Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wysokie drzewa przy domu + silny wiatr = problem


mkepler

Recommended Posts

A oto całkiem nowy temat.

 

Mam na działce wysokie drzewa. 99% to sosny na podłożu bardzo piaszczystym. Sosny mają max 60lat. Rok temu miałem 3 wiatrołomy.

 

Teraz na działce stoi już dom i mam obawę, czy nie będzie jakiegoś nieszczęścia.

 

Nie chcę wycinać wszystkiego w pień, ponieważ działka jest leśna i nie jest wyłączona z produkcji leśnej. Ponadto podoba mi się mój las.

 

Chore drzewa już wyciąłem. Co zrobić z tymi, które są zdrowe, ale stoją blisko domu?

 

Myślałem o powiązaniu trzew linami. Ale jak to zrobić jakich lin użyć?

 

Może inne pomysły? Liczę na wasze sugestie. Dzięki z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam podobny problem, u mnie działka rolno-leśna, a drzew około 100. Wokół domu mam 4szt z których jedno na wietrze ociera się o wystający okap dachu.

Odlesiliśmy dodatkowo teren wokół domu i postaramy się te drzewa, które rosną najbliżej wyciąć. Gorzej, że od zachodniej strony kilka metrów od domu mamy grubą brzozę (wszystkie wiatrołomy kierują się w tę stronę) i boimy się, że gdyby ją przewróciło to przyłoży w środek dachu. Ostatnio takie czasy, że nie ma roku bez wiatrołomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić z tymi, które są zdrowe, ale stoją blisko domu?

 

Myślałem o powiązaniu trzew linami. Ale jak to zrobić jakich lin użyć?

 

Może inne pomysły? Liczę na wasze sugestie. Dzięki z góry.

 

Żadne liny raczej nie pomogą. Nie mogłyby przecież być napięte jak struny, bo drzewo żyje i poruszać się pod wpływem wiatru musi. Napiętą linę zerwie na pewno. Stworzenie "pajęczyny" lin łączących kilka drzew może , w niesprzyjających warunkach, skończyć się wiatrołomem wszystkich powiązanych ze sobą. Podobno za "bezpieczną" uznaje się odległość pięciu metrów dzielących drzewo od budynku. To oczywiście teoria, bo zależy to od wzajemnej orientacji w terenie obu obiektów , gleby, przeważającego kierunku wiatrów. Ja też mam dom na skraju siedemdziesięciokilkuletniego sosnowego lasu (na północ od domu) i też żyję z duszą na ramieniu. Jedyne co mogę - to usuwanie chorych, krzywych i.... gromnica w oknie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Ja też zastosuje gromnicę. :-)

 

Wonsbelfer twój sceptycyzm mnie zmartwił. Ja wierzę w metodę z linami. No staram się wierzyć. Gdyby wykonać odciągi w taki sposób, że schodziłyby w dół pod kontem do drzew sąsiednich i mocowane by były no na przykład na 2 lub 3m od ziemi. Tylko muszą być naciągnięte, ponieważ zaraz się zerwą. Kurcze abstrakcja. A może zamiast w liny inwestować w ubezpieczenie domu? Ciekawe ile by to kosztowało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wzmacnianie mechaniczne drzew

 

Są to wszelkiego typu dodatkowe elementy konstrukcyjne zainstalowane w pniu lub między konarami, których celem jest niedopuszczenie do rozłamania, złamania lub przewrócenia się drzewa.

Stosowane są wiązania sztywne, wiązania elastyczne, odciągi oraz podpory.

 

Wiązania sztywne montuje się w celu usztywnienia określonej części drzewa. Mają zastosowanie w przypadku konieczności przyspieszenia zrastania się pęknięć drzewa, niedopuszczenia do rozłamania lub ochrony już uszkodzonego pnia przed dalszym uszkodzeniem. Są to usztywnienia rozwidlenia dwóch konarów (rys.1),

wzmocnienia pęknięcia np. ubytku wgłębnego (rys.2) lub mrozowego (rys.3). Po wywierceniu w odpowiednim miejscu otworów zakłada się stalowe śruby, podkładki płaskie (o średnicy min. potrójnej O śruby i grubości 2,5mm), podkładki trapezowe i nakrętki. W przypadku ubytków wgłębnych dodatkowo stosuje się rurkę dystansową (wyporową) w celu silniejszego usztywnienia całej konstrukcji i zapobiegnięcia ruchom wewnątrz pnia.

Oczywiście należy dobrać odpowiednią grubość i długość śruby. Często ze względu na rozmiary uszkodzenia lub wielkość pnia instalujemy kolejne wiązanie w odpowiednich odległościach od siebie.

 

Wiązania elastyczne instaluje się, gdychcemy ograniczyć ruch dużych konarów z obawy, by nie zostały wyłamane w czasie silnego wiatru. Nagłe wyłamanie dużej gałęzi lub bocznego pnia stwarza duże niebezpieczeństwo dla przechodniów, jak również silnie okalecza drzewo.

Konary łączy się liną stalową na wysokości środka ich ciężkości, ale nie wyżej

niż 2/3 odległości od miejsca zrośnięcia (rys.4). Poza stalową liną potrzebne są

kausze, zaciski, podkładki, nakrętki oraz dwie śruby z uchem (rys. 5). Dzięki tym elementom wiązanie elastyczne może pracować prawidłowo, pozwalając odchylać się konarom na boki bez zwiększania dystansu między nimi.

 

Odciągi stosowane są w przypadku odchylenia się pnia drzewa od pionu. Są pewną modyfikacją wiązania elastycznego - linowego (rys. 6). Najistotniejsze w montażu tego wzmocnienia jest miejsce zamocowania liny w podłożu i zaczepienia o drzewo. W praktyce najlepiej sprawdzają się dwulinowe odciągi. Niwelują one nagłą zmianę rozkładu sił działających na

drzewo spowodowaną zmianą kierunku wiatru.

 

Podpory montowane są, gdy drzewo jest znacznie odchylone od pionu i nie można zastosować odciągów. W takich przypadkach najczęściej budowa korony jest na tyle niewłaściwa, że drzewo ma wyraźnie zachwianą statykę. Podpora powinna je podpierać zawsze powyżej środka

ciężkości po to, aby pod wpływem ciężaru pnia sama podpora nie stworzyła dźwigni i nie wyrwała rośliny (rys.7)."

 

Reszta tu:

http://www.ekoswiat.com.pl/ekologia/pdf/2005-10-42.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już zawczasu przycinam nasze drzewa w sąsiedztwie naszego domu i nie pozwalam im nadmiernie wyrosnąć. za bezpieczna odległość przyjąłem 10- 15 m w przypadku dużych drzew. jeżeli jest taka możliwość, uformowałbym ich pokrój od nowa. oczywiście nie wszystkie drzewa mogą to zaakceptować. sosna to raczej chyba nie zniosłaby takiego przycinania, nie to co moje brzozy, jeszcze młode, pięknie odbijają w sezonie letnim, ładnie się zagęszczają i mam fajny parawan. a te liny jakoś mi nie pasują do otoczenia, według mnie nie będzie się to najładniej prezentowało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze uprzejmie, to znalezione w necie :D

Wydaje mi się, że optymalnym wyjściem będzie jednak cięcie korekcyjne i/lub wiązanie elastyczne korony.

 

W zeszłym miesiącu widziałam jak wichura oderwała i przesunęła w poziomie konar grubości mężczyzny.Szczęsciem upadł tuż za ogrodzeniem, parę metrów od drzewa. Natomiast gałąź o średnicy 10cm, swobodnie przebiła drewniany dach, spadając na sztorc.

To są kilkuset letnie drzewa pod opieką konserwatora, ale i im wichry nie służą...

Zagrożenie więc jest konkretne, gdy drzewa są duże, a konary rozległe.

W Paryżu platany umiejscowione przy ruchliwych arteriach są cięte krótko, niemal ogławiane, a koronę stanowią tylko krótkopedy.

http://ateistek.files.wordpress.com/2007/04/obrezanih-platan.jpg

Może to jest też jakiś pomysł na Twoje nasadzenia ( o ile gatunki znodszą dobrze cięcie )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł interesujący :D , ale z sosnami próbować tego nie będę.

 

Działka, która kupiłem była bardzo zaniedbana. Nie robiono przycinek więc mam młody, wysoki las z cieniutkimi pniami słabo zakorzenionymi w piachu.

 

W sumie, biorąc pod uwagę, że człowiek maksymalnie może mieć około 2m wzrostu, mogę wszystkie sosny przyciąć na 3m wysokości. W punktu widzenia człowieka nic się nie zmieni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w wykonywani odciągów dla drzew. Liczę na pomoc.

Jakiej grubości maja być te liny?

Jak to zamocować żeby drzewa nie uszkodzić?

Czy można wiązać drzewa ze sobą? Nie chce mieć działki usianej kotwieniami odciągów w ziemi. To by było jak pole namiotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej zagrażające budynkowi (zwłaszcza od zachodniej strony) wyciąć. Pozostałym blisko domu skrócić korony (o połowę) Daruj sobie wiązanie, bez sensu.

 

Ba. Cały lasek mam po stronie zachodniej i tylko tą stroną domu póki co się martwię.

 

Przycinanie koron chyba nie ma sensu, bo te sosny to wyglądają jak długi pień z 5 gałęziami gdzieś tam wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok północno zachodniego narożnika mojej "komturii" rośnie lipa w odległości 0,5 m od sciany domu. Lipa ma... 2,5 m obwodu na wysokości 150 cm. Nie wycinam. Zapalam gromnicę. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...