarnik nad lodówka do zabudowy o wysokości około 144-158 cm wysokości, (można tak zrobić) Ale nie napisali Państwo ze wyjaśniłem Państwu ze bedzie to niewygodnie, ze trzeba bedzie wchodzić po drabince lub czymś podobnym. Nasza rozmowa trwała dosyć długo i takich wyjaśnień było zdecydowanie wiecej ale tego Państwo nie pamietaja.

 

Na koniec zebym Państwa nie zanudzał do wszystkich forumowiczów.

Drodzy forumowicze dotyczy kwesti rabatów, Jezeli ida Państwo kupić cokolwiek w sklepie np. chleb, czekolade itp. czy pytaja Państwo o rabaty czy kupuja Państwo produkt który ma swoja wartość - czy zależy Państwu na rabacie czy na produkcie.

 

No i teraz napewno juz na koniec.

Bardzo serdecznie Przepraszam klientów którzy uważaja ze zostali przezemnie żle obsłuzeni.

Pozostaje w głebokim szacunku

Bogdan H

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec zebym Państwa nie zanudzał do wszystkich forumowiczów.

Drodzy forumowicze dotyczy kwesti rabatów, Jezeli ida Państwo kupić cokolwiek w sklepie np. chleb, czekolade itp. czy pytaja Państwo o rabaty czy kupuja Państwo produkt który ma swoja wartość - czy zależy Państwu na rabacie czy na produkcie.

 

 

takie głupoty gadasz ,jakbyś tylko chleb w życiu kupował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie hzaba

Na temat rabatow dostałes dosadna odpowiedz selimma. Powiem też wiecej na temat "frajerstwa" klientow i polityki jaką stosujecie wobec klientow.

Dotyczy to wlasnie rabatow.

W wiekszości firm produkujacych meble kuchenne sprzet jaki jest wliczony w cene, podawany jest wg cen katalogowych i tutaj juz na etapie wstepnego kosztorysu, sprzedawca ma pole manewru, bez specjalnej zgody szefa, do regulowania ceny.Zadna firma meblarska nie kupuje sprzetu po cenach katalogowych i takie rabaty jakie Wy dostajecie od producentow sa nie do uzyskania nawet dla przedsiebiorstw handlujacych takim sprzetem.

Jasniej? Prosze! Zlew np z Franke kosztuje was tyle, ze sklepikarz aby wam dorownac musialby go sprzedac ponizej ceny swojego zakupu.

Jeden z forumowiczow podał cene pieca parowego u Was i w sklepie. Mysle , ze to mowi juz samo za siebie.

Przecietnemu klientowi nigdy nie oplaca sie kupować samodzielnie sprzetu a w firmie zamowic jedynie szafki, bo wyjdzie na tym jak Zablocki na mydle.

Wiem, to polityka handlowa firmy, ale prosze nie opowiadac bzdur o czekoladzie , bo nie masz Pan idiotow przed soba. Roznica w cenie 20-30% na produkcie o wartosci 10zl a 50tys nie jest obojetna nawet facetowi , ktory jezdzi Mercedesem.

Nie jestescie tez pod wzgledem jakosci i wzornictwa wybitną firma w Polsce, prosze wiec nie sugerowac , ze za takie cuda należa sie odpowiednio wysokie pieniadze. Sa od Was lepsi i drożsi i nie traktuja klientow jak idiotów.

To jest wlasnie Wasza polityka handlowa : jak drogo, to pewnie musi byc super,snob-frajer sie zawsze znajdzie.Nie moj w tym interes jakie macie metody marketingowe , ale jesli do tego dochodzi arogancja, to nie ma sie co dziwić, ze granat rzucony w szambo opryska po całości.

 

Zgadzam sie natomiast co do projektu kuchni i ceny za niego.

Pan jest sprzedawca i Pan nie bedzie robil projektu przy kliencie a i cena za projekt jest zawsze ukryta w cenie mebli, chociaz marketingowo nazywa sie, ze projekt jest gratis. :)

 

Podtrzymuje jednak swoja opinie, ze kupujac u Was meble trzeba byc w duzym stopniu osoba naiwną i chociazby za to nalezy sie klientom odrobina szacunku, ktorego Rust pokaz urzadzil na Forum przed grupa potencjalnych nabywcow.

Nie chce mi sie też udowadniac publicznie Panu, ze Wasze kalkulacje sa mocno na wyrost, w koncu jest Pan jedynie pracownikiem salonu.

Jasne jest tez , ze nie tylko klient ma mozliwosc wybrac sobie producenta.

W druga strone tez to obowiazuje ale nie kosztem lekcewazenia badz wrecz obrazania drugiej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam ostatnio w Krakowie (w moim woj świętokrzyskim Rust nie ma salonu) i z ciekawości weszłam do salonu Rusta przy zakopiance -głownie dzięki lekturze tego wątku -chciałam zobaczyc "jak się sprawy mają" :) . Ja na meble do kuchni mogę przeznaczyc max 10tys zł -dlatego nawet nie zamierzałam prosic o projekty i wyceny-nie ten pułap. Oboje z mężem nie byliśmy w futrach z norek ani ozłoceni, za szybą stał zaś nasz 11-letni Golf :) . Ponadto wyglądaliśmy na mocno zmęczonych -bo mieliśmy za sobą imprezowy wieczór i 300km drogi. Pani była bardzo sympatyczna, otwierała szafeczki i koszyczki, pokazywała kolory i fronty, nawet z miarką mierzyła wysokośc blatu czy barku -ogólnie wrażenie było bardzo pozytywne. Od razu powiedzieliśmy Pani, że nie jesteśmy zainteresowani -bo dopiero stan surowy, meble za rok itd -ale to nie pomniejszyło jej uprzejmości czy entuzjazmu z jakim nas obsługiwała. Nie wiem jakby wyglądała nasza współpraca dalej -gdybyśmy się zdecydowali np na projekt, czy wycenę -ale pierwsze wrażenie pozytywne a mebelki w salonie naprawdę LUX.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez nie bardzo rozumiem dlaczego zamawiając meble TRZEBA dostać rabat :o za co ? za to ,że sie zamowiło meble ? Zamawiając meble kuchenne wiedziałam ile kosztuje m/b zabudowy wiec sie na to zgodziłam ....negocjowałam za to cenę sprzetu bo tu ceny sie mocno różniły ...

 

a nawiązując do tematu -kilka moich znajomych ma w swojej kuchni Meble-Rust i są zadowolone ....chociaz jedna miała chyba niezbyt lotnego projektanta bo kilka rzeczy jest nie do przyjęcia ( dla mnie oczywiście )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kachna28, to miałaś dużo szczęścia, bo w tym studio pracuje jeszcze pan Albert, który jak widać w poniższym wątku

 

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=653&w=70716673&v=2&s=0

 

przyprawił piszącą o rozstrój nerwowy :o .

Faktycznie -pan Albert dał czadu :lol: a tak ogólnie to ile te kuchnie kosztują? Rzeczywiście takie niedostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak ogólnie to ile te kuchnie kosztują? Rzeczywiście takie niedostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba? :wink:

 

Pisalam o tym w usuniętym wątku :)

W mieszkaniu wycenili mi kuchnię na około 27 tysięcy - w IKEA zaplaciłam razem ze sprzętem 7 tysięcy. Wiem, ze IKEA to nie jakaś super jakość, ale różnica zawrotna... A kuchnia ma 9m2, czyli zabudowy wyszlo raptem jakieś 3,4 mb, bo lodówka wolnostojąca...

 

Teraz do domu wycenili mi bez sprzętu na około 40 tysięcy (bez specjalnego wyposażenia szuflad w folie, podkładki itd...). Kuchnia 15,2 m2, niska zabudowa 8mb (5+3) i tylko 4 wiszące pawlacze. Stolarz zrobi to samo (a nawet lepiej, bo trochę wydziwiam :) za 6 tysięcy... Do tego pomiary robi za darmo (jeszcze przed nawiązaniem współpracy), następnie projekt zrobił w ciągu dwóch dni również za darmo. Oczywiście jak zapada decyzja, pomiary robione są raz jeszcze, bardziej dokładnie - do tego podaje informacje o rozmieszczeniu instalacji elektrycznej. Kuchnię juz zamówiliśmy, zapłaciliśmy 200 złotych zaliczki, a reszta po montażu... A RUST ponoć na pomiar przyjeżdża raz - w dodatku wlicza to w usługę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieszkaniu wycenili mi kuchnię na około 27 tysięcy - w IKEA zaplaciłam razem ze sprzętem 7 tysięcy. Wiem, ze IKEA to nie jakaś super jakość, ale różnica zawrotna... A kuchnia ma 9m2, czyli zabudowy wyszlo raptem jakieś 3,4 mb, bo lodówka wolnostojąca...

 

Teraz do domu wycenili mi bez sprzętu na około 40 tysięcy

:o :o :o

Czyli w Rust za swoje 7mb zapłaciłabym około 40tys. No mi mój stolarz powiedział 1tys/mb. Wybór jest prosty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi mój stolarz powiedział 1tys/mb. Wybór jest prosty....

 

No u mnie tez jakoś tak wyjdzie, nawet troszkę mnie niż 1000, bo 8 mb za 6 tysiecy, ale zamawiamy jeszcze szafę pod zabudowę i zapowiedzieliśmy się na jeszcze jedną szafę i szafki do łazienek, więc dostaliśmy rabacik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W mieszkaniu wycenili mi kuchnię na około 27 tysięcy - w IKEA zaplaciłam razem ze sprzętem 7 tysięcy. Wiem, ze IKEA to nie jakaś super jakość, ale różnica zawrotna... A kuchnia ma 9m2, czyli zabudowy wyszlo raptem jakieś 3,4 mb, bo lodówka wolnostojąca...

 

Teraz do domu wycenili mi bez sprzętu na około 40 tysięcy (bez specjalnego wyposażenia szuflad w folie, podkładki itd...). Kuchnia 15,2 m2, niska zabudowa 8mb (5+3) i tylko 4 wiszące pawlacze. Stolarz zrobi to samo (a nawet lepiej, bo trochę wydziwiam :) za 6 tysięcy... Do tego pomiary robi za darmo (jeszcze przed nawiązaniem współpracy), następnie projekt zrobił w ciągu dwóch dni również za darmo. Oczywiście jak zapada decyzja, pomiary robione są raz jeszcze, bardziej dokładnie - do tego podaje informacje o rozmieszczeniu instalacji elektrycznej. Kuchnię juz zamówiliśmy, zapłaciliśmy 200 złotych zaliczki, a reszta po montażu... A RUST ponoć na pomiar przyjeżdża raz - w dodatku wlicza to w usługę...

 

 

Nie wszystko jednak co napisałas jest obiektywne.

Na cene mebli kuchennych wplywa bardzo wiele czynnikow o czym klienci czesto nie wiedza lub nie chca wiedziec.

Koszt tzw. metra biezącego jest bardziej niz szacunkowy i wiele firm w ogole nie zabiera sie za taką wycenę chyba , ze jest zrobionna wycena gotowego zestawu a nastepnie przeliczona na metry, tak , zeby klient mial wyobrazenie i przyblizony szcunek dla konkretnego modelu u siebie.

Inna jest cena frontu gotowego, inna nietypowego. Wiele firm wcale nie wytwarza frontow tylko kupuje je w fabrykach zajmujacych sie tym.

Fronty lakierowane moga sie roznic miedzy soba ceną tak mocno , ze stanowia kilkudziesiecio procentowa roznice.

To samo dotyczy forniru, ktory moze kosztowac 50zl/m2 ale moze i 350.

Najbardziej kosztowne w meblach kuchennych sa szuflady. Rolki do nich mozna kupic za 3zl ale mozna i za stokilkadziesiat.To samo znowu tyczy silownikow, elementow wyposazenia, uchwytow, suwnic, relingow itp.

Inaczej kosztuje front lity, inaczej oblogowany, jeszcze inaczej folia , mdf.

Inna bedzie cena obrzezy gotowych a inna wklejek drewnianych, inaczej kosztuje plyta wiorowa 18mm niz plyta 14.

Technologia materiałow uzytych oraz chemia wykonczeniowa moze podniesc cene surowca o kilkadziesiat procent to samo dotyczy okuć , w efekcie czego

kuchnia wygladająco podobnie moze kosztowac nawet 100% drozej( i wiecejtez).

Nie mozna wiec porownywac w ten sposob cen u roznych producentow,nawet gdy dotycza "tej samej" kuchni, gdyz stosowane przez nich rozwiazania i technologie nie sa takie same, tak samo jak ich pozniejsze uzytkowanie, trwałość i jakosc.

 

PS Aha! Skoro juz nie mamy byc "frajerami" , to wcisniecie sobie wyceny 1000zl/mb jest czystym frajerstwem.Stolarz zeby wyjsc "na swoje" i cena sie zgadzała albo dostaniecie tansze zamienniki, albo ten metr biezacy nie bedzie kosztowal 1000zl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo tak... nie dla każdego mercedes widać

niektórzy wolą trabanty

 

 

No ale czasem może się trafic mercedes -a pod maską części z Trabanta :) a rachuneczek odpowiedni. Generalnie widziałam jakie meble robi mój stolarz -i nie widzę jakiejś przepaści jakościowej. A jeśli chodzi o carga i podobne bajery -to już w zasadzie standard w każdej firmie meblowej. Myślę, że nie popsuje mi samopoczucia to, że mam kuchnię za 7tys a nie 40. Raczej plułabym sobie w brodę że 1/3 kredytu hipotecznego przeznaczyłam na meble do kuchni, a nie np lepszy kocioł gazowy, czy parkiety. Ale są osoby, które stac na takie szastanie gotówką -ja do nich nie należę i kuchnia za 40tys nie dała by mi spac spokojnie :wink: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, zgadzam sie z Tobą. To oczywiste, ze wszystko zależy od jakości, wyposażenia itd, ale ja nie dostałam wyceny konkretnego projektu, tylko była to szacunkowa kwota rzucona podczas pierwszej rozmowy w salonie. Powiedzieliśmy, jaką mamy kuchnię i mniej wiecej jakie chcielibysmy szafki. Pan zaznaczył szafki w katalogu i wyliczył, ze wyjdzie wspomniane 40 tysięcy... Aż strach pomysleć ile by wyszło, gdybym powiedziała, ze wszędzie chcęnukryte szuflady i carga - bo taki właśnie projekt mam zrobiony.

 

A stolaż... Również dysponuje rożnymi rolkami, rożnymi systemami zawiasów, mocowań, rożnymi frontami... Wycenił mi kuchnię najpierw "średnio" zaznaczajac, ze kwota może wzrosnąć, jeśli wybiorę droższy front, czy system Bluma we wszytskich szufladach... Wybrałam i owszem, cena wzrosła, ale nie do 40 tysięcy.

 

Zresztą... Jeśli kogoś stać, to przecież można i taką kuchnię sobie zafundować. Ja, podobnie jak Kachna, wolę te pieniądze przeznaczyć na lepsze drzwi, sprzęt AGD, czy cokolwiek innego, bez czego nie dam rady wykończyć domu i się wprowadzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anna-maria3

 

To juz brzmi znacznie lepiej :D

Oczywiscie stolarze dysponują dzisiaj praktycznie niemal kazdym rodzajem okucia i wstawią dowolny rodzaj sprzetu agd nie wszystkie jednak technologie i rozwiązania sa im dostepne, o czym tez dobrze widziec przy porownaniach cenowych.

Jesli jakość oferowana nam wystarcza i zostala sprawdzona, tez nie widzę specjalnego sensu placic za tzw. markę ( w przypadku naszego bohatera, wątpliwą markę :) )

Ucziwy stolarz (firma) powinien zrobić zestawienie cenowe w minimum 2-3 wariantach dla konkretnego typu mebli i ich ustawienia.

Mozliwosci manewru ma naprawde sporo poczawszy od materiału na skrzynki , poprzez fronty i sposoby ich obrobki, na okuciach i sprzecie skonczywszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o RUSTa, to mogę napisac jeszcze dwie rzeczy...

 

Interesowały mnie ciemne fronty i niestety okazało się, ze wnętrza szafek i tak będą białe... Później to samo okazało się w kilku innych salonach (BRW np.) - mój stolarz robi szafki z tego samego materiału (w tej samej okleinie) co fronty.

I zastanawiam się, czy rzeczywiscie taki jest standard w salonach meblarskich? Przecież biała szafka z czekoladowym frontem wyglada koszmarnie :o

 

Druga rzecz... Ostatnio pojechałam do RUSTa na Bielanach Wrocławskich. Już na wejściu zaznaczyłam, że kuchnię mamy już zamówioną, ale chcielibyśmy znaleźć rozwiązanie dla uchwytów w szafce naroznej (nie będę tu zgłębiać problemu - po prostu chceiliśmy sobie jeszcze pooglądać, jak to w różnych kuchniach wygląda).

Pan byl przemiły. CHodził z nami z miarką, mierzył, zapisywał na karteczce, którą potem dostalismy, otwierał szadki i tlumaczył, dlaczego nasz pomysł nie ma racji bytu i co ewentualnie można by w tej kwestii zrobić. Podsumowując, ja zostałam potraktowana bardzo dobrze, tylko ceny nie na moją kieszeń... Nie wiem, czy stosunek ceny do jakości jest ok, ale skoro i tak u nich nie kupuję, to nie wnikam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...